Jak mogły wyglądać oficjalne obowiązki królowej Grecji w drugiej połowie XIX wieku? Czy jej dzień był wypełniony przyjęciami i balami z arystokratyczną grecką elitą, rozmowami o modnych strojach, plotkami czy skandalami z innych dworów królewskich, "urozmaicony" z rzadka publicznymi wystąpieniami? Z całą pewnością nie. To raczej szeroko rozumiana działalność charytatywna głównie zajmowała czas królowej Oldze, która po pierwszym przyjeździe do przybranej Ojczyzny jako nastolatka szybko zabrała się za ciężką pracę.
greekroyalfamily.gr |
Po trudnych początkach młoda królowa zaangażowała się w działalność charytatywną, której poświęcała się przez następne dziesięciolecia, zyskując z czasem uwielbienie i szacunek poddanych. Zwróciła szczególną uwagę na pomoc tym najbardziej potrzebującym, dlatego też starała się polepszyć warunki życia ubogim czy osieroconym. Wkrótce po przyjeździe do nowej Ojczyzny objęła patronatem sierociniec założony przez poprzedniczkę, królową Amelię, oraz szkołę żeńską Arsakeion w Atenach zlokalizowaną na University Boulevard. Podjęła się również reformy systemu więziennictwa. Przed jej przybyciem do Grecji nie było osobnego więzienia dla kobiet czy młodocianych przestępców. Oba, przy wsparciu zamożnego filantropa George'a Averoffa, założyła dopiero Olga.
gogmsite.net |
Jednak przede wszystkim znana jest ze swojej troski o marynarzy oraz żołnierzy, zwłaszcza jej rodaków, Rosjan. Bardzo często można ją było zauważyć w Pireusie, gdzie odwiedzała statki płynące z imperium, co stawało się pretekstem do złośliwych komentarzy jej przeciwników czy też uwielbianego przez królową siostrzeńca, króla Jerzego V, który ponoć często dokuczał ciotce z powodu jej "marynarskich rozrywek". W odpowiedzi monarchini niewzruszenie odpowiadała, że "marynarze zachowywali się jak istne anioły".
Jednak spotkania z rosyjskimi marynarzami nie ograniczały się jedynie do towarzyskich rozmów. Monarchini los przeciętnych Greków czy Rosjan leżał głęboko na sercu. Znana jest historia pewnego rosyjskiego marynarza, który zachorował na suchoty i królowa odwiedziła go w miejscowym szpitalu.
Jako że chory "zaskarbił sobie jej szczególną uwagę", Olga poleciła "dostarczyć mu najrozmaitsze delikatesy wprost z królewskiej kuchni". Dowiedziawszy się, że ostatnim życzeniem marynarza jest spotkać się z matką, która mieszkała w Estonii, Olga czym prędzej posłała po kobietę i sprowadziła ją do Aten akurat w sam czas, by zdążyła zobaczyć umierającego syna. Następnie matka została odwieziona do Estonii w asyście królewskiego adiutanta. Jednym z najtrafniejszych przykładów ilustrujących przemyślną postawę monarchini względem swych krajan był gest, na jaki zdobywała się wobec tych, którym przyszło umrzeć na terytorium Grecji. Królowa przechowywała zapas ziemi przywiezionej z Rosji, aby można ją było rozsypać nad trumnami zmarłych w Helladzie Rosjan.
Fragment książki J. P. Gelardi "Niezwykłe kobiety Romanowów. Od świetności do rewolucji"
Przy osobistym poparciu królowej Olgi oraz hojnych darczyńców wybudowano azyle dla śmiertelnie chorych oraz niepełnosprawnych starszych osób, a także sanatorium dla chorych na zapalenie płuc. Założyła także stowarzyszenie pomocy nędzarzom czy przedszkole dla dzieci z biednych rodzin. Jednym z istotniejszych elementów jej pracy filantropijnej stała się także pomoc niezamożnym dziewczętom czy kobietom poprzez utworzenie warsztatów czy stołówki dla ubogich, która wkrótce poszerzyła się o szkołę gotowania dla dziewcząt z niebogatych rodzin. W późniejszym okresie z inicjatywy królowej powstała także szkoła tkacka dla kobiet.
Źródło: Julia P. Gelardi "Niezwykłe kobiety Romanowów. Od świetności do rewolucji", wikipedia.org
Chyba najfajniejsza królowa Grecji. Choć ten kraj wszystkie królowe miał fajne.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post wcześniej ledwie słyszałam o królowej a dzięki tej serii coraz bardziej ją podziwiam i szanuję wykonała ogrom pracy w swej nowej ojczyźnie a jednocześnie nadal troszczyla się o te w której się urodziła
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńczytelnicy proszą autorki o niezwloczne usunięcie tego komentarza. jest tak obrzydliwy, że aż chce się wymiotować.
UsuńAltruistka z niej była.
OdpowiedzUsuńPostawa godna naśladowania.
ania_lroyal