poniedziałek, 3 października 2022

Królewskie śluby Europy: Frederik & Mary

 Po dłuższej niż planowałam przerwie pora na kolejny post z serii "Królewskie śluby Europy", poświęcony ślubowi księcia Frederika i księżnej Mary z Danii. Gdybym miała opisać go tylko jednym słowem, powiedziałabym “romantyczny”. Romantyczna uroczystość, romantyczne przemówienia (nie tylko, choć przede wszystkim, pana młodego), romantyczne dekoracje…




Maraton uroczystości przedślubnych


Książę Frederik i jego narzeczona, pochodząca z Tasmanii Mary Donaldson, świętowanie swojego ślubu rozpoczęli na długo przed samą ceremonią. Ślub przyszłego króla Danii jest w końcu nie byle jaką okazją. Kalendarz narzeczonych na dobry tydzień przed uroczystością był wypełniony po brzegi.


Pierwsze wydarzenie z okazji zbliżającego się ślubu - przyjęcie dla Australijczyków mieszkających w Danii oraz Duńczyków powiązanych z Ojczyzną panny młodej - zorganizowała już 20 kwietnia Ambasada Australii w Kopenhadze (na zdjęciu powyżej).


Główne uroczystości przedślubne rozpoczęły się jednak w maju. 4 i 5 maja przyszli nowożeńcy odebrali pierwsze prezenty ślubne. 5 maja wzięli też udział w zorganizowanej na ich cześć paradzie wojskowej Duńskich Sił Zbrojnych (zdjęcie powyżej). Dwa dni później pojawili się na koncercie Rock’n’Royal na kopenhaskim stadionie Parken - był to pomysł księcia Frederika, który chciał w ten sposób zaprosić młodych ludzi do świętowania swojego ślubu. W trakcie wieczoru wystąpili m.in.: ulubiony australijski zespół rockowy Mary, Powderfinger, nowozelandzki piosenkarz Jon Stevens oraz pochodzący z Tasmanii Derwent Valley Concert Band. Zebrane w jego trakcie pieniądze zostały przekazane organizacji Save the Children Denmark.

Embed from Getty Images

8 maja gubernator generalny Australii i jego małżonka wydali kolację dla narzeczonych, ich rodzin i innych zaproszonych gości, na której zaserwowano australijskie specjały, a ich przygotowanie powierzono szefowi kuchni z Sydney Luke’owi Manganowi. Z kolei następnego ranka przyszedł czas na nieco sportowej rywalizacji - Mary i Frederik wzięli udział w przedślubnych regatach. Oboje wystartowali w przeciwnych drużynach - przyszła panna młoda na jachcie prowadzonym przez Australijczyka Johna Bertranda, natomiast Następca Tronu w duńskiej drużynie dowodzonej przez Olimpijczyka Jespera Banka. Mimo że to Frederik miał większe doświadczenie w żeglarstwie od swojej narzeczonej, to szczęście sprzyjało Mary i to ona i jej australijska załoga wygrali wyścig.


10 i 11 maja narzeczeni odebrali kolejne prezenty w Pałacu Amalienborg. 11 maja wzięli też udział w próbie przed uroczystością w Katedrze, a wieczorem królowa Margrethe wydała na ich cześć kolację w Pałacu Christiansborg z udziałem 350 zaproszonych gości. Mary zadebiutowała na niej w tiarze - wybrała komplet Danish Ruby Parure, sięgający swymi początkami czasów napoleońskich, który książę Frederik odziedziczył po babci, królowej Ingrid. Menu obejmowało m.in.: pasztet przepiórczy, gotowaną rybę, polędwicę z nadziewanymi karczochami, młodymi duńskimi ziemniakami i szalotką oraz ciasto czekoladowe. Tradycyjnie zaserwowano wino pochodzące z winnicy księcia Henrika w Cahors, w tym cuvée “Cuvée Speciale Du Mariage Cahors” wyprodukowane specjalnie z okazji ślubu. W trakcie wieczoru swoje przemówienie wygłosił ówczesny Premier Danii Anders Fogh Rasmussen, który w imieniu Duńczyków powitał Mary jako przyszłą księżną koronną. Powiedział, że panna młoda będzie “księżniczką naszych czasów dla swojego przybranego kraju” i podkreślił, że już zdążyła zdobyć serca Duńczyków. Na koniec, wznosząc toast na cześć przyszłych nowożeńców, przywołał aborygeńską mitologię: “Według rdzennych Australijczyków, Aborygenów, wszystkie żywe istoty na Ziemi zostały stworzone w czasie snu (ang. dreamtime - według Aborygenów okres będący kontinuum przeszłości, teraźniejszości przyszłości, w czasie którego ich Przodkowie stworzyli cały świat - przyp. Blue Blood). Pozwólcie mi życzyć Wam obojgu czasu snu, abyście stworzyli wspólne życie”.



