Dzisiaj przypada dokładnie 102. rocznica narodzin królowej Alexandry, wnuczki króla Grecji Konstantinosa I i żony ostatniego króla Jugosławii Petera II. W tym poście prześledzimy burzliwe koleje jej życia.
Alexandra, ostatnia królowa Jugosławii, będąca z pochodzenia grecką księżniczką, przyszła na świat 25 marca 1921 w Atenach jako pogrobowa córka króla Grecji Alexandra (drugiego syna króla Konstantinosa I i królowej Sophii) i greckiej arystokratki Aspasii Manos. Król Alexander zmarł w październiku 1920 na sepsę na skutek ugryzienia przez małpę (więcej tutaj). Po jego bezpotomnej śmierci, chcąc nie chcąc, grecki rząd musiał zgodzić się na powrót wygnanego monarchy, króla Konstantinosa I, który potraktował krótkie, bo zaledwie trzyletnie, panowanie swojego młodszego syna jako regencję i w związku z tym małżeństwo z Aspasią Manos, zawarte bez jego zgody, za nieważne. Dlatego też Alexandra, urodzona pięć miesięcy po śmierci ojca, początkowo była traktowana jako nieślubne dziecko i nie przysługiwał jej żaden tytuł. Dopiero w lipcu 1922, po interwencji królowej Sophii, król Konstantinos przyznał wnuczce tytuł Jej Królewskiej Wysokości Księżniczki Alexandry z Grecji.
Królowa Sophia z Alexandrą, kwiecień 1921. Autor nieznany, domena publiczna |
Sytuacja Alexandry ustabilizowała się, ale w tym samym czasie sytuacja w Grecji daleka była od stabilnej. Po serii porażek militarnych w wojnie z Turcją greckie wojsko przeprowadziło zamach stanu, zmuszając króla Konstantinosa do abdykacji na rzecz najstarszego syna George’a, która nastąpiła 27 września 1922. W kraju nadal jednak wrzało. W grudniu 1923 król George II został wygnany z kraju. Księżniczka Alexandra i jej matka były jedynymi członkami rodziny królewskiej, którym pozwolono zostać w Grecji. Aspasia, której we wrześniu 1922, tuż przed abdykacją, król Konstantinos przyznał tytuł księżnej, na początku 1924 zdecydowała się jednak wyjechać z kraju i dołączyć do teściowej, królowej Sophii, we Florencji. Owdowiała królowa (król Konstantinos, wygnany po abdykacji, zmarł w Palermo w styczniu 1923) była tym zachwycona, bo kochała swoją wnuczkę. Tak zaczęła się tułaczka Alexandry po świecie, która trwała właściwie przez całe jej życie.
Księżniczka Alexandra z matką
Choć sytuacja finansowa greckiej rodziny królewskiej pozostawiała wiele do życzenia, lata spędzone na wygnaniu we Włoszech należały do najszczęśliwszych i najbardziej stabilnych w życiu małej Alexandry. Księżniczka dorastała otoczona miłością mamy i babci. W napisanej wiele lat później autobiografii przywołała jedno ze swoich najwcześniejszych wspomnień z dzieciństwa - to, w którym wbiega do sypialni matki w willi Bobolina we Florencji prosto w jej ramiona i zostaje zamknięta w mocnym uścisku. “Ogarnęło mnie zabawne, rozkoszne uczucie”, wspominała, “uczucie pełnego szczęścia, jakie może zaznać mała, pięcioletnia dziewczynka, wiedząc, że jest kochana i bezpieczna”. Jej towarzyszami zabaw byli kuzyni, książę Philip (późniejszy książę Edynburga) i książę Mihai (późniejszy król Rumunii), którzy często przyjeżdżali do królowej Sophii na wakacje (dla Philipa była ona ciocią, dla Miha'a i Alexandry babcią). Całą trójkę dzieliła różnica zaledwie kilku miesięcy, nic więc dziwnego, że tak świetnie się ze sobą dogadywali. Alexandra była z nich najstarsza.
