niedziela, 12 marca 2023

Ślub księżniczki Iman i Jameela Thermiotisa - rodzinna uroczystość w Ammanie

Dzisiaj o godzinie 18:00 czasu jordańskiego (16:00) w Ammanie odbył się ślub księżniczki Iman, córki króla Abdullaha i królowej Ranii, i Jameela Thermiotisa.



Ceremonię z udziałem 150 gości zorganizowano w Pałacu Beit al-Urdun, w którym mieszkają król Abdullah i królowa Rania.

Para królewska witała gości przybywających na uroczystość. Wśród 150 zaproszonych osób znalazła się rodzina panny młodej, m.in.: księżna Muna al-Hussein (babcia ze strony ojca księżniczki Iman), księżniczki Aisha bint Hussein i Zeina bint Hussein (ciocie panny młodej, siostry króla Abdullaha), księżniczka Raiyah bint Hussein (przyrodnia siostra króla) z mężem Farisem i bratem, księciem Hashimem, książę Hassan bin Talal (stryj króla Abdullaha) i księżna Sarvath, których usadzono obok rodziców pana młodego, książę Ali bin Hussein (przyrodni brat króla) z córką Jalilą, księżniczka Ayah bint Faisal (bratanica króla Abdullaha, kuzynka panny młodej), a także niedawno poślubieni książę Ghazi bin Muhammad i księżna Miriam.


Na miejscu nie mogło zabraknąć oczywiście młodszego rodzeństwa panny młodej, księżniczki Salmy i księcia Hashema, a także przyszłej szwagierki, Rajwy Al Saif.



Jako ostatni na miejsce dotarł Jameel Thermiotis, ciepło powitany przez przyszłych teściów. Kiedy zajął swoje miejsce, na salę weszła para królewska i goście czekali już tylko na pannę młodą.
Wreszcie, po godzinie 18:00 czasu lokalnego naszym oczom ukazała się spowita w biel księżniczka Iman, którą poprowadził starszy brat, książę Hussein. Towarzyszyły im dwie druhenki, Raiyah i Nesma Halawani, córki jej kuzynki, księżniczki Ayah bint Faisal i Mohammeda Talala Halawaniego.



Panna młoda na tę okazję wybrała śnieżnobiałą suknię z długimi rękawami i dekoltem ozdobionymi koronką z domu mody Dior, a do tego długi koronkowy welon i nową diamentową tiarę. Na ten moment nie wiadomo, czy jest to zupełnie nowy diadem podarowany księżniczce z okazji ślubu czy może przerobiona wersja którejś z dawno nieużywanych tiar jordańskiej rodziny królewskiej. Zauważono jednak, że diamenty na końcu tiary układają się w arabski napis.

Ceremonia trwała tylko dziesięć minut, a poprowadził ją imam, który rozpoczął od powitania zgromadzonych gości. Po złożeniu przysięgi nowożeńcy oraz ich świadkowie - król Abdullah, książę Hussein i książę Hashem - podpisali umowę małżeńską. Później imam poprowadził krótką modlitwę, a para młoda wymieniła się obrączkami. Na koniec odebrali gratulacje od rodziny, która mocno ich uściskała.



Ślub zakończył się około godziny 18:35, a po nim nowożeńcy udali się prawdopodobnie na sesję zdjęciową w ogrodach Pałacu. W tym czasie reszta gości gromadziła się już w sali na przyjęciu weselnym.



Na przyjęciu weselnym nowożeńców powitała arabska muzyka. Zaraz po wejściu pokroili razem tort i zapozowali do pamiątkowych zdjęć. Na tym oficjalna transmisja się zakończyła.



Przyjrzyjmy się kreacjom pozostałych pań. Królowa Rania miała na sobie suknię z tego samego domu mody co panna młoda - Dior - a do tego niebieską kopertówkę z napisem w języku arabskim "Moja Iman". Księżniczka Salma postawiła na fuksjową suknię od Andrew Gn. 



Natomiast kolejna panna młoda w rodzinie, Rajwa Al Saif, zachwyciła w intensywnie żółtej kreacji projektu Roksandy Ilinčić.

Jeśli chodzi o moje wrażenia to bardzo podoba mi się pomysł zorganizowania ślubu w przeszklonej, pięknie udekorowanej sali z widokiem na kwitnące drzewa.  Piękny był też ten widok spowitej w biel panny młodej, idącej alejką pomiędzy drzewami obsypanymi białymi kwiatami - prawdziwy urok ślubów organizowanych wiosną.

