Trzydniowe uroczystości z okazji ślubu księcia Philipposa i księżnej Niny zwieńczył lunch wydany przez króla Konstantinosa i królową Anne-Marie w Yacht Clubie w Pireusie.
Photos du brunch informel organisé par le roi Constantin II le lendemain du mariage de son fils Philippos. Les invités étaient conviés au Yacht Club du Pirée à Athènes.https://t.co/KOZSTMlBzT
Yacht Club w porcie w Pireusie (mieście na południowy zachód od Aten) jest jednym z ulubionych miejsc króla Konstantinosa, zapalonego żeglarza. Grecka rodzina królewska bardzo często organizuje tutaj różnego rodzaju uroczystości, jak na przykład konferencję prasową księcia Nikolaosa i Tatiany Blatnik w lutym 2010.
The new weds coming to Greek Sailing Club for the lunch that HM King Konstantinos II gave a couple of hours ago pic.twitter.com/9QzNC5CDFs
— Ελληνικη Βασιλικη Οικογενεια Greek Royal Family (@elizagbg) October 24, 2021
Poza parą królewską i młodą parą, pojawili się także rodzice księżnej Niny oraz starsze rodzeństwo księcia Philipposa z rodzinami: księżniczka Alexia i Carlos Morales z dziećmi, książę Nikolaos i księżna Tatiana oraz księżniczka Theodora. Z bliżej nieznanych powodów zabrakło księcia Pavlosa i jego rodziny.
Z pozostałych gości obecni byli: królowa Sofia, księżniczka Irene i Infantka Elena, księżniczka Benedikte i księżniczka Alexandra z mężem, książę Michael (kuzyn króla Konstantinosa) z żoną, Mariną Karellą, Andrea Casiraghi i Tatiana Santo Domingo, książę Ernst August jr (prawdopodobnie z Ekateriną, aczkolwiek nie zauważyłam jej na zdjęciach), książę Christian i księżna Alessandra, Chantal Hochuli i książę Kyrill z Bułgarii. Księżniczki Beatrice i Eugenie z mężami prawdopodobnie wróciły wcześniej do Wielkiej Brytanii.
Po lunchu książę Philippos zamienił parę słów ze zgromadzonymi dziennikarzami. "Wszystko było cudowne. Doskonałe. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, bardzo dziękujemy", odparł na złożone gratulacje. Zapytany, kiedy wrócą do Grecji, odpowiedział, że na razie chcą tu przez chwilę zostać, a później będą często wracać, każdego roku. Dodał też, że Nina jest zakochana w swojej nowej Ojczyźnie.
Tylko księżniczka Benedikte z córką Alexandrą i zięciem. O ile nieobecność Mary & Frederika jestem w stanie jakoś zrozumieć, o tyle nieobecność królowej Margrethe jest dla mnie bardzo dziwna.
Łącznie ze ślubem cywilnym Nina zaprezentowała 5 białych strojów od Chanel. Brzmi cudownie, ale niestety same stroje były jakieś nijakie i zupełnie niedopasowane. Najlepsza i tak okazuje się być suknia ślubna, choć wiele w niej niedociągnięć.
Najważniejsza w tym dniu jest panna młoda i to ona ma się w tym dniu dobrze czuć. Bo to jest jej dzień:) Może akurat lubi taki styl ubierania, może lubi akurat ten konkretny dom mody. Może bardzo często nosi ich ubrania, tylko my o tym nie wiemy. Może nie uważa, że szpilki należy nosić zawsze, czy się lubi wysokie obcasy, czy nie. Widać, że wszyscy goście ubrani na luzie, bez zacięcia i zadymy. I tak powinno być :)
"ANONIMOWY25 PAŹDZIERNIKA 2021 04:03" - hmm pierwszy raz spotykam się z uwagą o szpilkach i zresztą raczej nie w tym problem (pięknie można wyglądać też choćby w balerinach). Krytyczne komentarze, z tego co można przeczytać, dotyczą bardziej tego, że kreacje są: niedopasowane, za duże, zniekształcające figurę, przesadzone, łączące niepasujące elementy itp. Wiadomo, że bardzo ważne jest, że samej pannie młodej się podobało (nikt jej tego nie odmawia :) ), ale tu na blogu ocenia się szerszy kontekst czyli jak się ubrać, żeby po latach nie wstydzić się takich zdjęć (zmieniające się moda i gusta bywają brutalne) i pod tym kątem patrzą zwykle komentujący (np. jak dobrze "zestarzeje" się projekt, na ile jest uniwersalny, jak panna młoda w tym wygląda). Od tego też są profesjonaliści, żeby doradzić i czasem zrewidować wyobrażenia dziewczyny: "super krój, ale na Tobie nie będzie wyglądał tak, jak na modelce" albo "ładny materiał, ale nie bierz go na suknię, bo mocno się gniecie". Tymczasem już któryś raz mamy na królewskim ślubie luksusową markę i zupełnie tego nie widać. Brak zachwytu - i to ze strony wielu osób - jest więc zrozumiały (ale póki wszystko jest przekazane kulturalnie, myślę, że nie ma problemu).
