Członkowie rodziny imperialnej pozostają "w cieniu". Cesarz Akihito pozostaje w cieniu Chryzantemowego Tronu i jest bardziej tajemniczy od samej królowej Elżbiety, która nie udziela wywiadów i niechętnie rozmawia z dziennikarzami. Wszystko, co o niej wiemy prywatnie, pochodzi od innych osób. Wszystko, co wiemy o Cesarzu Japonii pochodzi od Agencji Dworu Imperialnego. Tylko jeden jedyny raz bez jej nadzoru i zgody światło dzienne ujrzały informacje "tajne przez poufne", znane jedynie pracownikom pałacowym na temat Cesarza - kiedy swoje wspomnienia z pracy w Pałacu opublikowała jego amerykańska guwernantka. Można się jedynie domyślać reakcji zaskoczonej Agencji, być może skutkującej zaostrzeniem procedur i ścisłych zasad dyskrecji obowiązujących pracowników, zarówno tych zatrudnionych obecnie, jak i odchodzących ze stanowiska.
Embed from Getty Images
Embed from Getty Images
Wielokrotnie pojawiały się komentarze, w których wyrażaliście swoje zaskoczenie lub oburzenie faktem, że taki relikt, jakim jest Agencja, wciąż istnieje. Dla Nas, Europejczyków, przyzwyczajonych do widoku uśmiechniętych, wyluzowanych członków monarchii rowerowych, bez żadnego skrępowania przytulających dzieci czy pozujących do selfie z fanami albo robiących zakupy w supermarkecie, to nie do pomyślenia, by życiem jakichkolwiek royalsów sterowała tradycja i protokół. I aż dziwi Nas, że Japończycy do tej pory się nie zbuntowali, wyrażając chęć, by w Kraju Kwitnącej Wiśni Cesarz pokazał swoje prawdziwe oblicze, niezasłonięte którąś ze sztywnych masek niegdysiejszego boga, zakładanych w zależności od aktualnej sytuacji kraju, rozjaśnianej od czasu do czasu przez charakterystyczny dla Japończyków nieśmiały uśmiech. Jednak tak różne podejście do instytucji, którą jest monarchia, stanowi jedynie kolejny dowód na przepaść dzielącą kulturę Zachodnią od Wschodniej.
***
W grudniu 1933 do rodziny imperialnej Japonii zawitało długo wyglądane szczęście. 23 grudnia na świat przyszedł wreszcie upragniony chłopiec, pierwszy z dwóch synów ówczesnego Cesarza Hirohito i Cesarzowej Nagako. Jego narodzinom, oprócz zwyczajowej euforii, z jaką wita się nowo narodzonego Następcę Tronu, towarzyszyła również ulga i nadzieja, że od teraz będzie już tylko lepiej. Rodzinę cesarską od śmierci Cesarza Meiji w 1912 (dziadka Cesarza Hirohito) nękały liczne problemy, począwszy od trudnego i niezbyt udanego panowania jego syna, Cesarza Yoshito, który przez całe życie zmagał się z problemami zdrowotnymi, zarówno tymi natury fizycznej, jak i psychicznej, aż po kryzys sukcesyjny jego wnuka, Hirohito. W 1924 jeszcze wówczas książę koronny poślubił młodą księżniczkę Nagako, która jednak przez niemal dziesięć pierwszych lat małżeństwa rodziła mu same dziewczynki, bezużyteczne w świetle prawa salickiego obowiązującego w Japonii, zgodnie z którym tron mogą dziedziczyć jedynie męscy potomkowie.
Długo wyczekiwanemu chłopcu nadano imię Tsugu-no-miya Akihito. Tsugu-no-miya, od którego w dzieciństwie nazywany był księciem Tsugu, jest zwyczajową formą nadawaną wszystkim dzieciom urodzonym w japońskiej rodzinie imperialnej, zmienny jest jedynie pierwszy człon. W przypadku Akihito nazwa ta oznacza "księcia sukcesji i oświeconej dobroci". Z kolei "Akihito" tłumaczy się jako "lśniący szczyt cnoty".
Wszyscy wiedzieli, że 23 grudnia 1933 na świat przyszedł przyszły Cesarz Japonii, jednak zapewne niewielu, o ile ktokolwiek, zdawało sobie sprawę, jak duże zmiany zajdą na Dworze Cesarskim jeszcze zanim obejmie tron oraz jak wiele zmian wprowadzi on sam. Walka z cesarskim protokołem, wprost bezlitosnym, który widzi w jakichkolwiek, nawet pozornie niezauważalnych zmianach, zagrożenie dla odwiecznych tradycji, nie należy do łatwych, o czym przekonali się wszyscy, którzy podejmowali z nim walkę. Nie jest to jednak niemożliwe, o czym najlepiej świadczy panowanie Cesarzy Meiji, Hirohito oraz ustępującego niebawem Akihito.