Sama uroczystość, choć bardzo krótka, obfitowała w wiele chwytających za serce momentów. Ciepłe powitanie Jameela Thermiotisa i pary królewskiej, szczęśliwy książę Hussein prowadzący siostrę do ślubu, królowa Rania ocierająca łzy wzruszenia, szeroko uśmiechnięty pan młody, książę Hussein i Rajwa Al Saif wymieniający się uśmiechami, księżna Muna przytulająca swoją wnuczkę czy królowa głaszcząca męża po plecach po zakończeniu ceremonii - to była rodzinna uroczystość w każdym calu.



Jak wiele osób, zwróciłam też uwagę na brak druhny, który mocno dawał się we znaki pannie młodej. Przy tak długim welonie jej pomoc jest wręcz nieodzowna, a tak księżniczka stale się za siebie oglądała i próbowała sama go poprawić. Jak słusznie zauważył ktoś z Was, to tylko potęgowało jej zdenerwowanie.


Poniżej nagranie całej uroczystości - trwa niespełna 10 minut.


Jeszcze jedno nagranie - łącznie z przybyciem gości i pary młodej (0:31 przybycie rodziny pana młodego - jego rodziców, siostry z mężem i brata; 3:25 przybycie pana młodego; 7:51 pojawienie się panny młodej).


Piękny ślub księżniczki Iman dobiegł końca, ale jordańską rodzinę królewską czeka jeszcze jedna rodzinna uroczystość w tym roku - ślub księcia Husseina i Rajwy Al Saif zaplanowany na 1 czerwca. Teraz, po ślubie młodszej siostry, przygotowania do niego ruszą pełną parą.

17 komentarzy:

  1. Wydaje mi się, że księżniczka była potwornie zestresowana. A ciągła walka z welonem na pewno jej nie pomogła. Ciągle spoglądała do tyłu... Suknia piękna, odpowiednio ozdobiła pannę młodą i wcale jej nie przytłoczyła. Dobrze, że wybrała bardziej subtelną tiarę. Z perspektywy naszej kultury ślub wyglądał troszkę, jakby relacjonowali rodzinne spotkanie z domowego salonu :) Szczęścia i zdrowia młodej parze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Suknia, a szczególnie dekolt, przypomina mi zakrytą koronką wersję sukni Mette Marit z Norwegii :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny ślub, wystrój i nowożeńcy! Nie mogę się napatrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny ślub. Widziałam już nagrania i zdjęcia, także te oficjalne. Iman jest ładna i pięknie wyglądała w sukni ślubnej. I Jameel jaki uśmiechnięty.

    OdpowiedzUsuń
  5. Panna Młoda niezwykle subtelna w tej ślubnej stylizacji, suknia niby skromna lecz piękna i wspaniały welon wydobyły całą urodą księżniczki Iman jej wdzięk i łagodność zachowania. Zrobilo to na mnie duże wrażenie. Matka, krolowa Rania ogromnie wzruszona ślubem swojej pieknej corki. Sama ceremonia zdumiewająca , nie sądziłam, że tak tam wyglądaja śluby, bardzo szybki ceremoniał . Wszystko wczesniej ustalone, dogadane, załatwione. Miło by było zobaczyc przyjęcie weselne, czy zmieniła suknię i jakie zwyczaje ale to juz jak wiemy prywatna sprawa małzonkow i ich gości. Za niedługo, ślub następcy tronu i jak sądzę będziemy oglądac innych , mysle o koronowanych głowach krajów europejskich.. Piekna para i wielka radość dla Rodziny Królewskiej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy był ktoś z rodziny pana młodego?Czemu niektorzy panowie mają tez czerwone chusty a reszta nie na głowie????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, byli jego rodzice, siostra z mężem, brat i jak przypuszczam ciocie. Niestety nie ma ich na zdjęciach udostępnionych przez Dwór Królewski. Tutaj zdjęcia rodziców: https://twitter.com/bbargerRC/status/1634946089647501314/photo/1
      https://cdn-0.royalwatcherblog.com/ezoimgfmt/i0.wp.com/64.media.tumblr.com/9ce0b83c19bd47d52f57817ef2497049/21ed8667e772e101-ad/s2048x3072/04723971fe6e7a8215144e8f771b176e94a6779a.jpg?w=656&is-pending-load=1#038;ssl=1&ezimgfmt=rs:656x430/rscb1/ng:webp/ngcb1
      Co do chusty, jest to kefija - tradycyjne arabskie nakrycie głowy, które mężczyźni noszą, chroniąc głowy przed słońcem. W Jordanii te chusty są najczęściej biało-czerwone, w innych krajach Bliskiego Wschodu mogą mieć różne wzory. Z tego co zauważyłam to najczęściej są zakładane na uroczystościach religijnych czy wojskowych, natomiast co do pozostałych okazji typu śluby to raczej jest to kwestia wyboru. Książę Hussein na przykład bardzo często nosi tę chustę, natomiast król niekoniecznie, chyba że właśnie na uroczystościach wojskowych albo w meczecie.

