Już od dłuższego czasu myślałam nad serią poświęconą królewskim ślubom europejskich monarchów i ich następców z panujących rodzin królewskich. Ostatecznie kilka miesięcy temu wreszcie się za nią zabrałam, a efekty tego zobaczycie (czy raczej: przeczytacie) na blogu dzisiaj i w następnych miesiącach. Zdecydowałam się włączyć do niej również posty, które napisałam już jakiś czas temu, żeby nie powtarzać tego, o czym mogliście już tutaj przeczytać. Mam nadzieję, że seria Wam się spodoba, choć od razu uprzedzam, że trzeba będzie na nią przeznaczyć więcej czasu niż zazwyczaj - niektóre posty (w tym dzisiejszy) wyjdą dosyć obszerne :)
Ślub ówczesnego księcia Asturii Felipe i hiszpańskiej dziennikarskiej Letizii Ortiz Rocasolano był pierwszym królewskim ślubem w Madrycie od niemal wieku i pierwszym, który zorganizowano w Katedrze Almudena konsekrowanej dziesięć lat wcześniej. O początkach ich znajomości i drodze do zaręczyn nie wiemy w zasadzie nic, dlatego jak słusznie zauważyła kiedyś Ania z bloga o królowej Letizii, ich Love Story jest jedną z najkrótszych historii miłosnych w królewskim świecie. Więcej znajdziecie na blogu Ani tutaj i tutaj.
21 maja 2004, dzień przed ślubem, król Juan Carlos i królowa Sofia wydali kolację dla 330 osób w Pałacu Królewskim El Pardo. Poza parą królewską i narzeczonymi, gości witali także: rodzice panny młodej, Paloma Rocasolano Rodriguez i Jesús Ortiz Álvarez, a także starsze siostry pana młodego, Infantka Elena z jeszcze wówczas mężem i księciem Lugo, Jaime de Marichalar oraz Infantka Cristina i Iñaki Urdangarin.
Wśród zaproszonych przedstawicieli zagranicznych rodzin królewskich znaleźli się m.in.: król Harald, królowa Sonja, książę Haakon, księżna Mette-Marit, księżniczka Martha Louise z Ari’m Behnem, królowa Margrethe i książę Henrik, król Carl Gustaf i królowa Silvia z księżniczką Victorią, księciem Carlem Philipem i księżniczką Madeleine, jeszcze wówczas królowa Beatrix, książę Willem-Alexander i księżna Maxima, królowa Rania i królowa Noor z Jordanii, ówczesna para książęca Brabancji Philippe i Mathilde, wielki książę Henri i wielka księżna Maria Teresa, książę Walii, książę Albert z Monako oraz księżniczka Caroline z mężem, księciem Hanoweru Ernstem Augustem.
Przy głównym stole zasiedli narzeczeni m.in. z królową Margrethe i jej mężem, księciem Henrikiem oraz parą królewską Norwegii.
Felipe i Letizia postanowili zaserwować swoim gościom potrawy nowoczesnej kuchni hiszpańskiej, które przygotowali Ferran Adrià i Juan Mari Arzak ze swoim zespołem. Menu obejmowało więc: białe szparagi z Tudeli z letnią truflą, żabnicę z bobem i miętą, ravioli z pomidorami iberyjskimi i octem sherry oraz pierś z kaczki w lekkiej marynacie z czerwonego wina podawaną z purée cytrynowym. Na deser podano czekoladę, kokosy i czerwone owoce z sorbetem cytrusowym. Goście mogli też spróbować czekoladek z kardamonem, listków mięty czy czekoladowych lizaków.
Po kolacji gości zaproszono na bal.
Zaproszeni goście
Ślub odbył się następnego dnia, 22 maja. Pierwsi z ponad 1700 zaproszonych gości zaczęli przybywać do Katedry Almudena już o godzinie 9:15. Wzdłuż nawy głównej usadzono przedstawicieli władz państwowych i głowy państw (w tym przedstawicieli rodzin królewskich), natomiast dla najbliższej rodziny i przyjaciół zarezerwowano miejsca najbliżej ołtarza, po obu stronach młodej pary.
