W zeszłym tygodniu Król Abdullah udzielił wywiadu w programie Breta Baiera, w którym rozmawiali głównie o obecnej sytuacji na Bliskim Wschodzie. W pewnym momencie dziennikarz spytał Króla jak potrafi znaleźć czas dla rodziny, mając tak wiele obowiązków oraz dwójkę dzieci studiujących w Stanach.
Co wieczór jem kolację razem z moimi dziećmi i staram się spędzić z nimi co najmniej jeden cały dzień podczas weekendu. Z dziećmi, które mieszkają w Stanach, cały czas porozumiewam się na Skype. To wspaniałe. Czas spędzony z rodziną jest dla mnie bardzo, bardzo ważny, odpowiedział Król.
Następnie dodał: Uwielbiam gotować, więc gotujemy razem w weekendy.
Cały wywiad możecie zobaczyć poniżej. Fragment o rodzinie zaczyna się w 11 minucie.
Żona najwyraźniej podziela jego zdanie w tej kwestii. Niedawno zamieściła na Instagramie dwa zdjęcia, które idealnie opisują jej życie jako Królowej i mamy.
Na pierwszym zdjęciu widzimy Ranię z Abdullahem, jak napisała kradnąc kilka minut, na krótko przed spotkaniem w nowym Narodowym Komitecie ds. Rozwoju Zasobów Ludzkich.
Na drugim widzimy Królową wychodzącą z budynku i zmierzającą do samochodu. Podpis pod zdjęciem głosi: Wcześniejsze zdjęcie z dzisiaj, gdy zmierzam do domu... odrobić lekcje z moimi dziećmi. Dzień mamy nigdy się nie kończy!
Rania jak zwykle pięknie. Bardzo lubię jak podkreśla swoje przywiązanie do męża i dzieci. Nowoczesna tradycjonalistka.
OdpowiedzUsuńRania to w ogóle jest niezwykła osoba :D
UsuńWspaniała rodzina
OdpowiedzUsuńLubię Ranię i podziwiam za to jaka jest oddana temu co robi dla zmiany postrzegania islamu (z kiepskim skutkiem jak się okazuje od jakiegoś czasu z uwagi na wiele wydarzeń na tle religijnym nad czym Królowa ubolewa) i Abdullahowi. Tworzą fajna rodzinę i to chyba dzięki nim Mohamed z Monako zmienił pogląd na małżeństwo ;)
OdpowiedzUsuńMożliwe, że Mohammed widząc Abdullaha i Ranię, to jaki model rodziny prezentują i jakim są dla siebie oparciem, jest dla niego wzorem tego jak powinna wyglądać muzułmańska rodzina królewska. Nie sądzę jednak, żeby miało to wpływ na jego decyzję względem małżeństwa. Uważam, że to była jego samodzielna i świadoma decyzja podyktowana ogromną miłością jaką darzy Salmę. Po prostu wiedział, że nie potrzebuje innych żon, skoro ma u swojego boku prawdziwą miłość swojego życia. Zresztą sama Salma mówiła, że gdyby nie jego postawa względem małżeństwa, to nie przyjęłaby oświadczyn, bo nie wyobrażała sobie życia w haremie. Myślę, że Abdullah i Rania nie mieli na to zbytnio wpływu ;)
Usuń