sobota, 2 czerwca 2018

"Zakochałam się w człowieku, a nie w królu" - Królowa - Wdowa


46 lat małżeńtswa, narodziny ośmiorga dzieci, siedemnaściorga wnucząt i jednego prawnuka (urodzonego w 1909 księcia Lennarta, późniejszego hrabiego af Wisborg, wnuka ich zmarłej córki Alexandry), śmierć dwóch córek (Olgi w 1880 i Alexandry w 1891) czy srebrny jubileusz panowania - król Jerzy i królowa Olga przeżyli razem niejedno. Olga wielokrotnie powtarzała: "Zakochałam się w człowieku, a nie w królu". Choć tworzyli szczęśliwą parę, królowi zdarzało się korzystać z wdzięków innych kobiet.

pinterest


Jako zapalony podróżnik lubił przyglądać się aktorkom w Paryżu czy też rozkoszować się pogawędkami z praczkami  z francuskiego Aix-les-Bains, które pozdrawiały go serdecznymi i bezpośrednimi okrzykami: "Dzień dobry, monsieur Georges! Hip, hip, hurra na cześć monsieur Georges'a!". Wedle Xaviera Paolego, który dbał o bezpieczeństwo monarchy podczas jego wyjazdów do Francji, Jerzy I popularność wśrod zajmującyh się praniem kobiet zawdzięczał "nie tylko swemu pogodnemu usposobieniu i charakterowi, lecz także temu, że niejeden raz dziewczętom przyszło zaznać jego nienarzucającej się hojności". Królowa Olga nie pozwoliła, by czynione przez męża okazjonalne skoki w bok zniszczyły ich małżeństwo. Wybaczyła mu, sama zachowując wierność i pozostając przykładną żoną.*

Olga i Jerzy, ok. 1881 - pinterest

Po śmierci królowej Victorii król Jerzy stał się drugim najdłużej panującym monarchą Europy. W 1913 przygotowywał się do obchodów złotego jubileuszu panowania - jubileuszu, którego miał już nie doczekać. 68-letni Jerzy zdecydował, że zaraz po październikowych obchodach wstąpienia na tron, abdykuje na rzecz najstarszego syna, Konstantinosa.

pinterest

Jerzy uważał, że po pięćdziesięciu latach spędzonych na niestabilnym greckim tronie zyskał sobie na starość prawo, aby nieco wypocząć, i był gotów przekazać stery władzy najstarszemu synowi Konstantynowi. Wyrwawszy w zwycięskiej wojnie Saloniki z rąk Turków, król uznał, że nadszedł odpowiedni moment, by zrzec się tronu.*

Jubileuszowe wydanie gazety z okazji 25. rocznicy ślubu pary królewskiej, 1892 - wikipedia

18 marca 1913 w czasie lunchu z synami poinformował ich o swoich planach, a następnie udał się na spacer po ulicach Salonik, do których przybył po odbiciu miasta z rąk tureckich, jako "człowiek zadowolony".

Spacerujący ulicami miasta Jerzy nie stanowił wówczas niezwykłego widoku, nawet jeśli nie przechadzał się w towarzystwie licznych ochroniarzy. Tamtego popołudnia, około godziny 17 czasu lokalnego, razem z nim na przechadzkę udało się zaledwie dwóch strażników i jeden koniuszy. Z drugiej strony, dlaczego król w czasach względnego spokoju, cieszący się sympatią i szacunkiem poddanych, miałby otaczać się kordonem żołnierzy?

pinterest

Spacerowym tempem przemieszczając się po zatłoczonych ulicach Salonik, grupka wyminęła kawiarnię, z której obserwował ją z zainteresowaniem pewien mężczyzna. Król i jego towarzysze kontynuowali przechadzkę, aż doszli do Białej Wieży, która wyznaczała najdalszy punkt zwyczajowego spaceru. Następnie grupka zawróciła, a gdy przechodziła obok mijanej już raz kawiarni, przyglądający się jej mężczyzna strzelił królowi Jerzego z rewolweru w plecy, przebijając mu serce i płuca. Śmiertelnie ranny monarcha zmarł przed przybyciem do szpitala.*

