12 października francuska arystokratka, Wicehrabina Michèle de
Castelbajac została znaleziona martwa w swojej posiadłości, Château
de Caumont. Miała 78 lat.
Uważa się, że Wicehrabina została zamordowana przez dwudziestoośmioletniego mężczyznę z okolic francuskiego Lot-et-Garonne, który został już w tej sprawie zatrzymany. Policja otrzymała anonimowy telefon o morderstwie kobiety. Na miejscu ustalono, że zmarła na skutek pęknięcia czaszki w skutek uderzenia. Denatka leżała w kałuży krwi.
Uważa się, że Wicehrabina została zamordowana przez dwudziestoośmioletniego mężczyznę z okolic francuskiego Lot-et-Garonne, który został już w tej sprawie zatrzymany. Policja otrzymała anonimowy telefon o morderstwie kobiety. Na miejscu ustalono, że zmarła na skutek pęknięcia czaszki w skutek uderzenia. Denatka leżała w kałuży krwi.
Według rzecznika policji, podejrzany nie znał wcześniej swojej ofiary. Obecnie przebywa na obserwacji w szpitalu z powodu problemów natury psychicznej.
Mąż Michèle de Castelbajac zmarł w tym roku, 31 lipca w wieku 85 lat. Wicehrabina osierociła syna, Wicehrabiego Ghislaina i dwójkę wnucząt.
Okropne... Skojarzyło mi się z morderstwem Helene Pastore...
OdpowiedzUsuńOkropnie jest czytać o czyjejś śmierci, zwłaszcza, jeśli było to morderstwo.
OdpowiedzUsuńTym bardziej, że wydaje się, iż zginęła przypadkiem. Być może podczas próby rabunku. Nieszczęśliwy syn, który w ciągu niespełna 4 miesięcy stracił oboje rodziców...
Usuńprawdziwa tragedia
OdpowiedzUsuń