Lista członków rodzin królewskich przybyłych zza granicy obejmowała: króla Alberta, królową Paolę, królową Fabiolę, ówczesną parę książęcą Brabancji Philippe’a i Mathilde, księżniczkę Astrid i arcyksięcia Lorenza oraz księcia Laurenta i księżną Claire z Belgii, królową Margrethe i księcia Henrika z Danii oraz jej siostrzeńca, księcia Gustava Sayn-Wittgenstein-Berleburg i siostrzenicę Alexandrę z mężem, króla Carla Gustafa, królową Silvię, księżniczkę Victorię, księcia Carla Philipa i księżniczkę Madeleine ze Szwecji, króla Haralda, królową Sonję, księcia Haakona, księżną Mette-Marit, księżniczkę Marthę Louise i Ari’ego Behna z Norwegii, ówczesną królową Holandii Beatrix, jeszcze wówczas księcia i księżną Oranii Willema-Alexandra i Maximę oraz księcia Constantijna i księżną Laurentien, księcia Hansa-Adama, księżną Marie, księcia Aloisa, księżną Sophie, księcia Nikolausa z Liechtensteinu i księżniczkę Margarethę z Luksemburga, wielkiego księcia Henri’ego, wielką księżną Marię Teresę, księcia Guillaume’a i księcia Jeana z Luksemburga, księcia Alberta z Monako, księżniczkę Caroline i księcia Ernsta Augusta seniora z Hanoweru, księcia Walii Charlesa, księcia Moulay’a Rachida z Maroka, jeszcze wówczas księcia, a obecnie króla Arabii Saudyjskiej Salmana bin Abdulaziza, Następcę Tronu Bahrajnu Salmana bin Hamada i jego żonę Halę bint D'aij, jeszcze wówczas księcia Naruhito z Japonii oraz Sułtana Brunei Hassanala Bolkiaha. Licznie reprezentowana była jordańska rodzina królewska, z którą hiszpańska rodzina królewska utrzymywała bliskie relacje – pojawili się: królowa Rania, królowa Noor, księżna Muna Al.-Hussein (matka króla Abdullaha) i jej młodszy syn, książę Faisal bin Husseina ze swoją ówczesną żoną Alią.
Ze zdetronizowanych rodzin królewskich i książęcych obecni byli natomiast m.in.: krewni pana młodego z Grecji, czyli król Konstantinos, królowa Anne-Marie, księżniczka Alexia z Carlosem Moralesem Quintaną, książę Pavlos, księżna Marie-Chantal (będąca wówczas w swojej czwartej ciąży z Odysseasem-Kimonem), książę Nikolaos, księżniczka Theodora, książę Philippos oraz księżniczka Irene; bułgarska rodzina królewska, czyli książę Kardam, księżna Miriam, książę Kyril, księżna Rosario, książę Cubrat, księżna Carla, książę Konstantin i księżna María oraz księżna Kalina z mężem, Kitínem Muñozem; książę i księżna Braganza Duarte Pio i Isabel z Portugalii; król Rumunii Mihai z córką Margaretą i zięciem Radu; książę i księżna Neapolu Vittorio Emanuele i jego żona Marina, książę Emanuele Filiberto i księżna Clotilda, ówczesna para książęca Kalabrii Carlos i Anne wraz z Infantką Alicią (matką Carlosa) oraz dziećmi, księżniczką Cristiną, księżniczką Maríą, księżniczką Inès i księżniczką Victorią z Królestwa Obojga Sycylii razem z mężami oraz ówczesnym księciem Noto Pedro i jego żoną Sofíą; ówczesna para książęca Aosty Amedeo i Silvia oraz ich syn, jeszcze wówczas książę Apulii Aimone; książę Alexander z Serbii, książę Jaime i księżniczka Caroline z Bourbon-Parmy, książę Georg Friedrich z Prus, ówczesny landgraf Hesji Moritz, jego syn Donatus i synowa Floria; arcyksiążę Karl i jego ówczesna żona Francesca, arcyksiążę Georg (synowie ostatniego następcy tronu Austro-Węgier Otta), arcyksiążę Carl-Christian i arcyksiężna Marie-Astrid, arcyksiężniczka Sophie Habsburg z mężem, księciem Hugo Windisch-Graetz, oraz młodszym bratem, arcyksięciem Maximilianem, arcyksiążę Martin i arcyksiężna Katharina z Austrii (syn arcyksięcia Roberta wraz z żoną); a także ostatnia cesarzowa Iranu Farah Pahlavi wraz z synem Rezą i synową Yasmine.
