poniedziałek, 16 stycznia 2023

Ostatnia droga ostatniego króla Grecji

 Dzisiaj w Katedrze Zwiastowania Matki Bożej w Atenach odbył się pogrzeb ostatniego króla Grecji Konstantinosa II. Król został pochowany na Cmentarzu Królewskim na terenie dawnej letniej posiadłości rodziny królewskiej Tatoi.




Przed pogrzebem, od godziny 6 trumna z ciałem zmarłego króla została wystawiona w kaplicy Agios Eleftherios w Atenach. Grecy tłumnie przyszli pożegnać swojego ostatniego monarchę. Według szacunków policji, do godziny 8 tłum liczył już 5000 osób. Z tego powodu czas wystawienia trumny wydłużono o 40 minut, do godziny 10:40, aby wszyscy zgromadzeni zdążyli oddać ostatni hołd. Wśród nich znalazł się Nicolae Medforth-Mills. Rumuńska i grecka rodzina królewska są ze sobą spokrewnione - król Mihai i król Konstantinos byli kuzynami pierwszego stopnia jako wnukowie króla Grecji Konstantinosa I.





Po godzinie 11 czasu lokalnego trumna została przeniesiona do Katedry Zwiastowania Matki Bożej w Atenach. W ostatniej podróży towarzyszyli monarsze jego synowie - książę Pavlos, książę Nikolaos i książę Philippos, którzy razem zaplanowali uroczystości pogrzebowe i nadzorowali ich przebieg. 

Embed from Getty Images



Katedra Metropolitalna jest główną świątynią Greckiego Kościoła Prawosławnego. Jej budowę rozpoczęto w 1842 z inicjatywy ówczesnej pary królewskiej, króla Ottona i królowej Amelii, a ukończono dwadzieścia lat później, w 1862. 21 maja 1862 została oddana do użytku na specjalnej ceremonii z udziałem króla Ottona i królowej Amelii, którzy zaledwie kilka miesięcy później, w październiku, zostali zdetronizowani w wyniku puczu wojskowego. Greckie Zgromadzenie Narodowe na kolejnego króla wybrało duńskiego księcia Christiana Williama, który przybrał imię George i objął tron w marcu 1863 jako pierwszy król Grecji z dynastii Glücksburgów (więcej: link). Zmarły król Konstantinos, ostatni król Grecji, był jego prawnukiem.

Katedra Zwiastowania Matki Bożej zajmuje szczególne miejsce w sercu greckiej rodziny królewskiej. To tutaj 18 września 1964 odbył się ślub króla Konstantinosa i duńskiej księżniczki Anne-Marie. W tym samym miejscu ożenił się także ich najmłodszy syn, książę Philippos, z Niną Flohr 23 października 2021. Ich ślub był pierwszym królewskim ślubem zorganizowanym w Atenach od momentu wygnania greckiej rodziny królewskiej w 1967.

Embed from Getty Images

Nabożeństwo zaplanowano na godzinę 12:00 czasu lokalnego (11:00 wg czasu polskiego), ale jak wiele uroczystości w Grecji rozpoczęło się z opóźnieniem. Zgodnie z decyzją greckiego rządu, pogrzeb miał charakter prywatny, a nie państwowy, ale mimo to wszystkie panujące europejskie monarchie wysłały swoje delegacje. Zdaniem niektórych mocno zaskoczyło to grecki rząd, który początkowo planował wysłać na pogrzeb tylko minister kultury i sportu, a ostatecznie, pod naciskiem opinii publicznej, oddelegował także wicepremiera Grecji, który po przybyciu został wygwizdany przez zgromadzonych pod Katedrą Greków.



Na pogrzebie obecna była bliższa i dalsza rodzina króla Konstantinosa oraz przyjaciele z innych rodzin królewskich. Hiszpańska rodzina królewska przybyła w komplecie - królowa Sofia i księżniczka Irene (siostry zmarłego; była królowa Hiszpanii powitana niezwykle entuzjastycznie oklaskami i wiwatami), król Juan Carlos, Infantki Elena i Cristina z dziećmi, a także król Felipe i królowa Letizia.

