Ostatnio uświadomiłam sobie, że odkąd cztery lata temu zostałam współautorką tego bloga, zdecydowanie za mało uwagi poświęcam kluczowej kwestii, o której tak łatwo zapomnieć interesując się rodzinami królewskimi - działalności charytatywnej. Niedawne, okrągłe urodziny jednej z najbardziej pracowitych członkiń rodzin królewskich, królowej Jordanii, to doskonała okazja, by naprawić ten błąd i przedstawić Wam to, czemu królowa oddała swoje serce. Przygotujcie się więc na naprawdę długi post, który, mam nadzieję, lepiej niż jakikolwiek inny, przybliży Wam jej postać.