wtorek, 30 grudnia 2014

Love story: Alois i Sophie

Przepraszam, że tak krótko, ale uważam to za niemały cud, że w ogóle coś udało mi się znaleźć.

***




Gdy 12 stycznia 1993r. Książę Hans-Adam II i Księżna Marie ogłosili zaręczyny swojego najstarszego syna, Aloisa Philippa Marii z bawarską księżniczką, Sophie Elisabeth Marie Gabrielle Wittelsbach, nobilitowani z całego świata poczuli się jak w niebie.
On, dziedzic ostatnich potomków władców Świętego Cesarstwa Rzymskiego i ona, praprawnuczka ostatniego króla Bawarii, Ludwiga III. Ich zaręczyny były bez wątpienia połączeniem związku z miłości, jak i rozsądku.





Niewiele wiemy o związku pary sprzed ogłoszenia zaręczyn. Poznali się 7 lat wcześniej na przyjęciu urodzinowym wspólnego przyjaciela. Dla przyjaciół są znani po prostu jako Louis i Sophie.
W momencie zaręczyn, Sophie mieszkała w południowej Bawarii, a Alois w Salzburgu, gdzie studiował.
Pierścionek zaręczynowy był kombinacją szafiru i dwóch diamentów. Został zaprezentowany następnego dnia, gdy przyszła księżna została oficjalnie przedstawiona najważniejszym osobom w państwie podczas corocznego balu noworocznego w Zamku Vaduz.


Swego rodzaju "uroczystości ślubne" rozpoczęły się już 25 czerwca. Odbyło się wówczas przyjęcie w barokowym Pałacu Nymphenburg w Monachium, który do 1918r. służył jako letnia rezydencja Bawarskiej Rodziny Królewskiej. Dziś należy do Bawarii, ale Wittelsbachowie wciąż mają w nim swoje apartamenty.
Przyjęcie zostało zorganizowane przez dziadka Sophie, Księcia Bawarii i było typowym królewskim bankietem, z tiarami, długimi sukniami. Książęca narzeczona miała na sobie suknię Jacques Fath, która była typowa dla mody lat 90-tych.
Właściwie cały czerwiec obfitował w bale, przyjęcia i inne tego typu uroczystości.

1 lipca odbył się wieczór panieński dla rodziny i przyjaciół Sophie, z kolei następnego dnia otwarto wystawę poświęconą rodzinie Wittelsbachów w liechtensteinskim muzeum.
Alois i Sophie poprosili gości, aby zamiast prezentów, wpłacili pieniądze na rzecz ofiar toczącej się w tamtym czasie wojnie w byłej Jugosławii, szczególnie dzieci w Zagrzebie. W sumie udało się zebrać 500 tysięcy franków szwajcarskich.

Rankiem, 3 lipca tysiące ludzi zebrało się przed Katedrą Św. Floriana w Vaduz, by zobaczyć ślub Następcy Tronu z Sophie Wittelsbach. Wśród gości znaleźli się: Wielki Książę Jean, Wielka Księżna Joséphine-Charlotte, Wielki Książę Henri i Wielka Księżna María Teresa, a także Książę Rainier III i członkowie rodzin królewskich z Hiszpanii, Holandii i Belgii. Oczywistym zwyczajem dla Liechtensteinu, zabrakło reprezentacji ze Skandynawii, ze względu na niezbyt dobre relacje z nimi.
W sumie ok. 500 gości, z czego tylko 370 zmieściło się w kościele. Reszta musiała oglądać wszystko w ogromnym namiocie z telebimami.

Suknia panny młodej została wykonana z satyny i zaprojektowana przez Atellier Lissy-Wiwa z małej wioski, Wildenwart, gdzie mieszkała kiedyś Sophie.
Ceremonia trwała ok. półtorej godziny. Później nowożeńcy i goście pojechali do Zamku Książęcego w Vaduz na lunch dla 100 gości. Wieczorem, nie obyło się bez tradycyjnego festiwalu pt. "Europa w Liechtensteinie". Alois i Sophie otrzymali wtedy od poddanych gratulacje i drobne prezenty. Odwiedzili również pobliski dom spokojnej starości.



