niedziela, 11 lutego 2018

WYNIKI KONKURSU!


Jakiś czas temu z okazji miliona wyświetleń ogłosiłyśmy konkurs, w którym Waszym zadaniem było napisanie, kto jest Waszym ulubionym członkiem rodziny królewskiej. Dziś pora przedstawić najlepsze prace i wyłonić zwycięzców.





Po przeczytaniu nadesłanych przez Was prac przyznałyśmy następujące miejsca:

I miejsce - Victoria1999

II miejsce - Iza

III miejsce - Letycjanka

Zapraszamy do zapoznania się z nagrodzonymi pracami:


royal.uk

Victoria1999:

Moim ulubionym członkiem rodziny królewskiej jest zdecydowanie królowa Elżbieta II. 

  Wiele działo się na świecie, dzieje się i będzie się działo. Historia była świadkiem wielu wojen, chorób, upadków, cudów i tragedii. Świat nieprzerwanie ( i być może zgubnie dla siebie) wciąż prze do przodu. Już prawie nic nie daje ludziom poczucia pewności w tym ciągle zmieniającym się świecie. Monarchia jako jedyna wyłamuje się z tego schematu, uosabia stabilność i poczucie ciągłości. A nikt lepiej nie reprezentuje tych wartości niż Królowa Elżbieta II. Dla wielu ludzi jest ona pierwszym skojarzeniem na słowo monarchia. Nikt nie przeżył więcej niż ona, nikt nie spotkał tylu ważnych dla świata postaci, nikt nie był bezpośrednim świadkiem tak wielu historycznych wydarzeń i nikt nie poświęcił więcej niż ona. Dawała ona ludziom Nadzieję, w czasach, kiedy tej nadziei nie było. 

  Wydaje się jakby była tu od zawsze, wielu nie może sobie wyobrazić okresu, kiedy nie zasiadała ona na tronie Wielkiej Brytanii. Przez wielu traktowana prawie jak członek rodziny, zawsze obecna, chociaż na uboczu. Kobieta-instytucja, tak o niej mawiają na wyspach. Przez wielu uważana za zimna, pozbawiona serca i nadmiernie uprzywilejowana starsza panią, wręcz za niepotrzebny relikt przeszłych czasów, który jest tylko marionetka w rękach rządu. Przez innych postrzegana jako cicha, pracowita i poważna postać, która była z nimi od zawsze i zrobiła wiele dla królestwa. A co ja o niej uważam? Dla mnie nie jest instytucja, reliktem ani tym bardziej marionetka. Kiedy patrzę na jej zdjęcia czy czytam o niej artykuły, to myślę o niej przede wszystkim jako o normalnej kobiecie, przed która postawiono bardzo trudne zadanie i któremu stara się ona całe życie sprostać. Musiała wyrzec się życia jakim cieszą się miliony jej poddanych i zasiąść na tronie w wieku, w którym obecnie wiele młodych osób nie chce nawet myśleć o jakiejkolwiek odpowiedzialności. Wzięła ona na barki ciężar całego królestwa mając zaledwie 26 lat. Musiała podejmować niemożliwe decyzje, walczyć o to, w co wierzy i poświęcić wiele cennych dla niej osób, wszystko dla dobra zjednoczonego królestwa, nigdy dla swojego własnego. I dzięki tym działaniom udało jej się wprowadzić monarchie w XXI wiek, a instytucja na czele której stoi ma się lepiej niż kiedykolwiek, a to wszystko tylko dzięki jej poświęceniu. 

  A co mi "daje" królowa Elżbieta jako nie-obywatelce zjednoczonego królestwa? Nadzieję, przede wszystkim nadzieję, że mimo wielu przykrych wydarzeń jest na świecie osoba, która może i mieszka w wielkim pałacu, ale która jest gotowa poświęcić wszystko dla swoich ludzi. 