Zgodnie z panującym jeszcze wówczas wymogiem, w wieku trzech lat pod koniec 1936 lub na początku 1937 Akihito, a później także jego młodszy o dwa lata brat Masahito, zostali odseparowani od rodziców i oddani na wychowanie do imperialnego "żłobka" pod opiekę prywatnych nauczycieli, doktorów i pielęgniarek. W takich warunkach zapewniano im odpowiednie przygotowanie do przyszłej roli Cesarza, a w przypadku jego młodszego brata - zastępcy Cesarza. Jak wspominał po wielu latach Akihito, został pozbawiony nie tylko miłości i troski rodziców, ale też prywatności. Ponoć nawet na schody nie mógł sam wchodzić, wnosili go po nich specjalnie do tego celu zatrudnieni służący. Podobno jednym z jego najcenniejszych wspomnień z dzieciństwa jest czas spędzony z ojcem w Hayama, stanowiącym tradycyjne miejsce odpoczynku dla rodziny cesarskiej, kiedy to w basenach pływowych zbierali razem okazy życia morskiego.
W latach 1940-1952 uczył się w szkołach Gakushūin, elitarnej placówce stworzonej wyłącznie dla dzieci pochodzących z rodzin arystokratycznych Japonii, najpierw podstawowej, a następnie średniej. Jego klasowi koledzy zostali wybrani z odpowiednich, arystokratycznych rodzin, wśród z nich znalazła się Yoko Ono, późniejsza artystka. Jednak nawet w szkolnej ławce z rówieśnikami nie dane mu było zapomnieć o pochodzeniu i roli, jaką będzie pełnił w przyszłości. Jako książę nie mógł zanadto spoufalać się ze swoimi kolegami, mimo ich arystokratycznych korzeni. Nie mógł jeździć z nimi na szkolne wycieczki, nie pozwolono mu także udać się z nimi do pobliskiego zoo. Po powrocie na lekcje chłopcy jednak, namówieni przez urzędników Agencji Dworu Imperialnego, nigdy nie rozmawiali w obecności Akihito o tych wycieczkach, aby nie pogłębiać jego i tak już ogromnego poczucia samotności.
Samotność poskutkowała nie tylko przygnębieniem, ale także ponoć rozwinięciem się zachowań kompulsywnych. Jak wspominał jeden z jego kolegów, pewnego razu widział, jak książę siedzi samotnie w ciemnym pokoju przy świetle małej lampki stojącej na biurku i bezwiednie odpędza ćmy lecące w stronę światła. Nie dziwi więc odpowiedź młodego księcia na pytanie dziennikarza o to, czy chciałby prowadzić takie życie jak jego rówieśnicy: "Nie wiem, nigdy nie byłem normalnym chłopcem".
Nawet w czasie II wojny światowej, która wybuchła, kiedy Akihito miał niespełna sześć lat, jego życie przebiegało w miarę normalnym torem. Wprawdzie w czasie bombardowań Tokio w marcu 1945 razem z młodszym bratem został wywieziony poza stolicę, najpierw na wybrzeże, a później w góry Nikko, około 120 kilometrów na północ od Tokio, jednak nadal kontynuował edukację. Książęta wrócili do pałacu cesarskiego dopiero we wrześniu 1945 po kapitulacji Japonii i zastali miasto w całkowitej ruinie, w dodatku pod okupacją wrogich wojsk. Ich rodzina od podpisania kapitulacji żyła w ciągłym stresie i niepewności, zdana na łaskę i niełaskę Amerykanów. Ci nie spieszyli się z podjęciem ostatecznej decyzji co do losu monarchii w Kraju Kwitnącej Wiśni. W końcu Cesarz Hirohito postanowił wziąć sprawy we własne ręce i osobiście udał się na spotkanie z generałem Douglasem MacArthurem, głównodowodzącym wojsk okupacyjnych. Jak wspominał później generał, Cesarz trząsł się ze strachu tak bardzo, że z trudem przyjął zaofiarowanego mu papierosa. Mimo to wywarł na generale, który był początkowo zwolennikiem obalenia monarchii w Japonii, ogromne wrażenie, tak wielkie, że zmienił decyzję. Monarchia niemal cudem została ocalona. Rodzina cesarska znów mogła odetchnąć z ulgą.
Może niezupełnie. MacArthur postanowił bowiem wprowadzić zmiany, których tak bardzo obawiali się konserwatywni urzędnicy oraz małżonka Hirohito, Cesarzowa Nagako. Zmniejszono liczbę zatrudnianych na Dworze pracowników z 7500 do 1600 osób, sprowadzono także Cesarza z powrotem na "ziemię" - w oficjalnym oświadczeniu miał zrzec się swojego statusu półboga i odtąd pełnić funkcje wyłącznie reprezentacyjne - a następcę tronu wyzwolono z klatki, w jakiej został zamknięty w wieku trzech lat. MacArthur polecił wynająć mu amerykańską guwernantkę, Elisabeth Gray Vinning, nauczycielkę w Filadelfii, która przybyła do Pałacu Imperialnego w 1946 i pracowała tam do 1950, ucząc księcia, ale także jego rodzeństwo, języka angielskiego oraz zapoznając z kulturą i systemem wartości wyznawanym na Zachodzie. Swojego podopiecznego nazywała pieszczotliwie "Jimmy".
Elisabeth Gray Vinning jest jedną z najważniejszych osób w życiu przyszłego Cesarza. To ona jako pierwsza otworzyła mu oczy na świat, dzięki niej poznał inną stronę życia i zapragnął, by jego dzieci wychowywały się w zdrowej, ciepłej i szczęśliwej rodzinie, by nigdy nie zostały oddane pod opiekę bezdusznych urzędników.