Pozostaje tylko się zgodzić. Kreacje trzeba dobierać tak, żeby dobrze w nich wyglądać. To, że coś dobrze wygląda na modelce, nie znaczy, że na każdej kobiecie będzie dobrze wyglądało. Moim zdaniem Nina fatalnie wygląda w tym stroju.
Publikując komentarz zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych, takich jak nazwa użytkownika czy adres e-mail, zgodnie z rozporządzeniem art. 6 ust. 1 lit. a RODO. Dane te są przetwarzane w celu opublikowania komentarza na blogu oraz do celów statystycznych.
Czy z Danii był ktoś z Rodziny Królewskiej?
OdpowiedzUsuńTylko księżniczka Benedikte z córką Alexandrą i zięciem. O ile nieobecność Mary & Frederika jestem w stanie jakoś zrozumieć, o tyle nieobecność królowej Margrethe jest dla mnie bardzo dziwna.
UsuńNie znamy przepisów covidowych w Danii - może po powrocie z Grecji musieliby poddać się kwarantannie a mają jakieś ważne zobowiązania w tym czasie.
UsuńŁącznie ze ślubem cywilnym Nina zaprezentowała 5 białych strojów od Chanel. Brzmi cudownie, ale niestety same stroje były jakieś nijakie i zupełnie niedopasowane. Najlepsza i tak okazuje się być suknia ślubna, choć wiele w niej niedociągnięć.
OdpowiedzUsuńMożę jest w stanie błogosławionym bo rzeczywiście dośc nietypowe były wszystkie jej stylizacje, najładniejsza suknia slubnia.
UsuńNajważniejsza w tym dniu jest panna młoda i to ona ma się w tym dniu dobrze czuć. Bo to jest jej dzień:) Może akurat lubi taki styl ubierania, może lubi akurat ten konkretny dom mody. Może bardzo często nosi ich ubrania, tylko my o tym nie wiemy. Może nie uważa, że szpilki należy nosić zawsze, czy się lubi wysokie obcasy, czy nie. Widać, że wszyscy goście ubrani na luzie, bez zacięcia i zadymy. I tak powinno być :)
Usuń"ANONIMOWY25 PAŹDZIERNIKA 2021 04:03" - hmm pierwszy raz spotykam się z uwagą o szpilkach i zresztą raczej nie w tym problem (pięknie można wyglądać też choćby w balerinach). Krytyczne komentarze, z tego co można przeczytać, dotyczą bardziej tego, że kreacje są: niedopasowane, za duże, zniekształcające figurę, przesadzone, łączące niepasujące elementy itp. Wiadomo, że bardzo ważne jest, że samej pannie młodej się podobało (nikt jej tego nie odmawia :) ), ale tu na blogu ocenia się szerszy kontekst czyli jak się ubrać, żeby po latach nie wstydzić się takich zdjęć (zmieniające się moda i gusta bywają brutalne) i pod tym kątem patrzą zwykle komentujący (np. jak dobrze "zestarzeje" się projekt, na ile jest uniwersalny, jak panna młoda w tym wygląda). Od tego też są profesjonaliści, żeby doradzić i czasem zrewidować wyobrażenia dziewczyny: "super krój, ale na Tobie nie będzie wyglądał tak, jak na modelce" albo "ładny materiał, ale nie bierz go na suknię, bo mocno się gniecie". Tymczasem już któryś raz mamy na królewskim ślubie luksusową markę i zupełnie tego nie widać. Brak zachwytu - i to ze strony wielu osób - jest więc zrozumiały (ale póki wszystko jest przekazane kulturalnie, myślę, że nie ma problemu).
UsuńPozostaje tylko się zgodzić. Kreacje trzeba dobierać tak, żeby dobrze w nich wyglądać. To, że coś dobrze wygląda na modelce, nie znaczy, że na każdej kobiecie będzie dobrze wyglądało. Moim zdaniem Nina fatalnie wygląda w tym stroju.
UsuńJak znam życie, to niedopasowanie wynika z tego, że Nina jest w ciąży (w końcu są małżeństwem już prawie rok) i dlatego takie luźne stroje.
OdpowiedzUsuńFrak leży dobrze dopiero w piątym pokoleniu i, jak się okazuje, stroje od Chanelki również...
OdpowiedzUsuń