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Duńską rodzinę królewską reprezentowali: królowa Margrethe i księżniczka Benedikte (szwagierki zmarłego), książę Frederik, książę Joachim i księżniczka Alexandra Sayn-Wittgenstein-Berleburg.

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images



Pojawili się także: król Carl Gustaf, królowa Silvia i księżniczka Christina ze Szwecji; 

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

wielki książę Luksemburga Henri z siostrą, księżniczką Margarethą z Liechtensteinu; 

Embed from Getty Images

książę Monako Albert, 

Embed from Getty Images

król Willem-Alexander, królowa Maxima i księżniczka Beatrix z Królestwa Niderlandów;

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images



król Belgów Philippe i królowa Mathilde;

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images


książę Haakon, księżna Mette-Marit i księżniczka Martha-Louise z Norwegii;

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

księżniczka Anne z mężem, Timem Laurence’m i Lady Gabriellą Kingston (chrześnicą króla Konstantinosa);

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Embed from Getty ImagesEmbed from Getty Images


a także ostatni car Bułgarii Simeon II, margrabia i margrabina Badenii Bernhard i Stephanie, książę Ernst August, księżna Ekaterina, książę Christian i księżna Alessandra z Hanoweru wraz z Chantal Hochuli; Cesarzowa Iranu Farah Pahlavi, księżna Sarvath oraz królowa Noor z Jordanii z córką, księżniczką Raiyah, książę Radu z Rumunii, wielka księżna Maria Władimirowna oraz książę Alexander i księżna Katherine z Serbii.

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Goście nie przybywali do Katedry, tak jak zwykle zgodnie z kolejnością (najpierw członkowie zdetronizowanych rodzin królewskich, później Następcy Tronu z panujących dynastii, a na końcu aktualnie panujący monarchowie), prawdopodobnie ze względów bezpieczeństwa. Stąd też np. najpierw przybyli król Philippe i królowa Mathilde, a dopiero po nim książę Ernst August z Hanoweru z rodziną. Gości w Katedrze witali synowie zmarłego - książę Pavlos, książę Nikolaos i książę Philippos. 



Jako ostatnia na miejsce dotarła grecka rodzina królewska. Królowa Anne-Marie przyjechała w towarzystwie synowej, księżnej Marie-Chantal. Pod Katedrą została niezwykle ciepło przyjęta przez zgromadzonych Greków, witających ją oklaskami i wiwatami, czym była wyraźnie poruszona i razem z synem podziękowała zebranym przed wejściem do środka.

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images


Nabożeństwo rozpoczęło się ostatecznie o godzinie 12:23 czasu ateńskiego, a poprowadził je Arcybiskup Aten Hieronim, który w 2021 udzielił ślubu księciu Philipposowi i księżnej Ninie.

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Na trumnie, przykrytej grecką flagą, ułożono wieniec z konwalii od królowej Anne-Marie z prostym podpisem “Twoja ukochana Anna-Maria” w języku greckim. Konwalie, symbolizujące powrót do szczęścia, były ulubionymi kwiatami króla Konstantinosa, znalazły się także w bukiecie ślubnym Anne-Marie. Co ciekawe, bukiet został przekazany pannie młodej w dniu ślubu od narzeczonego, który zamówił go z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Piękny, symboliczny gest zakończenia wspólnej podróży, którą rozpoczęli niemal 60 lat temu…

Embed from Getty Images


To zresztą nie jedyny element dzisiejszej uroczystości nawiązujący do ślubu pary królewskiej w tym samym miejscu w 1964. Królowa założyła też tę samą zawieszkę w kształcie krzyża, którą miała na sobie w dniu ślubu.




Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Pod trumną ułożono wieńce od dzieci i wnuków zmarłego monarchy, pozostałe, od zagranicznych gości postawiono przed Katedrą. Nie mogło zabraknąć odznaczeń i medali, a także kopii złotego medalu olimpijskiego, który król Konstantinos wygrał ze swoją drużyną w żeglarstwie na Igrzyskach Olimpijskich w Rzymie w 1960. Oryginalny medal został skradziony z Pałacu Tatoi po wygnaniu rodziny królewskiej, a kopię król otrzymał w prezencie od Greckiego Yacht Clubu, którego był honorowym członkiem.