Po powrocie Vinning do USA Akihito kontynuował naukę na Uniwersytecie Gakushūin, na którym w latach 1952-1956 studiował nauki polityczne i ekonomię, choć nigdy nie uzyskał dyplomu. W tamtym też okresie zaczęto rozglądać się za jego przyszłą żoną. W latach 50. powstała lista kandydatek odpowiednich do roli przyszłej Cesarzowej. Ponoć w 1958 zawierała aż 800 nazwisk!
Jednak młody Następca Tronu wcale nie zamierzał z niej korzystać. Rok wcześniej, w 1957 na korcie tenisowym w mieście Karuizawa w prefekturze Nagano poznał piękną młodą Michiko Shōdę. Rozegrał z nią mecz, niestety, mimo że jest całkiem dobrym graczem (co ciekawe, zagrał kiedyś z Prezydentem George'm Bushem na pałacowych kortach i wygrał 6-3, 6-3) przegrał, być może rozproszony jej urokiem. Michiko, jeszcze nie zdając sobie z tego sprawy, tamtego popołudnia zabrała ze sobą jego serce. Nie jest jasne, w jakich okolicznościach ani kto dokładnie zorganizował ten mecz. Pojawiły się sugestie jakoby stała za tym Agencja Dworu Imperialnego, chcąc nieco "odświeżyć" instytucję monarchii, być może jednak to czysty przypadek. Fakt pozostaje faktem, że pomysł małżeństwa między tym dwojgiem nie wszystkim przypadł do gustu. Z całą pewnością nie ucieszyła się przyszła teściowa, Cesarzowa Nagako, konserwatystka aż do bólu. Dołączyli do niej skrajni tradycjonaliści.
Nie chodziło jedynie o to, że Shōda nie pochodziła z arystokracji. Okazało się, o zgrozo, że jej rodzina wyznawała katolicyzm! Katoliczka na Dworze Cesarskim - tego jeszcze nie było. Do opozycjonistów małżeństwa nie trafiały argumenty, że chodziła jedynie do katolickich szkół, nie została nigdy ochrzczona i nie wydawała się podzielać wiary krewnych. Cóż z tego, skoro już samo podejrzenie skreślało ją z listy kandydatek. Akihito jednak nie ustąpił. Udało mu się dopiąć swego i w listopadzie 1958 Rada Dworu Imperialnego zaakceptowała zaręczyny pary. Ślub odbył się 10 kwietnia 1959 i jako pierwszy ślub w rodzinie cesarskiej był wydarzeniem medialnym. Gazety na całym świecie rozpisywały się o triumfie miłości i złamaniem tradycji - po raz pierwszy w długoletniej historii Japońskiego Imperium przyszły Cesarz poślubiał kobietę "z ludu".
Wkrótce do rodziny dołączyły dzieci: książę Naruhito (urodzony w 1960), książę Fumihito (ur. 30 listopada 1965) i księżniczka Sayako (ur. 18 kwietnia 1969), wszystkie przyszły na świat w Pałacu Imperialnym. Zgodnie ze swoim postanowieniem, Akihito nie pozwolił, by jego dzieci zostały od niego odseparowane.
Mimo że Następcą Tronu został automatycznie tuż po narodzinach, oficjalna inwestytura, w czasie której nadano mu tytuł Kotaishi Denka, oznaczający księcia koronnego, odbyła się dopiero 10 listopada 1952. Od tamtego czasu rozpoczął pełnienie oficjalnych publicznych obowiązków, najpierw jako książę, aby później, po śmierci ojca Hirohito 7 stycznia 1989, zostać Cesarzem. Już kilka miesięcy po swojej inwestyturze, w czerwcu 1953 udał się na koronację królowej Elżbiety, odbywając przy tym podróż dookoła Europy i Północnej Ameryki. Odwiedził wówczas trzynaście państw. W czasie swojego panowania obył w sumie 36 zagranicznych podróży, w czasie których odwiedził łącznie 55 państw, wliczając w to wizyty, które odbył jeszcze jako książę koronny. Czyni go to tym samym największym Cesarzem-Podróżnikiem. Ponadto, jako pierwszy japoński Cesarz odwiedził Chiny w październiku 1992. Co ciekawe, w czasie wizyt w państwach zachodnich zamiast się kłaniać, jak to mają w zwyczaju Japończycy, witał się z rozmówcami, ściskając ich dłonie. Spotkanie z nim tak opisywał Robert Poole dla National Geographic: "Jego uścisk dłoni jest rześki i suchy, twarz otwarta, sposób zachowania uspokajający, głos silny, ale nie głośny [...]. Jego ciemne oczy sugerują dobry humor i żywą inteligencję."
Po ślubie w jego obowiązkach zaczęła wspierać go żona, księżna Michiko. W pierwszą zagraniczną podróż udali się siedem miesięcy po narodzinach pierwszego dziecka, we wrześniu 1960, ich celem były wówczas Stany Zjednoczone. W czasie trwającej 16 dni wizyty odwiedzili osiem miast, wzięli udział w 80 wydarzeniach oraz 16 obiadach czy bankietach. Wśród trudów, które musieli znosić, znalazły się ponoć brak ciepłej wody w pokoju, w związku z czym zmuszeni byli umyć jedynie nogi przed pójściem spać, a także rozpoczęcie dnia pełnego spotkań bez śniadania, jako że żaden z pracowników hotelu nie wstał przed nimi.
