***
On, dziedzic ostatnich potomków władców Świętego Cesarstwa Rzymskiego i ona, praprawnuczka ostatniego króla Bawarii, Ludwiga III. Ich zaręczyny były bez wątpienia połączeniem związku z miłości, jak i rozsądku.
W momencie zaręczyn, Sophie mieszkała w południowej Bawarii, a Alois w Salzburgu, gdzie studiował.
Pierścionek zaręczynowy był kombinacją szafiru i dwóch diamentów. Został zaprezentowany następnego dnia, gdy przyszła księżna została oficjalnie przedstawiona najważniejszym osobom w państwie podczas corocznego balu noworocznego w Zamku Vaduz.
Przyjęcie zostało zorganizowane przez dziadka Sophie, Księcia Bawarii i było typowym królewskim bankietem, z tiarami, długimi sukniami. Książęca narzeczona miała na sobie suknię Jacques Fath, która była typowa dla mody lat 90-tych.
Właściwie cały czerwiec obfitował w bale, przyjęcia i inne tego typu uroczystości.
1 lipca odbył się wieczór panieński dla rodziny i przyjaciół Sophie, z kolei następnego dnia otwarto wystawę poświęconą rodzinie Wittelsbachów w liechtensteinskim muzeum.
Alois i Sophie poprosili gości, aby zamiast prezentów, wpłacili pieniądze na rzecz ofiar toczącej się w tamtym czasie wojnie w byłej Jugosławii, szczególnie dzieci w Zagrzebie. W sumie udało się zebrać 500 tysięcy franków szwajcarskich.
Rankiem, 3 lipca tysiące ludzi zebrało się przed Katedrą Św. Floriana w Vaduz, by zobaczyć ślub Następcy Tronu z Sophie Wittelsbach. Wśród gości znaleźli się: Wielki Książę Jean, Wielka Księżna Joséphine-Charlotte, Wielki Książę Henri i Wielka Księżna María Teresa, a także Książę Rainier III i członkowie rodzin królewskich z Hiszpanii, Holandii i Belgii. Oczywistym zwyczajem dla Liechtensteinu, zabrakło reprezentacji ze Skandynawii, ze względu na niezbyt dobre relacje z nimi.
W sumie ok. 500 gości, z czego tylko 370 zmieściło się w kościele. Reszta musiała oglądać wszystko w ogromnym namiocie z telebimami.
Suknia panny młodej została wykonana z satyny i zaprojektowana przez Atellier Lissy-Wiwa z małej wioski, Wildenwart, gdzie mieszkała kiedyś Sophie.
Ceremonia trwała ok. półtorej godziny. Później nowożeńcy i goście pojechali do Zamku Książęcego w Vaduz na lunch dla 100 gości. Wieczorem, nie obyło się bez tradycyjnego festiwalu pt. "Europa w Liechtensteinie". Alois i Sophie otrzymali wtedy od poddanych gratulacje i drobne prezenty. Odwiedzili również pobliski dom spokojnej starości.
Czy mały drużba z przodu nie wydaje Wam się znajomy? ;)
***
Wczoraj zorientowałam się, że zapomniałam Wam podać paru linków do kont społecznościowych "royalsów". Oto one:
Twitter:
Instagram:
Jazzy Grace 4- Jazmin Grimaldi (niestety ma ustawienia prywatne)
Pauline Dcrt- Pauline Ducruet (polecam zobaczyć komentarz Jazmin pod zdjęciem Pauline z mamą i rodzeństwem w czapkach Mikołaja- jest przesłodki <3)
Dziękuuuje za ten post ;D Alois był (właściwie nadal jest) taki przystojny ;] /Lena
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem - znalezienie jakichś konkretów o rodzinie z Liechtensteinu graniczy z cudem:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna suknia ślubna Sophie tak swoja drogą, jak na trochę "trudne" dla mody lata 90:) szkoda, że niewiele się o niej mówi.
Ej kim jest ten drużba? ;D
OdpowiedzUsuńKsiążę Guillaume z Luksemburga;)
UsuńPrawda, że słodki? ;)
UsuńZa nic w świecie bym nie poznała! :D /Lena
UsuńJa poznałam od razu :)
UsuńSympatyczna historia, szkoda tylko, że tak niewiele wiemy o początkach ich znajomości...
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobało, ale znalazłam dwa błędy.
OdpowiedzUsuńPo pierwsze, Zofia nie jest praprawnuczką Ludwiga II. On nie miał żony i dzieci.
Po drugie, nie zamek Nymphenburg, tylko pałac.
Z tym Ludwigiem to strzeliłam niezłą gafę. Jest mi strasznie wstyd z tego powodu :( Tak to jest jak się nie zweryfikuje źródła.
UsuńDziękuję, że zwróciłaś mi na to uwagę :) Zaraz poprawię oba błędy.
Bardzo dziękuję za te informacje. Sukienka była całkiem ładna, nigdy wcześniej jej nie widziałam
OdpowiedzUsuńWiesz może,jak RK spędzają w tym roku sylwestra?
