niedziela, 8 listopada 2020

Alina urodziła córkę + wiadomość od księżniczki Eleny

 Wczoraj wieczorem Alina Medforth-Mills urodziła pierwsze dziecko jej i Nicolasa!






Dziewczynka, która otrzymała imiona Maria Alexandra, przyszła na świat 7 listopada o godzinie 20:05 czasu lokalnego w Polizu Hospital w Bukareszcie. Zarówno ona, jak i jej mama, czują się dobrze, jak poinformował Nicolae w wydanym dzisiaj rano komunikacie.

To bardzo szczególna chwila dla naszej rodziny i jesteśmy wdzięczni za wsparcie i podekscytowanie Rumunów, a zwłaszcza za wysiłek personelu medycznego w tych trudnych czasach. - dodał na koniec.



Nietrudno się domyślić, że dziewczynka została nazwana na cześć królowej Rumunii Marii Alexandry Victorii, żony króla Ferdinanda I, praprababki Nicolasa, i zarazem wnuczki królowej Victorii (LINK), ale też samej Aliny, która na drugie imię ma właśnie Maria. Alexandra to natomiast imię matki chrzestnej Nicolasa w dniu ślubu, Alexandry Butculescu-Filitti.


Dziewczynka jest pierwszą córką Aliny i Nicolae, ale nie zapominajmy, że były książę (który został pozbawiony tytułów przez dziadka w 2015) doczekał się również nieślubnej córki, Iris Anny (ur. 2016) ze związku z Nicoletą Cirjan. Więcej o sprawie m.in. tutaj.



Życzenia swojej nowo narodzonej wnuczce przesłała księżniczka Elena, matka Nicolasa. Na oficjalnej stronie internetowej rodziny królewskiej pojawił się taki oto komunikat wraz ze zdjęciem Nicolasa i jego młodszej siostry Elisabety-Kariny z dzieciństwa: Księżniczka Elena (Helen) z Rumunii z radością dowiedziała się o narodzinach swojej drugiej wnuczki, Marii-Alexandry, córki jej syna, Nicolasa Medforth-Millsa i jego żony Aliny, i życzy jej szczęścia w życiu, mądrości i zdrowia!
Czyżby był to znak wskazujący na ocieplenie relacji między Nicolasem a jego rodziną?

29 komentarzy:

  1. Gratulacje dla rodziców.
    Piękne imiona wybrali. Tak szybko je podali, że musieli już mieć dawno decyzję. Wspaniała rodzinka. Dużo zdrówka dla nich.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje mi się, że nie ma co wypominać przeszłości i wklejać linków do jakiś wymuszonych afer. Nie ma kontaktu z tamtym dzieckiem, nic go nie łączyło z jego matką i po co ma stwarzać więź i dawać komukolwiek nadzieję?? Ma swoja rodzinę z Aliną-Marią, a przeszłość to tylko przeszłość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak sądzę. To post poświęcony narodzinom dziecka i niech przynajmniej tu będzie tylko o nowonarodzonej dziewczynce (i ewentualnie stanie zdrowia mamy czy reakcji taty). Wspominanie o tamtej sytuacji w tym miejscu jest nie na miejscu, by nie rzec słabe. :(

      Usuń
    2. Dokładnie. Na miejscu autorek wogóle nie poruszałabym tematu tamtej córki.
      Potrzebna jest więź między rodzicem a dzieckiem a nie tylko spłodzenie. On już wybrał swoją rodzinę i nie będzie żył na dwa domy, bo mu mama i dziadek kazali.

      Usuń
    3. Troche dziwnie to brzmi "tamta córka", fakt że nie interesuje sie losem swojego dziecka i nie bierze za nie odpowiedzialności żle o nim świadczy. Bo dziecko to nie przedmiot, który można porzucić. I po tych komentarzach, strach myśleć co to dziecko będzie czuło "wybrał swoją rodzine", nie musi żyć z jego matką, ale z dzieckiem już tak, bo każdy z nas potrzebuje zakotwiczenia i tożsamości którą dają rodzice. Ciekawe jak czuli by się autorzy tych komentarzy, gdyby to oni byli takim dzieckiem. Zachował się karygodnie i powinno być mu to wypominane.
      Nene

      Usuń

    4. ANONIMOWY10 LISTOPADA 2020 00:13

      Popieram w całej rozciągłości :) Ale nie tylko jemu, ale też Alinie - sądzę, że ma też w tym spory udział :/

      Usuń
    5. Spory udział Aliny... no tak powinna wspaniałomyślnie powiedzieć mężowi zaangażuj się w wychowanie Iris, powinna czekać aż wróci z tamtego domu do ich domu. Tak się po prostu nie da.

      Usuń
    6. ANONIMOWY13 LISTOPADA 2020 19:14

      No tak oczywiście, najważniejsze tylko dziecko Aliny....

      Usuń
  3. Cudowna wiadomość. Gratulacje dla rodziców. Imiona proste, ładne i symboliczne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulacje dla rodziców!
    Pozostaje tylko mieć nadzieję, że narodziny młodszej córki pomogą Nicholasowi zrozumieć, co stracił, wypierając się, a następnie lekceważąc swoją starszą córkę. Może teraz prawdziwe rodzicielstwo go zmieni, a Iris będzie miała dwoje rodziców, tak jak Maria.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli Nicoletta się z kimś zwiąże to Iris będzie miała oboje rodziców. Nicholas ma już swoją rodzinę i nic nie stracił.

