poniedziałek, 1 października 2018

Ślub Nicolasa i Aliny - pierwsza i ostatnia taka uroczystość?


W niedzielę, 30 września, w prawosławnej Cerkwi św. Eliasza w Sinaia odbył się "królewski" ślub byłego księcia Nicolasa, obecnie Nicolasa Medforth-Millsa, wnuka zmarłego w zeszłym roku ostatniego króla Rumunii Mihaia, i Aliny Marii Binder. Nabożeństwo rozpoczęło się o godzinie 14.30 czasu lokalnego (13.30 czasu polskiego), a poprowadził je Arcybiskup Argeşului i Muscelului.

verdict.ro





Pierwsi goście zaczęli przybywać do cerkwi już o godzinie 13.30 czasu lokalnego, na godzinę przed rozpoczęciem nabożeństwa, a wśród nich znaleźli się również przyjaciele pary zza granicy, reprezentujący łącznie ponad 20 różnych krajów. Wbrew przewidywaniom i zapewnieniom Nicolasa, który w jednym z wywiadów dla rumuńskiej prasy przyznał, że z niecierpliwością oczekuje przybycia "drogiego przyjaciela", księcia Leki z Albanii, ani on, ani księżna Elia się nie pojawili. Powody nie są znane. Jednak media bardziej przejęły się nieobecnością rodziny królewskiej, która całkowicie zignorowała zaproszenia, odsyłając je z powrotem bez otwierania. Ponoć jedynie księżniczka Elena "pofatygowała" się i zapowiedziała synowi, że jej nie będzie. Z całej rodziny na uroczystości był obecna jedynie jego młodsza siostra, księżniczka Elisabeta Karina, która była jedną z druhen Aliny.

romani-buni.info

romani-buni.info

O godzinie 14.15 pod cerkiew przybyli rodzice panny młodej, Rodica i Heinz Binder, a piętnaście minut później narzeczeni, powitani okrzykami  Wbrew moim przewidywaniom, Alinę do ołtarza poprowadził jej ojciec chrzestny, Liviu Popescu, a Nicolas szedł razem z jej matką chrzestną, Simoną Popescu. Rodzicami chrzestnymi Nicolasa zostali natomiast Alexandra Butculescu-Filitti i Constantin Filitti. Już na dzień przed uroczystością podano nazwiska druhen i drużbów czy też świadków. W przypadku Aliny były to: Elisabeta Karina, Mihaela Şerban, Raluca Tilea, Yvonne Persic, Denisa Fătuşan i Ana-Maria Burcea, natomiast Nicolas wybrał na swoich świadków nie tylko rumuńskich, ale i zagranicznych przyjaciół. Byli nimi: Mihai Binder (młodszy brat Aliny), Bogdan Macarie z Rumunii, Charles-Antoine Uyttenhove z Belgii oraz Andrew Griffiths, Bejan Alizaddeh i James Dalzell pochodzący z Wielkiej Brytanii.

Embed from Getty Images

Tak jak Was informowała Iza, ślub prawosławny znacznie różni się od ślubu katolickiego. Po wejściu do cerkwi ma miejsce pierwsza część, czyli zaręczyny, w czasie których ksiądz (przez wyznawców prawosławia nazywany batiuszka) odmawia modlitwy, narzeczeni wymieniają się obrączkami i dostają zapalone świece. Następnie kapłan prowadzi parę na środek cerkwi, przed anałoj, czyli prostokątny i skośnie ścięty stół, na którym umieszcza się ikony wystawione do adoracji bądź księgi cerkiewne, gdzie ma miejsce druga część ceremonii, czyli właściwy ślub. Po tradycyjnych pytaniach skierowanych do narzeczonych - czy nie zostali do małżeństwa zmuszeni, czy są świadomi decyzji, jaką podejmują i czy rzeczywiście chcą zawrzeć sakrament małżeństwa - i specjalnych modlitwach ksiądz nakłada na głowy narzeczonych korony. Później zwyczajowo czytany jest fragment Ewangelii o cudzie w Kanie Galilejskiej, po których chór śpiewa "Ojcze nasz", a batiuszka podaje młodej parze kielich z winem do wypicia jako znak, że odtąd dzielą wspólnie nie tylko radości, ale i smutki. Następnie łączy ich dłonie, przewiązuje białą chustką i nakrywa je częścią swojej szaty, po czym trzykrotnie oprowadza wokół anałoja. Na koniec ich błogosławi i składa gratulacje.