Pamiętna jest też ich wspólna wizyta z czerwca 1994, także w USA. W jej trakcie robili wiele rzeczy, na które nie pozwoliliby sobie w domu. Cesarz pozwolił na przykład wejść żonie pierwszej do pokoju i wznieść toast przed grupą gości podczas kolacji w Białym Domu. Podczas wycieczki do Parku Narodowego Gór Skalistych Cesarzowa, ubrana wówczas nietypowo, bo w spodnie i tenisówki, poprosiła kierowcę, by na chwilę się zatrzymał, aby mogła pospacerować po łące niedaleko Jeziora Owczego.
Jednak Para Cesarska oprócz wizyt zagranicznych większość czasu spędza w Japonii. Akihito po objęciu Chryzantemowego Tronu po ojcu, postawił sobie za cel przybliżyć rodzinę cesarską do zwykłych Japończyków. W ciągu swojego 30-letniego panowania razem z Michiko odwiedzili wszystkie 47 prefektur Japonii i wiele odległych wysp, na których przed nimi żadna Para Cesarska nie postawiła nogi. Co roku uczestniczą w Narodowym Festiwalu Sportowym, Narodowym Dniu Drzewa czy festiwalach "Cherished Sea". Spotykają się z ofiarami katastrof naturalnych, które nawiedzają Japonię, a także składają wyrazy szacunku w sanktuariach bogini słońca Amaterasu. W rocznicę zakończenia II wojny światowej Cesarz Akihito zawsze odmawia modlitwę za tych, którzy zginęli w jej trakcie. W 1995 roku, w 50. rocznicę zakończenia II wojny światowej, Cesarz i Cesarzowa odwiedzili Nagasaki, Hiroszimę i Okinawę, aby modlić się za poległych tam ludzi. Z okazji 60. rocznicy zakończenia wojny w 2005 roku, Akihito udał się na wyspę Saipan, aby uhonorować tych, którzy popełnili samobójstwo na Banzai Cliff.
Narodowy Festiwal Sportu w Yamaguchi, wrzesień 1963
Prefektura Iwate, wrzesień 1970
Normalne dni upływają Cesarzowi na wypełnianiu niezliczonej ilości obowiązków, często poza zasięgiem kamer - coroczne wydarzenia, rytuały, ceremonie, wizyty, spotkania, audiencje. Rocznie prawie 1000 dokumentów państwowych wymagają jego podpisu czy pieczęci. Aby być na bieżąco z tym, co dzieje się w Japonii i na świecie, Akihito czyta Times of London oraz japońskie gazety. Często uroczystości, w których bierze udział, wymagają od niego wygłoszenia przemówienia, które sam pisze - na laptopie. Jednak tradycyjne wiersze czytane podczas jednej z noworocznych uroczystości już kaligrafuje.
Embed from Getty Images
Embed from Getty Images
On i jego żona budzą się codziennie o 6.30 rano i rozpoczynają dzień od obejrzenia wiadomości telewizyjnych, wybierają się też na spacery po ogrodach Pałacu Imperialnego. Poranki to tak naprawdę jedyne chwile wytchnienia dla Pary Cesarskiej w ciągu dnia pełnego zajęć, wieczory często mają wypełnione przyjęciami czy oficjalnymi bankietami. Jak w rozmowie z prasą przyznał kiedyś szambelan Dworu, choćby jeden wolny dzień w tygodniu to dla nich rzadkość: "Mają szczęście, jeśli mogą wziąć jeden dzień wolnego w ciągu tygodnia. Należą do bardzo oszczędnego, poważnego, pracocholicznego pokolenia, która postrzega wolny czas albo zamożny styl życia prawie jako niemoralny..." Biorąc pod uwagę fakt, że to w Japonii po raz pierwszy odnotowano karōshi - śmierć z przepracowania - takie podejście nie powinno nikogo dziwić. Mimo to nigdy nie narzekali na pozycję, jaką zajmują ani wynikające z niej zobowiązania. Jeśli zdarza im się wolny wieczór, spędzają go na oglądaniu filmów czy dokumentów przyrodniczych w telewizji. Odrobinę wytchnienia zapewnia im odpoczynek w dwóch skromnych nadmorskich willach i farmie.
Tegoroczne, ostatnie ferie zimowe w Hayama Imperial Villa w prefekturze Kanagawa, styczeń 2019
Jedne z pierwszych wspólnych wakacji w prefekturze Nagano, 1960
Wizyty regionalne po Japonii i spotkania z lokalnymi mieszkańcami stanowią odzwierciedlenie zmian, jakie zaszły za czasów Akihito. Kiedy jego ojciec Cesarz Hirohito odwiedzał jakieś miejsce, towarzyszyły mu tysiące policjantów, a wszystkie drogi w mieście zostawały zablokowane. Obecny Cesarz stara się, aby atmosfera towarzysząca jego spotkaniom z Japończykami była bardziej przyjacielska i mniej formalna, dlatego towarzyszący mu ochroniarze są ubrani po cywilnemu, a ruch zatrzymywany jest tylko na tych odcinkach, którymi akurat podróżuje.