Po przybyciu wszystkich gości, o godz. 10:45 z pobliskiego Pałacu Królewskiego wyszedł orszak królewski: książę i księżna Kalabrii Carlos i Anne, Infantka Cristina i Iñaki Urdangarin, książę i księżna Lugo, król Juan Carlos z siostrą, a na samym końcu pan młody w towarzystwie matki, królowej Sofii. Wkrótce po ich wyjściu z zebranych nad Madrytem chmur zaczął padać deszcz – początkowo drobny, ale z każdą chwilą coraz bardziej intensywny. Wkrótce rozpadało się na dobre i dlatego panna młoda wraz z ojcem, zamiast przebyć drogę do kościoła pieszo, musiała skorzystać z samochodu, który przewiózł ją bezpiecznie prosto pod same drzwi Katedry.
Letizia i Jesús Ortiz Álvarez weszli do Katedry przy dźwiękach Allegro z koncertu organowego Op. 7 Händla. Przed nimi szli druhenki i paziowie niosący girlandę z kwiatów symbolizującą radość, dostatek i szczęście. Po podejściu do ołtarza panna młoda dygnęła przed teściami, a jej ojciec ukłonił się i przywitał z czekającym już na nich uradowanym panem młodym. Młoda para pocałowała się w policzek na powitanie i zajęła swoje miejsca.
Ślub odbył się w obrządku katolickim. Letizia była wprawdzie rozwódką, ale jej pierwszy ślub był tylko cywilny, więc nie musiała starać się o unieważnienie małżeństwa. Ceremonię poprowadził Arcybiskup Madrytu Antonio María Rouco Varela.
Za oprawę muzyczną odpowiadał organista Roberto Fresco, Orkiestra Symfoniczna Hiszpańskiego Radia i Telewizji pod batutą Jesúsa Lópeza Cobosa oraz Narodowy Chór Hiszpanii, któremu przewodził Lorenzo Ramos. W trakcie ceremonii można było usłyszeć m.in.: Misa pro Victoria i Regina Coeli Tomása Luisa de Victoria, Hallelujah renesansowego kompozytora Cristóbala de Moralesa, Sancta María KV 273 oraz Tantum Ergo KV 197 Mozarta, Salutatis Juana Crisóstomo Arriagi, Pan Divino Francisca Guerrera, Lobe den Herrn, meine Seele Johanna Sebastiana Bacha oraz oczywiście Hallelujah Händla.
Pierwsze czytanie przeczytał Luis Beltrán Gómez Acebo, jeden z synów Infantki Pilar i tym samym kuzyn pierwszego stopnia pana młodego, natomiast drugie czytanie – María del Carmen „Menchu” Álvarez del Valle, babcia panny młodej i zarazem dziennikarka radiowa.