12 maja Mary i Frederik razem z rodzinami wzięli udział w oficjalnym przyjęciu w Ratuszu w Kopenhadze, po którym razem z królową Margrethe i księciem Henrikiem wyszli na balkon pozdrowić zgromadzonych tłumnie Duńczyków. Wieczorem z kolei zaprosili młodszych gości z zagranicy i przyjaciół - w tym kuzynów Frederika ze strony matki, a także: księżniczkę Victorię, księcia Carla Philipa i księżniczkę Madeleine ze Szwecji, księcia Haakona i księżną Mette-Marit oraz księżniczkę Marthę Louise z Ari’m Behnem z Norwegii, ówczesnego księcia Asturii Felipe z narzeczoną, Letizią Ortiz Rocasolano, ówczesnego księcia Oranii Willema-Alexandra i księżną Maximę, ówczesną parę książęcą Brabancji oraz jeszcze wówczas księcia Naruhito z Japonii - na przyjęcie w klubie Vega. “Starsi” goście w tym samym czasie bawili się z królową Margrethe na prywatnej kolacji w jej rezydencji w Amalienborg.

Embed from Getty Images

Rankiem 13 maja narzeczeni z królową Margrethe, druhenkami, paziami czy druhnami wzięli udział w trwającej dwie godziny próbie generalnej. Później razem z duńską rodziną królewską pojawili się na oficjalnym przyjęciu w duńskim Parlamencie Folketinget, po którym razem z królewskimi gośćmi wzięli udział w prywatnym lunchu na jachcie Dannebrog.

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Ostatnią noc przed ślubem spędzili z kolei na gali w Teatrze Królewskim, na którą zaproszono także przedstawicieli zagranicznych rodzin królewskich. Panna młoda zachwyciła w czerwonej kreacji od Uffe Franka i biżuterii Danish Ruby Parure (osobiście myślę, że wyglądała bardzo ładnie, ale suknia podobałaby mi się bardziej bez tego trenu).

Embed from Getty Images





Lista gości


Wśród obecnych na ślubie księcia Frederika i Mary Donaldson 800 gości znalazła się oczywiście ich rodzina, przyjaciele, gubernator generalny Australii, Ambasador Australii w Kopenhadze, gubernator Tasmanii, członkowie duńskiego rządu i inni politycy, a także przedstawiciele zagranicznych rodzin królewskich z całego świata: królowa Grecji Anne-Marie (ciocia i zarazem matka chrzestna pana młodego) z mężem, królem Konstantinosem, księżniczką Alexią i Carlosem Moralesem, księciem Pavlosem i księżną Marie-Chantal, księciem Nikolaosem i księżniczką Theodorą (która właśnie na uroczystościach przedślubnych kuzyna zadebiutowała w tiarze); 

Embed from Getty Images

król Carl Gustaf i królowa Silvia, księżniczka Victoria, książę Carl Philip i księżniczka Madeleine ze Szwecji, król Harald i królowa Sonja, książę Haakon i księżna Mette-Marit oraz księżniczka Martha Louise z Norwegii z ówczesnym mężem, Ari’m Behnem;

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

król Albert i królowa Paola, jeszcze wówczas para książęca Brabancji Philippe i Mathilde, księżniczka Astrid z arcyksięciem Lorenzem oraz książę Laurent i księżna Claire z Belgii, królowa Hiszpanii Sofia;

Embed from Getty Images

jeszcze wówczas książę Asturii Felipe i jego narzeczona, Letizia Ortiz Rocasolano (dla której była to okazja do poznania innych rodzin królewskich), Infantka Elena z mężem oraz Infantka Cristina z mężem;  ówczesna królowa Holandii Beatrix, jeszcze wówczas książę Oranii Willem-Alexander i księżna Maxima, książę Constantijn oraz księżna Laurentien; 

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

wielki książę Henri i wielka księżna Maria Teresa z najstarszym synem, dziedzicznym księciem Guillaume, oraz bratem wielkiego księcia, księciem Guillaume’m z Luksemburga; hrabia i hrabina Wessex, jeszcze wówczas dziedziczny książę Monako Albert z siostrą, księżniczką Caroline, i jej mężem, księciem Hanoweru Ernstem Augustem seniorem; książę Wenzeslaus z Liechtensteinu (bratanek księcia Hansa-Adama), jeszcze wówczas Następca Tronu Japonii Naruhito, książę Georg Friedrich z Prus, książę Kardam (najstarszy syn ostatniego cara Bułgarii Simeona II) z żoną, księżną Miriam; 

Embed from Getty Images

książę Alexander i księżna Katherine z Serbii, Cesarzowa Iranu Farah Pahlavi, książę i księżna Braganza Duarte Pio i Isabel, książę i księżna Neapolu Vittorio Emanuele i Marina, ówczesna para książęca Kalabrii Carlos i Anne, książę i księżna Castro Carlos i Camilla, jeszcze wówczas arcyksiężna Francesca z Austrii (jako żona pretendenta do tronu Austro-Węgier Karla) czy książę Philipp z Hesji.

