10. rocznica ślubu króla Jigme Khesara i królowej Jetsun Pemy
Dokładnie dziesięć lat temu, 13 października 2011, w klasztorze Punakha Dzong w byłej stolicy Bhutanu Punakha, odbył się ślub króla Bhutanu Jigme Khesara i Jetsun Pemy, która po ceremonii została koronowana na królową.
Happy 10th wedding anniversary to the King and Queen of Bhutan! 🥳
King Jigme Khesar Namgyel Wangchuck and Jetsun Pema married otd in 2011 in a ceremony held in Punakha, followed by a public celebration in Thimphu and Paro. Jetsun was then crowned Queen by her new husband 👑 🇧🇹 pic.twitter.com/N9FkwzKz1y
Ich zaręczyny król ogłosił podczas otwarcia sesji Parlamentu 20 maja 2011. Mieszkańcom Bhutanu, nie tylko jej sąsiadom czy znajomym rodziny, Jetsun Pema była znana; jeszcze przed ogłoszeniem zaręczyn towarzyszyła Jigme Khesarowi w licznych podróżach po kraju i spotkaniach z rodakami.
W okresie przedślubnym narzeczeni kontynuowali swoje podróże, odbierając gratulacje z okazji zaręczyn i zbliżającej się uroczystości, oraz modląc się o dobrobyt poddanych w odwiedzanych buddyjskich świątyniach. 10 października uczestniczyli w przedślubnej gali wydanej na swoją cześć w Ambasadzie Indii w Thimphu.
Swoją ostatnią noc przed ślubem Jetsun Pema spędziła w miejscowości Wangduephodrang, gdzie została przywitana w tradycyjnej ceremonii.
Tradycyjna buddyjska ceremonia rozpoczęła się o godzinie 8.20 czasu lokalnego - godzinie wybranej przez królewskich astrologów. Miejsce ślubu - XVII-wieczny klasztor Punakha Dzong, jedna z najstarszych i największych świątyń w Bhutanie, został specjalnie odnowiony na tę okazję.
Najpierw na dziedziniec świątyni dotarł król Jigme Khesar, a chwilę później, w procesji wiodącej przez drewniany most nad łączącymi się pod świątynią dwiema rzekami, Pho Chhu i Mo Chhu, jego wybranka. Uroczystość zaczęła się od tradycyjnego rytuału oczyszczenia.
Para otrzymała pięć jedwabnych szali w różnych kolorach (zielonym, niebieskim, białym, pomarańczowym i czerwonym), tzw. Dar Na Nga, które miały zapewnić im pomyślność. Ceremonii przewodniczył Je Khenpo, buddyjski hierarcha w Bhutanie.
Tuż po ślubie wewnątrz świątyni odbyła się koronacja Jetsun Pemy na królową. Jigme Khesar sam umieścił na jej głowie koronę Phoenix Crown przeznaczoną dla Smoczej Królowej (Bhutan jest nazywany Królestwem Smoka), a sam założył koronę Raven.
Nowożeńcy odebrali gratulacje i prezenty od przedstawicieli władz państwowych i religijnych, a później dołączyli do mieszkańców Punakha na publicznym świętowaniu.
Na uroczystość zaproszono przede wszystkim rodzinę i przyjaciół pary oraz urzędników państwowych. Głowy innych państw czy przedstawiciele zagranicznych rodzin królewskich nie byli obecni; poza dziennikarzami zza granicy przybyli jedynie indyjscy dygnitarze: Sekretarz Generalny Indyjskiego Kongresu Narodowego Rahul Gandhi, Gubernator Bengalu Zachodniego Mayankote Kelath Narayanan oraz ówczesny minister handlu i przemysłu Jyotiraditya Scindia.
Młoda para ubrana była w tradycyjne bhutańskie stroje w kolorach wybranych przez astrologów. Kira królowej została uszyta z surowego jedwabiu przez bhutańskich tkaczy. Król natomiast, co ciekawe, założył ten sam strój, który na swoich ślubach nosili jego ojciec, Jigme Singye, i dziadek, Jigme Dorji.
14 października para królewska wróciła do Thimphu, witana przez tłumy mieszkańców, gdzie następnego dnia uczestniczyli w kolejnych obchodach swojego ślubu na stadionie Changlimethang.
To właśnie w czasie uroczystości na stadionie w Thimphu królowa po raz pierwszy pojawiła się w tiarze wykonanej z jadeitów osadzonych w złocie. Niewiele wiemy na temat diademu, nigdy wcześniej nie był widziany, więc być może był prezentem ślubnym dla nowej królowej?
16 października nowożeńcy wzięli udział w hinduskiej ceremonii w świątyni Durga Mandir, którą poprowadził przywódca społeczności hinduskiej w Bhutanie.
Ślub pary był najgłośniejszym i najbardziej medialnym wydarzeniem w historii Bhutanu. Jak powiedział dziennikarzom Sekretarz Ministerstwa Informacji i Komunikacji Kinley Dorji, nigdy wcześniej nie miało miejsca tak duże międzynarodowe wydarzenie w tym kraju. Zza granicy przybyło około 160 dziennikarzy, głównie z Indii i Tajlandii, aby na miejscu relacjonować ślub - rzecz nie do pomyślenia jeszcze pół wieku wcześniej, kiedy żaden obcokrajowiec nie mógł przekroczyć granic kraju. Dla bhutańskiej telewizji, dostępnej wówczas od nieco ponad dziesięciu lat, również było to wydarzenie bez precedensu.
Kilka dni po uroczystościach para królewska wyjechała w swoją pierwszą zagraniczną podróż.
Doczekali się dwóch synów: księcia Jigme Namgyela (ur. 2016) i księcia Jigme Ugyena (ur. 2020).
Z okazji rocznicy ślubu w niedzielę, 10 października, zorganizowano bieg na 10 km, a dzisiaj specjalny koncert transmitowany na żywo (link).
Para królewska dzień spędziła prywatnie, ale wczoraj byli obecni na inauguracji samolotu A5-JKW nazwanego na cześć króla Jigme Khesara na lotnisku Paro. Zobaczyli również wystawę prac bhutańskich artystów zorganizowaną na lotnisku z inicjatywy króla, aby zaprezentować przybywającym do kraju sztukę, architekturę i piękno Bhutanu.
Publikując komentarz zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych, takich jak nazwa użytkownika czy adres e-mail, zgodnie z rozporządzeniem art. 6 ust. 1 lit. a RODO. Dane te są przetwarzane w celu opublikowania komentarza na blogu oraz do celów statystycznych.
Piękna para
OdpowiedzUsuńNiewiele się przez te dziesięć lat zmienili. Życzę im kolejnych wspólnych dekad w zdrowiu.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie ❤️ niewiarygodne że to już 10 lat Królowa wcale się nie zmieniła
OdpowiedzUsuńFaktycznie niewiele się zmienili przez te lata.
OdpowiedzUsuńMyślę jednak, że te 10 lat które ich dzielą to sporo, nawet bardzo sporo.
OdpowiedzUsuńWspaniała para, chciałabym odwiedzić kiedyś ich Bhutan, życzę im wszystkiego co najlepsze
OdpowiedzUsuńPrzepiękna kobieta. Śliczna para
OdpowiedzUsuńKrólowa jest przepiękna. Robi jednak na mnie wrażenie trochę smutnej
OdpowiedzUsuń