Dzisiaj, poza 40. urodzinami księżniczki Madeleine ze Szwecji, przypada również 55. rocznica ślubu królowej Danii Margrethe i nieżyjącego już księcia Henrika. W roku złotego jubileuszu panowania monarchini postanowiłam przybliżyć Wam tę uroczystość.
Początkowo ślub jeszcze wówczas Następczyni Tronu, księżniczki Margrethe z hrabią Henri’m de Laborde de Monpezat miał odbyć się w maju - w duńskich mediach obstawiano datę 24 maja, czyli 32. rocznicę ślubu rodziców księżniczki, króla Frederika IX i królowej Ingrid. Jednak zgodnie z pierwszym komunikatem Dworu Królewskiego uroczystość zaplanowano na 25 maja 1967 w kościele Holmens Kirke w Kopenhadze, w którym księżniczka i jej dwie młodsze siostry zostały ochrzczone. Później plany musiały ulec modyfikacji - okazało się bowiem, że młodsza siostra księżniczki, królowa Grecji Anne-Marie spodziewa się swojego drugiego dziecka, a poród przewidywano właśnie na drugą połowę maja 1967 (książę Pavlos urodził się 20 maja). Ślub Margrethe i Henri’ego przesunięto więc o dwa tygodnie, na 10 czerwca, by cała rodzina mogła być obecna (ostatecznie Anne-Marie i tak zabrakło - ale o tym za moment).
Uroczystości przedślubne
Przed ślubem Henri wciąż mieszkał w Londynie - przeprowadził się do Danii dopiero pod koniec maja 1967, a z lotniska odebrała go narzeczona. Wtedy właśnie rozpoczęły się przedślubne uroczystości, które obejmowały wieczorny bankiet dla dyplomatów tego samego dnia, a także koncerty, przyjęcia, gale, przedstawienia teatralne czy sportowe wydarzenia, które wypełniły kolejne dni narzeczonych.
Dla przybywających z zagranicy gości przygotowano również wycieczki po Kopenhadze, przystrojonej już w świąteczne barwy, kwiaty oraz duńskie i francuskie flagi. Stolicę Danii udekorowano na obchody 800-lecia miasta, które zbiegły się w czasie z królewskim ślubem. W tym samym czasie przyszły pan młody przeszedł z katolicyzmu na wyznawany w Danii luteranizm.
31 maja, specjalnie dla księżniczki Margrethe, wielkiej miłośniczki baletu, zorganizowano Królewski Balet w Teatrze Królewskim w Kopenhadze z udziałem narzeczonych i dalszej rodziny.
2 czerwca król Frederik IX i królowa Ingrid wydali galę w Pałacu Christiansborg dla członków duńskiego rządu i Parlamentu.
7 czerwca narzeczeni, para królewska, księżniczka Benedikte i książę Richard, 6. książę Sayn-Wittgenstein-Berleburg (już wówczas zaręczeni) wzięli udział w balu wydanym przez Ambasadę Francji w Kopenhadze.
Suknia ślubna
Zgodnie ze zwyczajem skandynawskich rodzin królewskich, ceremonia ślubna odbyła się późnym popołudniem 10 czerwca 1967 w kościele Holmen w Kopenhadze. Panna młoda przybyła na miejsce około godziny 16:30 w towarzystwie ojca, króla Frederika IX, jadąc powozem z Pałacu Amalienborg i pozdrawiając zebranych na ulicach Duńczyków. Miała na sobie jedwabną suknię z długimi rękawami i kwadratowym dekoltem, ozdobioną na gorsecie koronką należącą do jej babci, po której otrzymała imię, księżniczki Margaret z Connaught, która wyszła za mąż za późniejszego króla Szwecji Gustafa VI Adolfa. Suknia została zaprojektowana przez Duńczyka, Jørgena Bendera, ale w ścisłej współpracy z samą księżniczką, i kończyła się długim na 6 metrów jedwabnym trenem.
Koronka na gorsecie nie była jedyną pamiątką po księżnej koronnej Margaret, którą jej wnuczka nosiła na swoim ślubie. Następczyni Tronu na przodzie sukni przypięła również broszkę wykonaną z diamentów należących do babci na zlecenie króla Gustafa VI Adolfa. Broszka była prezentem dla królowej Ingrid z okazji jej ślubu w 1935 roku i miała kształt stokrotki - było to zdrobnienie samej księżnej, jak i księżniczki Margrethe. Nie mogło również zabraknąć welonu z irlandzkiej koronki, który księżna Margaret nosiła na swoim ślubie w 1905. Począwszy od królowej Ingrid, miały go na sobie wszystkie panny młode w duńskiej rodzinie królewskiej.
Księżniczka wybrała również tiarę ślubną mamy, Khedive of Egypt Tiara - tradycję zapoczątkowała kilka lat wcześniej jej młodsza siostra Anne-Marie, wychodząc za mąż za króla Grecji Konstantinosa.
Do pomocy z suknią i długim trenem panna młoda miała cztery druhny: swoją daleką kuzynkę, hrabiankę Désirée z Rosenborg (córkę hrabiego Flemminga Rosenborga, syna księcia Axela z Danii i tym samym prawnuka króla Christiana IX), Anne i Carinę Oxholm Tillisch oraz Kristin Dahl. Wszystkie druhenki założyły niebieskie sukienki i wianki ze stokrotek.