OdpowiedzUsuńWiem jedynie, że Alex, Max i dziewczynki spędzają go w Argentynie z rodziną królowej.
Usuńhistoria rzeczywiście fajna tylo żal że nie znamy lepiej 'początkow znajomości'
OdpowiedzUsuńHistoria ładna, suknia ślubna też, urocze dzieci, nic tylko szczęścia do grobowej deski życzyć.
OdpowiedzUsuń"Oczywistym zwyczajem dla Liechtensteinu, zabrakło reprezentacji ze Skandynawii, ze względu na niezbyt dobre relacje z nimi." - Czy mogłabyś wyjaśnić/opisać te "niezbyt dobre relacje"? Pytam poważnie, ponieważ naprawdę nie wiem a zaciekawiłaś mnie tym zdaniem.
OdpowiedzUsuńIleana
Właściwie ciężko jest się doszukać jakichkolwiek informacji na temat relacji LRK z resztą monarchii. Jak wiemy Liechtenstein prawie całkowicie się izoluje. Mówi się, że ten lekki konflikt ze skandynawskimi monarchiami jest spowodowany "snobizmem" LRK (chodzi tutaj o to, że czują się lepsi, bo są bogatsi i mają władzę faktyczną) oraz o konflikt religii.
UsuńCóż, post napisałam dzięki pomocy bloga zajmującego się monarchiami z Luksemburga i Liechtensteinu, gdzie było wyraźnie napisane, że LRK nie zaprasza na uroczystości Skandynawów. Jednak osobiście wydaje mi się to odrobinę dziwne, bo przecież Alois i Sophie byli obecni np. na ślubie Victorii i Daniela i nie wydawali się czuć tam źle. Cała sprawa jest dla mnie osobiście bardzo dziwna.
Izoluje? Czy ja wiem... Raczej pokusiłabym się o stwierdzenie, że to media głównego nurtu izolują ten kraj od reszty Europy. Oczywiście mam tu na myśli tezy wygłaszane i wprowadzane w życie przez Hansa Adama II (m.in. kwestia przystąpienia do Unii czy funkcjonowanie samej UE). Mimo wszystko jest to dziwne, że akurat ze skandynawskimi monarchiami? Jeżeli w grę wchodziłaby władza absolutna dziedzicznego monarchy to owy konflikt powinien dotyczyć wszystkich a nie tylko skandynawskich władców (w końcu Liechtenstein w teorii monarchia konstytucyjna, w praktyce jest absolutna - jedyna taka w Europie, nie licząc Watykanu). Nie rozumiem czemu akurat ta kwestia miałaby razić tylko Skandynawię. A ten snobizm to nie wiem w czym miałby się przejawiać. Przecież pozostałe monarchie nie są znowu takie biedne. Ponadto sam Hans Adam II jest bardzo otwartym i uśmiechniętym człowiekiem. Praktycznie w większości wywiadów z dziennikarzami, czy zwykłymi ludźmi ciągle żartuje. Nie dostrzegłam też, aby ta rodzina uważała się za lepszych od innych. Rozumiem, że było tak wyraźnie napisane na blogu. Szkoda tylko, że autor/autorzy nie rozwinęli tej dość śmiałej tezy. Być może jest to jakiś konflikt starszego pokolenia o którym nie mówi się publicznie (HA II kontra Carl XVI Gustaf, Margrethe II i Harald V) a młodsze próbuje to jakoś zażegnać/naprawić? Stąd te wizyty na ślubach, itp. Ogólnie sprawa jest dość intrygująca.
UsuńIleana
Myślę, że cały ten niby konflikt jest zwyczajną plotką i nie należy mu zbytnio dawać wiary.
UsuńChyba użyte przeze mnie słowo "izolacja" było zbyt mocne. Chodziło mi raczej o to, że LRK bardzo ceni sobie prywatność. Niektórzy twierdzą, że się izolują od reszty Europy, a sam "snobizm" raczej polega bardziej na tym, że w LRK prawie nie ma "commonerów" (jest tylko Angela), chodzi o to, że nie poszła z "duchem czasów" tak jak pozostałe monarchie.
Ale to są tylko opinie różnych fanów monarchii, nie potwierdzone informacje.
Możliwe, że jest tak, jak piszesz. A może coś jest na rzeczy? W każdym razie takie zdania potrafią rozpalić wyobraźnię monarchisty :)
UsuńCiekawe te opinie fanów. Chociaż ja ze snobizmem nie mogę zgodzić się widząc ich otwartość na ludzi przy okazji różnych świąt i uroczystości. Można do nich swobodnie podejść i porozmawiać. Takie sytuacje oczywiście mają miejsce tylko w ich kraju. Natomiast co do osób spoza ich świata to myślę, że jest to osobisty wybór dzieci księcia (mam na myśli główną rodzinę) z kim chcą spędzić resztę życia. I mają w tym wolny wybór skoro jedno z nich poślubiło kobietę o odmiennych kolorze skóry niż tradycyjny, europejski. A jak wiadomo w pozostałych monarchiach Europy coś takiego raczej nie przeszłoby, gdyby członek głównej rodziny zdecydowałby się na taki krok.
Ileana