poniedziałek, 22 lipca 2019

Księżniczka Mako w Boliwii


15 lipca księżniczka Mako rozpoczęła wizytę w Boliwii od złożenia wieńca w mauzoleum ze szczątkami Andrésa de Santa Cruz, boliwijskiego prezydenta Peru, a następnie Boliwii, i twórcy Konfederacji Peruwiańsko-Boliwijskiej (państwa istniejącego w latach 1836-1839). Niestety, z tego wydarzenia nie ma zdjęć. Oficjalnie dzień zaczęła od spotkania i lunchu z Prezydentem Evo Moralesem w jego oficjalnej siedzibie Casa Grande del Pueblo położonym w historycznej części La Paz.

Jiji



W czasie lunchu księżniczka zabrała głos i powiedziała, że jest bardzo zadowolona ze swojej wizyty w tym kraju i nie może się doczekać, aby doświadczyć wszystkich atrakcji. Oboje z Prezydentem wyrazili także nadzieję na zacieśnianie obustronnych relacji, a Prezydent ponadto przekazał pozdrowienia dla nowej Pary Cesarskiej. W prezencie podarował księżniczce swoje biografie oraz statuetkę rdzennej boliwijskiej bohaterki z XVIII wieku, Bartoliny Sisy, która była jedną z przywódczyń powstania przeciwko Hiszpanom i oblężenia La Paz w 1781.

Kyodo

Warto zauważyć, że księżniczka na tę okazję założyła kimono przewiązywane pasem (tzw. obi) w kolorach flagi boliwijskiej - czerwonym, żółtym i zielonym.
Po lunchu Prezydent Boliwii zaprosił gościa na dach 29-piętrowego Casa Grande del Pueblo, skąd podziwiali panoramę La Paz otoczonego przez Andy.
Po południu księżniczka ponownie miała okazję przyjrzeć się dokładniej miastu z góry, podróżując kolejką linową używaną jako środek komunikacji miejskiej na wysokości 3700 metrów. Uczestniczyła także w oficjalnych obchodach 120-lecia japońskiej imigracji do Boliwii, spotkała się z burmistrzem La Paz, od którego otrzymała klucze do miasta, i odwiedziła Ogród Japoński, gdzie spotkała się z wolontariuszami boliwijskiego oddziału Japan International Cooperation Agency.

english.kyodonews.net

english.kyodonews.net

belgaimage.be

english.kyodonews.net

belgaimage.be

belgaimage.be

belgaimage.be

belgaimage.be

mainichi.jp

Yomiuri



Siódmego dnia podróży, 16 lipca, księżniczka przybyła do Santa Cruz, największego w Boliwii miasta, położonego we wschodniej części kraju, gdzie na lotnisku przywitało ją kilku członków japońskiej społeczności w Boliwii (nikkei) i przekazano klucze do miasta. Następnie odwiedziła jedno z najbardziej popularnych boliwijskich muzeów, Narodowe Muzeum Etnografii i Folkloru (MUSEF) prezentujące regionalne i unikatowe cechy boliwijskich kultur. Na wystawie znajdują się m.in. prehiszpańskie relikty, kolonialne i współczesne maski festiwalowe, andyjska ceramika, tkaniny i kostiumy czy stare monety. Spotkała się z Boliwijczykami o japońskich korzeniach, potomkami pierwszej grupy japońskich imigrantów, odwiedziła kolejne muzeum, poświęcone japońskiej imigracji, i japońską szkołę językową, do której uczęszczają głównie Boliwijczycy o japońskich korzeniach i która ma pogłębiać boliwijsko-japońskie więzi. Uczniowie pokazali księżniczce swoje obrazki i prace kaligraficzne oraz przeczytali eseje. Na koniec dnia księżniczka zasadziła pamiątkowe drzewko w ogrodach hali japońskiej społeczności w Santa Cruz.

belgaimage.be

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Kyodo

Jiji

sankei.com

belgaimage.be

belgaimage.be


W programie trzeciego dnia wizyty w Boliwii znalazły się udział w lunchu i obchodach 120. rocznicy japońskiej imigracji do Boliwii w Santa Cruz, wizyta w domu dziecka prowadzonym przez japońskie katolickie organizacje oraz kolacja wydana przez Gubernatora Santa Cruz.
Podobnie jak wizyta w Peru, podróż do Boliwii odbywa się w związku ze 120. rocznicą przybycia pierwszych emigrantów z Japonii. Grupa około 90 Japończyków przybyła do regionu La Paz z pobliskiego Peru, aby pracować na plantacjach kauczukowca, rosnącego naturalnie w Ameryce Południowej drzewa, którego sok wykorzystywany jest do produkcji gumy. Jak podaje japońskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, obecnie w całym kraju mieszka około 11 350 Boliwijczyków mających korzenie japońskie.
Podczas ceremonii upamiętniającej to wydarzenie księżniczkę powitała grupa 150 potomków pierwszych japońskich imigrantów.
W domu dziecka dla zaniedbanych lub wykorzystywanych przez rodziców dzieci w wieku przedszkolnym, księżniczka przyglądała się, jak malują, bawią się i układają puzzle, i rozmawiała z ich trzema japońskimi opiekunkami.