      Usuń
  7. Iman wyglądała jak anioł w swojej skromnej kreacji. Sceneria ślubu była prześliczna.
    Błyskawiczność ceremonii trochę mnie zaskoczyła.

    OdpowiedzUsuń
  8. A czemu to brat prowadził ją do ołtarza?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka tradycja w islamie, swoją drogą uważam, że urocza. Mogła też pójść sama, to też się zdarza.

      Usuń
  9. Piękna ceremonia zgadzam się ta sala robiła niesamowite wrażenie
    Chociaż problemowy najbardziej w całej stylizacji Panny Młodej podobał mi się właśnie welon
    Teraz nie mogę doczekać ślubu Husseina i Rajwy

    OdpowiedzUsuń
  10. Dla naszej kultury zastanawiający jest brał jakiegokolwiek zaangażowania rodziny Pana Młodego, np brata jako świadka (tylko mężczyźni swiadkują, wiadomo). Zgaduję dwa powody : królewski status Iman (tylko rodzina królewska swiadkuje a ojciec oddaje ją mężowi) lub drugi - rodzina Jameela to innowiercy zatem mogą tylko obserwować jako goście honorowi. Aczkolwiek zauważyłam, że w czasie modlitwy trzymali dłonie i "strzepywali" je tak jak wszyscy obecni. Być może chcieli okazać szacunek. Czy wiadomo coś pewnego o ewentualnej konwersji Jameela?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co wiem to świadkami muszą być muzułmanie, więc to wyklucza rodzinę pana młodego.
      Na temat konwersji Dwór Królewski nadal nie podał szczegółów, ale tak jak pisałam w jednym z postów z serii "Śluby Jordanii" musiał jej dokonać, żeby ożenić się z Iman i przypuszczam, że zrobił to już jakiś czas temu.

      Usuń
    2. Państwo młodzi wyglądali pięknie. Niestety nie podoba mi się ta scena jakby to był jakiś program śniadaniowy, jakoś wyobrażałem to sobie bardziej dostojnie. Co do zmiany wiary to słabe to trochę, że pan młody nie mógł zostać przy swojej. Iman nie dziedziczy tronu, dla mnie zacofanie, jakby nie patrzeć. Podziwiam osoby, które wychodząc z członka rodziny królewskiej pozostały przy swojej wierze, myślę że to dobrze świadczy o takiej osobie.

      Usuń
  11. Przepiękny rodzinny ślub. Wszystkie panie pięknie wyglądały, szkoda tylko, że Iman tak się stresowała - ale pewnie jak większość panien młodych. Na ślubie Husseina i Rajwy mam nadzieję na wielu gości królewskich z zagranicy. Czy wiemy gdzie nowożeńcy zamieszkają, tzn. w Jordanii lub np. w Stanach? I gdzie Iman pracuje, jeśli w ogóle? Dodam jeszcze, że detale podczas ślubu były zachwycające: torebka Ranii z napisem "Moja Iman", arabskie inskrypcje na tiarze (gdzieś czytałam, że to słowo "Allah"), a wisienką na torcie która najbardziej mnie wzruszyła jest opis zdjęć na Instagramie Ranii: "My dear Iman, it's not a goodbye if you're always on my mind and in my heart".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety o życiu prywatnym dzieci Ranii i Abdullaha wiemy bardzo niewiele. Nie znalazłam informacji, czy Iman pracuje ani żadnych pewnych co do miejsca jej zamieszkania. Przypuszczam, że zamieszkają z Jameelem w Nowym Jorku skoro ma on tam swoją firmę.
      Mnie też wzruszyły te słowa królowej :)

      Usuń
  12. Dla mnie ta suknia Iman jest troszeczkę zbyt obcisła na górze, myślę, że mogła być niewygodna ;) ale efekt piękny. Nie mogę doczekać się ślubu Husseina i Rajwy.

    OdpowiedzUsuń

Publikując komentarz zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych, takich jak nazwa użytkownika czy adres e-mail, zgodnie z rozporządzeniem art. 6 ust. 1 lit. a RODO. Dane te są przetwarzane w celu opublikowania komentarza na blogu oraz do celów statystycznych.