Przed Wami kolejna cotygodniowa ankieta. Głosować możecie tutaj do 26 września do godz. 19.00.
1 - 3 |
1. Królowa Letizia
2. Księżniczka Victoria
3. Księżna Mary
4 - 6 |
4. Księżna Stephanie
5. Królowa Maxima
6. Alina Medforth-Mills
7 - 9 |
7. Królowa Silvia
8. Królowa Małgorzata
9. Księżna Camilla
10 - 12 |
10. Królowa Sonja
11. Księżna Camilla
12. Księżna Laurentien
13 - 15 |
13. Królowa Mathilde
14. Królowa Maxima
15. Księżna Camilla
16 - 18 |
16. Księżniczka Victoria
17. Królowa Letizia
18. Królowa Maxima
19 - 21 |
19. Królowa Mathilde
20. Księżna Sofia
21. Księżna Charlene
22. Księżna Camilla
**** **** **** **** **** ****
W poprzedniej ankiecie (LINK) wygrała:
Wykres z podsumowaniem wyników znajdziecie tutaj.
Gabrielo co sądzisz o decyzji Meghan? Chodzi mi o to całe megxit które do niedawna przeżywał cały świat.
OdpowiedzUsuńJestem rozczarowana jej postawą i jej decyzją. Kiedy prawie trzy lata temu ogłosili zaręczyny, naprawdę im kibicowałam i byłam przekonana, że Meghan podoła zadaniom, jakie staną przed nią w nowej roli - miała jakieś cele, angażowała się w działalność charytatywną, walczyła o prawa kobiet i dziewcząt. Jako księżna mogłaby w tej kwestii zdziałać dużo więcej i wprowadzić zmiany na lepsze. Ale nie wzięłam pod uwagę, że może tak źle znieść nieprzychylne komentarze ze strony prasy i mediów. Rozumiem, że w Kanadzie/USA nie była tak rozpoznawana, nie była pod ostrzałem mediów, właściwie mogła prowadzić całkiem normalne życie i nikt się nią za bardzo nie interesował, ale myślę, że za bardzo bierze to wszystko do siebie i chciałaby sprostować każdą wyssaną z palca plotkę, kłamstwo czy niedopowiedzenie - a to zwyczajnie niewykonalne. Publikowanie niemal codziennie oświadczeń w sprawie każdej kolejnej zmyślonej historyjki nie pomaga, a tylko niepotrzebnie zwraca uwagę i "napędza" kolejne plotki. Nie oczekiwałam od Meghan, że będzie nieomylna i od początku będzie podejmować słuszne decyzje - to w końcu dla niej zupełnie nowy, inny świat - ale myślę, że powinna uczyć się na błędach, w razie potrzeby zwrócić się po pomoc do kogoś z rodziny królewskiej - księżnej Kornwalii, księżnej Cambridge, królowej itp. - albo poszukać informacji na własną rękę poza BRK. Przykładów księżnych/królowych, które pochodziły z innego kraju, mają inny kolor skóry, były aktorkami, Amerykankami czy mają niezbyt "ładną" przeszłość i od początku musiały walczyć z nieprzychylnością mediów i opinii publicznej naprawdę nie brakuje.
UsuńTak więc ich decyzja w styczniu mnie kompletnie zszokowała i w przeciągu raptem kilku miesięcy moja cała sympatia do Meghan, ale i do Harry'ego zupełnie "wyparowała" (Harry dużo stracił w moich oczach po ubiegłorocznej "aferze" z lataniem odrzutowcami i jednocześnie promocją zrównoważonego transportu). Obecnie jak dla mnie zachowują się jak zwykli celebryci - a celebryctwo i monarchia to nigdy nie było, nie jest i wątpię, że kiedykolwiek będzie dobre połączenie. Był okres, kiedy mnie mocno irytowali, ale teraz myślę, że właściwie nie jest tak źle - nie mają zbyt często "normalnych" wyjść, od czasu do czasu z kimś rozmawiają i jak na razie nie wypowiadają się na temat swoich relacji z resztą rodziny, życiem w rodzinie królewskiej itp. w amerykańskiej telewizji (oby tak zostało). Życzę im jak najlepiej - jeśli są szczęśliwi to nic innego nie powinno mieć znaczenia.