Po wygłoszonym kazaniu Arcybiskup Madrytu udzielił parze ślubu. Nieco zdenerwowany Felipe na chwilę puścił rękę Letizii, ukłonił się królowi Juanowi Carlosowi i dopiero wtedy powoli złożył przysięgę małżeńską. Panna młoda była bardziej pewna i złożyła przysięgę bez zawahania. Następnie wymienili się obrączkami oraz – zgodnie z hiszpańską tradycją – trzynastoma złotymi monetami z kolekcji Banku Hiszpanii, które podał im kapłan. Najstarsze monety pochodziły z czasów Izabeli I (królowej Kastylii i Leónu) i Ferdynanda Aragońskiego, a najmłodsze zostały wydane w czasie panowania Alfonsa XIII.
Nie obyło się bez drobnej wpadki – jedna z monet wypadła kapłanowi przy przekazywaniu ich parze młodej. Wymiana monet symbolizuje dobra materialne, którymi małżonkowie będą się od chwili ślubu dzielić. Odebrali gratulacje od Arcybiskupa i uśmiechnęli się, trzymając się za ręce.
W trakcie mszy modlono się nie tylko za nowożeńców i ich zmarłych krewnych, ale również za pokój w Hiszpanii i na całym świecie oraz wszystkie rodziny zmagającymi się z trudnościami i cierpieniem. Para młoda chciała w ten sposób oddać hołd ofiarom zamachu terrorystycznego, do którego doszło w Madrycie zaledwie dwa miesiące wcześniej, i ich rodzinom. W ich imieniu złożono również bukiet białych róż na stacji Atocha, która była jednym z celów ataku. Dołączono do niego karteczkę z napisem: „Zawsze w naszej pamięci, Felipe i Letizia”.
Po błogosławieństwie Arcybiskupa, przy przekazywaniu znaku pokoju nowożeńcy pocałowali się w policzek, uśmiechając się do siebie, a w czasie gdy kapłani rozdawali komunię, rozmawiali cicho ze sobą. Na koniec mszy para młoda oraz ich świadkowie podpisali dokumenty. Świadkami Felipe byli: jego siostry, Infantki Elena i Cristina, oraz ich mężowie, jego kuzyni ze strony ojca, Luis Beltrán Gómez-Acebo y de Borbón i Alfonso Zurita y de Borbón (syn Infantki Margarity), kuzyni ze strony matki, książę Pavlos i książę Nikolaos z Grecji; a także przyjaciele: książę Konstantin z Bułgarii, Fernando León Boissier (z którym startował w Igrzyskach Olimpijskich w Barcelonie w 1992), Álvaro Fuster Garaizábal (przyjaciel z dzieciństwa), Christopher Dennis (uczyli się razem w szkole średniej Lakefield College School w Ontario), Fernando Rocha y Castilla, Alfredo Hernández Martínez, Esteban Bienert Barberán, Miguel Henkart Fernández de Bobadilla, Alberto Pamos Gómez oraz Christophe von Reiche.
Świadkami Letizii zostali natomiast: jej rodzice, Paloma Rocasolano Rodriguez i Jesús Ortiz Álvarez, dziadkowie zarówno ze strony mamy, jak i taty, jej siostry, Telma i Erika, jej przyszły szwagier, Jaime Arturo del Burgo Azpiroz (późniejszy mąż Telmy), Antonio Vigo Pérez (jej profesor z Uniwersytetu Complutense w Madrycie) oraz przyjaciele z czasów kariery dziennikarskiej: Cristina Palacios Rubio, Sonsoles Ónega Salcedo, Sonia Martínez Muñoz, José Eduardo Medina Casado, Luis Bruzón Delgado, Alex Grijelmo García i Mar Peiteado Mariscal.
Książę Asturii i nowa księżna Asturii wyszli z kościoła przy dźwiękach Hallelujah Händla. Niestety nadal padał ulewny deszcz, więc nowożeńcy tylko przez chwilę pozowali do zdjęć i wsiedli do czarnego Rolls Royce’a. Zgromadzeni pod kościołem Hiszpanie musieli być bardzo rozczarowani (i bardzo przemoknięci…). Niemniej szacuje się, że w sumie ceremonię zarówno na rozstawionych na ulicach ekranach, jak i w telewizji, oglądało około 25 milionów osób.