****************************************************************


romaniaregala.ro

Iza:

Moim ulubionym "royalsem" jest księżniczka Margareta, obecna głowa Rumuńskiej Rodziny Królewskiej. Odkąd tylko poznałam tę rodzinę królewską, bardzo ją polubiłam. Imponuje mi jej ogromne poczucie obowiązku oraz to, że dalej stara się służyć Rumunii, pomimo iż szanse na restaurację monarchii są teraz bardzo małe. Podoba mi się to, że angażuje się w różne akcje i eventy (m.in. od dwóch lat jest przewodniczącą Rumuńskiego Czerwonego Krzyża, a także od ponad 25 lat prowadzi fundację swojego imienia). Fajne jest też to, że jest blisko zwykłych Rumunów i Rumunek (chyba nie bez powodu od dwóch lat dzierży tytuł najbardziej wpływowej kobiety w Rumunii według Forbesa). Imponuje mi też jej upór związany z wyborem męża. Nie jest tajemnicą, że książę Radu nie jest lubiany w Rumunii, a i przez niego sama księżniczka traci na popularności. Wiele osób uważało ten związek na niemożliwy, jednak udało im się przezwyciężyć przeciwności losu i do dzisiaj tworzą szczęśliwą parę. Poza tym, Margareta sprawia wrażenie osoby bardzo sympatycznej, pomocnej i z poczuciem humoru. Uważam, że gdyby monarchia "powróciła" to świetnie sprawdziłaby się jako królowa Rumunii. Myślę, że zasługuje na to miano jak nikt.

****************************************************************

people.com

Letycjanka:

                Moim ulubionym członkiem rodziny królewskiej jest Następczyni Tronu księżniczka Victoria ze Szwecji. Poznałam ją za pośrednictwem bloga: „Swedish princesses”.

Księżniczka ujęła mnie swoją otwartą postawą i przepięknym uśmiechem. Z biegiem czasu, jak zaczęłam zagłębiać się w lekturę dotyczącą jej osoby, zrozumiałam, że jest to niesamowita osoba. Nieustannie podziwiam ją za pracowitość, wytrwałość, piękną duszę i niesamowite ciepło, którym emanuje. Jestem pełna szacunku dla niej z racji tego, że tak wytrwale przygotowuje się do roli Królowej Szwecji i jest wspaniałą żoną oraz mamą. Sama księżniczka przyznaje, że rola Następczyni Tronu to jest całe jej życie. Nie jest to praca w ściśle określonych godzinach. Jej rola jest powołaniem, które ona wypełnia, aby służyć Szwecji i obywatelom swojego kraju. Księżniczka potrafi połączyć życie rodzinne z zawodowym wprost idealnie. Choć wiem, że rola księżniczki to nie jest wyznaczona praca w określonych ramach czasowych i jest to całe jej życie, to i tak nadal uważam, że księżniczka Victoria odnajduje się w tym wspaniale. Bardzo lubię jej uśmiech, który towarzyszy jej na wielu wyjściach. Zdaję sobie z tego sprawę, iż nie każdego dnia księżniczka ma ochotę i siłę, aby się uśmiechać. Mogę sobie tylko wyobrazić, jak trudno jest uśmiechnąć się, kiedy wychodzisz z domu zostawiając małe dziecko pod opieką innej osoby, choć tak naprawdę wolałabyś zostać w domu i nie opuszczać swojego malca. Księżniczka Victoria jest dowodem na to, że można cieszyć się i radować z każdej sytuacji, w której się znajduje.

Lubię ją za to, że ma wyznaczony cel w swojej zawodowej działalności. Tym celem jest zrównoważony rozwój w zakresie ochrony oceanów i mórz. Potwierdzeniem na to są liczne spotkania z osobami zajmującymi się tematyką zapobiegania dewastacji środowiska wodnego. Poniżej przedstawię zaledwie kilka spotkań, które księżniczka odbyła w opisanej powyżej tematyce:

