Carska
Wielkanoc większości z Was pewnie kojarzy się z kosztownymi
jajkami Fabergé
i słusznie. Całą kolekcję kilkudziesięciu jajek będących prezentami wielkanocnymi dla dwóch ostatnich rosyjskich caryc, Marii Fiodorowny i Aleksandry Fiodorowny, w jednym poście opisać nie sposób, dlatego też zajmiemy się tylko tymi najbardziej znanymi bądź wymyślnymi. Całą listę możecie znaleźć np. tutaj.
Zwyczaj rozpoczął car Aleksander III w 1884, obdarowując swoją żonę Marię pierwszym arcydziełem z warsztatu słynnego rosyjskiego jubilera i złotnika, Petera Carla Fabergé, który jednak sam tych jajek inkrustowanych drogimi kamieniami nie wykonywał. Zlecał to zadanie swoim złotnikom. Oprócz dwóch ostatnich carów Rosji, do jego klientów należał na przykład brytyjski król Edward VII, który zamawiał różne drobiazgi, niekoniecznie jajka, zawsze przy tym podkreślając, że chce mieć klejnoty oryginalne i jedyne w swoim rodzaju, a nie te wykonywane na skalę masową.
Po śmierci Aleksandra III, pałeczkę przejął jego syn Mikołaj i co roku od dnia ślubu (z wyjątkiem lat 1904-1905 z powodu trwającej wówczas wojny japońsko-rosyjskiej) kolekcja wielkanocnych jajek Aleksandry, ale i Marii, którą syn także obdarowywał, stale się powiększała. Do roku 1917 Fabergé wykonał 53 (lub 54, nie ma co do tego zgodności, o czym za chwilę) jajek dla cesarzowych, z roku na rok były one coraz bardziej wymyślne. Zawsze stanowiły one formę puzderka, po otwarciu prezentującego ukryte w środku arcydzieło, którym mógł być na przykład rydwan ciągnięty przez aniołka (prezent dla Marii Fiodorowny w 1888), widok duńskich pałaców (prezent dla Marii Fiodorowny w 1890), pączek róży (prezent dla Aleksandry w 1895), miniatura jachtu Standart (prezent dla Aleksandry w 1909 - na zdjęciu powyżej) czy portrety Aleksandra III (prezent dla Marii Fiodorowny w 1896). W roku 1912, a więc w czasie pierwszej Wielkanocy spędzonej na Krymie, prezentem dla carycy Aleksandry było Jajko Carewicza.
Gatchina Palace Egg / Walters Art Museum, Public domain, via Wikimedia Commons |
Zwyczaj rozpoczął car Aleksander III w 1884, obdarowując swoją żonę Marię pierwszym arcydziełem z warsztatu słynnego rosyjskiego jubilera i złotnika, Petera Carla Fabergé, który jednak sam tych jajek inkrustowanych drogimi kamieniami nie wykonywał. Zlecał to zadanie swoim złotnikom. Oprócz dwóch ostatnich carów Rosji, do jego klientów należał na przykład brytyjski król Edward VII, który zamawiał różne drobiazgi, niekoniecznie jajka, zawsze przy tym podkreślając, że chce mieć klejnoty oryginalne i jedyne w swoim rodzaju, a nie te wykonywane na skalę masową.
Peter Carl Fabergé / User:Jack1956, Public domain, via Wikimedia Commons |
Po śmierci Aleksandra III, pałeczkę przejął jego syn Mikołaj i co roku od dnia ślubu (z wyjątkiem lat 1904-1905 z powodu trwającej wówczas wojny japońsko-rosyjskiej) kolekcja wielkanocnych jajek Aleksandry, ale i Marii, którą syn także obdarowywał, stale się powiększała. Do roku 1917 Fabergé wykonał 53 (lub 54, nie ma co do tego zgodności, o czym za chwilę) jajek dla cesarzowych, z roku na rok były one coraz bardziej wymyślne. Zawsze stanowiły one formę puzderka, po otwarciu prezentującego ukryte w środku arcydzieło, którym mógł być na przykład rydwan ciągnięty przez aniołka (prezent dla Marii Fiodorowny w 1888), widok duńskich pałaców (prezent dla Marii Fiodorowny w 1890), pączek róży (prezent dla Aleksandry w 1895), miniatura jachtu Standart (prezent dla Aleksandry w 1909 - na zdjęciu powyżej) czy portrety Aleksandra III (prezent dla Marii Fiodorowny w 1896). W roku 1912, a więc w czasie pierwszej Wielkanocy spędzonej na Krymie, prezentem dla carycy Aleksandry było Jajko Carewicza.
diaper, CC BY 2.0, via Wikimedia Commons |
Z czasem zasłynęło ono jako Jajko Carewicza, gdyż w skorupce z ciemnoniebieskiego lazurytu oplecionego złotą siatką przedstawiającą kwiaty, amorki oraz orły imperialne kryło miniaturowy portrecik Aleksego inkrustowany diamentami.