Embed from Getty Images


Druhny, druhenki i paziowie


Ślub duńskiego Następcy Tronu z Mary Donaldson rozpoczął się 14 maja 2004 o godzinie 16.00 w Katedrze Marii Panny w Kopenhadze. Pan młody przybył do kościoła w towarzystwie drużby, którym został jego młodszy brat, książę Joachim, i, coraz bardziej zdenerwowany, czekał na swoją wybrankę. Panna młoda dotarła jako ostatnia, witana równie entuzjastycznie (jeśli nie bardziej) co jej przyszły mąż. Na miejscu czekały już na nią druhny - jej siostry, Jane Stephens i Patricia Bailey, oraz najbliższa przyjaciółka, Amber Petty - które pomogły jej wysiąść z samochodu i ułożyć tren oraz welon. W drodze do ołtarza Mary towarzyszyły także ubrane w jasnoróżowe sukienki trzy druhenki, którymi zostały jej siostrzenice: 8-letnia Erin i 6-letnia Kate Stephens, córki Jane, oraz 8-letnia Madisson Woods, córka Patricii, a także dwóch paziów - książę Nikolai, bratanek i zarazem syn chrzestny księcia Frederika, oraz hrabia Friedrich Richard von Pfeil und Klein-Ellguth, syn księżniczki Alexandry (kuzynki pana młodego) i jej pierwszego męża, hrabiego Jeffersona.

Embed from Getty Images



Embed from Getty Images




Suknia ślubna


Wygląd Mary w dniu ślubu był doskonałym łącznikiem między rodziną Donaldson i duńską rodziną królewską oraz między Australią a jej nowym domem w Danii. Suknię ślubną nowej księżnej koronnej zaprojektował Duńczyk, Uffe Frank, który wcześniej był autorem także kilku innych kreacji dla królewskiej narzeczonej. Suknię z okrągłym dekoltem niemal odsłaniającym ramiona i rękawami do łokci z charakterystycznymi rozcięciami w kształcie lilii Calla (Frank nazwał je “rękawami Calla”) uszyto z satyny duchesse w kolorze kości słoniowej, którą podszyto jedwabną organzą. Dopasowany gorset przechodził w obszerną spódnicę, której nadano odpowiedni kształt za pomocą 31 metrów tiulu obszytego francuską koronką Chantilly.

Embed from Getty Images




Za suknią ciągnął się 6-metrowy odpinany tren z satyny usztywnionej organzą, który przymocowano do pleców. Odpięto go przed bankietem weselnym.




Przejdźmy teraz do elementów rodzinnych, które Mary wykorzystała w swojej wyjątkowej kreacji. W okolicy serca wszyto obrączkę ślubną jej zmarłej mamy - dzięki temu Mary czuła jej obecność w tym ważnym dla siebie dniu. Z kolei spódnica posiadała ciągnące się od bioder "panele", które odsłaniały wszytą pod spodem 8-metrową irlandzką koronkę, która była pamiątkę duńskiej rodziny królewskiej (lepiej ją widać na zdjęciach z Instagrama). Została podarowana księżniczce Margaret z Connaught, kiedy ta wychodziła za mąż za ówczesnego księcia koronnego Szwecji, późniejszego króla Gustafa VI Adolfa. Do Danii koronka trafiła w 1935 wraz z córką pary, a babką księcia Frederika, późniejszą królową Ingrid.

Embed from Getty Images


Nie był to jedyny ślubny prezent księżniczki Margaret z Connaught, który obecna księżna koronna wykorzystała w dniu własnego ślubu. Drugim jest oczywiście welon z irlandzkiej koronki, którego na swoim ślubie użyła królowa Ingrid, a po niej wszystkie jej potomkinie - królowa Anne-Marie, królowa Margrethe, księżniczka Benedikte i jej córka, księżniczka Alexandra, księżniczka Alexia z Grecji, a po raz ostatni księżniczka Nathalie (Mary jest jak do tej pory jedyną księżną, która miała go na sobie w dniu swojego ślubu, choć nie jest potomkinią królowej Ingrid). Przytrzymywała go diamentowa tiara, którą nowa księżna koronna dostała w prezencie ślubnym od teściów, królowej Margrethe i księcia Henrika. Delikatny diadem ginął niestety wśród koronki i zupełnie nietrafionej według mnie fryzury.

