Nie zdążyłyśmy jeszcze dojść do siebie po dzisiejszych zaskakujących doniesieniach ze Szwecji, przynajmniej nie na tyle, by zabrać się za aktualności, dlatego też mamy dla Was mniej "ambitny" post. Zgodnie z Waszą prośbą, przedstawimy jedną z najbardziej fascynujących i przykuwających wzrok królewskich tiar - pochodzącą z Grenlandii duńską Naasut Tiara.
Bohaterka dzisiejszego postu jest w zasadzie nowym nabytkiem duńskiej rodziny królewskiej. Zestaw składający się z tiary i kolczyków wykonał w 2012 grenlandzki złotnik Nikolai Appel na zlecenie rządu Grenlandii jako prezent dla królowej Małgorzaty z okazji jubileuszu 40-lecia panowania. Koszty, szacowane na 53 000 $, w całości pokrył grenlandzki rząd i pięć firm.
mb.boardhost.com |
Wykonany ze złota i diamentów zestaw zawiera kwiatowe motywy, stąd też nazwa tiary: naasut w języku grenlandzkim oznacza właśnie "kwiaty". Przy dokładnym przyjrzeniu się, widać maki, dzwonki ogrodowe czy stokrotki - te ostatnie wprost niezbędne dla duńskiej królowej, która przez rodzinę i bliskich przyjaciół jest nazywana "Daisy".
W większości tiar to diamenty lub inne kamienie szlachetne grają główną rolę, tym razem jednak stanowią jedynie dodatek. To właśnie użycie złota czyni Naasut Tiara tak wyjątkową i unikatową wśród innych królewskich klejnotów. Jakby tego było mało, wykonano ją z "ekologicznych" materiałów: stopionych złotych monet wyprodukowanych na Grenlandii w czasie Międzynarodowego Roku Polarnego.
mb.boardhost.com |
Co więcej, mamy też coś dla wielbicieli biżuterii, którą można nosić na wiele różnych sposobów. Tiarę można bowiem podzielić na pięć złotych broszek.
Gotowy prezent wręczono monarchini w czerwcu 2012. Według doniesień, miała być nim "zachwycona". Po raz pierwszy publicznie założyła zestaw na pierwszy z serii bankietów noworocznych 1 stycznia 2013 i od tamtej pory nosi go regularnie, m.in. w czasie wizyty Prezydenta Islandii w Danii w 2017 czy ubiegłorocznego bankietu z okazji 50. urodzin księcia Frederika.
Źródło: orderofsplendor.blogspot.com, thecourtjeweller.com, tiara-mania.com
Kochane autorki, dlaczego "mniej ambitny" post? Przecież to post tematyczny, a rzetelne opisanie faktów i znalezienie odpowiednich fotografii to często praca na wiele dni. Według mnie takie posty są o wiele trudniejsze do napisania, bo nie wystarczy tylko wstawić łatwo dostępną fotkę z wyjścia danej osoby i dodać ogólnie dostępnie fakty o spotkaniu (kto, gdzie i co robił). Dlatego nie umniejszajcie swojej pracy, bo wiele robicie!
OdpowiedzUsuńW kwestii tiary: pod kątem projektu trochę przypomina mi rubinowy zestaw księżnej Mary, jednak tamta tiara o wiele bardziej do mnie trafia. Poza tym Nassut Tiara zdaje się być bardzo trudna "w noszeniu" - tzn. bardzo łatwo wyglądać w niej tandetnie.
Wczoraj byłam zbyt zmęczona, by wiedzieć, co piszę ;P Użyłam niezbyt fortunnego słowa.
UsuńNiemniej jest nam bardzo miło, że doceniacie naszą pracę i wysiłki wkładane w tego bloga - dziękujemy!
Tylko Małgorzata może ją nosić tak, żeby nie wyglądała jak zabieg nuworysza. Ogólnie trudno ją zaliczyć do tiar pięknych, ale ma swój urok. Na pewno jest oryginalna.
OdpowiedzUsuńI przyłączę się do głosu wyżej- ta notatka wcale nie jest nie ambitna a wręcz przeciwnie.
Nie jestem fanką tej tiary ale uważam że taki prezent to piękny gest ze strony Grenlandii :)
OdpowiedzUsuńŚwietna, dopracowana notka.
OdpowiedzUsuńMi także sama tiara niezbyt się podoba, ale Królowa Małgorzata wygląda w niej wspaniale. To bardzo miłe ze strony Grenlandii.
Za to kolczyki są przepiękne :)
UsuńBardzo dziękuję za ten post!
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten post. Tiara jest inna niż pozostałe oglądane przez nas. Nie wygląda tandetnie ale raczej ciężko się komponuje z inną królewską biżuterią.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem jest piękna ale pasuje raczej do młodej dziewczyny.
pozdrawiam
Małgosia
Ciekawe, czy Mary będzie ją kiedyś nosić.
OdpowiedzUsuńTiara ma swój oryginalny wgląd i wartość. Noszona z odpowiednio dobrana kolorystycznie suknia królewska zalśni pełną krasą na pewno.
OdpowiedzUsuń