Fragment książki H. Rappaport "Cztery siostry. Utracony świat ostatnich księżniczek z rodu Romanowów"
Z kolei w 1894
Aleksander III po raz ostatni sprezentował żonie jajko - Jajko
Renesansowe. Przez wiele lat badacze uważali zawartość tego
prezentu za zaginioną, spekulowano, że były to perły. Później
jednak pojawiła się teoria, że niespodzianką jest Jajko
Zmartwychwstania, uchodzące do tej pory za oddzielną część
kolekcji, które idealnie pasuje do Jajka Renesansowego i ma podobną
dekorację w emalii. W 2004 jajko wraz z zawartością (czy też oba
jajka) zostało sprzedane rosyjskiemu oligarchowi Viktorowi
Vekselbergowi.
Jednak jajkiem uznawanym za najpiękniejsze z całej kolekcji, jest Jajko Koronacyjne, podarowane carycy Aleksandrze w roku 1897. Często było wystawiane na przeróżnych wystawach, najczęściej w Pałacu Zimowym. Obecnie należy do Viktora Vekselberga. Zrobione zostało ze złota z przezroczystą wapienną emalią na giloszowym polu gwiazd powstałe z inspiracji szatą ze złota, którą caryca nosiła podczas swojej koronacji w maju 1896. Jest dodatkowo okratowane zielonkawo-złotymi liśćmi laurowymi, a na każdym "skrzyżowaniu" doczepiono złotego dwugłowego orła z dodatkowym różowym diamentem na klatce piersiowej. Wzór również zaczerpnięto z sukni koronacyjnej Aleksandry. Jeden z końców jajka ozdobiono ogromnym diamentem otoczonym dziesięcioma mniejszymi, pod którym widnieje monogram carycy. Na drugim, węższym końcu, umieszczono mniejszy diament, który przykrywa datę 1897, osadzony w gronie mniejszych różowych diamencików tworzących motyw kwiatowy wykonany z 20 wąskich złotych płatków.
Niespodzianka w Jajku Carewicza / diaper, CC BY 2.0, via Wikimedia Commons |
Jednak jajkiem uznawanym za najpiękniejsze z całej kolekcji, jest Jajko Koronacyjne, podarowane carycy Aleksandrze w roku 1897. Często było wystawiane na przeróżnych wystawach, najczęściej w Pałacu Zimowym. Obecnie należy do Viktora Vekselberga. Zrobione zostało ze złota z przezroczystą wapienną emalią na giloszowym polu gwiazd powstałe z inspiracji szatą ze złota, którą caryca nosiła podczas swojej koronacji w maju 1896. Jest dodatkowo okratowane zielonkawo-złotymi liśćmi laurowymi, a na każdym "skrzyżowaniu" doczepiono złotego dwugłowego orła z dodatkowym różowym diamentem na klatce piersiowej. Wzór również zaczerpnięto z sukni koronacyjnej Aleksandry. Jeden z końców jajka ozdobiono ogromnym diamentem otoczonym dziesięcioma mniejszymi, pod którym widnieje monogram carycy. Na drugim, węższym końcu, umieszczono mniejszy diament, który przykrywa datę 1897, osadzony w gronie mniejszych różowych diamencików tworzących motyw kwiatowy wykonany z 20 wąskich złotych płatków.
Jajko Renesansowe / Михаил Овчинников, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons |
W środku
znajdowała się tradycyjna "niespodzianka", którą także
stworzono z myślą o koronacji - misternie zdobiona koronacyjna
karoca, malutka replika XVIII-wiecznej karocy, którą podróżowała
Aleksandra w dniu koronacji do Katedry Uspieńskiej w Moskwie.
Czerwony kolor oryginalnego pojazdu został odtworzony za pomocą
półprzezroczystej emalii w kolorze truskawkowym, podobnie niebieska
tapicerka w jego wnętrzu. Na dachu karocy umieszczono maleńką
imperialną koronę z różowych diamentów i sześć dwugłowych
orłów. Okna wykonano z kryształu górskiego i platyny i ozdobione
diamentową kratą w kolorze złotym oraz wizerunkiem kolejnego orła
z diamentów w szybach obu drzwi. Oprócz tego, karoca wyposażona
jest w ruchome koła, otwierane drzwi i maleńkie składane stopnie.
Na uwagę zasługuje również inne jajko, Jajko Kolei Transsyberyjskiej (na zdjęciu poniżej), które było prezentem dla carycy Aleksandry w 1900. Skorupkę jajka pokryto niebieską, żółtą i zieloną emalią, a widnieje na niej mapka Syberii z zaznaczoną trasą kolei.