09.2016 r. – Księżniczka brała udział w Baltic Sea Lunch w Dalarö w Rosenön. Podczas spotkania rozmawiano o ochronie wód Morz Bałtyckiego
03.2017 r. – Księżniczka Victoria osobiście otworzyła kongres na temat Morza Bałtyckiego zatytułowany: „Przyszłość Morza Bałtyckiego”. 
04.2017 r.  - Księżniczka odbyła niezwykle egzotyczną wyprawę do Japonii. Tam brała udział w konferencji w sprawie zrównoważonego rozwoju połączoną z rozmowami na temat obecnych problemów stanu oceanów. Pogłębiała tam także swoją wiedzę na temat ochrony populacji rzadkich ryb.
06.2017 r. – Księżniczka Victoria była uczestniczką konferencji na temat oceanów w siedzibie Organizacji Stanów Zjednoczonych. Ciekawostką jest to, że przed wejściem do budynku organizacji znajduje się specjalna wystawa poświęcona odpadom wyrzucanym do mórz i oceanów. Po zakończeniu spotkań w siedzibie ONZ księżniczka miała niebywałą możliwość podziwiać eksponaty wystawione na tej wystawie, takie jak: ogromnego wieloryba, konika morskiego czy łososia. Każdy eksponat został wykonany z odpadów, które wcześniej zostały wrzucone do morza lub oceanu, a później woda wyrzuciła na brzeg. 

Podsumowując księżniczka Victoria jest osobą, która fantastycznie wykonuje swoje obowiązki i jest dla mnie wzorem do naśladowania. Oddaje się swoim obowiązkom z taką pasją i zaangażowaniem, co widoczne jest poprzez ilość wyjść i spotkań, które księżniczka odbywa. Przy okazji nie traci naturalności i ciepła.

Serdecznie dziękujemy wszystkim za udział w konkursie, wyłonienie najlepszych prac wbrew pozorom wcale nie było łatwym zadaniem. Autorkom nagrodzonych prac gratulujemy i prosimy o kontakt.


P.S. Jaki jest Wasz ulubiony członek rodziny Królewskiej? Znaleźliście go w opublikowanych pracach?

5 komentarzy:

  1. wspaniale prace, szczególnie ta pierwsza mi się podoba, zasłużona wygrana
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba przegapiłam konkurs, ale ja napiszę tu kto jest moim ulubionym royals. Uwielbiam księżna Mary z Danii za to ze pomimo tego że jest księżna jest normalna i bardzo zaangażowana w swoją rolę księżnej jak i prace charytatywna, która wykonuje bardzo ciężko oraz jest niezwykle zainteresowana danym tematem. Niektórzy mogliby z jej pozycja nic nie robić a ona mając czwórkę dzieci nadal znajduje czas i angażuje się aby pomagać dziecią w Afryce czy na miejscu w Danii poprzez np wprowadzanie nowych programów do szkół. Tez kiedyś chciałabym pogodzić wszystko dom, męża, dzieci, prace, wolontariat. Dzięki księżnej Mary sama zdecydowałam się pomagać innym. Jest moim wzorem do naśladowania
    Gosia

    OdpowiedzUsuń
  3. Serdecznie gratuluję pozostałym wygranym. Bardzo cieszę się, że znalazłam się wśród wygranych.
    Pozdrawiam,
    Letycjanka

    OdpowiedzUsuń
  4. A moim ulubieńcem jest książę Filip. Zapewne jest to mało popularny wybór, ale naprawdę uważam, że on, przy jednoczesnym rozumieniu sensu istnienia monarchii i akceptacji życia jakie wiążę się z byciem w rodzinie królewskiej, daje jej dużo luzu. Nie ma co prawda najlepszego wyczucia chwili, a jego poczucie humoru nawet dla Brytyjczyków bywa dyskusyjne, ale jest dla mnie tym, kto od czasu do czasu przypomina mi, że królowa też jest człowiekiem. Po prostu dla mnie właśnie on jest jej ludzką twarzą :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne prace dziewczyny :) Wszystkie zasługują na uznanie.

    Moim ulubionym członkiem rk jest oczywiście księżna Mary. Darzę tez ogromną sympatią Lady Dianę.

    OdpowiedzUsuń

Publikując komentarz zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych, takich jak nazwa użytkownika czy adres e-mail, zgodnie z rozporządzeniem art. 6 ust. 1 lit. a RODO. Dane te są przetwarzane w celu opublikowania komentarza na blogu oraz do celów statystycznych.