Czy mały drużba z przodu nie wydaje Wam się znajomy? ;)



Po ślubie para przeprowadza się do Londynu, gdzie mieszka do maja 1996r. W sumie, doczekuje się czworga dzieci: Josepha Wenzela Maximiliana Marii, Marie-Caroline Elisabeth Immaculaty, Georga Antoniusa Constantina Marii i Nikolausa Sebastiana Alexandra Marii.



 ***

Wczoraj zorientowałam się, że zapomniałam Wam podać paru linków do kont społecznościowych "royalsów". Oto one:

Twitter:

Instagram:
Jazzy Grace 4- Jazmin Grimaldi (niestety ma ustawienia prywatne)
Pauline Dcrt- Pauline Ducruet (polecam zobaczyć komentarz Jazmin pod zdjęciem Pauline z mamą i rodzeństwem w czapkach Mikołaja- jest przesłodki <3)


20 komentarzy:

  1. Dziękuuuje za ten post ;D Alois był (właściwie nadal jest) taki przystojny ;] /Lena

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem pod wrażeniem - znalezienie jakichś konkretów o rodzinie z Liechtensteinu graniczy z cudem:)
    Przepiękna suknia ślubna Sophie tak swoja drogą, jak na trochę "trudne" dla mody lata 90:) szkoda, że niewiele się o niej mówi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ej kim jest ten drużba? ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Sympatyczna historia, szkoda tylko, że tak niewiele wiemy o początkach ich znajomości...

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi się podobało, ale znalazłam dwa błędy.
    Po pierwsze, Zofia nie jest praprawnuczką Ludwiga II. On nie miał żony i dzieci.
    Po drugie, nie zamek Nymphenburg, tylko pałac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym Ludwigiem to strzeliłam niezłą gafę. Jest mi strasznie wstyd z tego powodu :( Tak to jest jak się nie zweryfikuje źródła.
      Dziękuję, że zwróciłaś mi na to uwagę :) Zaraz poprawię oba błędy.

      Usuń
  6. Bardzo dziękuję za te informacje. Sukienka była całkiem ładna, nigdy wcześniej jej nie widziałam

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiesz może,jak RK spędzają w tym roku sylwestra?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem jedynie, że Alex, Max i dziewczynki spędzają go w Argentynie z rodziną królowej.

      Usuń
  8. historia rzeczywiście fajna tylo żal że nie znamy lepiej 'początkow znajomości'

    OdpowiedzUsuń
  9. Historia ładna, suknia ślubna też, urocze dzieci, nic tylko szczęścia do grobowej deski życzyć.

    OdpowiedzUsuń
  10. "Oczywistym zwyczajem dla Liechtensteinu, zabrakło reprezentacji ze Skandynawii, ze względu na niezbyt dobre relacje z nimi." - Czy mogłabyś wyjaśnić/opisać te "niezbyt dobre relacje"? Pytam poważnie, ponieważ naprawdę nie wiem a zaciekawiłaś mnie tym zdaniem.

    Ileana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie ciężko jest się doszukać jakichkolwiek informacji na temat relacji LRK z resztą monarchii. Jak wiemy Liechtenstein prawie całkowicie się izoluje. Mówi się, że ten lekki konflikt ze skandynawskimi monarchiami jest spowodowany "snobizmem" LRK (chodzi tutaj o to, że czują się lepsi, bo są bogatsi i mają władzę faktyczną) oraz o konflikt religii.

      Cóż, post napisałam dzięki pomocy bloga zajmującego się monarchiami z Luksemburga i Liechtensteinu, gdzie było wyraźnie napisane, że LRK nie zaprasza na uroczystości Skandynawów. Jednak osobiście wydaje mi się to odrobinę dziwne, bo przecież Alois i Sophie byli obecni np. na ślubie Victorii i Daniela i nie wydawali się czuć tam źle. Cała sprawa jest dla mnie osobiście bardzo dziwna.