Embed from Getty Images


Z biżuterii panna młoda wybrała również kolczyki z dużymi perłami z południowego Pacyfiku otoczone przez osadzone w platynie diamenty o szlifie brylantowym. Zostały wykonane specjalnie na tę okazję przez ulubioną jubiler Marianne Dulong.


Bukiet ślubny składał się z białych kwiatów: białych róż ogrodowych, stefanotisa, różaneczników, azalii, mirtu z ogrodów Pałacu Fredensborg, spirei rosnącej w ogrodach Pałacu Gråsten, a także liści Eukaliptusa śnieżnego z Australii. Za sprawą takiego doboru kwiatów łączył ze sobą dotychczasowy dom panny młodej w Australii z jej nowym domem w Danii. Po ślubie bukiet został zabrany przez  ciocię Mary i złożony na grobie jej mamy i dziadków.



Ślub


Chwilę po godzinie 16:00 drzwi do Katedry wreszcie się otworzyły, ukazując spowitą w biel pannę młodą i jej ojca, Johna Donaldsona, który nawiązując do swoich szkockich korzeni, ubrał kilt - szkocki strój narodowy. Kilt w szkocką kratę należał do klanu MacDonald, jak zdradził później w swoim przemówieniu. Drogę do ołtarza ojciec i córka pokonali przy dźwiękach hymnu Zadok the Priest, który został skomponowany przez Georga Friedricha Händla w 1727 na koronację króla Wielkiej Brytanii Jerzego II i od tamtego czasu tradycyjnie rozbrzmiewa w czasie koronacji brytyjskich monarchów.

Embed from Getty Images


Im bliżej było momentu rozpoczęcia uroczystości, tym bardziej czekający na swoją wybrankę Frederik wyglądał na stremowanego. Nawet żarty opowiadane przez księcia Joachima, który starał się rozśmieszyć starszego brata, nie na wiele się zdały. Ale to widok idącej ku nim Mary najbardziej wytrącił pana młodego z równowagi. Książę nie mógł już dłużej powstrzymywać łez wzruszenia, które cisnęły mu się do oczu od dłuższej chwili, i musiał wytrzeć je wyciągniętą z kieszeni chusteczką. Panna młoda także miała łzy w oczach. Trudno się im dziwić - to najbardziej wzruszający moment całej uroczystości, a za sprawą hymnu koronacyjnego myślę, że również najbardziej podniosły.



Uśmiechnięty Frederik nie mógł się doczekać, by powitać swoją ukochaną, ale panna młoda najpierw dygnęła przed królową, a jej ojciec się ukłonił. Wreszcie oboje podeszli do księcia, który uścisnął rękę swojego przyszłego teścia i pocałował Mary w policzek.


Oprócz Zadok the Priest, w trakcie uroczystości można było również usłyszeć inne hymny, w tym Den signede dag med fryd vi ser i Eternal Father, Strong to Save, który jest kojarzony z morskimi siłami zbrojnymi. Był to ulubiony hymn zmarłej w 1997 Henrietty Donaldson, matki panny młodej, ma więc szczególne znaczenie dla rodziny Donaldson. Mary i jej siostry były poruszone, słysząc go na ceremonii. Kopenhaski Chór Chłopięcy wykonał także motet Sicut cervus włoskiego kompozytora epoki renesansu, Giovanniego Pierluigiego da Palestriny. Motet był wykonywany na wielu uroczystościach duńskiej rodziny królewskiej, w tym na ślubie królowej Margrethe i księcia Henrika, pogrzebie króla Frederika IX w 1972 czy na ślubie księcia Joachima i Alexandry Manley w 1995.

Embed from Getty Images


Poza Kopenhaskim Chórem Chłopięcym, oprawę muzyczną zapewnili: chór Katedry Marii Panny, orkiestra Concerto Copenhagen oraz Royal Life Guards Music Band.


Ślubu w obrządku luterańskim udzielił parze Biskup Kopenhagi Erik Norman Svendsen. Mary była prezbiterianką, jednak przed ślubem przeszła na luteranizm. Zrzekła się również swojego australijskiego obywatelstwa i przyjęła obywatelstwo Danii.