Książę Philip i księżniczka Alexandra
Po trzech latach życia we Włoszech, w 1927 księżna Aspasia zdecydowała się na kolejną przeprowadzkę, tym razem do Wielkiej Brytanii. Wraz z córką zamieszkała w posiadłości sir Jamesa Horlicka w Ascot w hrabstwie Berkshire. 6-letnia księżniczka została posłana do szkoły z internatem w Westfield, której nie znosiła. Tęskniąc za matką i czując się samotnie w obcym kraju, przestała jeść, co wkrótce doprowadziło do rozwinięcia się u niej gruźlicy i długiego pobytu w sanatorium w Szwajcarii. Po powrocie księżniczce udało się ukończyć szkołę. Swoją edukację kontynuowała w pobliskiej szkole dla dziewcząt Heathfield, a następnie w Paryżu. Później razem z matką przeniosły się do Wenecji, gdzie Aspasia, z pomocą finansową sir Horlicka, kupiła willę, nazywaną “Ogrodem Eden” na wyspie Giudecca.
W 1935 obalono drugą Republikę Grecji, którą proklamowano dokładnie w dniu 3. urodzin księżniczki, i przywrócono na tron króla George’a II. Od tamtego czasu Alexandra kilkakrotnie przyjeżdżała do Grecji, ale wraz z matką na stałe wróciła dopiero jesienią 1940, po rozpoczęciu włoskiej kampanii w Grecji, nazywanej włosko-grecką wojną. Chcąc przysłużyć się Ojczyźnie, matka i córka przeszły szkolenie na pielęgniarki. Niestety, pobyt w Atenach nie trwał zbyt długo - kiedy w kwietniu wkroczyli naziści, rodzina królewska znowu musiała uciekać do Egiptu, a stamtąd do RPA. Księżna Aspasia, z powodu napiętych relacji z rodziną męża, która nigdy jej nie zaakceptowała, wystarała się o zgodę szwagra i greckiego rządu na przeprowadzkę do Wielkiej Brytanii. Jesienią 1941 razem z córką zamieszkała w Londynie, gdzie Alexandra została wolontariuszką Czerwonego Krzyża.
21-letnia księżniczka już od dłuższego czasu przyciągała uwagę mężczyzn. W 1936 o jej rękę poprosił ćwierć wieku starszy król Albanii Zog, który miał nadzieję umocnić swoją pozycję dzięki małżeństwu z europejską księżniczką. Grecki rząd odrzucił jednak ofertę, uznając ją za politycznie nieodpowiednią, a król ostatecznie poślubił węgierską hrabiankę Géraldine Apponyi de Nagy-Appony (więcej tutaj). Jak przyznała wiele lat później w swojej autobiografii Alexandra, zrozumiała wówczas, że jest tylko pionkiem w międzynarodowej grze, której nie jest w stanie pojąć. “Zastanawiałam się, czy moje przeznaczenie mogłoby przynieść mi szczęście tylko wtedy, gdybym zakochała się i uzyskała zgodę na poślubienie jakiegoś ‘zwykłego’ mężczyzny z klasy średniej, który nie pragnąłby życia towarzyskiego, lecz zawsze byłby zadowolony z bycia w domu tylko ze mną i naszymi dziećmi”, napisała. Niestety, nie dane jej było się o tym przekonać.
Prasa plotkarska łączyła ją z kuzynem, księciem Philipem, z którym często była widywana po przeprowadzce do Londynu. Spekulowano nawet o ich zaręczynach. Ostatecznie dziennikarze nie pomylili się za bardzo, bo księżniczka wyszła za mąż za swojego kuzyna, tyle że trzeciego stopnia. W 1942 na herbacie dla oficerów w Grosvenor House w Londynie poznała młodszego o dwa lata króla Jugosławii Petera II, który tak jak ona przebywał na wygnaniu po inwazji nazistów.