Embed from Getty Images

Na koniec godzinnego nabożeństwa głos zabrał książę Pavlos, od śmierci ojca głowa greckiej rodziny królewskiej. Poruszające pożegnanie ojca wygłosił w języku greckim i angielskim. Zwrócił się do niego słowami: “Drogi tato, Konstantinosie, Wasza Królewska Mość, dziadku, mistrzu olimpijski. [...] To nie jest koniec, zawsze powinieneś żyć w naszych myślach i sercach”.  Powiedział też m.in.: “Rodzina była podstawową wartością dla Ciebie i naszej matki. Zawsze głęboko wierzyłeś, że to podstawa społeczeństwa. Razem stworzyliście wielką rodzinę, którą nierozerwalnie łączy miłość i poczucie obowiązku wobec kraju. Dzięki łasce Bożej wydałeś ostatnie tchnienie w kraju, który kochałeś ponad wszystko przez całe swoje życie”. Przemówienie zakończył drżącym głosem: “Moja siła tkwi w miłości do ludzi - to zawsze było mottem i naczelną zasadą naszej rodziny. Dla nas i dla wszystkich Greków siła kraju leży w miłości narodu greckiego do Ojczyzny. My, tak jak Ty, drogi tato, zawsze kochaliśmy Grecję i jej ludzi. Bezpiecznej podróży”. Wszyscy bliscy zmarłego króla byli wzruszeni, a królowa Anne-Marie miała łzy w oczach, słuchając najstarszego syna.

Embed from Getty Images


Na tym pogrzeb się zakończył. Na koniec kapłani złożyli rodzinie kondolencje i przywitali się ze zgromadzonymi głowami państw. Po chwili trumna z ciałem zmarłego króla została wyniesiona z Katedry i włożona do karawanu pogrzebowego, przy okrzykach i wiwatach zgromadzonych tłumów. Cała rodzina była mocno wzruszona tak ciepłym pożegnaniem ostatniego króla Grecji, a królowa Anne-Marie omal się nie rozpłakała.

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Spod Katedry w Atenach grecka rodzina królewska wraz z zagranicznymi gośćmi udała się do Tatoi, dawnej letniej rezydencji rodziny królewskiej, około godzinę jazdy samochodem na północ od Aten. Na jej terenie znajduje się Cmentarz Królewski, miejsce ostatniego spoczynku wielu członków greckiej rodziny królewskiej. Jako ostatnią pochowano na nim królową Friederike, matkę króla Konstantinosa, w 1981. To właśnie wtedy grecki rząd zezwolił rodzinie królewskiej na powrót do kraju po 14 latach życia na emigracji. Mogli jednak wrócić tylko na kilka godzin, na czas pochówku.



Po przybyciu konduktu żałobnego na miejsce trumna została wniesiona do Kaplicy Zmartwychwstania Pańskiego przez synów i wnuki zmarłego - księcia Pavlosa, księcia Nikolaosa, księcia Philipposa, księcia Constantine-Alexiosa, księcia Achileasa-Andreasa, księcia Odyysseasa-Kimona, księcia Aristidisa-Stavrosa oraz Carlosa Moralesa juniora, którzy chcieli w ten sposób osobiście pożegnać zmarłego ojca i dziadka. W Kaplicy książę Pavlos i książę Nikolaos przykryli trumnę sztandarem greckiej rodziny królewskiej.


Później odbyło się krótkie nabożeństwo, w trakcie którego wygłoszono m.in. “Wieczną pamięć”. Jest to uroczysta formuła wspomnienia zmarłych, która jest tradycyjnym elementem pogrzebu w Kościele Prawosławnym. Podczas jej wygłaszania dzieci i wnuki zmarłego króla uklękły na znak szacunku, a królowa Anne-Marie skłoniła głowę.

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Po wyjściu z kaplicy synowie i wnuki zmarłego ponownie wzięli trumnę i przenieśli ją na miejsce wiecznego spoczynku, które król Konstantinos wybrał już kilka lat temu, nieopodal grobów swoich rodziców, króla Pavlosa i królowej Friederike, z widokiem na morze. Zgodnie z życzeniem rodziny, pochówek był już prywatnym momentem, nietransmitowanym w telewizji.