      Usuń
    2. ANONIMOWY8 LISTOPADA 2020 20:37

      Jeżeli stracenie i to biologicznego dziecka to jest nic to nie wiem jakimi Ty kategoriami myslisz.... :/

      Usuń
    3. On nie stracił tego dziecka. On go po prostu nie chciał. Tyle w temacie.

      Usuń
  5. Oby mała dziewczynka w rodzinie przyczyniła się do ocieplenia stosunków między Nicholasem i resztą rodziny... Niezależnie od tego, co on zrobił, jest wciąz synem, wnuczkiem, siostrzeńcem...

    OdpowiedzUsuń
  6. Co to znaczy, że była matką chrzestną na ślubie? Autor ma na myśli, że jest jego chrzestną i była obecna na ślubie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, chodziło mi o matkę chrzestną, którą Nicolas wybrał sobie na ślub. W Rumunii panuje tradycja, że nowożeńcy wybierają sobie "ślubnych" rodziców chrzestnych - powinno to być małżeństwo, krewni lub bliscy przyjaciele, którzy będą dla młodej pary przewodnikami w życiu małżeńskim. Z tego co czytałam, tacy rodzice chrzestni często pomagają organizować uroczystość (również finansowo) i wspierają nowożeńców zarówno przed ślubem, jak i po nim

      Usuń
    2. Aha czyli państwo Pepescu i Filitti to dwa zaprzyjaźnione małżeństwa a nie chrzestni z dnia chrztu.

      Usuń
    3. imię matki chrzestnej Nicolasa w dniu ślubu, Alexandry Butculescu-Filitti.
      Czyli pani Alexandra B-F to "ślubnna" matka chrzestna, zona Pana B_F, ktory byc moze byl "ślubnym" ojcem chrzestnym na slubie Aliny i Nicholasa.

      Usuń
  7. Autorki przeczyłam wpis z którego wynika, że Alina i Nicolae poznali się w 2014 roku? Czyli co Nicolae ją zdradził?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, poznali się wprawdzie jeszcze przed narodzinami Iris, ale z wywiadów, które udzielili, wynika, że zaczęli się spotykać dopiero latem 2015, kiedy Nicolas zaprosił ją na wakacje do Chorwacji

      Usuń
    2. https://royalfashionblog.com/royal-bride-alina-maria-de-roumanie/

      Aha, czyli wprowadzili w błąd, że w 2014 roku.

      Usuń
    3. Niezupełnie, Alina i Nicolas faktycznie POZNALI się przy projekcie organizowanym przez jeszcze wówczas księcia w 2014, ale spotykać zaczęli dopiero rok później

      Usuń
  8. Czy Maria Alexandra jest pierwszą wnuczką dla obojga (nie licząc Iris)?

    OdpowiedzUsuń
  9. Czy będą zdjęcia z chrztu czy tak jak w przypadku Elii raczej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przypuszczam, że tak, tutaj nie ma już żadnych wątpliwości, że Maria Alexandra z pewnością zostanie ochrzczona (sam Nicolas już wcześniej podkreślał, że wychowa dziecko zgodnie z tradycją i wierze prawosławnej)

      Usuń
  10. Można wiedzieć jaki masz Gabrielo stosunek do całej sytuacji? W moim komentarzu nie było nic wulgarnego, nawet złośliwego (specjalnie zwracam na to uwagę). Rozumiem, że krytyki, nawet kulturalnej, nie czyta się z przyjemnością, ale ignorowanie czyjejś opinii i udawanie, że jej nie ma, jest zwyczajnie nieuczciwe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam w zwyczaju tłumaczyć się z tego, dlaczego usunęłam taki czy inny komentarz, tym bardziej, że w ostatnim czasie niestety muszę ich usuwać sporo. Z Twojego punktu widzenia nie napisałaś nic obraźliwego, ja subiektywnie odebrałam Twój komentarz zupełnie inaczej.
      Odnosząc się do dyskusji na temat tego, dlaczego wspomniałam o Iris Annie, wyjaśniam, że każdy post dotyczący narodzin dzieci piszę w ten sam sposób - wspominam o narodzinach i ewentualnym rodzeństwie, jeśli jest - zajrzyj do postu z narodzinami Johanna Friedricha zu Sayn-Wittgenstein-Sayn - nie widzę więc powodu, dla którego miałabym pomijać starszą córkę Nicolasa. Link zamieściłam dla tych z Czytelników, którzy nie są obeznani z rumuńską rodziną królewską - a sądząc po ilości pytań, które dostaję, i tacy czytają ten blog.

      Usuń
    2. Gorzej niż na blogu u Marleny. Nie można napisać co się myśli.
      W sumie można tylko to i tak nie będzie opublikowane. A rzetelna blogerka publikuje (oczywiście te kulturalne) i odnosi się do danej sprawy.

      Usuń

Publikując komentarz zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych, takich jak nazwa użytkownika czy adres e-mail, zgodnie z rozporządzeniem art. 6 ust. 1 lit. a RODO. Dane te są przetwarzane w celu opublikowania komentarza na blogu oraz do celów statystycznych.