Peter urodził się 6 września 1923 w Belgradzie jako najstarszy z trzech synów króla Jugosławii Alexandra I i królowej Marii, z pochodzenia rumuńskiej księżniczki, córki króla Rumunii Ferdinanda i królowej Marii. Królem został w 1934 w wieku 11 lat po zabójstwie ojca, choć faktyczną władzę w jego imieniu sprawował kuzyn króla Alexandra, książę Paul, jako regent. Po tym, jak w marcu 1941 książę Paul ogłosił przystąpienie Jugosławii do wojny po stronie Państw Osi, przeprowadzono zamach stanu, obalono regencję i osadzono na tronie 17-letniego wówczas Petera. Trzy tygodnie później Jugosławię i Grecję zajęli Niemcy, a młody król, podobnie jak wiele innych koronowanych głów, uciekł do Londynu.
Młodzi szybko zakochali się w sobie i zaręczyli, ale na drodze do małżeństwa stanęła im matka Petera, królowa Maria, i jugosłowiański rząd na uchodźstwie, którzy uznali ślub w czasie okupacji Jugosławii za nieodpowiedni i zwlekali z wydaniem zgody. Przez dwa lata Peter i Alexandra spotykali się potajemnie u księżnej Kentu Mariny, chcąc utrzymać swój związek w sekrecie przed prasą. Pobrali się dopiero 20 marca 1944 w Ambasadzie Jugosławii w Londynie. Ceremonię poprowadzili kapłani z Serbskiego i Greckiego Kościoła Prawosławnego zarówno w języku greckim, jak i serbsko-chorwackim. Ślub, choć odbył się z udziałem wielu królewskich gości, w tym czterech koronowanych głów (króla Grecji George’a II, króla Wielkiej Brytanii George’a VI, króla Norwegii Haakona VII i królowej Holandii Wilhelminy), był dosyć skromny z uwagi na wprowadzone w związku z wojną ograniczenia. Panna młoda pożyczyła satynową suknię ślubną od Lady Mary Lygon, żony rosyjskiego księcia Wsiewołoda Iwanowicza (który był synem księżniczki Helen z Serbii, ciotki pana młodego). Poślubiając Petera, Alexandra została - ostatnią, jak się później okazało - królową Jugosławii, kraju, którego nigdy nie ujrzała.
Od lewej, stoją: księżna Kentu Marina, król George VI, król Peter II, król Haakon VII, królowa Alexandra, księżna Aspasia, król George II.
Siedzą: królowa Elizabeth i królowa Wilhelmina.
Para młoda z królem Wielkiej Brytanii George'm VI i królem Grecji George'm II
Nowożeńcy dzielili swój czas między apartamentem 212 w hotelu Claridge’s w Londynie a niszczejącym domem w Egham w hrabstwie Surrey. Oboje z utęsknieniem czekali na koniec wojny, mając nadzieję, że wraz z nią będą mogli wrócić do Jugosławii (albo, jak w przypadku Alexandry, po raz pierwszy postawić tam stopę) i rozpocząć życie, jakie zostało im przeznaczone.
Światełkiem, który obojgu rozjaśnił ten trudny okres, były narodziny syna i zarazem następcy Petera II. Królowa Alexandra urodziła zdrowego chłopca 17 lipca 1945 o godzinie 21:15 w apartamencie 212 w hotelu Claridge’s, który odpowiednio przygotowano na tę okoliczność. Aby zapewnić, że dziecko przyjdzie na świat na terenie Jugosławii, za zgodą ówczesnego Premiera Wielkiej Brytanii Winstona Churchilla, król George VI specjalnym dekretem uznał apartament za terytorium jugosłowiańskie na czas porodu. Oprócz tego, pod łóżkiem, na którym królowa w bólach wydawała na świat ich pierwsze dziecko, król Peter postawił pudełko z ziemią przywiezioną z Ojczyzny.
