Wczoraj, 29 października, odbył się ślub najmłodszej przyrodniej siostry króla Jigme Khesara, księżniczki Euphelmy Choden, i Thinlay'a Norbu.
Ceremonia miała miejsce w Pałacu Dechencholing w Thimphu, wybudowanym w 1953 po koronacji trzeciego króla Bhutanu Jigme Dorji. Co ciekawe, to w nim prawie 65 lat temu przyszedł na świat 4. król Bhutanu Jigme Singye, ojciec księżniczki. Obecnie Pałac jest często używany przy okazji wizyt w Bhutanie delegacji z całego świata, wydawane są w nim lunche i bankiety na cześć głów państw i innych znamienitych gości. Regularnymi gośćmi są też Ambasadorowie Indii, którzy uczestniczą w rozmowach na temat dalszej indyjsko-bhutańskiej współpracy.
Młoda para otrzymała błogosławieństwo od obecnego króla Jigme Khesara, ojca księżniczki, króla Jigme Singye oraz Je Khenpo, starszego hierarchy religijnego Bhutanu.
Księżniczka Euphelma Choden urodziła się 6 czerwca 1993 jako najmłodsza córka króla Jigme Singye i jego czwartej żony, królowej Sangay Choden. Jak dowiedzieliśmy się z wydanego wczoraj w związku ze ślubem komunikatu, w 2016 ukończyła socjologię na Uniwersytecie Georgetown w USA. Jest też przewodniczącą Bhutańskiego Komitetu Paraolimpijskiego i w tej roli zachęca niepełnosprawnych sportowców z Bhutanu do udziału w zawodach sportowych na całym świecie.
Thinlay Norbu, urodzony w 1992, jest natomiast młodszym bratem królowej Jetsun Pemy. Po ukończeniu St Stephen's College na Uniwersytecie w Delhi został kwalifikowanym pilotem i od 2019 pracuje w bhutańskich liniach lotniczych National Airline Drukair.
Co ciekawe, to już drugie małżeństwo między rodzeństwem króla Jigme Khesara i królowej Jetsun Pemy. 17 października 2013 rodzony brat króla, książę Jigme Dorji poślubił starszą siostrę Jetsun Pemy, Yeatso Lhamo (na powyższym zdjęciu siedzą w pierwszym rzędzie, Jigme Dorji pośrodku, obok niego Yeatso Lhamo trzecia od lewej).
Cóż za intrygujący przypadek - trzy małżeństwa pomiędzy dwiema rodzinami, w których szwagrowie stają się małżonkami. Ciekawa jestem, czy to czysty przypadek, czy może jakaś bardziej specyficzna tradycja w Bhutanie.
OdpowiedzUsuńPiękna para :)
OdpowiedzUsuń