Młoda para przejechała ulicami miasta do Bazyliki Matki Bożej z Atocha (Basílica of Nuestra Señora de Atocha), pozdrawiając po drodze zgromadzone tłumy. Zgodnie z tradycją, panna młoda złożyła swój bukiet ślubny pod rzeźbą Matki Bożej z Atocha, patronki hiszpańskiej rodziny królewskiej. Odmówiono też modlitwę do Matki Boskiej, a chór Fundacji Księcia i Księżnej Asturii, któremu przewodził José Esteban, zaśpiewał m.in. pieśń Rosa de Rosas.
Deszcz na szczęście ustał, więc młoda para pozdrowiła zebrane tłumy i odjechała do Pałacu Królewskiego, gdzie zostali powitani nie tylko przez Hiszpanów, ale też zespoły Banda de Gaiteros Ciudad de Oviedo oraz Vetusta z Oviedo w Asturii – rodzinnej miejscowości Letizii. Obie grupy wykonały hymn Asturii oraz Marcha de Mayo skomponowany specjalnie na tę okazję.
Po kilku minutach nowożeńcy pojawili się na balkonie, z którego pozdrowili uradowanych Hiszpanów. Pogoda znacznie się poprawiła, wyjrzało nawet słońce. Onieśmielona, ale wyraźnie szczęśliwa para książęca Asturii pocałowała się, ale tylko w policzek i mocno przytuliła. Później dołączyli do nich rodzice oraz siostry księcia.
Poniżej film ze wszystkich uroczystości, łącznie z przybyciem gości do Kościoła, złożeniem kwiatów, wyjściem na balkon i sesją zdjęciową (wejście panny młodej do kościoła 59:17)...
...i krótsze nagranie z fragmentem samego ślubu.
Suknia ślubna
Letizia miała na sobie dopasowaną do ciała suknię z tkanego jedwabiu z Walencji z długimi rękawami i 4,5-metrowym trenem projektu Manuela Pertegaza. Na charakterystycznym dekolcie, rękawach oraz dole spódnicy srebrnymi i złotymi nićmi wyhaftowane zostały: fleur-de-lis z herbu Hiszpanii, lilie, kłosy pszenicy, koniczyna oraz drzewka truskawkowe występujące w regionie śródziemnomorskim.
Welon był osobistym prezentem księcia dla jego żony. Miał kształt trójkąta o długości trzech metrów i szerokości dwóch metrów i został wykonany z jedwabnego tiulu, na którym zgodnie z XIX-wieczną techniką wyhaftowane zostały fleur-de-lis oraz kłosy pszenicy. Panna młoda miała też wachlarz w stylu angielskim ze wzorami z masy perłowej i wenecką koronką stylizowaną na wiek XVII, który pochodzi z końca XIX wieku i należał wcześniej do Infantki Isabel, księżniczki Asturii i hrabiny Girgenti (córki królowej Isabel II i tym samym ciotki króla Alfonsa XIII). Letizia wybrała go jako hołd dla Madrytu i hiszpańskiej rodziny królewskiej.
Z biżuterii wybrała platynowe kolczyki z diamentami – prezent od króla Juana Carlosa i królowej Sofii – oraz Prussian Diamond Tiara. Tiara ta ma długą ślubną historię – była prezentem ślubnym od Cesarza Niemiec Wilhelma II dla jego jedynej córki, księżniczki Viktorii Luise z Prus. Później księżniczka podarowała ją córce, księżniczce Friederike z Hanoweru, gdy ta wychodziła za mąż za późniejszego króla Grecji Pavlosa. Diadem przybył do Hiszpanii wraz z córką Friederike, księżniczką Sophią/Sofią. Teściowa Letizii nosiła go na swoim ślubie z Juanem Carlosem w maju 1962.