https://t.co/bLQCERGNoi
— 朝日新聞 映像報道部 (@asahi_photo) June 11, 2018
天皇、皇后両陛下は2泊3日の福島県訪問を終えました。3日間すべて東日本大震災の慰霊や復興状況の視察が組み込まれました。皇后さまは疲労のため10日夜に発熱。11日朝には38・1度の熱がありましたが、周囲に迷惑をかけたくないと、予定をすべてこなしました。(く) pic.twitter.com/ogTYEjgNEh
Rozmowa z pracownikami przemysłu rybnego podczas wizyty w prefekturze Fukushima, czerwiec 2018
Podobnie jak członkowie innych rodzin królewskich i książęcych podczas spotkań z ludźmi Para Cesarska poświęca całą swoją uwagę osobie, z którą akurat rozmawiają, traktując ją tak, jakby była jedyną osobą w pokoju. Towarzyszący im podczas spotkania niepełnosprawnych pracowników w fabryce Sony Robert Poole pisał później dla National Geographic: "Przez całą linię fabryki, pracownicy śmiali się z Cesarzem, który przesuwał się razem z Cesarzową, pytając o zdrowie i pracę każdego pracownika [...]."
Cesarz posiada prawo jazdy i często, zwłaszcza w czasie deszczu, odległość pomiędzy budynkami na terenie imperialnej rezydencji pokonuje Hondą Integrą, którą sam prowadzi. Stara się regularnie o odnowienie prawa jazdy, przestrzega też przepisów, mimo że drogi, po których sam jeździ, są właściwie pozbawione innych samochodów i nie podlegają normalnym przepisom. Rocznie na utrzymanie Dworu oraz rodziny cesarskiej Agencja Dworu Imperialnego otrzymuje około 300 mln jenów, sam Cesarz (podobnie jak wielu innych monarchów) nie posiada jednak na własność żadnej gotówki.
Na pierwszym miejscu zainteresowań Akihito znajduje się środowisko. Często w swoich przemówieniach odnosi się do tych kwestii. Nalegał, aby nie zagospodarowywać więcej terenów Pałacu Cesarskiego, aby chronić żyjące tam zwierzęta i zaprosił entomologów, aby skatalogowali żyjące tam gatunki owadów. Podczas swoich porannych spacerów obserwuje ptaki i rozmawia o nich z ogrodnikami. Razem z Michiko uwielbia zachodnią muzykę klasyczną. Oboje często grają - Cesarz na wiolonczeli, a Cesarzowa na fortepianie, a także w tenisa, czym zarazili też swoje dzieci. Jednak jego największą pasją przez lata pozostawały ryby.
Uwielbia uczestniczyć w konferencjach na ich temat i spotykać się ze znanymi światowymi ichtiologami. Od 1967 opublikował 38 prac naukowych poświęconych rybom z rodziny babkowatych w Japanese Journal of Ichthyology i innych czasopismach naukowych. Ryby z tej rodziny występują głównie w wodach morskich - w obszarach przybrzeżnych i na rafach koralowych na całym świecie - ale zdarzają się gatunki żyjące w wodzie słodkiej, a więc jeziorach, znaleziono je również w fosach Pałacu Imperialnego. Cesarz jest uważany za największy autorytet w tej dziedzinie, potrafi rozróżnić dwa gatunki tych ryb, które dla innych naukowców są trudne do odróżnienia. Jeszcze jako książę koronny (obecnie może też, choć w mniejszym stopniu) mnóstwo czasu spędzał w pałacowym laboratorium, oglądając próbki pod mikroskopem. Na jego cześć w 2005 nazwano nowo odkryto rybę z tej rodziny, Exyrias akihito. Mierzy 10 cm długości, ma duże niebieskozielone oczy i pomarańczowe plamki na półprzezroczystym ciele.
fishesofaustralia.net.au |
Trudno zrozumieć tę niecodzienną i rzadko docenianą przez "normalnych" ludzi pasję, którą zaraził młodszego z synów, Fumihito. W rozmowie z dziennikarzami został o to zapytany wspomniany już szambelan cesarski, który odparł: "Jego obowiązki nieuchronnie dotyczą kwestii politycznych lub rządu. W naukach przyrodniczych tego nie ma... Ma kontakt z naukowcami, którzy dążą do prawdy i mówią mu, że się myli, niezależnie od tego, czy jest Cesarzem, czy nie." Co ciekawe jednak, wydaje się, że zamiłowanie do biologii w japońskiej rodzinie cesarskiej jest przekazywane z pokolenia na pokolenie, ojciec Akihito, Cesarz Hirohito, także uwielbiał pracę w laboratorium i podobnie jak syn, został ekspertem w dziedzinie biologii. Niestety, nie dotarłam do informacji, czym dokładniej się zajmował.
