3 sierpnia wszyscy mieszkańcy Rüdenhausen w Bawarii zostali zaproszeni na rzadką uroczystość będącą XIX-wieczną tradycją rodziny książęcej Castell-Rüdenhausen - przedstawienie mieszkańcom nowej księżnej Sophii, którą książę Castell-Rüdenhausen poślubił 15 czerwca tego roku w Wiedniu (KLIK).
© Fabian Gebert / Main Post / mainpost.de |
Książę Otto oficjalnie zabrał do Rüdenhausen swoją żonę, do niedawna Sophię Mautner von Markhof. Na specjalną uroczystość na zamku, w czasie której powitano nową księżną, przyszło około 400 mieszkańców gminy. Niewielką gminę udekorowano na tę okazję czerwono-białymi i niebiesko-czerwonymi flagami rodzin Castell-Rüdenhausen i Mautner von Markhof.
© BR/Pirmin Breninek |
Heimführung der Braut rozpoczęło się w południe od procesji nowożeńców i ich rodzin ulicami Rüdenhausen. Po powrocie na zamek, matka Otto zdjęła flagę rodziny książęcej, a w zamian podniosła flagę rodziny Mautner von Markhof, czemu towarzyszyła muzyka marszowa. Wówczas rozpoczęło się właściwe widowisko wraz z przemówieniami. Później goście zaproszeni zostali na Garden Party w parku otaczającym zamek. Jak donosi niemiecka prasa, rodzina książęca rozstawiła na dziedzińcu zamkowym ławki i pawilony piwne. Serwowane były kiełbaski, ciasta, piwo i oczywiście wino - wszystko na koszt księcia.
© Fabian Gebert / Main Post / mainpost.de |
Nowa para książęca odebrała w czasie przyjęcia gratulacje i zamieniła kilka słów z zebranymi. Jak mówiła później Sophia: "Jestem przytłoczona, to było takie piękne, tyle miłych słów". Miała na sobie, podobnie jak niektóre mieszkanki Rüdenhausen, tradycyjny strój.
Ostatni Heimführung odbył się 30 lat wcześniej, po ślubie rodziców obecnego księcia Otto.
© Fabian Gebert / Main Post / mainpost.de |
Wśród obecnych na uroczystości gości dostrzeżono księcia i księżną Leiningen wraz z dwoma synami, dziedzicznym księciem Ferdinandem i księciem Hermannem. Galerię zdjęć z uroczystości znajdziecie TUTAJ i TUTAJ.
© Fabian Gebert / Main Post / mainpost.de |
Wielu mieszkańców gminy miało okazję poznać Sophię już wcześniej, para wzięła bowiem skromny ślub cywilny właśnie w Rüdenhausen w okresie świąt Bożego Narodzenia zeszłego roku. Niemniej, jak powiedział burmistrz, "Nie możemy się doczekać ponownego pobytu księcia i księżnej na zamku".
© Fabian Gebert / Main Post / mainpost.de |
Od tamtej pory para książęca oficjalnie zamieszkała na zamku, gdzie mają nadzieję spędzić resztę swojego życia.
© BR/Pirmin Breninek |
Co za urocza tradycja. Czy dotyczy ona tylko tej rodziny książęcej, bo nigdy wcześniej o czymś takim nie słyszałam?
OdpowiedzUsuńObecnie tak, kiedyś chyba była powszechna także w innych niemieckich rodzinach książęcych ale z niej zrezygnowano
UsuńKsięstwo Castell-Rüdenhausen nie było niepodległe :) Lecz to nie zmienia faktu, że nie można pisać o tej rodzinie :)
OdpowiedzUsuńTak bardzo ładna tradycja i miło, że do niej się wraca . Te sluby nie musza być bardzo wystawne jako , że i rak najwazniejsza sie miłośc, miłośc małzonków czego Młodej Parze zyczymy z serca.
OdpowiedzUsuńCiekawa tradycja :)Para książęca prezentowała się uroczo w tych strojach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ania_lroyal