Jak to jeszcze wówczas było w zwyczaju, przy porodzie królewskiego dziecka musieli być obecni przedstawiciele rządu. Zgodnie z krążącą anegdotą, Alexandra najwidoczniej nie zdawała sobie z tego sprawy, gdyż w pewnym momencie, słysząc rozmowy dobiegające z przylegającego do sypialni salonu, zapytała męża, kto jeszcze jest z nimi w apartamencie. Król spokojnie wyjaśnił, że to przedstawiciele jugosłowiańskiego rządu na uchodźstwie wraz z dwoma przedstawicielami komunistycznego rządu marszałka Josipa Broza Tito, który sprawował wówczas władzę w Jugosławii. Jak możecie się domyślić, królowa niespecjalnie była zachwycona obecnością świadków, ale nie miała nic do powiedzenia. Udało jej się jedynie przekonać męża, aby trzymał w sumie sześciu mężczyzn poza zasięgiem jej wzroku.
Małego księcia nazwano Alexander na cześć obu dziadków, króla Grecji i króla Jugosławii. Jego chrzciny odbyły się 24 października w Westminster Abbey pod przewodnictwem patriarchy Serbskiego Kościoła Prawosławnego Gavrila V, a na jego rodziców chrzestnych wybrano króla Wielkiej Brytanii George’a VI i jego najstarszą córkę Elizabeth, późniejszą królową Elizabeth II.
Niestety, radosne chwile spowodowane narodzinami zdrowego Następcy Tronu nie trwały długo. 29 listopada 1945 komuniści obalili monarchię w Jugosławii i proklamowali republikę. Rodzinie królewskiej zabroniono powrotu do kraju, a cały ich majątek i wszystkie posiadłości skonfiskowano. Dla króla Petera był to cios, po którym już się nie podniósł.
Zdetronizowana i zupełnie nieprzygotowana do tego, by wieść normalne życie, para królewska rozpoczęła swoje wspólne tułacze życie. Wielokrotnie zmieniali miejsce zamieszkania - najpierw z hotelu Claridge’s przeprowadzili się do rezydencji w dystrykcie Runnymede w hrabstwie Surrey, później mieszkali w Paryżu, Monako i St. Moritz w Szwajcarii, aż wreszcie w 1949 opuścili Europę i przenieśli się do Nowego Jorku. Przez cały ten czas zmagali się z trudnościami finansowymi - nie dość, że zostali pozbawieni źródła utrzymania, to jeszcze nie umieli właściwie gospodarować pieniędzmi i nieostrożne inwestycje dokonane przez króla wkrótce doprowadziły ich do ruiny. By spłacić długi, sprzedali biżuterię królowej i Order Jugosłowiańskiej Korony króla.
Ale był to dopiero początek problemów. W Nowym Jorku para królewska zaczęła borykać się z kłopotami w małżeństwie. Król Peter, zdruzgotany detronizacją i utratą pieniędzy, szukał zapomnienia w alkoholu i przelotnych romansach. Załamana królowa, u której szybko miłość do męża przerodziła się w obsesję, próbowała zmusić go do zakończenia romansu, wykorzystując do tego ich syna. 4-letni Alexander często był świadkiem burzliwych, niejednokrotnie brutalnych, kłótni między rodzicami. Po interwencji babci, księżnej Aspasii, zamieszkał u przyjaciół rodziny, z hrabią i hrabiną Robilant we Włoszech, którzy zapewnili mu znacznie stabilniejsze i pełne miłości dzieciństwo. (Z rodzicami widywał się od czasu do czasu.)
W tym też okresie, podczas wizyty u matki w Ogrodzie Eden w Wenecji, królowa po raz pierwszy targnęła się na swoje życie. Później podjęła jeszcze dwie próby samobójcze - po powrocie do Francji w 1953, kiedy król Peter, zmęczony niestabilnością emocjonalną żony, wniósł pozew o rozwód, i późnym latem 1963, ponownie w Wenecji. W 1953 uratował ją telefon od ciotki, królowej Grecji Friederike. To dzięki interwencji jej i jej męża, króla Pavlosa, Peter wycofał pozew i relacje między małżonkami chwilo uległy poprawie.