Embed from Getty Images


Miejsce ślubu - Sinaia - nie zostało wybrane przypadkowo. Miasto to jest nierozerwalnie związane z rodziną królewską i nie chodzi jedynie o tutejszy Pałac Peleş, dawną letnią rezydencję rumuńskiej rodziny królewskiej wybudowaną przez króla Carola I, pierwszego króla Rumunii i zarazem przodka Nicolasa. To właśnie tutaj na świat przyszedł zmarły w grudniu ubiegłego roku ostatni, ukochany, król Rumunów Mihai, dziadek Nicolasa. To właśnie w Sinaia prawie 90 lat temu odbył się ostatni królewski ślub w Rumunii, księżniczki Ileany, najmłodszej córki króla Ferdinanda I i królowej Marie, ciotki późniejszego króla Mihaia, z austriackim arcyksięciem, księciem Toskanii Antony'm. Nicolas i Alina znakomicie nawiązali do historii rodziny królewskiej, jak już widzicie i jeszcze zobaczycie. Ich ślub jest pierwszym, ale i prawdopodobnie ostatnim takim ślubem. Mimo że Nicolas nie ma już tytułu ani nie znajduje się w linii sukcesji, jego ślub wciąż miał oprawę iście królewską, jak przystało na byłego potencjalnego króla Rumunii.

Embed from Getty Images


Po przemówieniu Arcybiskupa i burmistrza Sinaia, ceremonia dobiegła końca, a nowożeńcy wyszli z cerkwi i po raz pierwszy (ale nie ostatni) tego dnia pocałowali się. Po zapozowaniu do pamiątkowych zdjęć karetą zaprzężoną w dwa konie rasy fryzyjskiej, a nie jak przypuszczałam, pieszo, udali się do kasyna, pozdrawiając na trasie przejazdu zgromadzonych Rumunów, którzy witali młodą parę bardzo entuzjastycznie. Słychać było okrzyki: "Kochamy Was", "Niech żyją" czy - jak wcześniej, pod cerkwią - "Niech żyje przyszły król Rumunii". Kilka minut przed godziną 17 czasu lokalnego przybyli do zabytkowego budynku dawnego kasyna w Sinaia, w którym zaplanowano ich przyjęcie weselne. Tutaj pojawili się na balkonie, gdzie po raz kolejny się pocałowali, i pozdrowili zgromadzone tłumy, a następnie mieli czas na chwilę "oddechu" przed przybyciem 200 gości zaproszonych na przyjęcie na godzinę 18.00.

© David Nivière

© David Nivière

© Ostafi Photography

Z siostrą Nicolasa i bratem Aliny © David Nivière

Mimo pokaźnej reprezentacji zagranicznych krajów, ślub Nicolasa i Aliny w każdym, nawet najmniejszym, detalu, był ukłonem w stronę Rumunii. Cateringiem i organizacją wesela zajęła się rumuńska firma Fratelli Grup oferująca wysokiej jakości usługi i produkty oraz organizująca prywatne i firmowe wydarzenia, która w zeszłym roku została uhonorowana nagrodą Horeca Awards 2017 w kategorii "Najlepsza firma cateringowa". O dekoracje i kwiaty zadbała firma Maison DADOO, która oferuje spersonalizowane usługi zarówno w prywatnych, jak i korporacyjnych wydarzeniach. 6-piętrowy tort weselny, ozdobiony cukrowymi kwiatami, ręcznie wykonanymi "haftami" i ręcznie malowany w barwy pastelowe, śmietankowe i złote, to dzieło cukierni Les Pivoines specjalizującej się w tego typu zamówieniach. Ciasta zawsze są wykonywane ze świeżych, naturalnych i wysokiej jakości składników.