      Usuń
    2. Izoluje? Czy ja wiem... Raczej pokusiłabym się o stwierdzenie, że to media głównego nurtu izolują ten kraj od reszty Europy. Oczywiście mam tu na myśli tezy wygłaszane i wprowadzane w życie przez Hansa Adama II (m.in. kwestia przystąpienia do Unii czy funkcjonowanie samej UE). Mimo wszystko jest to dziwne, że akurat ze skandynawskimi monarchiami? Jeżeli w grę wchodziłaby władza absolutna dziedzicznego monarchy to owy konflikt powinien dotyczyć wszystkich a nie tylko skandynawskich władców (w końcu Liechtenstein w teorii monarchia konstytucyjna, w praktyce jest absolutna - jedyna taka w Europie, nie licząc Watykanu). Nie rozumiem czemu akurat ta kwestia miałaby razić tylko Skandynawię. A ten snobizm to nie wiem w czym miałby się przejawiać. Przecież pozostałe monarchie nie są znowu takie biedne. Ponadto sam Hans Adam II jest bardzo otwartym i uśmiechniętym człowiekiem. Praktycznie w większości wywiadów z dziennikarzami, czy zwykłymi ludźmi ciągle żartuje. Nie dostrzegłam też, aby ta rodzina uważała się za lepszych od innych. Rozumiem, że było tak wyraźnie napisane na blogu. Szkoda tylko, że autor/autorzy nie rozwinęli tej dość śmiałej tezy. Być może jest to jakiś konflikt starszego pokolenia o którym nie mówi się publicznie (HA II kontra Carl XVI Gustaf, Margrethe II i Harald V) a młodsze próbuje to jakoś zażegnać/naprawić? Stąd te wizyty na ślubach, itp. Ogólnie sprawa jest dość intrygująca.

      Ileana

      Usuń
    3. Myślę, że cały ten niby konflikt jest zwyczajną plotką i nie należy mu zbytnio dawać wiary.
      Chyba użyte przeze mnie słowo "izolacja" było zbyt mocne. Chodziło mi raczej o to, że LRK bardzo ceni sobie prywatność. Niektórzy twierdzą, że się izolują od reszty Europy, a sam "snobizm" raczej polega bardziej na tym, że w LRK prawie nie ma "commonerów" (jest tylko Angela), chodzi o to, że nie poszła z "duchem czasów" tak jak pozostałe monarchie.
      Ale to są tylko opinie różnych fanów monarchii, nie potwierdzone informacje.

      Usuń
    4. Możliwe, że jest tak, jak piszesz. A może coś jest na rzeczy? W każdym razie takie zdania potrafią rozpalić wyobraźnię monarchisty :)
      Ciekawe te opinie fanów. Chociaż ja ze snobizmem nie mogę zgodzić się widząc ich otwartość na ludzi przy okazji różnych świąt i uroczystości. Można do nich swobodnie podejść i porozmawiać. Takie sytuacje oczywiście mają miejsce tylko w ich kraju. Natomiast co do osób spoza ich świata to myślę, że jest to osobisty wybór dzieci księcia (mam na myśli główną rodzinę) z kim chcą spędzić resztę życia. I mają w tym wolny wybór skoro jedno z nich poślubiło kobietę o odmiennych kolorze skóry niż tradycyjny, europejski. A jak wiadomo w pozostałych monarchiach Europy coś takiego raczej nie przeszłoby, gdyby członek głównej rodziny zdecydowałby się na taki krok.

      Ileana

      Usuń

Publikując komentarz zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych, takich jak nazwa użytkownika czy adres e-mail, zgodnie z rozporządzeniem art. 6 ust. 1 lit. a RODO. Dane te są przetwarzane w celu opublikowania komentarza na blogu oraz do celów statystycznych.