Katedrę przystrojono na tę okazję głównie różowymi i czerwonymi kwiatami: różami, goździkami i jaskrami, ale wśród dekoracji kwiatowych znalazły się także żółte piwonie.


W swoim kazaniu Biskup powiedział młodej parze, aby cieszyli się swoim wielkim dniem i byli “zadowoleni, że się odnaleźliście”. Powiedział też m.in.: “Możemy prawie dodać słowa z bajki: 'I żyli długo i szczęśliwie'. Ale nic w prawdziwym świecie nie jest tak nieskomplikowane jak w bajkach. Zarówno radości, jak i smutki należą do ludzkiego życia, podobnie jak dobre i złe dni. Dlatego potrzebujemy siebie nawzajem i potrzebujemy zachęty i pociechy oraz dawania pociechy i zachęty innym”. Mówił także o obowiązkach, które na nich czekają oraz o publicznej roli, jaką mają do wypełnienia.

Embed from Getty Images

Później rozbrzmiał Sicut cervus, w trakcie którego nie tylko nowożeńcy, ale również królowa Margrethe i książę Henrik, najwyraźniej na wspomnienie swojego ślubu, trzymali się za ręce. Zaraz po nim Mary i Frederik podeszli do Biskupa, aby przed całym światem złożyć przysięgę małżeńską. Gdy oboje na postawione pytanie odpowiedzieli “tak”, Biskup połączył ich ręce i ogłosił mężem i żoną. Nowożeńcy wymienili się obrączkami, a następnie uklęknęli i zostali pobłogosławieni. Mary w książce “Mary H.K.H.”, która miała swoją premierę w tym roku, opisywała dzień swojego ślubu jako “pełen przygód przytłaczający punkt zwrotny”. “Musiałam powiedzieć ‘tak’ zarówno miłości swojego życia, jak i mojemu nowemu krajowi. W dodatku nie tylko przed naszymi rodzinami i przyjaciółmi, ale także przed całą Danią”.




Po kolejnych pieśniach i odebraniu gratulacji od duchownych rozbrzmiała Symfonia na organy nr 5 francuskiego kompozytora Charlesa-Marie Widora, którą zagrano także 37 lat wcześniej, na ślubie rodziców pana młodego. Przy jej dźwiękach Frederik i Mary opuścili Katedrę, przedtem nie zapomnieli jednak dygnąć i ukłonić się królowej, która posłała im całusa (to jeden z najbardziej uroczych momentów tego dnia i zarazem jeden z moich ulubionych). W czasie kiedy druhny poprawiały tren sukni, nowożeńcy wreszcie mogli się pocałować.

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images






Poniżej całe nagranie ze ślubu, przejazdu ulicami Kopenhagi i pozdrawianiu Duńczyków z balkonu.




Przejazd karetą do Amalienborg


Przed Katedrą świeżo poślubieni małżonkowie zostali powitani okrzykami zgromadzonych tłumów, ale pomimo ich entuzjastycznych wiwatów nie pocałowali się. Dopiero po zajęciu miejsc w odkrytym powozie z 1906 roku, zaprzężonego w sześć koni - tym samym, który został użyty w 1967, w czasie ślubu rodziców pana młodego - nowa księżna koronna Danii nieoczekiwanie pocałowała księcia Frederika w policzek, ku zachwyceniu tłumów. Zaraz później nowożeńcy wyruszyli w półgodzinną przejażdżkę ulicami Kopenhagi do Pałacu Amalienborg, jadąc za kawalerzystami z Pułku Huzarów Strażniczych (Guard Hussar Regiment). Na liczącej 2 kilometry trasie przejazdu zgromadziło się 100 000 osób, wiwatujących i machających duńskimi oraz australijskimi flagami.

Embed from Getty Images




W tym samym czasie ich najbliższa rodzina samochodami wróciła do Pałacu Amalienborg, natomiast reszta gości bezpośrednio po wyjściu z Katedry udała się już do Pałacu Fredensborg, czekając na młodą parę.

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Po dotarciu do Pałacu Amalienborg świeżo upieczona para książęca pojawiła się na balkonie Pałacu Christiana VII, aby pozdrowić zebrany na dziedzińcu tłum liczący 20 000 osób. Tym razem nie zabrakło pocałunku, a nawet kilku. Po chwili do szczęśliwej pary dołączyli królowa Margrethe, książę Henrik i John Donaldson z żoną. Królowa zachęciła Duńczyków do wzniesienia okrzyku na cześć nowożeńców, a po duńskim hymnie książę Henrik i królowa pogratulowali im, wymieniając pocałunki i uściski. Na koniec młoda para ponownie została na balkonie sama, by po chwili zniknąć we wnętrzu Pałacu, gdzie czekał już na nich fotograf. Przed odjazdem do Fredensborg wyszli na balkon raz jeszcze.