Bukiet ślubny składał się z: lilii symbolizujących dynastię Burbonów, białych róż kwitnących w maju, kwiatów pomarańczy – hołd złożony księżniczce Marii de las Mercedes Orleáns, pierwszej żonie króla Alfonsa XII; kwiatów jabłoni – ukłon w stronę księstwa Asturii oraz Matki Bożej z Atocha; oraz kwiatów pszenicy symbolizujących płodność, nadzieję i radość i będących atrybutem m.in. Matki Bożej Almudeny czy Izydora Oracza, patrona Madrytu.
Pannie młodej towarzyszyła całkiem spora gromadka dzieci. Rolę druhenek pełniły: Victoria Federica de Marichalar y de Borbón, siostrzenica pana młodego (córka Infantki Eleny), Victoria López Quesada Borbón (córka księżniczki Cristiny z Królestwa Obojga Sycylii i tym samym wnuczka ówczesnego księcia Kalabrii) oraz Carla Vigo Ortiz, siostrzenica Letizii (córka jej siostry Eriki). Natomiast paziami zostali siostrzeńcy Felipe: Felipe Juan de Marichalar y de Borbón (syn Infantki Eleny) oraz Juan, Pablo i Miguel Urdangarin y de Borbón (synowie Infantki Cristiny). Panna młoda miała też do pomocy dwie druhny, którymi były jej kuzynki, Ana Codorniu Alvárez de Toledo oraz Claudia González Ortiz.
Ich biało-żółte stroje zostały zaprojektowane przez Lorenzo Caprile, który zainspirował się XVIII-wiecznymi hiszpańskimi ubraniami. Sukienki druhenek miały okrągłe kołnierzyki, francuskie rękawy oraz hiszpańską żółtą szarfę wiązaną w pasie, którą nosili także najmłodsi paziowie (starsi mieli na sobie złoty kaftan oraz marynarkę). Główne druhny ubrały natomiast suknie inspirowane sukniami dam dworu z XVIII wieku ozdobione wstążkami i plisami.
O godzinie 14.30, po trzech sesjach zdjęciowych (z rodziną, głowami państw oraz członkami rodzin królewskich zaproszonymi na uroczystość), rozpoczął się obiad dla gości weselnych. Aby pomieścić wszystkich zaproszonych, zorganizowano go na dziedzińcu Pałacu Królewskiego oraz przyległych galeriach. Przy głównym stole, oprócz nowożeńców i ich rodziców siedziały także najważniejsze osobistości i głowy państw zaproszone na uroczystość, m.in.: królowa Rania z Jordanii, książę Hans-Adam z Liechtensteinu, król Belgów Albert, królowa Sonja z Norwegii, król Szwecji Carl Gustaf, królowa Danii Margrethe (obok ojca panny młodej), książę Henrik z Danii (obok matki panny młodej), obok niego królowa Silvia ze Szwecji, król Norwegii Harald, królowa Belgów Paola, a także Prezydenci Niemiec, Irlandii, Portugalii, Panamy i Salwadoru.
W trakcie obiadu zaserwowano ciasto francuskie z owocami morza na spodzie z warzyw oraz pieczonego kapłona z tymiankiem i orzechami. Za ich przygotowanie tym razem odpowiedzialna była restauracja Jockey. Do tego podano wina: białe z odmiany Albariño z winiarni Terras Gauda z regionu Rias Baixas (rocznik 2003), czerwone Imperial Gran Reserva (rocznik 1993) z winnicy CVNE z La Rioja oraz cava - hiszpańskie wino musujące - pochodzące z winnicy Freixenet w Sant Sadurní d'Anoia w Katalonii; a także cydr, typowy napój z Asturii. Nie mogło zabraknąć tortu weselnego o nowoczesnym wyglądzie, który był dziełem słynnego cukiernika z Alicante, Francisca Torreblanca. Składniki, z jakich upieczono tort, do tej pory trzymane są w tajemnicy. Jedyne, co udało mi się na jego temat znaleźć, to to że był prawdopodobnie czekoladowy (albo z dodatkiem czekolady), mierzył dwa metry wysokości i ważył około 150 kg!
