środa, 2 sierpnia 2017

Kiedy poznamy datę abdykacji Cesarza?

Po uchwaleniu ustawy umożliwiającej Cesarzowi Akihito abdykację w czerwcu (KLIK), nastała cisza. Ani rząd, ani Dwór Imperialny, nie podają nowych informacji w tej sprawie. Mimo że już od jakiegoś czasu w mediach jako najbardziej prawdopodobną datę zmiany na Chryzantemowym Tronie podaje się koniec 2018 lub początek 2019, wciąż nie jest ona oficjalnie potwierdzona. Rząd ma ją podać w specjalnym rozporządzeniu, które - zgodnie z najnowszymi doniesieniami - ma zostać opublikowane tej jesieni.

gmanetwork.com


Premier Shinzo Abe pierwotnie utrzymywał, że więcej szczegółów, w tym datę ustąpienia cesarza, zostanie ujawnionych dopiero w przyszłym roku. Teraz źródła Japanese Times informują, że nastąpi to dużo szybciej, już jesienią, aby Japończycy mieli więcej czasu na przygotowanie się do zmian, które nieuchronnie pociągnie za sobą nowa era imperialna. Do zmian, które będą czekać Japonię, należy zaktualizowanie kalendarzy, aby zawierały już nową nazwę kolejnej ery, a także zmiany w różnych bazach danych.

zimbio.com

Rząd zapewnia także, że informacje dotyczące abdykacji zostaną wydane w "spokojnym otoczeniu", z dala od potencjalnie burzliwych wydarzeń, jakie będą miały miejsce w czasie wyborów przewodniczącego rządzącej Partii Demokratycznej w przyszłym roku we wrześniu, a także zbliżających się wyborów parlamentarnych. To pomogłoby Japończykom przyzwyczaić się do nowego Cesarza jeszcze przed potencjalnymi zmianami na scenie politycznej.

japantimes.co.jp

Jak dotąd, nic nie zostało oficjalnie potwierdzone i choć w japońskich mediach huczy od spekulacji i plotek, żadne źródło nie chce sugerować ostatecznej daty. Niezależnie od tego, ile czasu upłynie zanim dowiemy się więcej na temat abdykacji, z całą pewnością era Heisei dobiega już końca. Po uchwaleniu ustawy umożliwiającej jednorazową abdykację, wydaje się, że zmiany są nieuniknione, a powitanie na tronie nowego cesarza jest już tylko kwestią czasu.

bbc.com

Nie zapominajmy także o oficjalnym ogłoszeniu zaręczyn księżniczki Mako i Kei Komuro, które zostało przełożone z 8 lipca z powodu powodzi i osuwisk ziemi związanych z ulewnymi deszczami, jakie na początku lipca nawiedziły Kraj Kwitnącej Wiśni. Wciąż nie znamy nowej daty tego wydarzenia, jednak wydaje się coraz bardziej prawdopodobne, że nastąpi ono dopiero jesienią, tak jak początkowo planowano.


Źródło: royalcentral.co.uk

5 komentarzy:

  1. Dziwnie się to wszystko układa. Abdykacja przekładana, zaręczyny przekładane... Dobry PR czy zwyczajny pech...?

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakładam, że niedługo pojawią się konkretne informacje

    OdpowiedzUsuń
  3. Japończycy chyba powoli się przyzwyczajają. Czeka ich naprawdę dużo zmian i to bardzo poważnych...

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie rozumiem tego niepokoju Japończyków jakby ich czekał koniec świata w Europie król lub królowa abdykuje i tyle nikt z tego powodów cyrku nie robi a przy okazji jest fajna uroczystość

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem abdykacja nie jest czymś dobrym, a co najwyżej regencja wydaje się być korzystniejsza. Moje podejście jest takie jak Królowej MII, czy EII - to powołanie.

      Usuń

Publikując komentarz zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych, takich jak nazwa użytkownika czy adres e-mail, zgodnie z rozporządzeniem art. 6 ust. 1 lit. a RODO. Dane te są przetwarzane w celu opublikowania komentarza na blogu oraz do celów statystycznych.