Embed from Getty Images







Oficjalne i zakulisowe zdjęcia


Prawdopodobnie w Pałacu Amalienborg, jeszcze przed odjazdem na bankiet, odbyła się ślubna sesja zdjęciowa. Poza oficjalnymi fotografiami - z rodzicami pana młodego, ojcem i macochą panny młodej oraz druhnami, druhenkami i paziami - Mary i Frederik przy różnych okazjach chętnie publikowali także zdjęcia zza kulis.

























Bankiet weselny


Wieczorem królowa Margrethe wydała bankiet weselny dla 400 gości w ogromnym namiocie ustawionym w ogrodzie Pałacu Fredensborg. Książę Frederik i księżna Mary przyjechali z Kopenhagi powozem lando z 1889 roku. Przed rozpoczęciem bankietu odebrali gratulacje od reszty rodziny i zaproszonych gości i ze wszystkimi zapozowali do oficjalnego zdjęcia na schodach Pałacu, a później panna młoda mogła wreszcie odpiąć długi tren.







Menu obejmowało m.in..: dorsza z Norwegii, pieczoną dziczyznę z ziemniakami z duńskiej wyspy Samsø, groszkiem i sosem grzybowym; Vol-au-vent - danie kuchni francuskiej - podane z białymi duńskimi szparagami i kurczakiem z wyspy Bornholm, a także deser z białej czekolady. Zaserwowano oczywiście wino z zamku Cayx oraz szampana z francuskiej winnicy Mercier. Nowożeńcy pokroili również 10-piętrowy tort weselny mierzący 2 metry i ważący 90 kg. Każde piętro miało inny smak, m.in. migdałowy i czekoladowy, ale wszystkie były pokryte marcepanem i ozdobione różowymi różami, dekoracjami z białej czekolady oraz monogramem pary. Na szczycie umieszczono humorystyczne figurki pary jako postaci z kreskówki.








W trakcie kolacji swoje przemówienia wygłosili: książę Henrik, królowa Margrethe, John Donaldson oraz książę Frederik. Jako pierwszy głos zabrał szczęśliwy książę Henrik, który mówił w języku duńskim, ale także w języku angielskim i francuskim. Powitał gości przybyłych “z daleka i z bliska” na ten “radosny dzień”, a następnie, zwracając się po angielsku do swojej nowej synowej, powiedział: “Nie ma wątpliwości, że jaśniejącą gwiazdą tego pięknego dnia jesteś Ty, Mary, pełna wdzięku i uroku. Odnajdując drogę do serca naszego ukochanego syna, Frederika, kierowałaś się własnym sercem i instynktem”. Pochwalił ją za “poczucie obowiązku, które pasuje do siły i opanowania Twoich uczuć” i z uśmiechem powitał ją “w naszej rodzinie i w naszych sercach”. Na koniec zwrócił się do syna, przywołując słowa ze swojego pierwszego przemówienia w języku duńskim na bankiecie po swoim ślubie z królową Margrethe, czym wywołał uśmiech na jej twarzy: 


Widzę w tobie tę samą radość, jaką czułem w dniu, w którym Twoja mama i ja złożyliśmy przysięgę. Z odległej wyspy przywozisz świeży i piękny kwiat, aby uświetnić nasze duńskie wyspy. Wiem, że posiadasz cechy, które sprawią, że ten kwiat dobrze się rozwinie i rozkwitnie tutaj z nami. ~ Książę Henrik



Następnie swoje przemówienie wygłosiła królowa Margrethe, która przyznała, że oboje z mężem nie mogli się doczekać aż ich starszy syn stanie przed ołtarzem, a oni będą mogli powitać jego wybrankę “w naszym domu, w naszej rodzinie i w naszym kraju”. Wyraźnie dumna zwróciła się następnie do siedzącego obok niej syna i powiedziała, że razem z księciem Henrikiem byli świadkami tego, “jak się rozwinąłeś, jak dojrzałeś i jak znalazłeś swoje miejsce w życiu dzięki solidnej pracy i wykorzystaniu wielu cech, którymi jesteś tak obficie obdarzony. Masz ciepłe serce, które uderza każdego, kto cię spotka. Budzisz zaufanie. Jesteś osobą, na której można polegać. Wiele z tego jest wynikiem twoich własnych wysiłków. Jednak my, Twoi rodzice, Papa i Mama, wiemy bardzo dobrze, jak odnalazłeś swoje prawdziwe Ja. To się stało, kiedy poznałeś Mary. Wprowadziła do Twojego serca wiosnę i wszystko wokół Ciebie rozkwitło, tak jak widzimy ten sezon w pełnym rozkwicie tego majowego dnia”.


