Dzisiaj rano Japonia uchwaliła prawo umożliwiające Cesarzowi abdykację!
twitter.com |
Zgromadzenie Narodowe Japonii uchwaliło dzisiaj prawo, które umożliwi 83-letniemu Cesarzowi Akihito abdykację ze względu na stan zdrowia i podeszły wiek. Tym samym tron obejmie jego starszy syn, 57-letni książę Naruhito. Będzie to pierwsza abdykacja w Japonii od prawie 200 lat. Ostatnia taka sytuacja miała miejsce w przypadku Cesarza Kōkaku, który panował w latach 1780-1817 i abdykował na rzecz syna, Cesarza Ninkō.
Data abdykacji nie została na razie oficjalnie podana. Rząd poinformuje o niej w specjalnym rozporządzeniu. Tak jak już wcześniej wielokrotnie wspominałyśmy, najbardziej prawdopodobną datą jest koniec 2018 roku, kiedy Akihito będzie obchodził 85. urodziny i tym samym niemal 30-letnie panowanie (na tron wstąpił po śmierci ojca w styczniu 1989); lub początek 2019. Abdykacja wiąże się nie tylko ze zmianą Cesarza, ale również nazwy ery (nengō). Ery japońskie to zapożyczony z Chin system służący w Japonii do rachuby lat. Obecnym nengō jest Heisei 29, nawiązujący do nazwy ery, w jakiej panuje Akihito (Heisei) oraz do lat panowania (29).
japantimes.co.jp |
Rząd sporządził projekt ustawy po tym, jak w sierpniu ubiegłego roku Cesarz Akihito w rzadkim przemówieniu telewizyjnym wyraził chęć rezygnacji, powołując się na swój zaawansowany wiek oraz stan zdrowia, które uniemożliwiają mu kontynuowanie swoich oficjalnych obowiązków. Niestety, prawo, które uchwalono, jest tylko jednorazowe, więc żaden inny Cesarz przypuszczalnie nie będzie mógł się na nie powołać w przypadku chęci rezygnacji.
Uwaga opinii publicznej skupi się teraz na imperialnym sukcesie, ale także na kolejnych działaniach rządu premiera Shinzo Abe - na przykład tych, które rozwiązałyby problem malejącej liczby członków rodziny imperialnej. Obawy Japończyków w związku ze stabilnością systemu imperialnego pozwalającego jedynie mężczyznom na dziedziczenie tronu są w pełni uzasadnione, w końcu w rodzinie jest tylko jeden młody chłopiec, 10-letni Hisahito.
japantimes.co.jp |
"Liczba członków rodziny cesarskiej maleje z powodu małżeństw kobiet i innych przyczyn" - powiedział w środę szef kancelarii rządu, Yoshihide Suga, na specjalnej sesji Izby Reprezentantów (niższej izby parlamentu). "Biorąc pod uwagę wiek członków rodziny imperialnej, jest to ważny problem, którego nie możemy zignorować." Wielu liberalnych polityków chce, aby wprowadzić prawo pozwalające kobiecie nie tylko pozostać członkiem rodziny imperialnej, jeśli poślubi mężczyznę "z ludu", ale nawet dziedziczyć tron niezależnie od tego, które z rodziców pochodzi z rodziny cesarskiej. Eksperci twierdzą, że obecny system będzie w dłuższej perspektywie bardzo niestabilny bez większych zmian. Jednak premier Abe podobno niechętnie podchodzi do tych pomysłów i nie chce przeprowadzać tak drastycznych reform ze względu na konserwatystów, którzy chcą utrzymać tradycyjny system dziedziczenia.
To tytuł tego postu jest wielce nieadekwatny. Kiedy go zobaczyłam, pomyślałam, że cesarz już abdykował.
OdpowiedzUsuńPisze "abdykuje", nie "abdykowal"
UsuńBardzo dobrze ze pozwolą cesarzowi na abdykację oby to był początek zmian i koniec terroru tej całej agencji dworskiej!!!
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem wręcz przeciwnie. Terror, o którym piszesz skończyłby się tylko, gdyby dokonano zmian w kwestii dziedziczenia tronu i dopuszczono do tego kobiety. Abdykacja moim zdaniem nie powinna mieć miejsca, a cesarz panować do końca życia choćby nie sprawował już tylu obowiązków.
UsuńWspaniała wiadomość i świetna data na uchwalenie prawa do abdykacji- dwudziesta czwarta rocznica ślubu przyszłej Pary Cesarskiej :)
OdpowiedzUsuńAbdykacja ok ale ta reszta pomyslow to glupota- puki dynastia jest nie trzeba zmian
OdpowiedzUsuńCieszę się, że w końcu zmieniono prawo. Podejrzewam, że to tylko początek zmian w rodzinie cesarskiej ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że Aiko przejmie tron po ojcu. Nie wierzę że japonki zgadzają się na takie traktowanie w kwestii kobiet
OdpowiedzUsuń