środa, 18 lutego 2015

Alex i Máxima w Muzeum Veenkoloniaal, Marie w Mind Factory i więcej



We wtorek Król Willem-Alexaner i Królowa Máxima przybyli z wizytą do Muzeum Veenkoloniaal w mieście Veendam.
Po przybyciu na miejsce, Para Królewska przywitała się z czekającymi na nich fanami. Máxima otrzymała przepiękny bukiet od małego chłopca.




Królowa miała na sobie czerwono-szarą sukienkę Natan, którą miała już na sobie kilka razy, m.in. podczas wizyty w Orange Fund w 2012r. Wielką fanką tej sukienki jest również bliska przyjaciółka Máximy, Królowa Mathilde (miała ją na sobie m.in. w dniu ogłoszenia zaręczyn Księcia Amedeo z Lili Rosboch von Wolkenstein). Buty również pochodzą od Natan, a kapelusz tradycyjnie od Fabienne Delvigne.


Alex i Máxima zostali oprowadzeni po muzeum przez burmistrza Veendam, pana Sipke Swierstrę. Para była szczególnie zainteresowana wystawą poświęconą historii miasta.
Później udali się do pobliskiego domu kultury, gdzie rozmawiali z badaczami i młodymi farmerami.



***


Z kolei tego samego dnia Księżna Marie była w Tønder w Południowej Jutlandii, gdzie kiedyś mieszkała. Wizyta była związana z otwarciem Centrum Innowacyjnego Mind Factory. Centrum jest podarunkiem od duńskiej firmy obuwniczej Ecco i jest używana jako miejsce wystaw i rozmaitych targów edukacyjnych.


 Wtorkowa wystawa została przygotowana przez młodych studentów i dotyczyła ich innowacyjnych projektów. Księżna na tę okazję wybrała żakiet Malene Birger. Do tego miała kolczyki Pandora.


Jeden z projektów dotyczył sprawdzenia umiejętności muzycznych Marie za pomocą... owoców i warzyw. Studenci włożyli przewody do papryk, porów i jabłek, dzięki czemu po dotknięciu brzmiały jak zestaw perkusyjny.
Księżna szybko znalazła w sobie wewnętrznego Ringo Starra, dopóki nie dotknęła marchewki, która nie wydała z siebie żadnego dźwięku. Okazało się, że po prostu leżała obok, ale nie miała kabla.
Marie bardzo rozbawiła ta sytuacja. Powiedziała: "To dla mnie typowe! Dotknąć jedynego, który nie był podłączony".



***

Swoje trzydzieste pierwsze urodziny świętuje dzisiaj Dziedziczna Wielka Księżna Stéphanie. 


Stéphanie Marie Claudine Christine de Lannoy przyszła na świat 18 lutego 1984r. Jest najmłodszym z ośmiorga dzieci Philippe de Lannoy i Alix della Faille de Leverghem (belgijskich arystokratów).

Stéphanie w wieku 9 lat

W domu rodzinnym nauczyła się niemieckiego i francuskiego. Później uczęszczała do flamandzkiej podstawówki. Następnie studiowała we Francji, Brukseli (gdzie uzyskała tytuł magistra filologii germańskiej). Potem wyjechała do Moskwy, gdzie studiowała rosyjski i literaturę.
Od trzech lat jest obywatelką Luksemburga i płynnie mówi po luksembursku (który jest kombinacją niemieckiego i francuskiego).


Od ponad dwóch lat jest żoną Następcy Tronu Luksemburga. Para nie ma jeszcze dzieci, jednak Księżna ma świetny kontakt ze swoimi licznymi siostrzeńcami i bratankami (ma ich w sumie dziewiętnaścioro).

Wszystkiego najlepszego :)


***

W zakładce "Propozycje" pojawił się pomysł na zrobienie notki o tym jak zareagowały media z krajów, z których pochodzą "księżne" (te, które nie pochodzą z krajów, w których obecnie mieszkają) na ich zaręczyny itp. 
Tak się składa, że mam kontakt z królewskimi blogerami z Argentyny, Australii i Francji (reszty mogę jeszcze "poszukać"), więc mój pomysł jest taki, żeby rozbić ten post na kilka części i zrobić go w formie wywiadu z nimi. Tak, inspirację zaczerpnęłam z bloga o Kate (kto nie zna, link).

Dzisiejszy post jest setnym na blogu. W tym czasie blog osiągnął 46 908 wyświetleń oraz pojawiło się 1 142 komentarzy. 
Bardzo dziękuję wszystkim czytelnikom, obserwatorom i komentującym. Mam nadzieję, że dalej będziecie odwiedzać bloga, a ja cały czas będę mieć czas i siłę, żeby go prowadzić. No, i że dotrwamy do kolejnej setki ;)



7 komentarzy:

  1. Jak ten czas leci... Stephanie ma już 31 lat, a niedawno brała ślub i była najmłodsza spośród żon następców tronu :)

    Maxima ma za wielki ten kapelusz, ale taka przesada jest dla niej typowa.

    Marie tradycyjnie w spodniach i żakiecie. Dobrze, że tym razem nie ubrała tego fioletowego przypominającego polar, który tak nadmiernie eksploatuje. Swoją drogą to skoro jej męża stać na dom w najbardziej ekskluzywnej dzielnicy Kopenhagi, do którego się wprowadzili już bądź wprowadzą, bo miał być remont, to mógłby jej dać kasę na ciuchy czy stylistę. Rozumiem, że nie każdy przywiązuje wagę do ubrań, ale ona jest Księżną więc wypadałoby się lepiej ubierać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi się podoba styl Marie. Taki zwyczajny i można czerpać inspirację na co dzień.

      Usuń
    2. każda księżna ma własny styl i może to właśnie sprawia że każda jest niepowtarzalna

      Usuń
  2. Gratulacje! Życzę Ci dalszych sukcesów . Już nie mogę się doczekać Twoich wywiadów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że Máxima uwielbia kolor pomarańczowy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Katarzyna Marcja Mac19 lutego 2015 13:03

    świetny blog uwielbiam na niego zaglądac.pomysł z tymi wywiadami genialny.wszystkiego dobrego.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Publikując komentarz zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych, takich jak nazwa użytkownika czy adres e-mail, zgodnie z rozporządzeniem art. 6 ust. 1 lit. a RODO. Dane te są przetwarzane w celu opublikowania komentarza na blogu oraz do celów statystycznych.