Niestety problemy finansowe cały czas dawały o sobie znać, dlatego Alexandra zdecydowała się napisać swoją autobiografię “For a King’s Love”, która została wydana w 1956. Królowa Jugosławii przyznała się w niej do trudności finansowych (stwierdziła wprost, że nie znała prawdziwej wartości pieniądza), poronienia drugiej ciąży w 1952, zaburzeń odżywiania i nieudanych prób samobójczych. W 1959, znów starając się zarobić na swoje utrzymanie, wydała kolejną biografię, tym razem księcia Philipa, “Prince Philip: A Family Portrait”. Publikacja tak osobistych wyznań zszokowała brytyjską rodzinę królewską, która zerwała wszelki kontakt.
Po pogodzeniu się król Peter i królowa Alexandra zamieszkali w Cannes i próbowali naprawić swoje relacje. Spokój nie trwał jednak długo, wkrótce znowu zaczęły się kłótnie i para zdecydowała o rozstaniu. Król wrócił do USA, a królowa zamieszkała z matką w Wenecji. Po trzeciej próbie samobójczej, z której tym razem uratował ją syn, spędziła długi czas na rekonwalescencji pod opieką szwagierki męża, księżniczki Margarity z Badenii, żony księcia Tomislava z Jugosławii. Ponownie próbowała pogodzić się z mężem, w 1967 zamieszkali nawet razem w Paryżu, ale pojednanie znowu okazało się tylko chwilowe. Pod koniec lat 60. król Peter na stałe przeprowadził się do Stanów, gdzie zmarł 3 listopada 1970 w Denver podczas operacji przeszczepu wątroby (przez wiele lat cierpiał na marskość wątroby). Jego rodziny nie było stać na przeniesienie jego szczątków do Europy, został więc pochowany na cmentarzu przy prawosławnym Monasterze św. Sawy w Libertyville w Illinois, co czyni go jedynym europejskim monarchą pochowanym w Ameryce. Owdowiała Alexandra nie była obecna na pogrzebie - po części z powodu nadal niestabilnej kondycji psychicznej, a po części z powodu problemów finansowych.
Trudności emocjonalne, których doświadczała, spowodowały także, że opuściła kolejne ważne wydarzenie w rodzinie - ślub syna z z księżniczką Marią da Glórią Orléans-Braganza, córką jednego z pretendentów do tronu Brazylii, księcia Pedra Gastão z linii Petrópolis, który odbył się 1 lipca 1972 niedaleko Sewilli w Hiszpanii.
Zaledwie miesiąc później, 7 sierpnia, zmarła księżna Aspasia. Osamotniona królowa przez siedem lat po jej śmierci nadal mieszkała w Ogrodzie Eden w Wenecji, ale w 1979 z powodu pogarszającego się stanu zdrowia sprzedała willę i wyprowadziła się do Wielkiej Brytanii. Mieszkała tutaj aż do swojej śmierci 30 stycznia 1993 w Burgess Hill w West Sussex na południu Anglii. Zmarła na raka w wieku 72 lat.
Pogrzeb ostatniej królowej Jugosławii odbył się w Londynie z udziałem jej syna, wnuków i przedstawicieli greckiej rodziny królewskiej, w tym króla Konstantinosa II i królowej Anne-Marie. Pochowano ją na Cmentarzu Królewskim w Tatoi obok matki.