W dalszej części przemówienia powitała Mary w rodzinie oraz wspomniała osoby, “za którymi bardzo tęsknimy” - mamę panny młodej, “Mormor, Twoją babcię, Frederiku”, czyli królową Ingrid, i rodziców księcia Henrika. Jak powiedziała, zwracając się do syna, wierzy, że oni wszyscy “ucieszyliby się widząc Twoje szczęście i doceniliby Twój wybór”. Zwróciła się także do ojca panny młodej, mówiąc, że dla niego i jego rodziny ten dzień jest naznaczony smutkiem - z jednej strony z powodu nieobecności matki Mary, a z drugiej dlatego, że jego “ostatnia i najmłodsza córka opuszcza rodzinę tak jak już opuściła kraj, w którym się wychowała”. “Teraz zaczyna nowe, pełne wyzwań życie. Nowi rodacy przyjmują ją z entuzjazmem, nie tylko jako oblubienicę księcia Fryderyka, ale także za cechy, które już w niej dostrzegają. Gdy poznaliśmy Mary, my, jej teściowie, pokochaliśmy ją i podziwialiśmy. Ma wielką wewnętrzną siłę i emanuje spokojnym ciepłem, które budzi zaufanie. Wykazała się odwagą, by swoje przyszłe życie umieścić w Danii; obyśmy zawsze byli godni zaufania”, dodała, wywołując wzruszenie u panny młodej.




Przemówienie Johna Donaldsona


Później nadszedł czas na wzruszające i zabawne jednocześnie przemówienie ojca panny młodej, który postanowił na początek rozśmieszyć zebranych nawiązaniem do historii. Przywołał spotkanie Szkotów z wikingami: “W XII wieku grasujący wikingowie zostali wypędzeni ze Szkocji po wielu zaciekłych walkach prowadzonych przez grupę ludzi kierowaną przez dziadka pierwszego Donalda, założyciela klanu MacDonald. [...] Pradziadek Donalda zastanawiałby się, dlaczego zadał sobie tyle trudu, gdy jakieś osiem wieków później weźmiemy pod uwagę dzisiejszy związek między wikingiem Frederikiem a Mary z klanu MacDonald.” Następnie przypomniał, a niektórym opowiedział po raz pierwszy życie swojej córki: “Mary z ociąganiem przyszła na świat, ale od tamtej pory chętnie przyjmuje jego dary. Dorastając pod wspólnym wpływem matki Henrietty i babci Mary [po której otrzymała imię - przyp. Blue Blood] wykorzystywała każdą okazję, by poszerzyć swoje horyzonty i wyrosła na wspaniałą kobietę o wielu wspaniałych cechach”. Przypomniał rodzinne wycieczki rowerowe wokół Clear Lake City w Teksasie, kiedy rodzina tam mieszkała, “jej pierwszą w życiu miłość” - do koni na Tasmanii, oraz przeprowadzkę po studiach na Uniwersytecie Tasmańskim do Melbourne. Dodał, że Henrietta bardzo cieszyłaby się szczęściem córki w tym wyjątkowym dniu.


Podobnie jak książę Henrik, postanowił także powiedzieć kilka słów w języku duńskim i francuskim, w każdym z nich mówiąc, że jego córka jest piękna - “nie tylko, co oczywiste, z wyglądu, ale także pod wieloma innymi względami, w tym troski o rodzinę i przyjaciół oraz sposobu, w jaki podchodzi do ekscytującego i wymagającego zadania, które ją czeka. Jestem dumnym ojcem bardzo kochającej córki”.


Dalej powiedział, że z przyjemnością i ufnością oddaje swoją córkę Frederikowi: “Choć ojcowie mają dziś niewiele do powiedzenia w tych sprawach, z wielką przyjemnością i ufnością oddaję ją pod opiekę Frederika, inteligentnego, wysportowanego, wytwornego, przemiłego młodzieńca - o cóż więcej mógłby prosić teść?” Przywitał Frederika w rodzinie, a na koniec zadedykował mu fragment wiersza szkockiego poety Roberta Burnsa (tłum. Blue Blood):

Aby stworzyć szczęśliwy klimat przy kominku
najmłodszym i żonie
to jest prawdziwy patos i wzniosłość 
ludzkiego życia.