Embed from Getty Images

Embed from Getty Images


Po godzinie 16:00 goście powoli zaczęli wracać z powrotem do Aten. Grecka rodzina królewska zaprosiła ich do hotelu Grande Bretagne na posiłek, który w Grecji jest nazywany Makaria i zazwyczaj obejmuje potrawy z ryb na znak żałoby.  



To była trudna, pełna powagi, ale też poruszająca uroczystość zarówno dla rodziny i przyjaciół króla Konstantinosa, jak i sympatyków greckiej rodziny królewskiej. Widok przygnębionych dzieci, synowych, wnuków, a przede wszystkim ledwie powstrzymującej łzy wdowy chwytał za serce. Królowa Anne-Marie dzielnie się trzymała, choć musiało być to dla niej niezwykle bolesne doświadczenie. Jako małżeństwo przeżyli razem 58 lat, we wrześniu przyszłego przyszłego roku świętowaliby diamentową rocznicę ślubu. Ale w sumie ich udany związek trwał ponad 60 lat, jako że zaręczyli się w sekrecie latem 1962. Doświadczyli niejednego przykrego wydarzenia - od zamachu stanu i wygnania, przez utratę dziecka, tułaczkę po Europie niczym mityczny Odyseusz, aż po detronizację, konfiskatę majątku i konflikt z greckim rządem - ale przetrwali je razem, tak samo jak razem cieszyli się z narodzin swoich dzieci czy wnuków, ich ślubów, powrotu do Grecji w 2013 czy złotej rocznicy ślubu w 2014. Mimo upływu lat dla Konstantinosa Anne-Marie była nadal “najpiękniejszą dziewczyną na świecie”, jak przyznał w przemówieniu wygłoszonym z okazji 50. rocznicy ślubu. Dla Anne-Marie Konstantinos był miłością jej życia. Teraz będzie musiała nauczyć się żyć bez niego.

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images


Ukochany mąż, ojciec i dziadek. Olimpijczyk, żeglarz, mistrz karate. Zawsze wierny swoim wartościom i ideałom przekazanym mu przez ojca. Król, który poświęcił swoje życie służbie Ojczyźnie i sam wolał cierpieć niż pozwolić na rozlew krwi, skazując się na życie poza ukochaną Grecją. Grek całym swoim sercem. Spoczywaj w pokoju, Wasza Królewska Mość.


27 komentarzy:

  1. Żeby uczestniczyć w pogrzebie Konstantyna, William miał aż dwa powody: oficjalny (jako następca tronu w stosunku do dawnego króla) i prywatny (jako krewny i przede wszystkim syn chrzestny). I i tak go nie było... Już nawet nie próbują się chyba niczym zasłaniać. Nawet w mediach to wygląda osobliwie: najpierw wielki "heartbreak for William", a kilka godzin przed pogrzebem "K&W are not expected to attend". Fanatyczni fani zawsze sobie to jakoś wytłumaczą i pewnie stwierdzą, że przysłowiowy "deszcz pada", ale racjonalnej reszcie - nawet przychylnie nastawionej - trudno będzie uwierzyć, że się nie dało być, skoro inni panujący, nawet z innych części świata, dali radę. A prośby, żeby ktoś inny "reprezentował", nie pasują do pogrzebu krewnego, gdzie chodzi o to, żeby samemu być, a nie figurować "na liście obecności". Wybaczcie szczerość i rozczarowany ton, ale tu naprawdę mimo najlepszych chęci trudno znaleźć usprawiedliwienie nieobecności - tym bardziej, że niestety znane są wcześniejsze "zwyczaje" BRK w tych kwestiach. Pozdrawiam wszystkich Czytelników i oczywiście Autorkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że mnie samej nieobecność króla czy księcia Williama mocno rozczarowała (tym bardziej że nie mieli dzisiaj żadnych wyjść, przynajmniej nie oficjalnych). Zaskakujące, że na pogrzebie byłego króla Rumunii Mihai'a Charles jeszcze jako książę Walii był obecny, choć to znacznie dalsza rodzina. Z drugiej strony, to BRK, więc można było się tego spodziewać. Inna sprawa, też moim zdaniem godna podkreślenia, to fakt, że nie wszystkie dzieci chrzestne króla Konstantinosa były obecne - zabrakło też księcia Constantijna z Niderlandów i bliźniaków z Serbii, księcia Philipa i księcia Alexandra.
      Również pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Nie chcę w żaden sposób usprawiedliwiać Williama, ale jego nieobecność mogła wynikać z szacunku do Zmarłego i Jego Rodziny. Wszyscy wiedzą jakie zainteresowanie, często wręcz niezdrowe wywołuje pojawienie się gdziekolwiek członków BRK. Po premierze książki Harrego tym bardziej. A w takim dniu jak dzisiaj cała uwaga powinna się skupiać na Rodzinie Zmarłego. Już sama obecność Anny wywołała moim zdaniem zainteresowanie większe niż w przypadku nawet panujących.