Embed from Getty Images
Embed from Getty Images
85 lat życia, z czego 30 na tronie, zrobiło swoje. Wraz z nastaniem nowego tysiąclecia zdrowie Akihito stopniowo zaczęło się pogarszać. Pod koniec 2002 zdiagnozowano u niego raka prostaty, którego usunięto operacyjnie na początku 2003. Od tamtego czasu Cesarz raz w miesiącu dostaje zastrzyki hormonalne powstrzymujące nawrót choroby. Jednym ze skutków ubocznych tego leczenia może być przerzedzenie kości prowadzące do osteoporozy, dlatego w 2008 Para Cesarska ograniczyła częściowo swoje obowiązki. Problemy ze zdrowiem spowodowały także odwołanie części uroczystości z okazji okrągłych, 75. urodzin Cesarza w grudniu 2008, z tym że te kłopoty, jak głosił oficjalny komunikat, spowodowane były stresem. Wraz z nastaniem nowego, 2009 roku ogłoszono kolejne zmniejszenie liczby obowiązków Pary Cesarskiej, w tym ograniczono uczestnictwo w rozdaniach nagród, wizytach regionalnych oraz 'Shunsai', tradycyjnym festiwalu organizowanym na terenie Pałacu Imperialnego raz w miesiącu, odtąd mieli w nich brać udział pracownicy Agencji Dworu Imperialnego, a liczbę wygłaszanych przemówień zredukowano z 16 do 10.
W styczniu 2011 rutynowe badanie lekarskie wykazało u Akihito objawy niedokrwienia mięśnia sercowego, dlatego też skierowano go na szczegółowe badania do szpitala, w którym zdiagnozowano u niego miażdżycę tętnic wieńcowych. Po jednodniowym pobycie w szpitalu przepisano mu lekarstwa i zalecono ćwiczenia fizyczne, takie jak tenis czy spacery. Kilka miesięcy później, w listopadzie tego samego roku ponownie trafił do szpitala z powodu zapalenia płuc i tym razem został w nim znacznie dłużej, prawie trzy tygodnie. Zaledwie kilka dni po powrocie do Pałacu wrócił do obowiązków i razem z Michiko wziął udział w uroczystości żałobnej ku czci strażaków, którzy zginęli w Wielkim Trzęsieniu Ziemi w marcu tamtego roku. Z tego też powodu uroczystość została nieco skrócona, aby nie przeciążać ledwo wyzdrowiałego Cesarza.
Embed from Getty Images
Rok 2011 upłynął zresztą Parze Cesarskiej pod znakiem Wielkiego Trzęsienia Ziemi i powstałego po nim tsunami, które dotknęły region Tōhoku w północno-wschodniej Japonii 11 marca w godzinach popołudniowych (czasu lokalnego). Trzęsienie ziemi miało siłę 9 w skali Richtera, co uczyniło go największym trzęsieniem ziemi w Japonii od czasów rozpoczęcia rejestracji aktywności sejsmicznej 140 lat wcześniej, a jego następstwem były potężne, 10-metrowe (a w niektórych miejscach prawie trzykrotnie większe) fale tsunami, które uderzyły w całe wschodnie wybrzeże, na równinach wdzierając się do 10 km w głąb lądu i poważnie uszkadzając elektrownię atomową w Fukushimie. Do tej pory nie jest znana dokładna liczba ofiar. Według informacji z lipca 2011, zginęło dokładnie 15 896 osób, a ponad 2500 uważano za zaginione.
Spotkanie z ofiarami Wielkiego Trzęsienia Ziemi z 2011
Tak potężna katastrofa naturalna skłoniła Akihito do wygłoszenia pierwszego w historii przemówienia telewizyjnego Cesarza skierowanego do narodu, w którym dodawał im otuchy i prosił, by wszyscy działali ze współczuciem, by "przezwyciężyć te trudne czasy". Wkrótce razem z Michiko rozpoczęli wizyty w dotkniętych katastrofą rejonach i spotkania z ofiarami, w czasie których siedzieli z nimi na podłodze i słuchali ich opowieści, oraz członkami służb ratowniczych. Mimo że Pałacu Imperialnego nie dotyczyły restrykcyjne przepisy dotyczące ograniczenia zużycia energii elektrycznej, Cesarz sam postanowił okazać solidarność z cierpiącymi poddanymi. Razem z Cesarzową posiłki zamiast przy świetle elektrycznych lamp spożywali przy świecach, rozkazał wyłączenie klimatyzacji, a cztery dni po katastrofie dobrowolnie poddał się obowiązkowemu dla pozostałych Japończyków zaciemnieniu i ograniczeniom w dostawie prądu. Dlatego też przy spotkaniu z Prezydentem Indonezji i jego małżonką w czerwcu otwarto okna, by zrekompensować wyłączoną klimatyzację. Także praca Agencji Dworu Imperialnego uległa zmianie - spotkania planowano teraz wczesnym rankiem, by ograniczyć zużycie energii elektrycznej w godzinach szczytu. Oprócz tego Para Cesarska przekazała potrzebującym żywność ze swojej imperialnej farmy oraz otworzyła dla ewakuowanych willę imperialną w Nasumachi w prefekturze Tochigi.