sankei.com

sankei.com

belgaimage.be

sankei.com

sankei.com

sankei.com

Jiji

FNN



18 lipca Mako udała się na kolejne uroczystości z okazji 120-lecia japońskiej imigracji do miasteczka San Juan położonego 140 km na północ od Santa Cruz, gdzie mieszka około 800 Boliwijczyków o japońskich korzeniach, z którymi się spotkała. Złożyła wieniec pod pomnikiem upamiętniającym pierwszych osadników, zasadziła pamiątkowe drzewko, uczestniczyła w powitalnym lunchu, na którym wzniosła toast za przybyłych na te tereny Japończyków oraz odwiedziła lokalną japońską szkołę językową i kulturową, gdzie dzieci przywitały ją japońską piosenką.
W latach 1955-1992 osiedliło się w tym miejscu prawie 1700 Japończyków, natomiast w skali całego kraju największa fala japońskiej imigracji do Boliwii przypadła na rok 1953 dzięki specjalnemu dekretowi wydanemu przez ówczesnego boliwijskiego Prezydenta Victora Paz Estessoro, który zapewnił koloniom sprzyjające warunki, zwłaszcza w regionie Santa Cruz.

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Jiji

Jiji

belgaimage.be

belgaimage.be


Dziesiątego dnia podróży, 19 lipca, kontynuując swoją podróż śladami Japończyków przybyłych do Boliwii, odwiedziła kolejną japońską kolonię, jedną z największych w kraju, Okinawa I, położoną około 80 kilometrów od Santa Cruz i tutaj również świętowała 120-lecie japońskiej imigracji. Wizytę rozpoczęła od uhonorowania zmarłych emigrantów z jej Ojczyzny wieńcem złożonym pod pomnikiem na ich cześć. Następnie została oprowadzona po Okinawa Bolivia Historical Museum, w którym znajduje się kolekcja zdjęć, rzeczy i wspomnień pierwszych japońskich imigrantów przybyłych na te tereny prawie 65 lat temu z wyspy Okinawa. Spotkała się z lokalnymi mieszkańcami i potomkami pierwszych imigrantów, udała się do pobliskiego ogrodu, aby zasadzić pamiątkowe drzewko oraz została zaproszona na lunch. Na koniec odwiedziła zakład przetwórstwa spożywczego. Nie bez powodu - japońscy imigranci, a następnie ich potomkowie po dziś dzień uprawiają na tych terenach pszenicę.
Pierwsi Japończycy przybyli na te tereny w regionie Santa Cruz w 1954, wypływając statkami z portu Naha w prefekturze Okinawa i płynąc przez Oceany Indyjski i Atlantycki do brazylijskiego portu Santoz, gdzie przesiedli się na pociąg do Boliwii. Z powodu chorób, suszy i powodzi dwukrotnie zmieniali lokalizację zanim założyli Okinawę, utrzymując się z rolnictwa. Dziś kolonię zamieszkuje około 300 Japończyków i 600 potomków pierwszych japońskich imigrantów.
Wizyta w Okinawie zakończyła 5-dniową podróż księżniczki Mako po Boliwii, pierwszą w tym kraju dla członka rodziny imperialnej od 10 lat. Do Tokio wróciła po w sumie dwudniowej podróży powrotnej z przesiadką w Miami.

belgaimage.be

belgaimage.be

belgaimage.be

belgaimage.be

Jiji

EFE-EPA/Martin Alipaz

EFE

EFE-EPA/Martin Alipaz



Z powrotem w Japonii księżniczka Mako wylądowała nad ranem (wg czasu w Tokio) w poniedziałek, 22 lipca. Przed udaniem się na zasłużony odpoczynek po długiej i męczącej podróży musiała jeszcze odwiedzić świątynię na terenie Pałacu Imperialnego, aby zgodnie z tradycją poinformować przodków o swoim bezpiecznym powrocie do kraju.




2 komentarze:

  1. Mako poradziła sobie świetnie podczas tej wyczerpującej podróży z gracją i elegancją. Piękne są momenty z wizyty w domu dziecka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.

    OdpowiedzUsuń

Publikując komentarz zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych, takich jak nazwa użytkownika czy adres e-mail, zgodnie z rozporządzeniem art. 6 ust. 1 lit. a RODO. Dane te są przetwarzane w celu opublikowania komentarza na blogu oraz do celów statystycznych.