Swoje przemówienia wygłosili m.in. król Juan Carlos i książę Asturii. Król mówił o ogromnej radości całej rodziny królewskiej z okazji ślubu, ciepło powitał synową w rodzinie i prosił nowożeńców, aby zawsze myśleli o Hiszpanii i poświęcili się służbie Hiszpanom „z miłością i oddaniem […], aby podtrzymać ich nadzieje, podzielać ich złudzenia i zawsze dzielić się z nimi swoimi uczuciami i trudnościami”.
Z kolei pan młody swoją mowę rozpoczął od słów: „Nie potrafię i nie chcę ukrywać tego, co jak sobie wyobrażam, jest oczywiste: jestem szczęśliwym człowiekiem. I jestem pewien, że to dlatego, że widzę i uczestniczę w spełnieniu się marzenia: ożeniłem się z kobietą, którą kocham.” Dalej zapewniał, że oboje z Letizią są gotowi służyć Hiszpanom i poświęcą swoje życie ich dobru. „Zaangażowanie, które Letizia i ja podjęliśmy dzisiaj, wykracza poza to, co osobiste. Od najmłodszych lat byłem świadomy moich obowiązków i lojalność wobec króla oraz poczucie obowiązku kierowały moim życiem. Dlatego jestem dumny, że Letizia dołącza od dziś do tego projektu z przekonaniem i odpowiedzialnością. I chcę, aby wszyscy wiedzieli, jak bardzo jestem wdzięczny Letizii za jej poświęcenie i determinację w realizacji tego projektu.” Zwrócił się też bezpośrednio do swojej żony: „Letizio: niewiele ponad rok temu postawiliśmy pierwsze kroki, które z miłością i pogodą ducha sprowadziły nas tutaj. To nie jest ani dużo czasu, ani mało; wystarczyło, aby odkryć siebie nawzajem, z przejrzystością i szczerością, jako osobę, którą chcieliśmy mieć przy sobie całe życie. Wzajemna wiedza i szacunek, nasza komplementarność i współudział cementują się dzień po dniu, co tak nas zbliżyło i doprowadziło do zawarcia małżeństwa. Bardzo ważne jest również – a Ty wielokrotnie mi to mówiłaś – abyśmy umieli znaleźć w sobie niezbędną przystań do refleksji, radości i dzielenia się tym wszystkim, co sprawia, że rozwijamy się jako osoby, co sprawia, że jesteśmy dumni i radzimy sobie z intensywnością naszego życia.”
Zaraz po swoim ślubie młoda para wyruszyła w swoją podróż poślubną. Kilka pierwszych dni spędzili w Hiszpanii: zostali zauważeni w Cuenca, Saragossie, San Sebastian, Teruel w Aragonii, a także w Nawarze i Kraju Basków. Niecały tydzień po ślubie, 27 maja byli już w Ammanie na ślubie księcia Hamzaha bin Husseina (syna króla Husseina i królowej Noor) i księżniczki Noor bint Asem, a później zwiedzili ruiny Petry. Po krótkim przystanku w Jordanii, wyruszyli w dalszą drogę na wschód. Podróżowali po Tajlandii, Indiach, Chinach i wyspach Fidżi, gdzie podobno zatrzymali się przez tydzień. Zgodnie z doniesieniami, ostatnią część swojego miesiąca miodowego spędzili na jachcie, żeglując po Morzu Śródziemnym.
Źródła:
Oficjalna strona rodziny królewskiej i udostępniony program uroczystości: link 1, link 2, link 3, link 4
Świetny post na pewno jego przygotowanie wymagało wiele czasu i pracy Chętnie przeczytam kolejne części czytania o królewskich ślubach i biżuterii nigdy nie za wiele
Pamiętam ten ślub i pamiętam, że wtedy czekałam, aż znajdę jakieś wzmianki w gazetach. Ale to były czasy :)
Suknia Letizii średnio mi się podobała. Do dzisiaj nie rozumiem, po co ten kołnierz.