Gabrielo mam takie samo zdanie na ten temat. Wiedziała, że wychodzi za członka rodziny królewskiej??? Chyba to nie było dla niej tajemnicą. Ślub transmitowany na całym świecie i teraz nagle się wycofuje...
UsuńTo dorosła kobieta.AKTORKA.
Aktorzy raczej chcą, aby o nich mówiono, mają gdzieś krytykę, lubią być na świeczniku.
Kate, Sofia, Mary, Marie, Mette-Marit co by o nich nie mówić aktorkami nie są, dla nich to była prawdziwa zmiana. Musiały dać sobie rady. I dały. Lepiej lub gorzej, ale jakoś sobie poradziły. Np. Kate rok po ślubie nie stwierdziła, że skoro mówią o niej Waity Katy to zrezygnuje. Meghan się poddała jak kilkuletnia dziewczynka i tego nie mogę pojąć. Zamiast pomóc Królowej przecież są tacy młodzi.
Oczywiście ja również życzę im szczęścia.
Myślę, że nigdy tak naprawdę nie możemy powiedzieć, że ktoś "wiedział, na co się pisze". Mało kogo czeka tak ogromna zmiana w życiu jak Meghan, Kate czy kiedyś Dianę, jednak spójrzmy po samych sobie: ile osób zaczyna studia/pracę/cokolwiek, a później rezygnuje, bo inaczej to sobie wyobrażało. Podobnie w życiu prywatnym: ile osób wychodzi za mąż/żeni się, a potem okazuje się, że małżonek jest zupełnie inny. Teoretycznie "widziały gały, co brały", ale każdy, komu przytrafiła się taka sytuacja, doskonale wie, że wcale tak prosto nie jest.
UsuńPoza tym trudno mi traktować rezygnację H&M (i w ogóle inne podobne sytuacje jak abdykacje czy rozwody) jako "poddanie się" czy "zachowanie małej dziewczynki". Tak naprawdę nie wiemy, co tam się stało. Może Meghan "gwiazdorzyła", może rodzina królewska zrobiła z niej "trędowatą", może jedno i drugie, a może to niczyja wina tylko zderzenie zbyt różnych światów. Nie wiemy też, czy Kate i inne księżne nie chciały rezygnować. Może miały momenty załamania, a może są typem człowieka, który gdy mu w twarz plują powie, że deszcz pada i dzięki temu przetrwały - nie wiemy. Pamiętajmy, że ludzie mają jednak różną psychikę: jedni wytrzymają najgorszą sytuację, inni załamią się po (teoretycznie) lżejszej sytuacji. Czasem lepiej odejść niż trwać w czymś i tylko pogarszać sytuację.
W ogóle czytając jakiekolwiek newsy o royalsach zawsze miejmy na uwadze, że stworzyli je ludzie, którzy chcą to sprzedać. A co się najlepiej sprzedaje? Drama, sensacja, kłótnie i robienie z kogoś albo świętego albo diabła. Im więcej wyświetleń, lajków i komentarzy, tym większa kasa. Prawdę (albo jakąś jej część) poznamy może za kilkadziesiąt lat, tak jak dopiero teraz poznajemy prawdziwą twarz dawno zmarłych royalsów.
Jak dla mnie ucieczka. Nic więcej. Nie jest pierwszą osobą w rodzinach królewskich, nie jest też zachwianą 15 latką. Nie porównuj tego do zmiany pracy czy kierunku studiów.