      Usuń
    3. Zgadzam się co do każdego słowa z Anonimem 15:14. Rozumiem nawet nieobecność Karola, królowa też raczej nie jeździła na takie wydarzenia. Jednakże William powinien tam być. Trzeba zwrócić uwagę, że nigdy nie reprezentuje rodziny na takich wydarzeniach, a teraz miał idealną okazję żeby to zacząć. Mnóstwo ludzi chciałoby Williama jako króla jak najszybciej, ale przyznajmy sobie szczerze, on praktycznie nie ma doświadczenia na arenie międzynarodowej. Wystarczyłoby, żeby pojechał sam i towarzyszył ciotce, Kate nie musiała tam być (chociaż jej takie doświadczenie również by się przydało), bo to ona zwróciłaby największe zainteresowanie, a nie sam William. Widziałam też w mediach tłumaczenia, jako że mógł oddać hołd zmarłemu prywatnie. Okej, ale jednak rodzina królewska polega na reprezentowaniu publicznie, a nie prywatnych przemyśleniach. Nie chcę wyjść na przeciwniczkę Williama i Kate, kibicuję im od samego początku i lubię ich, ale właśnie "fanatyczni fani" wychwalają ich pod niebiosa, a prawda jest taka, że robią niewiele nawet z niezbędnego minimum, i wcale się to nie zmieniło po zostaniu następcą tronu, jak miałam nadzieję, że w końcu się stanie (pomijając ten chwilowy napływ różnych wydarzeń w tamtym roku). Teraz też będą mieć kilka wyjść do kolejnej przerwy w szkole dzieci i znowu będzie u nich cisza...

      Usuń
    4. Tak, tłumaczmy go dalej. Moim zdaniem absolutnie fatalne zachowanie. Nie pofatygował się na pogrzeb ojca chrzestnego i króla Grecji. Zobacz, jaka sensację wzbudziła Sofia, nie sądzę, by w&K wzbudzili wieksza

      Usuń
    5. Zgadzam się z tobą i chyba jedna z nielicznych zwróciłaś na to uwagę. Bo to może nie jedyny czynnik ale na pewno miał swój udział. Już widzę te wszystkie nagłówki K&W -po raz pierwszy, drugi na wyjściu jakie miny, stroje, dziennikarze wykrzykujący pytania żeby zobaczyć minę,grymas a może sprowokować do wypowiedzi .. wyobrażam sobie pogrzeb i ludzi, dziennikarzy którzy filmują W i pytają czy pobił brata... to są kolejne szkody wynikłe z książki które idą na konto BRKw sposób nieoczywisty.

      Usuń
    6. Drogi Anonimie z 17 STYCZNIA 2023 08:19 - nagłówki, sensacje, manipulacje medialne i tak niestety były, są i będą. Komentowanie stroju byłoby faktycznie problemem, ale dla Kate, bo w przypadku Williama jest to zwykły klasyczny garnitur, więc nic do komentowania w przypadku tylko jego obecności. Pytania o Harry'ego przy oficjalnej okazji już były - zostały zignorowane i tyle. Na koniec: poprzednik Williama Karol uczestniczył np. w pożegnaniu prawie eks-teścia w pamiętnym, przeklętym dla siebie 1992 roku, a później w pogrzebie papieża, chociaż oznaczało to przełożenie ślubu z Kamilą. Nie zrezygnował, chociaż w jednym przypadku było to na pewno medialnie trudne, a w drugim była to kwestia obowiązku ponad przyjemnością. To była - zgodna z mottem książąt Walii - służba, której wagę royalsi zawsze podkreślali.