Pomimo podeszłego wieku, kłopotów zdrowotnych i zmniejszenia liczby obowiązków Cesarz Akihito nie zwalniał tempa, o czym najlepiej mogliśmy się przekonać w 2012. 18 lutego przeszedł operację serca polegającą na wszczepieniu bypassów do naczyń wieńcowych w Szpitalu Uniwersyteckim w Tokio, ponieważ leki, które zażywał od czasu zdiagnozowania u niego rok wcześniej miażdżycy tętnic, nie pomagały, a lewa tętnica dalej się zwężała. Czterogodzinną operację przeprowadził zespół specjalizujący się w tego typu zabiegach ze Szpitala Uniwersyteckiego w Tokio oraz Szpitala Uniwersyteckiego Juntendo, a po jej zakończeniu zorganizowano konferencję prasową podczas której poinformowano, że "operacja przebiegła sprawnie i zgodnie z planem". Przy Cesarzu cały czas czuwały Michiko i ich córka Sayako Kuroda, a kiedy Cesarzowa dowiedziała się, że zabieg zakończył się sukcesem, wyraźnie odetchnęła z ulgą i podziękowała personelowi szpitala. Cesarz został przeniesiony na oddział intensywnej terapii, gdzie codziennie odwiedzały go żona i córka. Szpital opuścił 4 marca i zaledwie tydzień potem uczestniczył w oficjalnej ceremonii upamiętniającej ofiary trzęsienia ziemi i tsunami sprzed roku, dokładnie 22 dni po operacji serca. W trosce o jego zdrowie, Para Cesarska opuściła uroczystość po dwudziestu minutach.
Już dwa miesiące później, w maju razem z Cesarzową udał się w daleką oficjalną podróż - do Wielkiej Brytanii, gdzie uczestniczył w oficjalnym lunchu i bankiecie z okazji diamentowego jubileuszu panowania królowej Elżbiety. Akihito był wówczas jednym z zaledwie dwóch zagranicznych gości, którzy pojawili się także na koronacji królowej prawie 60 lat wcześniej. Oprócz niego, w obu uroczystościach wziął udział król Belgów Albert. Wizyta w Wielkiej Brytanii miała na celu nie tylko "odnowienie starej przyjaźni z królową i jej mężem, księciem Philipem", ale także podziękowanie za wsparcie, jakie Wielka Brytania udzieliła Japonii po trzęsieniu ziemi i tsunami z 2011. Podczas trwającej 5 dni wizyty Para Cesarska spotkała się więc także z Brytyjczykami, którzy brali udział w akcjach humanitarnych dla ofiar katastrofy oraz Japończykami mieszkającymi w Wielkiej Brytanii. Była to jedyna podróż, jaką odbyli w 2012, ostatnia w tym kraju i ostatnia tak daleka dla Cesarza.
Embed from Getty Images
8 sierpnia 2016 światem wstrząsnęło szokujące telewizyjne nagranie z przemówieniem Cesarza Akihito, który w zawoalowany sposób wyraził w nim chęć abdykacji: "To było kilka lat temu, po moich dwóch operacjach, kiedy zacząłem odczuwać spadek mojego poziomu sprawności z powodu mojego zaawansowanego wieku i zacząłem myśleć o nadchodzącej przyszłości, jak powinienem się zachować, jeśli wykonywanie moich ciężkich obowiązków w sposób, w jaki robiłem to do tej pory, stanie się dla mnie trudne; i co byłoby najlepsze dla kraju, dla ludzi, a także dla członków Rodziny Cesarskiej, którzy pójdą za mną. Mam już 80 lat i na szczęście jestem teraz w dobrym zdrowiu."
W czasie, kiedy wypowiadał te słowa, abdykacja była niemożliwa - japońska Konstytucja nie przewiduje takiej sytuacji, a Cesarz nie ma żadnej realnej władzy, by to zmienić. Ostatnim Cesarzem, który abdykował był Cesarz Kōkaku w 1817, po nim prawo do ustąpienia z tronu zostało Cesarzom odebrane. Po sierpniowym przemówieniu japoński rząd rozpoczął prace nad wprowadzeniem specjalnej, niestety jednorazowej, ustawy, która umożliwiłaby wiekowemu Cesarzowi Akihito abdykację - uchwalono ją dopiero w czerwcu 2017 KLIK i od tamtej pory ruszyły przygotowania do historycznego dla Japończyków wydarzenia, do którego zostało już coraz mniej czasu. Nikt na razie nie wie, jak będzie wyglądać Japonia, kiedy bezpowrotnie minie era Heisei, ale jedno jest pewne - nie będzie już taka sama.
8 sierpnia 2016 światem wstrząsnęło szokujące telewizyjne nagranie z przemówieniem Cesarza Akihito, który w zawoalowany sposób wyraził w nim chęć abdykacji: "To było kilka lat temu, po moich dwóch operacjach, kiedy zacząłem odczuwać spadek mojego poziomu sprawności z powodu mojego zaawansowanego wieku i zacząłem myśleć o nadchodzącej przyszłości, jak powinienem się zachować, jeśli wykonywanie moich ciężkich obowiązków w sposób, w jaki robiłem to do tej pory, stanie się dla mnie trudne; i co byłoby najlepsze dla kraju, dla ludzi, a także dla członków Rodziny Cesarskiej, którzy pójdą za mną. Mam już 80 lat i na szczęście jestem teraz w dobrym zdrowiu."
"Jednakże, kiedy zastanawiam się [nad tym - przypis Blue Blood], że mój poziom sprawności stopniowo się zmniejsza, obawiam się, że może mi być trudno wykonywać moje obowiązki jako symbolu państwa całym sobą, tak jak dotychczas."