© Ostafi Photography

Z rodzicami Aliny, Rodicą i Heinzem Binder © Ostafi Photography

Z rodzicami chrzestnymi © Ostafi Photography

© Ostafi Photography

© Ostafi Photography

Twitter

Twitter
 
Dalej mamy wina i kolejne nawiązania do przodków Nicolasa. Ich dostawą zajęła się Marinela V. Ardelean, ambasadorka rumuńskich win, profesjonalna testerka, autorka książki o rumuńskich winach i inicjatorka innej, "The Wine Book of Romania". Nicolas i Alina wybrali cztery rodzaje win, pochodzące z winiarni Davino, jednego z najbardziej renomowanych producentów czerwonych win w Rumunii. Produkcja tych ekskluzywnych win jest ograniczona do określonej liczby butelek rocznie, a sprzedawane są tylko i wyłącznie w ramach przedsprzedaży i przydziału. Drugim z producentów był Pivnițele Rhein & Cie Azuga i to z tej winiarni pochodzi butelka wina Rhein Extra, najstarszego musującego wina w Rumunii. Cechy wina po raz pierwszy dostrzeżono w 1906, kiedy to zdobyło ono najwyższe wyróżnienie na "Rumuńskiej Wystawie Generalnej". Co dla nas najciekawsze, miało ono już powiązania z rodziną królewską. Pivnițele Rhein & Cie Azuga zostali dostawcami win dla rodziny królewskiej w 1920, a butelka Rhein Extra była prezentem na koronację króla Ferdinanda w 1922. Krążą plotki, że butelka wina serwowana podczas tej koronacji została podana na ślubie Nicolasa i Aliny.

Embed from Getty Images

Za zdjęcia odpowiedzialna była firma Ostafi Photography, natomiast nagrywaniem uroczystości zajęła się Transylvania Pictures. Jeśli chodzi o obrączki, pochodzą one z firmy jubilerskiej Compania Teilor założonej w 1998 roku przez grupę jubilerów, którzy "chcieli stworzyć unikalną linię biżuterii o nieprzewidywalnym, eleganckim i nie zawsze klasycznym wzornictwie", zapewniają na swojej stronie internetowej. Garnitur pana młodego to kolejny ukłon w stronę Rumunii, pochodzi z firmy MARSAY, która łączy włoskie rzemiosło, brytyjski rygor i francuską elegancję.

Embed from Getty Images
 
Przyjrzyjmy się teraz bliżej stylizacji panny młodej. Alina miała na sobie suknię ślubną zaprojektowaną przez rumuńskiego projektanta - niestety, jego nazwisko nie zostało ujawnione - dosyć prostą, ozdobioną jedynie subtelnymi haftowaniami o ludowych rumuńskich motywach, ale przez głębokie wycięcie na plecach niepodobną do żadnej innej królewskiej sukni ślubnej. Dla niektórych projekt przypominał wyglądem suknię ślubną Meghan, zwłaszcza przez długi welon, znacznie dłuższy od sukni, dodatkowo ozdobiony delikatnymi zdobieniami pasującymi do tych na sukni, i być może podobieństwo wcale nie było przypadkowe. W wywiadzie dla jednej z rumuńskich gazet wkrótce po majowym ślubie para przyznała, że oglądała ślub Harry'ego i Meghan.
Natomiast na pierwszy taniec Alina zmieniła strój, zakładając nieco krótszą sukienkę z odkrytymi plecami i marszczeniami. Upięte włosy, zarówno podczas ślubu, jak i późniejszego wesela, ozdobiła prawdopodobnie tiarą bądź bardzo ozdobną opaską. Czyżby prezent do kolekcji od Nicolasa? Niestety, bliższych szczegółów na ten moment nie udało mi się znaleźć, być może sami zainteresowani kiedyś się z nami nimi podzielą.


Źródło: romaniatv.net, wikipedia.org, nicolaealromaniei.ro, a1.ro

***
 
Na sam koniec pragniemy raz jeszcze z całego serca podziękować za pomoc kochanej Izie z bloga o holenderskiej rodzinie królewskiej KLIK, dobrą wróżkę Blue Blood, jeśli mogę ją tak nazwać. Bez jej nieocenionej pomocy niedzielny LIVE Blog, który specjalnie dla Was prowadziła, ale i wiele innych wcześniejszych postów, nigdy by się nie pojawiło, a jako wielka fanka rumuńskiej rodziny królewskiej była i jest na bieżąco ze wszystkimi informacjami, którymi zechciała się z Wami podzielić. Jeszcze raz bardzo, bardzo dziękujemy!

Podziękowania należą się także i Wam, pozwólcie jednak, że tym razem niezwykle skromne, kolejna okazja do podziękowań nadarzy się już niebawem. Bardzo dziękujemy, że z nami byliście, śledziliście niedzielne wydarzenia i komentowaliście. Jednocześnie chciałabym prosić o chwilę cierpliwości, jako że to pracowity czas dla rodzin królewskich, ale i dla nas obu, nie wiem, kiedy pojawią się aktualności. Mam nadzieję, że najdalej pod koniec tygodnia, a tych z Was, którzy czekają na nową kartkę z kalendarza z Bhutanu mogę pocieszyć (czy może rozczarować) - nie zawiera nowego zdjęcia ani małego księcia, ani jego rodziców.