      Usuń
    7. Zdaje sobie sprawę, gdyż tak jak mówię, jeden z czynników. I nie, nie zamierzam szablą bronić honoru Williama. Ale widzę jednak różnice pomiędzy wyjściem, gala a pogrzebem. A także nie wiem po jakim czasie Karol brał udział w pogrzebie, tu jest świeża i soczysta sprawa.. no i jednak media są teraz jeszcze bardziej bezczelne i zachłanne na sensację. Myślę że to.mialo znaczeniem. Co jeszcze stoi za tą decyzją? Nie wiem, i pewnie mogli BRK lepiej się zachować. A z drugiej strony, mam wrażenie że Anna ma najlepsze po rodzicach podejście do obowiązków i znaczenia monarchii,a przy tym jest najsilniejsza i najodważniejsza z nich wszystkich. I gdyby Anna miała odrobinę mniej klasy to myślę że Harry by się nie pozbierał. Zmiotłaby go z powierzchni. I Anna jest najlepsza wizytówką BRK, szkoda że tak mało docenianą.

      Usuń
    8. Anonimie z 17 STYCZNIA 2023 22:00. Nie bierzesz pod uwagę, że życzeniem rodziny królewskiej było, aby pogrzebu zmarłego nic nie zakłócało. To był pogrzeb prywatny, a jakby pojawił się Karol lub William to byłby istny cyrk. Paparazzi, zdjęcia, ludzie zapomnieliby o tym, kto umarł, bo ważniejsza byłaby afera z Harrym. Nie zapominajmy, że to nie był pogrzeb w BRK, tylko w greckiej i to jej członkowie mogli nie życzyć sobie takiego rozgłosu. Nie na darmo pojawiła się tam księżniczka Anna, jako ta najmniej kontrowersyjna w rodzinie. Jak zechcą pojechać na grób, to pojadą. Zresztą, popatrz sobie na niektóre zagraniczne nagłówki: "King Constantine: Royals descend on Greece for Prince William's godfather's funeral". Król Konstantin został sprowadzony do poziomu chrzestnego Williama. Jakby ważniejsze było to, że był chrzestnym księcia Walii niż to, że był złotym Olimpijczykiem czy byłym królem. Król żył ponad 80 lat, a został przez niektórych zapamiętany jako chrzestny Willa. Wiesz, jaki byłby cyrk, co by się działo, jakby się William pojawił? Więc nie ma co oceniać, jak nie wiemy, jakie było życzenie rodziny zmarłego. P.S. Na pogrzebie był książę Joachim, i już w wielu artykułach można było znaleźć perełki podobne do tej: "Queen Margrethe was joined by her two sons, Prince Frederik of and Prince Joachim, in a rare show of family unity despite ongoing bitterness over a title dispute. Constantine was Frederik and Joachim's uncle.". Oczywiście, jakiś dziennikarzyna nie mógł się powstrzymać i musiał to dodać do reportażu z pogrzebu. A przecież konflikt między Joachimem i Frederickiem jest niczym w porównaniu z tym, co się dzieje w BRK.

      Usuń
  2. Widok królowej Anny Marii żegnającej męża 💔

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała rodzina była mocno poruszona, ale widok przygnębionej królowej faktycznie najbardziej chwytał za serce. Miałam ochotę rozpłakać się razem z nią :(

      Usuń
    2. Ja też :( Faktycznie bardzo smutny widok.

      Usuń
  3. Pogrzeb wzruszajacy :( Niezwykła reakcja tłumu na byłą Królową Hiszpanii. Myślę, że może książę Walii nie chciał wzbudzać sensacji swoją obecnościa

    OdpowiedzUsuń
  4. Sadzę że William nie przyjechał z racji tego że media skupiły by się na nim i jego relacji z bratem a nie zmarłym i wynikało może nawet to z zycznia najbliższej rodziny zmarłego by nie robic cyrku na pogrzebie...

