piątek, 30 czerwca 2017

Weekend w... Sarajewie: dzień I. Zamach, którego można było uniknąć

"Połączyła ich miłość i wspólny los"

Napis na grobowcach Franciszka Ferdynanda i Zofii

Królewskie życie wbrew pozorom nigdy nie było sielankowe. Na członków rodzin królewskich zawsze czyhało jakieś niebezpieczeństwo: miecz wroga, trucizna podana przez następcę tronu czy zamachowcy. Tych ostatnich przez wieki ubierało się całkiem sporo. Czyhali głównie na cesarzy, carów czy ich żony i rodziny. Żaden zamach w dziejach nie wpłynął jednak tak znacząco na świat jak ten dokonany pewnej czerwcowej niedzieli w Sarajewie.

Ilustracja Achille'a Beltrame'a z 1914 - italia-resistenza.it



Już w trakcie Wielkiej Wojny rozsiano plotki według których za jej wybuch odpowiedzialny był sam Franciszek Ferdynand, który wspólnie z przybyłym do zamku Konopischt w czerwcu 1914 cesarzem Niemiec Wilhelmem miał ją zaplanować w najdrobniejszych szczegółach i podzielić Europę na strefę wpływów. Po wojnie plotkę "udoskonalano" twierdząc, że w zamku odnaleziono tajną komnatę, w której cesarz i arcyksiążę prowadzili poufne rozmowy na ten temat. W rzeczywistości jednak arcyksiążę Franciszek Ferdynand obawiał się wojny, uważając, że doprowadzi ona do upadku monarchii. Najlepiej świadczy o tym toast, który wzniósł podczas kolacji w lutym 1913: "Za pokój! Cóż by nam przyszło z wojny z Serbią? Stracilibyśmy tysiące młodych mężczyzn i wydalibyśmy pieniądze, które można spożytkować w lepszy sposób. A cóż byśmy zyskali? Trochę śliw, zasrane przez kozy pastwiska i zgraję buntowniczych morderców!"

pinterest.com

Stosunki Austro-Węgier z Serbią nigdy nie należały do najcieplejszych. Kwestią dzielącą oba kraje były zwłaszcza Bośnia i Hercegowina, które zgodnie z postanowieniami traktatu berlińskiego w 1878 przeszły pod zarząd Austro-Węgier; w 1908 zostały zaś przez cesarstwo zaanektowane. Stało się to przyczyną jeszcze większego ochłodzenia relacji z Belgradem, który nigdy nie ukrywał, że  chce przyłączyć obie prowincje i odebrać tym samym cesarstwu Habsburgów wpływy na Bałkanach. Nic więc dziwnego, że Serbia przy pomocy pieniędzy z Rosji wspierała tajne organizacje propagujące przemoc jako sposób osłabienia tych wpływów. Jedną z takich organizacji była Czarna Ręka.

Król Aleksander i królowa Draga - theesotericcuriosa.blogspot.com

W czerwcu 1903 w zamachu dokonanym przez oficerów, późniejszych założycieli organizacji Czarna Ręka, zamordowany został nielubiany przez poddanych król Serbii Aleksander Obrenowić, sojusznik Habsburgów, i jego małżonka, królowa Draga. Podobnie jak arcyksiążę Franciszek Ferdynand, Aleksander poślubił ukochaną nierówną sobie mimo sprzeciwu rodziny i niechęci Serbów. Miejsce zastrzelonego monarchy zajął wspierany przez Rosję Piotr I Karadziordziewić. W 1911 r. zawiązała się w Belgradzie organizacja terrorystyczna Czarna Ręka, oficjalnie znana pod nazwą Zjednoczenie albo Śmierć, a jej celem miało być zwalczanie Austrii na terenie Bośni. Na jej czele stanął Dragutin Dimitrijević o pseudonimie "Apis".

Dragutin Dimitrijević - wikipedia.org

W sierpniu 1913 roku cesarz awansował Franciszka Ferdynanda na generalnego inspektora cesarskich sił zbrojnych. Zaledwie kilka tygodni później arcyksiążę otrzymał zaproszenie na czerwcowe manewry wojskowe w Bośni. Okoliczności, w jakich wręczono mu zaproszenie, nie są znane, wiadomo natomiast, że nie chciał on jechać na Bałkany. Biorąc pod uwagę antyaustriackie i antyhabsburskie nastroje, jakie jeszcze dwa lata wcześniej panowały w mieście, trudno mu się dziwić. Początkowo zaproszenie obejmowało jedynie wojskowe manewry w dniach 26-27 czerwca, później jednak namiestnik Bośni Oskar Potiorek usilnie nalegał na wizytę w stolicy Bośni, którą wyznaczył na 28 czerwca. Nie wspomniał jednak o tym, że data jest prowokacyjna, choć z pewnością miał tego świadomość, w końcu mieszkał w Sarajewie. 28 czerwca przypada serbskie święto narodowe, Dzień św. Wita, obchodzone dla uczczenia bitwy na Kosowym Polu, po której Serbowie na wieki trafili pod tureckie panowanie. Był to dzień, w którym "każdy Serb poprzysięgał zemstę".