12 komentarzy:

  1. Mam jedną drobną uwagę jako prawosławna czytelniczka ;) Słowo "pop" jest obraźliwe,oznacza tyle samo co nazwanie księdza - klecha. Można jak najbardziej i poprawnie używać sformułowania "ksiądz" i nikt nie poczuje się z tego powodu urażony czy też zły ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nicolas i Alina nie żałowali nam zdjęć i było co na nich pokazać. Ślub był królewski,moim zdaniem aż za bardzo ze względu na sytuację pana młodego. Na pewno takie "afiszowanie się "nie poprawi relacji Nicolasa z rodziną,ale to otwarcie i podarowanie ludziom tej odrobiny bajkowej magii zwiększy jego popularność wśród ludu.Margareta może mieć nadal duże problemy z swoim siostrzeńcem. A najlepsze jest to,że to wszystko to tylko zabiegi wokół tronu,który formalnie nie istnieje !

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne podsumowanie wczorajszych wydarzeń! Bardzo fajnie czytało się tekst. Pojawiło się dużo zdjęć.
    Cierpliwie czekam na nowy post ��
    ania_lroyal

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój syn brał ślub w obrządku prawosławnym ( żona pochodzi z Rumunii) i dlatego zwracam uwagę że nie należy księdza prawosławnego nazywać popem - jest to bardzo lekceważąca forma wymyślona w czasach tzw. komuny w rodzaju naszego" klechy". O tym powiedział nam właśnie Batiuszka udzielający ślubu mojemu synowi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne podsumowanie dzięki za szczegółową relacje
    Szkoda że przez te rodzinne nieporozumienia na ceremonie nie przybyła rodzina pana młodego mimo to nowożeńcy wyglądali na szczęśliwych
    Co do sukni slubnej niespecjalnie przypadła mi do gustu suknia Meghan była jedna ładniejsza za to sukienka z przyjęcia bardzo ładna i ta opaska/tiara mam nadzieję ba więcej zdjęć

    OdpowiedzUsuń
  6. Zastanawiam się co takiego zrobił Nicolas że jest uznawany za pariasa w rodzinie? Ukradł pieniądze rodzinie? Bo to by było jedyne logiczne wytłumaczenie. Nicolas i Alina sa przyszłością monarchii bo kto miałby być ewentualnym monarchią Rumunii? Elisabeta Karina ? Napewno nie. To w takim razie jakie ma plany Margeta i spółka? Myślę że teraz będą dwa ośrodki królewskie w Rumunii ciekawe jak się to wszystko poticz

    OdpowiedzUsuń
  7. A przy okazji mam pytanie do autorek który z ostatnich ślubów w monarchiach zdetronizowanych podobał Wam się najbardziej (pod względem oprawy ceremonii sukni panny mlodej) Leki i Elii Ernesta i Ekateriny Christiana i Allesandry czy może Nicolasa i Aliny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudne pytanie, muszę się poważnie zastanowić. Każdy z tych wymienionych przez Ciebie jest na swój sposób dla mnie szczególny. Pod względem sukni ślubnej wygrywa zdecydowanie Elia, dla mnie miała najpiękniejszą z nich wszystkich suknie, dodatkowo całkiem inną od tych, które widzieliśmy w rodzinach panujących. Jeśli chodzi o oprawę to mam dylemat między ślubem Alessandro i Christiana a Nicolasa i Aliny i nie potrafię na ten moment powiedzieć, który podobał mi się bardziej

      Usuń
    2. Ostatnia rzecz jaka bym powiedziala o sukni Aliny, to to, ze ma ona jakies nawiazania do sukni Megan.
      Predzej do sukien skandynawskich, o czym tez juz ktos wspomnial.
      Tak, tez zastanawiam sie jaki pomysl na "kontynuacje monarchii" ma obecna głowa rodziny!

      Usuń
  8. Ostatnio kuzyn księcia Filipa wziął ślub z mężczyzną :)

    OdpowiedzUsuń

Publikując komentarz zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych, takich jak nazwa użytkownika czy adres e-mail, zgodnie z rozporządzeniem art. 6 ust. 1 lit. a RODO. Dane te są przetwarzane w celu opublikowania komentarza na blogu oraz do celów statystycznych.