Rubinowa broszka, której obecne losy są nieznane, była prezentem dla niemieckiej księżniczki Sophie z okazji jej ślubu z Następcą Tronu Grecji, późniejszym królem, Konstantinosem, który odbył się 27 października 1889. Broszka składa się z umieszczonego centralnie rubinu o nietypowo dużym rozmiarze otoczonego przez szereg mniejszych diamentów. Księżniczka otrzymała go od matki, Cesarzowej Victorii "Vicky", córki brytyjskiej królowej Victorii i po ślubie często go nosiła, najpierw jako księżna, a następnie królowa Grecji, m.in. pozując do oficjalnych zdjęć czy uczestnicząc w ślubie bratanicy męża, księżniczki Olgi z księciem Paulem z Jugosławii w Belgradzie w 1923.
tumblr |
thecourtjeweller.com |
Po śmierci królowej Sophii na wygnaniu w styczniu 1932 broszkę odziedziczył jej drugi syn, ówczesny książę koronny Pavlos i późniejszy król, z tym, że zakładała ją oczywiście jego żona, późniejsza królowa Friederike. Nowa właścicielka bardzo ją polubiła, pokazywała się w niej wielokrotnie, pozując do oficjalnego portretu, w trakcie audiencji u Papieża Jana XXIII w 1959, w czasie wizyty w Belgradzie w 1955 czy w Londynie w 1963 czy wreszcie na chrzcinach wnuczki, księżniczki Alexii w 1965. Nosiła ją zarówno jako broszkę, jak i wisiorek przypinany do jednego z naszyjników.
Królowa zmarła w lutym 1981 i od tamtego czasu broszka nie była widziana. Prawdopodobnie odziedziczyło ją któreś z jej dzieci - Sofia, królowa Hiszpanii, król Grecji Konstantinos czy księżniczka Irene, ale przypuszczalnie nowej właścicielce niespecjalnie przypadła do gustu skoro jeszcze ani razu jej nie założyła. Pozostaje nam żywić nadzieję, że wkrótce zostanie odkryta przez którąś z wnuczek Friederike i zabłyśnie ponownie.
Źródło: royal-magazin.de, royalwatcherblog.com
Piękna <3
OdpowiedzUsuńW końcu klasyka i nieśmiertelna elegancja!
OdpowiedzUsuńSuper, uwielbiam posty o biżuterii. Czy wiesz może co to za piękny naszyjnik ma królowa na tym pierwszym kolorowym zdjęciu i później na oficjalnym portrecie oraz na tych ostatnich? Napiszesz coś więcej o nim. Królowa chyba też go lubiła, jest piękny.
OdpowiedzUsuńTo Greek Pearl and Diamond Necklace Tiara, rzeczywiście piękny, niestety nie był widziany (ani jako naszyjnik, ani jako tiara) od dobrych kilkudziesięciu lat. Postaram się napisać o nim coś więcej niebawem.
Usuń