Wizyta Franciszka Józefa w Sarajewie - franz-josef.cz

Pozostawała jeszcze kwestia bezpieczeństwa, którą namiestnik całkowicie zignorował. Kiedy cztery lata wcześniej z wizytą do Sarajewa przyjechał cesarz Franciszek Józef, miasto zostało przeczesane przez policję, trasa przejazdu omijała otwarte przestrzenie, a za niemal każdym drzewem stali policjanci. Tym razem Potiorek odmówił przysłania do stolicy żołnierzy i rozstawienia ich na ulicach, tłumacząc, że to uraziłoby mieszkańców. Lekceważył wszystkie ostrzeżenia o potencjalnym zagrożeniu płynące zarówno ze strony władz bośniackich, jak i austriackich.

Oskar Potiorek - to-ci-historia.blog.pl

W miarę zbliżania się wizyty arcyksiążę coraz bardziej się niepokoił i dwukrotnie interweniował u cesarza, by ten zwolnił go z obowiązku wyjazdu, ten się jednak nie zgodził. Wydaje się, że pogłoski o zagrożeniu czyhającym  na niego i jego żonę w Sarajewie dotarły do uszu Franciszka Ferdynanda. Przed podróżą arcyksiążę podarował swojemu najbardziej zaufanemu podwładnemu złoty zegarek, jakby chciał podziękować za służbę i "wręczył klucze do swojego biurka w Belwederze, prosząc, by jeśli coś mu się stanie, Janaczek przekazał je bratankowi arcyksięcia Karolowi.". Poprosił też o opiekę nad rodziną, gdyby nie wrócił z podróży. Jego małżonka także wydawała się niespokojna, jednak nie chciała zostawić arcyksięcia samego. "Jeśli mojemu mężowi grozi niebezpieczeństwo, to tym bardziej powinnam być u jego boku" - powiedziała.

Franciszek Ferdynand wysiada z pociągu w Bośni - slideshare.net

Franciszek Ferdynand i Zofia oddzielnie, ale bezpiecznie dotarli do bośniackiego kurortu Ilidža, w którym zarzymali się na czas wizyty, w czwartek, 25 czerwca. Zofia przyjechała pociągiem jako pierwsza i prosto z dworca udała się do hotelu Bośnia, gdzie czekała na arcyksięcia, który przybył po południu. Trasa jego podróży była dłuższa: z Triestu płynął łodzią wzdłuż wybrzeża dalmatyńskiego, następnie jachtem do miasta Metković, aby tam dopiero przesiąść się na pociąg do Bośni. Na samym początku wizyty małżonkowie postanowili spontanicznie wybrać się na bazar w Sarajewie. Kupili kilka dywanów, porcelanę, biżuterię i prezenty dla dzieci. Tłum wiwatował na cześć książęcej pary. Wśród gapiów był student, który kurczowo trzymał palec na spuście rewolweru ukrytego w kieszeni płaszcza. Jak potem zeznał, obecność Zofii odwiodła go od strzału do znienawidzonego arcyksięcia. Trzy dni później już nie miał takich oporów. W Ilidžy czaił się drugi zamachowiec, który jednak uciekł, widząc, że wzbudza podejrzenia policjanta.

Hotel Bośnia w Ilidžy - h.etf.unsa.ba

Manewry zapowiedziane na piątek i sobotę zakończyły się sukcesem. Kiedy książę doglądał wojsk, jego żona zwiedzała i robiła zakupy w Sarajewie. Już w Bośni Franciszek Ferdynand próbował po raz ostatni wymigać się od niedzielnej wizyty w Sarajewie, w końcu wziął udział w manewrach na rozkaz cesarza, razem z żoną odwiedzili stolicę Bośni w czwartek wieczorem, a Zofia zwiedzała je sama przez kolejne dwa dni. Arcyksiążę "martwił się przede wszystkim tym, że gdyby jakiś serbski nacjonalista rzeczywiście postanowił go zaatakować, Zofii też mogłaby się stać krzywda." Pomysł wcześniejszego wyjazdu z Bośni został jednak stłumiony przez Potiorka, który twierdził, że to uraziłoby mieszkańców i mogłoby doprowadzić do otwartego buntu. Nieuchronny los zbliżał się wielkimi krokami. Teraz małżonków od przeznaczenia dzieliła już tylko jedna noc.


Źródło: G. King, S. Woolmans "Zabić arcyksięcia" (wszystkie cytaty pochodzą z tej książki), tvn24.pl, wikipedia.org, wyborcza.pl, newsweek.pl

4 komentarze:

  1. Zapraszam na nowego bloga o luksemburskiej rodzinie wielkoksiążęcej!

    https://gdf-luxembourg.blogspot.com

    Kinga (wcześniej autorka Royals by K)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przykre, że tak zbagatelizowano zagrożenie

    OdpowiedzUsuń
  3. Swietny post!
    Dziewczyny a napiszecie o tym, że William jest zamieszany w skandal finansowy fifa ?? Duży skandal się z tego zrobił, a nikt z polskich blogerek o tym nie pisze :(. Byłabym wdzięczna. Link do jednego z artykułów:
    http://www.telegraph.co.uk/news/2017/06/27/prince-william-david-cameron-caught-fifa-corruption-scandal/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, napiszemy o tym w kolejnym poście z aktualnościami w poniedziałek bądź wtorek :)

      Usuń

Publikując komentarz zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych, takich jak nazwa użytkownika czy adres e-mail, zgodnie z rozporządzeniem art. 6 ust. 1 lit. a RODO. Dane te są przetwarzane w celu opublikowania komentarza na blogu oraz do celów statystycznych.