Dopiero w styczniu 2013, po uzgodnieniu z serbskim rządem, szczątki króla Jugosławii Petera zostały przewiezione do Serbii i spoczęły w Mauzoleum Rodziny Królewskiej w Oplenac. Kilka miesięcy później, w maju tego samego roku, dołączyła do niego żona, której szczątki przywieziono z Grecji. Tym samym ostatnia królowa Jugosławii symbolicznie odbyła swoją pierwszą i zarazem ostatnią podróż do przybranej Ojczyzny.
Źródła:
Historia była mi znana, jednak i tak bardzo ciekawie napisany artykuł. :) Smutne zakończenie, jednak trudno oczekiwać, by dwoje ludzi z pokręconym dzieciństwem mogło w obliczu tak niesprzyjających okolicznościach stworzyć stabilny związek. Swoją drogą Piotr też niezły - gdy sam miał problem z alkoholem, depresją i wiernością, małżeństwo trwało, ale gdy już żona przestała sobie psychicznie z tym radzić, to nagle rozwód.
OdpowiedzUsuńWydanie przez Aleksandrę książki o księciu Edynburga faktycznie nie było najszczęśliwsze (przypomina trochę zarabianie na rodzinie), ale jednocześnie szok i zrywanie kontaktów przez BRK to też przedmiotowe potraktowanie. Bądź co bądź to częściowo dzięki Wielkiej Brytanii (i jej układom z ZSRR) Piotr i Aleksandra stracili monarchię i Jugosławię, czego efektem były tak kontrowersyjne metody zarobku. Windsorom łatwo było oceniać nieszczęsnych krewnych, ale sami jako "normalni" ludzie też nie mieliby wiele do zaoferowania poza sprzedażą cennych pamiątek i opowieściami o dawnych czasach.
Podsumowując: z monarchów bałkańskich Piotr i Aleksandra chyba najciężej przeżyli przejście z monarchów do zwykłych ludzi i trudno nie oprzeć się wrażeniu, że nie wpłynęły na to ich wczesne traumatyczne przeżycia. Scenariusz na film, ale bez happy endu.
Pozostaje się tylko zgodzić. Wystarczy popatrzeć, jak zarabia na życie książę Harry.
UsuńBardzo smutny los. Czy gdyby monarchia nie została zdetronizowana jej życie byłoby lepsze? To tylko pokazuje, że często detronizacja monarchii nie była tylko sprawą polityczną, lecz i osobistą. Ludzie przygotowani do danej roli, gdy nie mogli jej odgrywać, zostali całkowicie bezradni.
OdpowiedzUsuńDlaczego Alexandra była tak bardzo traktowana jak w pionek w grach polityczno-matrymonialnych, skoro jej królewski status nie był nawet do końca jednoznaczny? Małżeństwo jej rodziców było kontrowersyjne/nierówne (i nawet uznane za nieważne), a dodatkowo jej pochodzenie nie było jakimś wyjątkowo wyróżniającym się, które wymagałoby równie znakomicie urodzonego kawalera (właściwie nawet było niższe niż wielu jej kuzynek - córek pruskiej księżniczki czy rosyjskiej wielkiej księżnej). Kto jej zrobił krzywdę z powodu "rodowodu", którego w gruncie rzeczy nie było?
OdpowiedzUsuńNawet pomimo morganatycznego małżeństwa rodziców, Alexandra otrzymała tytuł księżniczki, tak więc kwestia jej małżeństwa pozostawała sprawą polityczną. Kluczem do zrozumienia, dlaczego odrzucono propozycję małżeństwa z królem Albanii, nie jest jednak jej pochodzenie, tylko status króla Zoga, który tak naprawdę najpierw został wybrany Prezydentem Albanii, po czym sam przekształcił kraj w monarchię i ogłosił się jej królem, raptem kilka lat przed wystosowaniem swojej prośby o rękę Alexandry. Z tej perspektywy trudno się dziwić, że Grecja odrzuciła propozycję jego mariażu z bądź co bądź księżniczką, córką (albo wnuczką, zależy jak patrzeć) króla Grecji, nawet mimo niekrólewskiego pochodzenia jej matki.
Usuń