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydawało mi się, że gdzieś mi mignął biały welon na głowie którejś z pań? Ktoś też widział?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, królowa Noor i jej córka miały białe welony

      Usuń
  6. Też mi się wydaje, że William nie chciał odciągać uwagi od rodziny Greckiej i zmarłego króla. A po tym co wyprawia H to byłoby trudno…

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja na miejscu Williama czy króla też bym się nie pojawiła. Jakby się pojawili, to założę się, że w każdej gazecie byłoby jedno zdanie o Williamie i zmarłym, a 50 o Harrym i jego wspomnieniach, bo to się teraz sprzedaje, to jest na topie. Fotoreporterzy nie daliby żałobnikom żyć, żeby tylko zrobić najlepsze zdjęcie i zaczęliby analizować każdy ruch Williama, każdy jego grymas. Już widzę te tytuły: William zasmucony, pewnie myśli o książce Harrego. Harry narobił wiele złego i z pewnością rodzina grecka zrozumiała, dlaczego na pogrzebie pojawiła się księżniczka Anna z mężem, jako Ci najmniej kontrowersyjni. Ale i tak widziałam już sporo artykułów analizujących zachowanie księżniczki Anne na pogrzebie matki, ojca i dzisiejszym. Czasami większym szacunkiem do zmarłego jest niepojawienie się niż pojawienie i sprawienie, że wszyscy będą mówili o nich, a nie o zmarłym. B.

    OdpowiedzUsuń
  8. Anna-Maria trzymała się tak dzielnie.
    Smutnym paradoksem jest to, że Konstantinos musiał umrzeć, żeby zostać docenionym w swojej ojczyźnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Przecież Zofia jest starszą siostrą Konstantyna i zawsze wspierała go na emigracji jak i swoją siostrę Irenę, której w zasadzie dała w Hiszpanii super warunki. Irena nawet ostatnio przyjęła obywatelstwo hiszpańskie.
    Annie Marii nie ma co się dziwić. To była wielka miłość do końca, na dobre i na złe, bo w zasadzie krótko po ślubie musieli już z Grecji uciekać z malutkim dzieckiem. A Anna Maria była piękną kobietą co widać nawet teraz kiedy ma już 76 lat.

    OdpowiedzUsuń
  10. Poruszające bardzo. Piękna relacja, dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  11. Widok Anne - Marie wzruszający.
    Czy pośmierci króla Konstantinosa, zmieni się coś w greckiej rodzinie królewskiej? Czy książe Pavlos będzie miał nadany inny tytuł?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teoretycznie od śmierci ojca Pavlosowi już przysługuje inny tytuł - obecnie może się tytułować królem Pavlosem II (i niektórzy zwolennicy greckiej monarchii pewnie będą go tak tytułować). Niemniej w zdetronizowanych rodzinach raczej pozostaje się przy dotychczasowych tytułach i z tego co widać to grecka rodzina królewska nie jest tu wyjątkiem, więc Pavlos nadal jest po prostu księciem.

      Usuń
    2. Czy od teraz Marie Chantal nie będzie musiała już dygać np przed królową Letizią czy Małgorzatą? Teoretycznie jej przysługuje tytuł królowej małżonki?

      Usuń
    3. Raczej nie będzie musiała dygać, aczkolwiek nie wiem tego na pewno.

      Usuń
  12. Nie wiedziałam, że król i królowa stracili dziecko :-( Smutna, ale piękna uroczystość. Mam wrażenie, że grecka rodzina królewska jest ze sobą bardzo zżyta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Królowa poroniła trzecią ciążę tuż po wyjeździe z Grecji :(

      Usuń

Publikując komentarz zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych, takich jak nazwa użytkownika czy adres e-mail, zgodnie z rozporządzeniem art. 6 ust. 1 lit. a RODO. Dane te są przetwarzane w celu opublikowania komentarza na blogu oraz do celów statystycznych.