Olga i Jerzy, grudzień 1912 - unofficialroyalty.com

Nic nie wskazuje na to, by zamach był wcześniej zaplanowany. Mężczyzną, który zadał Jerzemu śmiertelny cios, okazał się niezrównoważony psychicznie Alexandros Schinas, Grek pochodzący z Macedonii, ponoć należący do organizacji socjalistycznej. Natychmiast został aresztowany i początkowo nie chciał podać przyczyn dokonania zbroni, ale później wyznał, że zabił króla, ponieważ ten "nie chciał mu dać pieniędzy".  W wydanym oświadczeniu grecki rząd zapewnił, że zamach nie miał podłoża politycznego, a Schinas był "alkoholikiem - włóczęgą". Sam Schinas w czasie oczekiwania na proces wypadł przez okno, popełniając prawdopodobnie samobóstwo.

Zamach na króla Jerzego, 18 marca 1913 - wikipedia

Gdyby królobójcą okazał się Bułgar, w Salonikach doszłoby zapewne do poważnych rozruchów między społecznością grecką i bułgarską. Lecz skoro zamachowiec był Grekiem, pomimo szoku, jaki jego czyn spowodował pośród mieszkańców miasta, udało się utrzymać porządek.*

Wydanie jednej z gazet po zamachu - lookandlearn.com

Królowa Olga o tragedii dowiedziała się od synów, George'a i Andrew.
Bliska przyjaciółka królowej Ioulia Karolou była przy niej w tej znamiennej chwili i zapamiętała, że Olga, gorzko płacząc, upadła na kolana, modląc się, by król przeżył. Szlochając, królowa wyznała Karolou: "Przez całe życie byłam tak szczęśliwa u boku mego króla".*

Wydanie Le Petit Journal po zamachu - lookandlearn.com

Następnego dnia rano królowa przybyła do Salonik, gdzie wcześniej zjawił się już jej syn, książę Nicholas. Razem z rodziną monarchini odwiedziła miejsce zamachu, a następnie przez godzinę modliła się przy zwłokach męża i pomagała umieścić je w trumnie. Towarzyszyła mężowi w jego ostatniej drodze do Aten.

Pogrzeb króla w Atenach - wikipedia

Nabożeństwo żałobne odbyło się w Katedrze Metropolitarnej w stolicy Grecji.
Tysiące Greków wyległo na ulice stolicy, pragnąc oddać cześć zmarłemu monarsze. [...] Wieczorem, po zakończeniu ceremonii pogrzebowej, królowa Olga zwróciła się do Karolou: "Wszystko skończone! (...) To takie potworne, a jednak takie prawdziwe!".*

pinterest

Przez kolejne trzy dni trumna z ciałem króla Jerzego, owinięta flagami Grecji oraz Danii, leżała jeszcze w ateńskiej katedrze, a następnie zmarły został pochowany w Pałacu Tatoi, gdzie przez długi czas jego nagrobek niemal codziennie odwiedzała królowa Olga.
Latem 1913 roku wdowa po władcy, która pragnęła, by zwracano się do niej teraz jako do królowej matki Greków, wyjechała do Niemiec na leczenie oczu, następnie zaś wybrała się do Anglii, by złożyć wizytę swej szwagierce, królowej Aleksandrze. Wreszcie udała się do Rosji i spędziła trochę czasu w ukochanym Pawłowsku. W liście napisanym stamtąd do Ioulii Karolou zwierzała się przyjaciółce: "Gdybyś tylko wiedziała, jak bardzo boję się powrotu i życia w opuszczonym, osieroconym pałacu [królewskim w Atenach]!"*

*Fragment książki J. P. Gelardi "Niezwykłe kobiety Romanowów. Od świetności do rewolucji"
Źródło: Julia P. Gelardi "Niezwykłe kobiety Romanowów. Od świetności do rewolucji", wikipedia.org

4 komentarze:

  1. Świetna seria! Z niecierpliwością czekam na kolejne notki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Król miał już wszystko zaplanowane,a wszystkie plany przerwał zamach.Smutne,że nie doczekał okrągłej rocznicy ani upragnionego wypoczynku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo smutna historia :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Smutna historia. Król zginął z tak błahego powodu :(

    OdpowiedzUsuń

Publikując komentarz zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych, takich jak nazwa użytkownika czy adres e-mail, zgodnie z rozporządzeniem art. 6 ust. 1 lit. a RODO. Dane te są przetwarzane w celu opublikowania komentarza na blogu oraz do celów statystycznych.