niedziela, 22 marca 2015

Holenderska Para Królewska w Niemczech i Belgijska Para Królewska w siedzibie RTBF


Prosto z oficjalnej wizyty w Danii Król Willem-Alexander i Królowa Máxima udali się do Niemiec, gdzie spędzili dwa dni.
Para Królewska dotarła do Hamburga w piątek rano, w idealnym momencie, żeby zobaczyć całkowite zaćmienie słońca. Oczywiście para była dobrze przygotowana i miała specjalne okulary. Niestety, wiele rejonów północnych Niemiec i Skandynawii było zachmurzonych, co sprawiło, że zaćmienie było mało efektywne.




Podczas, gdy Alex wydawał się być dosyć podekscytowany tym, co zobaczył, Máxima dosyć szybko zdjęła swoje okulary śmiejąc się i uśmiechając.


Jedna z fanek wręczyła Królowej kwiaty starając się mówić przy tym po hiszpańsku. Niestety wkradł jej się błąd, bo powiedziała: "Majesteit, ¡Soy una Flor!", czyli "Wasza Wysokość, jestem kwiatem!". Máxima jednak z szerokim uśmiechem przyjęła bukiet odpowiadając w swoim ojczystym języku: "Dziękuję Ci bardzo. Też jesteś fantastyczna, czyż nie?".


Z kolei dzień wcześniej para przybyła do Lubeki, gdzie czekał ich bardzo napięty harmonogram. Najpierw spotkali się z tłumem okolicznych mieszkańców. Niektórzy z nich przynieśli portrety Alexa, Máximy i Księżniczki Beatrix.

Żeńska część mieszkańców miasta była z pewnością zadowolona z możliwości zobaczenia Królowej. Przypominam, że w tym roku wybrały ją one jako swoją ulubioną "księżniczkę", ex aequo z Księżniczką Victorią.







Para najpierw zwiedziła obiekty medyczne w Lubece, następnie udała się do Trent Horst, gdzie odwiedziła Instytut Thünen zajmujący się farmami ekologicznymi.
Tutaj, Królowa pogłaskała jedną z krów. Później wraz z mężem zasadziła dwa drzewka i tym samym udowodniła, że można być farmerem nosząc eleganckie ubrania i buty na wysokim obcasie.






In the name of organic agriculture, Máxima and her husband planted two trees.
Po południu Alex i Máxima udali się do Hamburga, gdzie uczestniczyli w seminarium dotyczącym energii wiatrowej. Willem-Alexander wygłosił na nim przemowę po niemiecku, ale z kilkoma duńskimi słowami, żeby podkreślić skąd niedawno wrócił.
Para wpisała się później do księgi gości, co wywołało dosyć zabawną sytuację, mianowicie Król podpisał się tak szybko, że jeden z obecnych na miejscu reporterów powiedział mu, żeby zwolnił. Alex odpowiedział na to, że nie może, bo ma długie imię i zajęłoby to za dużo czasu.


Máxima tradycyjnie była ubrana w bluzkę, żakiet i spódnicę marki Natan.



***


RTBF jest belgijską stacją informacyjną nadającą w języku francuskim. W czwartek odwiedzili ją Król Philippe i Królowa Mathilde.


Podczas wizyty para miała okazję dowiedzieć się o obecnych wyzwaniach stojących przed RTBF. Oboje wydawali się być również bardzo zainteresowani rozwojem technologicznym mediów.
 

Para Królewska zakończyła swoją wizytę przepysznym czterowarstwowym tortem ze świeżymi owocami na górze. Poczęstunek miał związek z obchodami 15-tej rocznicy powstania "Les Niouzz", dziennika przeznaczonego dla widzów w wieku 8-12 lat.


Ale jeszcze przed zanurzeniem zębów w kremowym torcie wyemitowano specjalny odcinek "Les Niouzz". Królowa wyznała wówczas, że ogląda ten program z czwórką swoich dzieci: Élisabeth, Gabrielem, Emmanuelem i Éléonore.



5 komentarzy:

  1. Matylda wyglądała bardzo ładnie :) Maximie do twarzy w czerwonym :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo malow wiemy o relacjach Matilde i Philippe z zdziecmi. jakimi sa rodzicami co mowia o swoich dzieciach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ja wiem czy mało? Mi się wydaję, że dosyć odpowiednio jak na życie jakie prowadzą. Oboje zawsze starali się spędzać z nimi jak najwięcej wolnego czasu, ale wiadomo, że Mathilde udawało się to bardziej. Chodziła z dziećmi na spacery, do kina, uczyła ich dobrych manier. Z kolei Philippe nauczył dzieci jeździć na rowerze i zawsze wieczorem to on czytał im bajki na dobranoc. Kiedy Philippe i Mathilde są pytani o dzieci zawsze mówią, że są one ich największym życiowym osiągnięciem i są z nich dumni. Zresztą wystarczy spojrzeć na ich przeróżne znajdujące się w internecie zdjęcia z dziećmi. Widać, że mają świetne relacje, Philippe i Mathilde są bardzo czuli w stosunku do swoich dzieci.

      Usuń
  3. bardzo podobają mi się kapelusze Maximy, zwłaszcza ten z wizyty w Hamburgu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Maxima jak zawsze wyróżnia się z tłumu swoim ubiorem ;) Ona przytłacza W-A, nie widać go przy niej, a to nie ona jest monarchinią z urodzenia.

    Mathilde świetnie się prezentowała.

    OdpowiedzUsuń

Publikując komentarz zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych, takich jak nazwa użytkownika czy adres e-mail, zgodnie z rozporządzeniem art. 6 ust. 1 lit. a RODO. Dane te są przetwarzane w celu opublikowania komentarza na blogu oraz do celów statystycznych.