Na uwagę zasługuje również inne jajko, Jajko Kolei Transsyberyjskiej (na zdjęciu poniżej), które było prezentem dla carycy Aleksandry w 1900. Skorupkę jajka pokryto niebieską, żółtą i zieloną emalią, a widnieje na niej mapka Syberii z zaznaczoną trasą kolei.
Górna część jajka uchylała się po naciśnięciu złotego dwugłowego orła na szczycie, ukazując ukrytą wewnątrz "niespodziankę". Był to model transsyberyjskiego ekspersu, składający się z pięciu wagonów i lokomotywy, wykonany w skali i mierzący 30 cm długości i 16 mm szerokości. "Koła napędowe, podwójne podwozie pod wagonami i inne ruchome części były wykonane tak precyzyjnie, że kilka obrotów złotego kluczyka uruchamiało złoto-platynową lokomotywę z rubinem jako przednim reflektorem ciągniącą wagony - pisał pewien obserwator. [...]
Fragment książki R. K. Massie "Mikołaj i Aleksandra"
greenacre8, CC BY 2.0, via Wikimedia Commons |
Do powyższej listy dodałabym także Jajko Piętnastej Rocznicy (Fifteenth Anniversary
Egg) sprezentowane carycy Aleksandrze w 1911, wbrew pozorom wcale nie z okazji rocznicy ślubu, a koronacji.
W przeciwieństwie do pozostałych prezentów, to nie jest otwierane,
a co za tym idzie - nie ma w środku żadnej niespodzianki. Wykonane
zostało ze złotej, zielonej i białej emalii ozdobionej diamentami
i kryształami górskimi i dodatkowo 16 miniaturami z portretami ich
dzieci czy ważnych wydarzeń z ich życia. Podobnie jak większość
cennych jaj, które przetrwały do naszych czasów, jej właścicielem
jest obecnie Viktor Vekselberg, ale można je oglądać na wystawie w
Fabergé
Museum w Petersburgu.
Jajko Piętnastej Rocznicy / Derren Hodson, CC BY 2.0, via Wikimedia Commons |
Przy okazji, na
sam koniec, warto może wspomnieć o ostatnim jajku zamówionym w
warsztacie Fabergé
dla carycy Aleksandry - Jajku Konstelacyjnym. Zostało zaczęte, ale
nigdy nie dokończone z powodu rewolucji, która wybuchła wkrótce
potem, w marcu 1917. W związku z tym caryca nigdy go nie otrzymała.
Według dokumentu z 1917 roku, jajko miało być wykonane z
niebieskiego szkła z kryształową podstawą i wygrawerowanym
znakiem zodiaku Lwem (pod tym znakiem zodiaku urodził się carewicz
Aleksy). Nazwa jajka pochodzi od znajdującej się w nim konstelacji
wskazującej układ gwiazd w dniu narodzin carewicza. Wewnątrz miał
znajdować się mechanizm zegarowy.
shakko, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons |
Obecnie są dwa jajka, z których
jedno może być tym właściwym. Właścicielem pierwszego z nich,
odnalezionego w 2001, jest Fersman Mineralogical Museum w Moskwie.
Kilka lat później rosyjski milioner, Aleksander Iwanow zaczął
twierdzić, że posiada oryginalne, dokończone jajo, które nabył w
latach 90. ubiegłego wieku. Część osób mu nie uwierzyła, ale
faktem jest, że obecnie znajduje się ono w Muzeum Fabergé
w Baden-Baden, które posiada także inne carskie
jajka.
Rosebud Egg / Михаил Овчинников, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons |
Czas na Was - które jajka podobają Wam się najbardziej?
Źródło: Robert K. Massie "Mikołaj i Aleksandra", Helen Rappaport "Cztery siostry. Utracony świat ostatnich księżniczek z rodu Romanowów", wikipedia.org
Paradoksalnie nie żadne jajko podoba mi się najbardziej,ale karoca.Zafascynowało mnie,jak coś tak małego i kruchego może jeździć!
OdpowiedzUsuńTakie rzeczy tylko w Rosji ;)
UsuńPrzepiękna kolekcja chyba najbardziej podoba mi się Jajko Carewicza połączenie niebieskiego i złota wygląda rewelacyjnie
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt
Wesołych Świąt :)
UsuńWszystkie te jaja zachwycają :)
OdpowiedzUsuńNasunęło mi się takie skojarzenie -Kinder niespodzianka wersja luksusowa :)
pozdrawiam
Małgosia
Dokładnie o tym samym pomyślałam :)
UsuńTrudno zdecydować, które jest najpiękniejsze. Każde ma urok i blichtr przepychu.
OdpowiedzUsuńJajko renesansowe i koronacyjne.
OdpowiedzUsuń