UsuńAnonimie z 11:37: dlaczego mam nie porównywać? W obu przypadkach mamy do czynienia z czymś nowym, gdzie wyobrażenia mogą zderzyć się z rzeczywistością (wiadomo, że skala inna, ale nigdy chyba nie znajdziemy skali porównywalnej z poślubieniem najsłynniejszych książąt na świecie). Poza tym będę wdzięczna za nieużywanie trybu rozkazującego "nie porównuj" - nie jesteśmy koleżankami. Wyrażam swoje zdanie (do czego mam pełne prawo, także jeśli jest inne niż Twoje) i to wszystko.
UsuńOstatnio bardzo podobają mi się stylizacje Maximy, tu też moim zdaniem wygrywa jej fioletowa sukienka
OdpowiedzUsuńA jak mam pytanie nie na temat stylizacji: Napisałam dość rozszerzony komentarz (hmmm, artykuł?) na pewien gorący temat (księżna Stephanie) gdzie mogłabym go przesłać?
OdpowiedzUsuńNa maila, Marty lub mojego:
Usuńmartacorrespondence90@gmail.com
gabriela.royalfamily@gmail.com
Eugene w ciąży!!!
OdpowiedzUsuń1 i 17, zdecydowanie Leti
OdpowiedzUsuńGabrielo co z przyszłością Madeleine i jej rodziny? Czytałam gdzieś, że jeżeli dzieci mają zatrzymać tytuły to muszą odebrać Szwedzką edukację. Czy to prawda? Jak myślisz wrócą? Leo ma 6 latek.
OdpowiedzUsuńTak, to prawda. Aczkolwiek nie wydaje mi się, żeby wrócili do Szwecji, raczej myślę, że zostaną na Florydzie - w Miami jest szwedzka szkoła, w której mogłyby się uczyć dzieci.
UsuńZachowają wtedy tytuły?
UsuńWtedy tak - żeby zachować tytuł muszą biegle mówić w języku szwedzkim, ukończyć szwedzką szkołę i zdać szwedzką maturę oraz wyznawać luteranizm
UsuńTrudny wybór :)
OdpowiedzUsuń1,2,3,4,13,18,19,20
5,3,18
OdpowiedzUsuńChciałabym dwa słowa odnosnie Megxitu.Piekna dyskusja, ale zauwazcie Panie, ze wynik jest ,taki, ze TO winna jest Meghan. Juz nie po raz pierwszy chodzi mi po głowie, ze Meghan nie miała przy sobie Meza, ktory sprostałby swojemu zadaniu. Walczyc /dosłownie/ i kochac moze nie wystarczy? a na dyplomate nie był wychowywany. A moze to ona dzielnie wzieła "wine" na siebie? Tak podobno było z jej rodaczka i abdykujacym Krolem. Przepraszam, ale to sa moje dywagacje. Zbyt oczywiste zostały nam podsuniete "fakty",ze ten dobry to on, a ta zła to ona. Cos w tym jest...jak w niejednym małzenstwie.
OdpowiedzUsuńCo do Harry'ego to jestem skłonna się zgodzić - być może nie wiedział, jak jej pomóc, jak ją wesprzeć, ale z drugiej strony to mimo wszystko dziwne - rozumiem, że Meghan mogła nie wiedzieć, co ją czeka, ale on powinien zdawać sobie z tego sprawę skoro całe życie wychowywał się w rodzinie królewskiej. Natomiast daleka jestem od stwierdzenia, że z całą pewnością to wszystko jej wina. Może nie była wystarczająco przygotowana, może zabrakło wsparcia (nie tylko ze strony Harry'ego czy rodziny królewskiej, ale też przyjaciół, których zostawiła za oceanem), a może oboje zupełnie inaczej to sobie wyobrażali i w końcu stwierdzili, że mają dosyć takiego życia. Harry właściwie nigdy nie krył, że chciałby prowadzić bardziej "normalne" życie.
Usuń