piątek, 30 stycznia 2015

Hashem ma już 10 lat

Książę Hashem bin Al Abdullah przyszedł na świat dokładnie 10 lat temu. Dla jego rodziców, którzy mieli już trójkę dzieci, te narodziny były wyjątkowe, bowiem Hashem urodził się w 43. urodziny swojego ojca, Abdullaha.
Podwójne urodziny to jednak w rodzinie Pary Królewskiej nic nowego. Ich córki, Iman i Salma, obchodzą urodziny 26 i 27 września, więc mają aż dwa dni świętowania.




Chłopiec przyszedł na świat w Al Hussein Medical Center w Ammanie. Imię Hashem jest dosyć popularne w Jordańskiej Rodzinie Królewskiej, lecz można przypuszczać, że zostało mu nadane na cześć przyrodniego brata Abdullaha, Hashema bin Al Husseina.


Książę uczy się obecnie w International Academy w Ammanie. Zajmuje drugie miejsce w sukcesji za 11 lat starszym bratem.



Na koniec kilka przesłodkich zdjęć Hashema:








Tak Abdullah i Hashem świętowali urodziny w zeszłym roku

***

Na koniec informacja. Przez najbliższe półtora tygodnia mnie tutaj nie będzie. Tzn. zawsze chętnie odpowiem na Wasze maile, ale nie będzie postów. Bardzo za to przepraszam, jednak nie jest to zależne ode mnie.

Zapraszam również do poprzedniego postu :)


21 komentarzy:

  1. Katarzyna Marcja Mac30 stycznia 2015 14:15

    wyrósł z niego mały przystojniak

    OdpowiedzUsuń
  2. Rośnie jak na drożdżach ;) Bardzo lubię rodzinę królewską z Jordanii i Maroka. Szczególnie za postawę Abdullaha II i Mohammed VI odnośnie małżeństwa. Czy w przyszłości będzie można liczyć na notkę o MRK? Nie jestem pewna, ale chyba był już taki pomysł w zakładce propozycje?

    Ileana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Był pomysł odnośnie "Love story: Mohammed i Salma", ale uważam MRK za fascynującą monarchię i darzę ją ogromną sympatią, więc na pewno napiszę coś o nich.
      Również popieram postawę Mohammeda odnośnie małżeństwa. Abdullaha również jednak u niego to nie jest aż tak widoczne, bo w Jordanii raczej nie praktykuje się zbytnio poligamii, a cała RK to też monogamiści (z wyjątkiem męża Hayi). Król Jigme z Bhutanu również zrezygnował z posiadania kilku żon (jego ojciec dla przykładu w ten sam dzień poślubił 4 siostry).

      Usuń
    2. Dobrze, że oboje mają po jednej żonie i że w ten sposób to propagują. Szczególny szacunek z tego powodu dla króla Maroka, gdyż tam - tak jak napisałaś - monogamia jest mniej popularna niż w Jordanii. Dobrze, że się wyłamał z tej tradycji. Widać, że jest bardzo zakochany w żonie

      Usuń
    3. Mohammed bardzo mocno odstąpił od tradycji, które w Maroku funkcjonowały od wieków. Nie dość, że ma tylko jedną żonę, to jeszcze dał jej tytuł księżnej. Myślę, że to w przyszłości zaowocuje kolejnymi zmianami i np. żona Hassana będzie już królową.

      Usuń
    4. Faktycznie, to było Love Story! Na pewno jedno, jak i drugie bardzo ucieszyłoby czytelników bloga. Nie będę ukrywać, że mnie również ;)
      Rozumiem Wasze zdanie i uważam tak samo. Jednak bardziej miałam na myśli monogamię konsekwentną, którą propagują obaj królowie. Oczywiście postawa Mohammeda bardziej odbije się echem na świecie (z wiadomych przyczyn). Ale trzeba pamiętać, że ojciec Abdullaha mimo, że był monogamistą to opierał się na jej seryjnej wersji.
      Reasumując, obu królów darzę ogromnym szacunkiem za taką postawę - miłość do grobowej deski. Mam tylko nadzieję, że pozostaną konsekwentni w swoich decyzjach a po drodze nie pojawią się jakieś "nieprzewidziane przeszkody". Odnośnie Hassana - jest to wysoce prawdopodobne :)

      Ileana

      Usuń
    5. No, tak. Jeśli mówimy o konsekwentnej monogamii, to Król Hussein nie jest jej najlepszym przykładem. Ale osobiście wolę już jego "wersję" małżeństwa niż taką jaką prezentuje Szejk Mohammed.
      Jeśli chodzi o Mohammeda z Maroka, to jego rodzina też prezentuje tą samą postawę co on. Mężowie jego sióstr mieli tylko je za żony. Jego brat, Moulay Rachid też wydaje się nie być zainteresowany żadną inną kobietą oprócz Oum Kalthoum. W Maroku nastąpiły ogromne zmiany w kwestii małżeństwa.
      Zobaczymy jak to będzie w Bhutanie. Na razie tylko jeden brat króla się ożenił i też nie zamierza robić tego ponownie. Zobaczymy jak to będzie z pozostałymi braćmi.