Zaproszeni goście
Na uroczystość kościelną zaproszono około 900 gości, w tym trzech królów oraz dwie królowe: króla Szwecji Gustafa Adolfa (dziadek księżniczki Margrethe) razem z wnukiem, obecnym królem Carlem Gustafem i jego starszymi siostrami, księżniczkami Margarethą, Birgittą, Desiree i Christiną; królową Holandii Julianę razem z mężem, księciem Bernhardem, i córką, jeszcze wówczas Następczynią Tronu Beatrix, króla Norwegii Olava V z synem, ówczesnym księciem Haraldem, króla Belgów Badouina i królową Fabiolę, wielkiego księcia Jeana i wielką księżną Josephine-Charlotte z Luksemburga, ówczesną parę książęcą Asturii, Juana Carlosa i Sofię czy księżnę Kentu Marinę. Niestety, wielką nieobecną była młodsza siostra panny młodej wraz z mężem, królowa Anne-Marie i król Konstantinos, którzy nie mogli przybyć z uwagi na kwietniowy zamach stanu w Grecji. Królowa bardzo chciała być obecna na ślubie siostry i początkowo, mimo zamachu stanu, miała nadzieję, że uda jej się przylecieć do Danii samej, bez męża, ale grecki rząd nie wyraził na to zgody. Zasmucona tym faktem królowa Ingrid podobno kazała ozdobić Pałac Fredensborg, w którym odbywało się wesele, fotografiami pary królewskiej i ich dzieci.
Ślub
Panna młoda i jej ojciec weszli do kościoła przy dźwiękach hymnu “Sicut Cervus”. Kościół został na tę okazję przystrojony białymi i fioletowymi kwiatami. Przy ołtarzu czekał już na nich szczęśliwy pan młody. Nowożeńcy przywitali się pocałunkiem w policzek.
Ceremonia ślubna w obrządku luterańskim, zgodnie z życzeniem panny młodej, trwała tylko 20 minut i wyglądała dokładnie tak, jak każdy inny ślub w Danii. Poprowadził ją biskup Aalborg Erik Jenson. Para młoda złożyła przysięgę w języku duńskim i wymieniła się obrączkami. W chwili ślubu hrabia Henri de Laborde de Monpezat stał się Jego Królewską Wysokością Księciem Henrikiem z Danii.
Ślub był transmitowany na żywo w telewizji w Danii, a także Francji, Szwecji, Norwegii, Belgii i Szwajcarii.
Po zakończonej uroczystości panna młoda dygnęła przed rodzicami, parą królewską Danii (książę Henrik im się ukłonił), a następnie nowożeńcy wyszli z kościoła przy dźwiękach “Toccaty z V Symfonii na Organy” Charlesa-Marie Widora. Z okazji królewskiego ślubu wystrzelono 21 salw armatnich i 252 salwy z broni palnej. Na niebie nad Kopenhagą duńskie odrzutowce uformowały inicjały młodej pary, M i H.
Nowa para książęca pozdrowiła wiwatujące tłumy, a następnie wsiadła do powozu i przejechała ulicami miasta z powrotem do Pałacu Amalienborg, gdzie pojawili się na balkonie razem z królem Frederikiem i królową Ingridem. Oszacowano, że na dziedzińcu Amalienborg zgromadziło się około 25 000 osób, którym król podziękował w swoim przemówieniu i przekazał gratulacje nowożeńcom. Głos chciała zabrać również księżniczka, ale ze wzruszenia nie była w stanie mówić i podobno opuściła balkon ze łzami w oczach.
Po południu rodzice panny młodej wydali Garden Party dla 400 zaproszonych gości w ogrodach Pałacu Fredensborg, a wieczorem - bal. W trakcie kolacji zaserwowano dziczyznę, którą król Frederik upolował na wyspie Bornholm (mieszkańcy wyspy przed ślubem sami skontaktowali się z Dworem Królewskim i zaproponowali zorganizowanie polowania z uwagi na zbyt dużą populację jeleni). Swoje przemówienie po raz pierwszy w języku duńskim wygłosił książę Henrik, zapewniając o swojej miłości do Margrethe i nowej Ojczyzny. Powiedział także, że będzie starał się służyć Danii ze wszystkich sił.
Wieczorny bal w Pałacu Fredensborg rozpoczął się od walca, który zatańczyli nowożeńcy (możecie go obejrzeć na poniższym filmiku). Trwał do wczesnych godzin porannych, ale Henrik i Margrethe pożegnali się wcześniej i nad ranem 11 czerwca udali się w swoją podróż poślubną na meksykańską wyspę Cozumel na pokładzie jachtu Dannebrog.
Źródła:
Anegdota mówi, że owe przemówienie Henrika brzmiało "Tak for Marguerite", czyli "dziękuję za Małgorzatę" ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za post, uwielbiam śluby :)
Suknia Małgorzaty była bardzo ascetyczna, ale miała w sobie to coś, delikatny urok, może dzięki starym, rodowym pamiątkom w welonie i biżuterii. Takie tradycje rodzinne noszenia danych strojów, biżuterii na uroczystości są piękne. Ciekawe, czy kiedyś Isabella, Josephine i Athena również założą Khedive Egypt Tiarę i welon Małgorzaty (choć obawiam się, że z racji na wiek może już być nie do użytku).
OdpowiedzUsuńBardzo na to liczę, bo to piękna tradycja :) Ale z welonem rzeczywiście może być problem
UsuńŚwietny post i piękna ceremonia
OdpowiedzUsuńOstatni filmik jest niedostępny :(
OdpowiedzUsuńTak, wiem, Dwór Królewski blokuje udostępnianie swoich filmów z YouTube - ale powinieneś_powinnaś widzieć opcję "Obejrzyj w YouTube" i po kliknięciu powinno się już odtworzyć bez problemu :)
UsuńDzięki za ten post, większości zdjęć nie widziałam
OdpowiedzUsuń