Przemówienie Następcy Tronu


Jako ostatni głos zabrał szczęśliwy pan młody. Z pewnością kojarzycie jego wzruszające słowa do teścia: “Można by powiedzieć, że Mary należy również do Ciebie - ale od dzisiaj ona należy do mnie, a ja należę do niej”, czym rozbawił swoją małżonkę i zgromadzonych gości. Dalej podziękował mu za zaufanie i zapewnił: 

Kocham ją i będę ją chronić z całego serca. Zrobię co w mojej mocy, aby czuła się pewnie i jak w domu w swoim nowym kraju.


Książę Frederik przypomniał pierwsze spotkanie z Mary, kiedy cztery lata wcześniej udał się do Australii, która “w tym czasie była dla mnie nieznanym i nieodkrytym kontynentem, trafnie symbolizowanym przez piąty i najniższy pierścień olimpijski”. Podobnie jak John Donaldson, sięgnął do historii, przywołując postać duńskiego pirata i awanturnika Jørgena Jürgensena, który został oskarżony o oszustwo i kradzież i zesłany do Australii, będącej w tamtym czasie brytyjską kolonią karną. Jako zesłaniec kierował kilkoma ekspedycjami na Tasmanii, odkrywając naturę i historię wyspy. W 1835 został oficjalnie ułaskawiony, ale został na Tasmanii, gdzie zmarł sześć lat później.


“Byłem w Australii zaledwie dwa dni, zanim nasz los został przesądzony, chociaż żadne z nas nie było tego świadome. Ale Twój blask świecił dla mnie wyraźnie od naszego pierwszego spotkania. Od tego czasu jestem zaślepiony i całkowicie od niego uzależniony”, mówił książę Frederik do swojej świeżo poślubionej małżonki. Dodał, że od momentu, w którym ją poznał, “wiele się wydarzyło”, a teraz “są dwa światy - a może nawet więcej - które od teraz będziemy eksplorować razem, obok siebie. W świetle i ciemności, latem, jesienią, zimą i wiosną – zawsze.” Przyznał też, że już nie może się doczekać, aby zobaczyć, co przyniesie im przyszłość. Na koniec powiedział Mary, że ją kocha i wzniósł za nią toast. 



Pierwszy taniec młodej pary


Bankiet nieco się przeciągnął, ale nowożeńcom i ich gościom udało się wstać od stołu i przejść do Dome Hall w Pałacu Fredensborg, aby zgodnie z tradycją tuż przed północą zatańczyć swój pierwszy taniec. Nowa para książęca Danii zatańczyła oczywiście walca weselnego do duńskiego baletu A Folk Tale, stworzonego przez Augusta Bournonville’a do muzyki Nielsa W. Gade’a (czyżby ukłon w stronę królowej Margrethe, jak wiadomo wielkiej miłośniczki baletu?). Jeśli nigdy go nie oglądaliście, to koniecznie obejrzyjcie go teraz, bo to jeden z najpiękniejszych momentów uroczystości. Zaraz po nim bal rozpoczął się na dobre.

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images





Ale to nie był koniec wrażeń. Majową noc rozświetlił pokaz fajerwerków. Niebo nad Fredensborg rozbłysnęło w kolorach Danii i Australii - na czerwono, biało i niebiesko. O drugiej nad ranem w delikatnym deszczu nowożeńcy opuścili przyjęcie i udali się w swoją podróż poślubną. Jak zdradziła później księżna Mary, obudzili się już w Afryce. “Nie wiedziała, gdzie jedziemy, a ja chciałem udać się do miejsca, w którym moglibyśmy… być sobą, dosłownie, tylko we dwoje”, mówił później książę Frederik w wywiadzie. Jak zażartował, do wyboru miał jeszcze tylko Antarktydę lub Grenlandię.




Źródła:
Royal Central: link 1, link 2, link 3
The Sydney Morning Herald: link 1, link 2
The Royal Family Forums: link 1, link 2
Wikipedia: link 1, link 2, link 3

4 komentarze:

  1. Piękny ślub, prawdziwie królewska oprawa. Post fantastyczny, choć byłby idealny na jakąś okrągłą rocznicę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie bardzo podobał mi się wygląd Mary, ale sam ślub udał się doskonale.
    Alessandra

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeden z moich ulubionych ślubów. Suknia ślubna Mary to też jedna z moich ulubionych.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mary i Frederik to jedna z moich ulubionych par książęcych a ich ślub do dziś mnie zachwyca 😊 świetny zresztą jak zawsze post

    OdpowiedzUsuń

Publikując komentarz zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych, takich jak nazwa użytkownika czy adres e-mail, zgodnie z rozporządzeniem art. 6 ust. 1 lit. a RODO. Dane te są przetwarzane w celu opublikowania komentarza na blogu oraz do celów statystycznych.