      Usuń
    6. Natomiast ja wolę jedną miłość do grobowej deski (taka ze mnie beznadziejna romantyczka) a jest to już dzisiaj rzadkość, niestety... Dlatego napisałam wcześniej, że obaj królowie dzięki temu czynowi wyróżniają się znacząco na plus w świecie arabskich władców. Bardzo dobrze, że ich rodziny biorą z nich przykład. Rodzina Mohammeda tak, ale jego ojciec jeszcze miał dwie żony z tego co pamiętam (matkę obecnego króla i jego rodzeństwa oraz kobietę z którą nie miał dzieci) Byłoby fantastycznie jakby zachowanie dzieci Hassana II odbiło się też na współczesnym społeczeństwie marokańskim. Myślę, że w Bhutanie może być podobnie i sytuacja utrzyma się na obecnym poziomie. Chociaż ja do dzisiaj przeżywam jeszcze tą informację o kazirodztwie :o

      Ileana

      Usuń
    7. Jakim kazirodztwie? :o

      Usuń
    8. "(jego ojciec dla przykładu w ten sam dzień poślubił 4 siostry)" - to chyba jest kazirodztwo. Dlatego osobiście uważam, że Jigme bardzo dobrze zrobił rezygnując z tego zwyczaju.

      Ileana

      Usuń
    9. Kurde, ale to napisałam :) Chodziło mi o to, że poślubił cztery kobiety, które były siostrami. Tzn. one są z nim trochę spokrewnione, ale do zaakceptowania. Czyli dzieci byłego króla są jednocześnie rodzeństwem i kuzynostwem.
      Przepraszam za wprowadzenie w błąd ;)

      Usuń
    10. Nie masz za co przepraszać. Nie wprowadziłaś mnie w błąd. Coś wkręciło się mnie, że po 4 jest swoje siostry a nie same siostry. Efekt zmęczenia. Co zmienia faktu, że delikatnie mówiąc jest to dosyć niesmaczne. Dobrze, że jego syn zrezygnował z tego. Uff.... teraz mogę spać spokojnie w kwestii pochodzenia Jigme :p

      Ileana

      Usuń
    11. Jak dobrze, że udało nam się uratować reputację Bhutanu ;) Ale by było, a to taki porządny kraj.
      Mimo wszytko, faktycznie trochę dziwne to małżeństwo, ale podobno żony na to nie narzekały. Wręcz przeciwnie, cieszyły się, że mogą wspólnie ze sobą mieszkać i wychowywać dzieci.

      Usuń
    12. To trwało niecałe dwa dni, więc reputacja Bhutanu zbytnio nie ucierpiała. Przynajmniej w moich oczach, ponieważ szanuje zwyczaje innych państw (nawet te "szalone" - chociaż wolałabym, aby z niektórych zaczęli stopniowo rezygnować, np. wielożeństwo) Rozumiem. Podobnie jest w krajach arabskich. Większość też zbytnio nie narzeka w tej kwestii i jest zadowolona z tego faktu. Jednak na horyzoncie pojawiają się pozytywne zmiany, co bardzo cieszy niejednego zwolennika monarchii :)

      Ileana

      Usuń
  3. Polska wygrala, 3 miejsce jeeeeest!!!!!! Rania zawsze pieknie wyglada , mam nadzieje ze to francja wygra,, szejkowie pewnie przekupili sedziow i dlatego polska przegrala katar wygrywal mecze nieuczciwie a wy jak sadzicie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od tego są blogi sportowe,zapraszam na mojego bloga poświęconemu sporcie: swiatsport.blogspot.com

      Usuń
  4. mam pytanie , Czy żona Carla Gustava Victora Magnusona urodziła w 2014r czy jeszcze nie urodziła ? (syn siostry króla szwecji)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urodziła w lipcu 2014r. córeczkę, Désirée Elfriedę Christinę Magnuson ;)

      Usuń
  5. Larisso kiedy do nas wrócisz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym mogła, to choćby i teraz, ale to niestety niemożliwe :( Planuję wrócić w Walentynki, jednak nie wiem czy od razu wrócę do regularnego pisania postów. Sesja to strasznie męcząca rzecz :( W międzyczasie polecam zaglądać na fanpage i twittera, gdzie codziennie piszę o aktualnych wydarzeniach. Mam nadzieję, że to choć trochę zrekompensuje Wam mój brak tutaj.

      Usuń

Publikując komentarz zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych, takich jak nazwa użytkownika czy adres e-mail, zgodnie z rozporządzeniem art. 6 ust. 1 lit. a RODO. Dane te są przetwarzane w celu opublikowania komentarza na blogu oraz do celów statystycznych.