Po urodzinowym weekendzie pora wrócić do pracy i nadrobić zaległości. Pewnie część z Was już słyszała, że księżna Salwa jest w ciąży! W oficjalnym oświadczeniu wydanym 7 października przez ojca księcia Rahima, Aga Khana IV, czytamy:
 |
| tumblr.com |
To daje mi największą radość ogłosić, że książę Rahim i księżna Salwa spodziewają się drugiego dziecka. Ta wspaniała wiadomość, którą mam przyjemność podzielić się z Wami, przynosi ogromną radość i szczęście całej naszej rodzinie i społeczności Ismaili na całym świecie.
Para doczekała się już syna, księcia Irfana, który urodził się 11 kwietnia 2015 w Genewie. Drugie dziecko ma przyjść na świat na początku 2017 roku.
 |
| us.hellomagazine.com |
 |
| hellomagazine.com |
Jak więc widzicie, powoli powiększa się grono dzieci, które mają przyjść na świat w przyszłym roku. Nie zapominajmy jednak o Royal Baby z Luksemburga. Kto wie, może powitamy je już wkrótce? ;)
Cudownie! Będzie co robić w 2017:)
OdpowiedzUsuńWspaniała wiadomość! :) Nie mogę się doczekać porodu :)
OdpowiedzUsuńDobra wiadomość, będziemy mieć o kim czytać :)
OdpowiedzUsuńBardzo radosna wiadomość.:)
OdpowiedzUsuńFajnie, tylko szkoda, że w ogóle ich nie widujemy, a prasa o nich nie pisze.
OdpowiedzUsuńJuż dawno po tej parze, że tak powiem. Z tego co wiem, rozwiedli się po cichu z jakieś 1,5 lub więcej roku temu i on chyba ją "pogonił". Dzieci zatrzymał przy sobie, a z nią nawet nie wiadomo co się dzieje, gdzie mieszka, co robi, nigdzie nie jest widywana, nie ma żadnych jej zdjęć, nawet takich robionych przez paparazzi z ukrycia, już nie mówiąc o oficjalnych. Widziałam w necie komentarze, że podobno nawet dzieci nie widuje, choć może to tylko plotki. Szczerze mówiąc, to było do przewidzenia. Ja czułam, że ta para nie ma szans, na długotrwały, szczęśliwy związek, a już na pewno nie dozgonny. Znając historie miłości/małżeństw/romansów/rozwodów a nawet konfliktu między rodzicami o dziecko, na przestrzeni minimum kilkudziesięciu lat, w rodzinie Aga Khan (dziadka, ojca, brata, siostry), nie ma co się dziwić, że tam dobrego przykładu to nie było. Ona poświęciła bardzo wiele dla tego związku, zrezygnowała na czas małżeństwa z kariery/pracy zawodowej, stała się żoną i matką, przeszła na islam, choć wcale nie musiała (myślę, że nie było to w głębi duszy szczere, tylko dla przypodobania się narzeczonemu i jego rodzinie). Była z nim od nastolatki, możliwe, że był jej największą a może i jedyną miłością w życiu. Potem jeszcze kilka lat w małżeństwie, i myślę, że mu się znudziła...Może się mylę, nie wiem, ale takie mam zdanie.
OdpowiedzUsuńNatalia