Szkoda, że padał wtedy deszcz.
Stylizacja MM z kolacji bardzo ładna. Kreacje z samego ślubu średnie, strój Marthy Louise katastrofa.
I ile od tamtego czasu się zmieniło ... Juan Carlos stracił aurotytet, Elena rozwiedzona, Cristina rozstała się z mężem, księżniczka Caroline też, Ari Behn nie żyje, Henrik nie żyje, Fabiola nie żyje. Są nowi królowie i nowy cesarz.
Mam podobne uwagi co do tego ślubu :) z tym deszczem to był wyjątkowy pech. Przewrotny los sprawił, że w słynącej z pochmurnej pogody UK śluby zwykle bywały słoneczne, a w gorącej Hiszpanii deszcz padał w najmniej odpowiednim momencie. Z tego ślubu w pamięć zapadły mi też dzieci: któreś nie poszło jak zaplanowano i zostało z boku. Kojarzy mi się też, że ten ślub promowano jako największy od ślubu Karola i Diany. Ale czy to prawda? A sam post znakomity :) Fajnie poczytać więcej o takich dniach.
Publikując komentarz zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych, takich jak nazwa użytkownika czy adres e-mail, zgodnie z rozporządzeniem art. 6 ust. 1 lit. a RODO. Dane te są przetwarzane w celu opublikowania komentarza na blogu oraz do celów statystycznych.
Bardzo ciekawy i obszerny post.
OdpowiedzUsuńŚwietny post.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem ogromu pracy, którą wkładasz w te teksty. Jestem tu regularnie.
Świetny post na pewno jego przygotowanie wymagało wiele czasu i pracy
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam kolejne części czytania o królewskich ślubach i biżuterii nigdy nie za wiele
Pamiętam ten ślub i pamiętam, że wtedy czekałam, aż znajdę jakieś wzmianki w gazetach. Ale to były czasy :)
OdpowiedzUsuńSuknia Letizii średnio mi się podobała. Do dzisiaj nie rozumiem, po co ten kołnierz.
Szkoda, że padał wtedy deszcz.
Stylizacja MM z kolacji bardzo ładna. Kreacje z samego ślubu średnie, strój Marthy Louise katastrofa.
I ile od tamtego czasu się zmieniło ... Juan Carlos stracił aurotytet, Elena rozwiedzona, Cristina rozstała się z mężem, księżniczka Caroline też, Ari Behn nie żyje, Henrik nie żyje, Fabiola nie żyje. Są nowi królowie i nowy cesarz.
Mam podobne uwagi co do tego ślubu :) z tym deszczem to był wyjątkowy pech. Przewrotny los sprawił, że w słynącej z pochmurnej pogody UK śluby zwykle bywały słoneczne, a w gorącej Hiszpanii deszcz padał w najmniej odpowiednim momencie. Z tego ślubu w pamięć zapadły mi też dzieci: któreś nie poszło jak zaplanowano i zostało z boku. Kojarzy mi się też, że ten ślub promowano jako największy od ślubu Karola i Diany. Ale czy to prawda? A sam post znakomity :) Fajnie poczytać więcej o takich dniach.
UsuńMyślę, że to może być prawda. Zainteresowanie było dosyć duże.
UsuńPamietam ten ślub, zwlaszcza ze byłam wtedy w Hiszpanii
OdpowiedzUsuńSuper post, nie do końca przekonuje mnie strój Letizi, ale najważniejsze, że jej się podobał. Z chęcią poczytałabym o ślubie Hakona i Mette Marit.
OdpowiedzUsuńPost o ślubie Haakona i Mette-Marit będzie, ale nie w najbliższym czasie - prawdopodobnie dopiero pod koniec wakacji
UsuńŚwietny post. Letizia i Felipe wyglądali na bardzo szczęśliwych.
OdpowiedzUsuń