W czasie, kiedy wypowiadał te słowa, abdykacja była niemożliwa - japońska Konstytucja nie przewiduje takiej sytuacji, a Cesarz nie ma żadnej realnej władzy, by to zmienić. Ostatnim Cesarzem, który abdykował był Cesarz Kōkaku w 1817, po nim prawo do ustąpienia z tronu zostało Cesarzom odebrane. Po sierpniowym przemówieniu japoński rząd rozpoczął prace nad wprowadzeniem specjalnej, niestety jednorazowej, ustawy, która umożliwiłaby wiekowemu Cesarzowi Akihito abdykację - uchwalono ją dopiero w czerwcu 2017 KLIK i od tamtej pory ruszyły przygotowania do historycznego dla Japończyków wydarzenia, do którego zostało już coraz mniej czasu. Nikt na razie nie wie, jak będzie wyglądać Japonia, kiedy bezpowrotnie minie era Heisei, ale jedno jest pewne - nie będzie już taka sama.
84 lata, z czego 30 jako Cesarz, 36 zagranicznych podróży w 55 krajach na całym świecie, w tym 20 już za swojego panowania, ale przede wszystkim wizyty wzdłuż i wszerz Japonii, w każdej z 47 prefektur kraju czynią z Akihito nie tyle Cesarza-Podróżnika co po prostu Cesarza-Japończyka. Akihito zbliżył się do swoich poddanych bardziej niż uczynił to przed nim jakikolwiek Cesarz Kraju Kwitnącej Wiśni, jednocześnie nie tracąc nic ze swojej aury tajemniczości. I choć bogiem przestał być już jego ojciec, wielu Japończyków skrycie żywi przeświadczenie, że nadal nim jest. Od czasów jego ojca nie zmieniło się jednak jedno - nadal skrywa wiele sekretów. Sam nigdy nie próbował się zdefiniować ani poprawić definicji narzuconej mu przez protokół. Czasem robią to za niego pracownicy, zazwyczaj bez jego zgody. Trudno stwierdzić, czy wizerunek, który wykreowali, jest w stu procentach zgodny z oryginałem. Zapewne nigdy nie będzie nam dane to sprawdzić. Akihito pozostaje w cieniu tronu i swoich obowiązków - widzimy w nim przede wszystkim Cesarza, rzadko kiedy udaje nam się zobaczyć w nim także zwykłego człowieka. Być może teraz, po abdykacji, wreszcie nam się to powiedzie i odsłoni przed nami swoje prawdziwe oblicze - człowieka, którym jest, kiedy nie jest Cesarzem.
KONIEC / THE END
Zawsze go lubiłam :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł. Cesarz wydaje się bardzo interesującym, inteligentnym człowiekiem i życze mu jeszcze wielu lat w zdrowiu i spokoju.
OdpowiedzUsuńFascynujący artykuł.Byłam zaszokowana skalą represji(bo tak to trzeba nazwać) i ograniczeń narzuconych małemu Akihito. Pod tym względem na pewno cesarz wiele zmienił na lepsze.
OdpowiedzUsuńWyjątkowo ciekawy artykuł, bardzo przyjemnie się czytało. Gratulacje dla autorki! :)
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący artykuł, wiele się dowiedzialam i podziwiam Cesarza.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, kto jest w tej Agencji? Bo mniej wiecej wiemy jak dziala i czym sie zajmuje;ale ciekawi mnie czy to grupa uczonych w danej dziedzinie (głownie historia, protokól), ktorzy merytorycznie omwiają każdą zmianę czy grupa polityków, pasjonatow, tradycjonalistow siedzących nad ksiegami ze starymi przepisami i tylko wytykająca bledy?
Co za notka, gratulacje!!! Tak, dzieciństwo Cesarza to czysty koszmar. Może rozwazysz napisanie osobnej notki na temat Agencji? Byłaby na pewno porazajaca... Proszę ... Pozdrawiam serdecznie Milka
OdpowiedzUsuńTaką notkę mam w planach, prosicie o nią już od dłuższego czasu, więc na pewno się za nią zabiorę :) Niestety, nie jestem w stanie powiedzieć kiedy można się jej spodziewać, muszę najpierw zabrać się za kompletowanie materiałów, a obecnie mam naprawdę dużo do zrobienia więc nawet nie wiem kiedy znajdę na to czas. Uzbrojcie się proszę w cierpliwość :)
UsuńWspaniały artykuł przeczytałam z prawdziwą przyjemnością rodzina cesarska z jedenej strony mnie przeraża a z innej fascynuje ciekawe w jakim kierunku pójdzie w nowej erze?
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł, przeczytałam z dużym zainteresowaniem.
OdpowiedzUsuńTylko jedna nieścisłość- to Cesarzowa gra na fortepianie a Cesarz na wiolonczeli. Na Ytubie można znaleźć filmy i posłuchać ich gry:)
Jeżeli dobrze pamiętam to ojciec Akihito był cenionym entomologiem, ale nie mogę podać źródła bo po prostu nie pamiętam, kiedyś chyba czytałam. Wyniki jego badań były publikowane w specjalistycznej literaturze.
pozdrawiam
Małgosia
Rzeczywiście, przecież nieraz pisałam, że Michiko gra na fortepianie, naprawdę nie wiem, skąd mi się to wzięło. Dziękuję i już poprawiam :)
UsuńKolejna wspaniała notka - masz talent Gabrielo :)
OdpowiedzUsuńOjej, dziękuję bardzo, bardzo się cieszę, że Wam się podoba :)
Usuń