poniedziałek, 17 stycznia 2022

Książę Yorku pozbawiony tytułów wojskowych, noworoczne wykłady + więcej

Wielka Brytania

I stało się - po tym, jak sędzia zdecydował, że sprawa wniesiona przez Virginię Giuffre przeciwko księciu Yorku nie zostanie odrzucona, jak chciał tego książę, królowa, w porozumieniu z innymi członkami rodziny królewskiej, zdecydowała się pozbawić go wszystkich tytułów wojskowych oraz patronatów, co oznacza, że książę nie wróci do pełnienia publicznych obowiązków. Andrew, podobnie jak para książęca Sussex, nie będzie już także używał tytułu "Jego Królewskiej Wysokości". Jak podkreślił Pałac Buckingham w wydanym oświadczeniu, książę w toczącej się sprawie będzie się bronił jako osoba prywatna. Proces ma charakter cywilny, więc na pewno nie zostanie skazany.





Ale to nie jedyne sensacyjne doniesienie z brytyjskiego dworu. Książę Harry jako pierwszy członek rodziny królewskiej postanowił pozwać Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, które nie zgodziło się, by książę "wynajął" policyjnych ochroniarzy dla siebie i swojej rodziny w trakcie ewentualnych wizyt w Wielkiej Brytanii. Jak pewnie pamiętacie, książę i księżna Sussex stracili ochronę, kiedy wycofali się z pełnienia oficjalnych obowiązków w 2020 (z czym książę od początku nie mógł się pogodzić) i obecnie sami opłacają swoich ochroniarzy w USA. Problem w tym, że ich ochroniarze za granicą nie mają dostępu do informacji wywiadowczych niezbędnych do ochrony rodziny. Książę chciał więc zapłacić za ochroniarzy ze Scotland Yardu, który jest odpowiedzialny za ochronę członków rodziny królewskiej, ale zgody ponownie mu nie udzielono (zabiegał o to już w 2020) i dlatego teraz postanowił wnieść sprawę do sądu.
Jest to o tyle istotne, że nie tak dawno, latem zeszłego roku, w czasie ostatniej wizyty księcia w Wielkiej Brytanii przy okazji odsłonięcia pomnika księżnej Diany, doszło do niebezpiecznej sytuacji właśnie z powodu braku policyjnej ochrony. Książę prywatnie udał się na wydarzenie charytatywne (prawdopodobnie organizowane przez WellChild), a kiedy je opuścił, jego samochód był ścigany przez paparazzi.
Co ważne, to nie Pałac Buckingham decyduje, komu przysługuje, a komu nie ochrona finansowana ze środków publicznych, tylko specjalny policyjny komitet (Royal and VIP Executive Committee, RAVEC). Jak przekazał rzecznik rządu prasie: "System bezpieczeństwa rządu Wielkiej Brytanii jest rygorystyczny i proporcjonalny. Naszą wieloletnią polityką jest nieudostępnianie szczegółowych informacji na temat tych ustaleń. Mogłoby to naruszyć ich integralność i wpłynąć na bezpieczeństwo osób".




Belgia

12 stycznia królowa Mathilde odwiedziła PARTS (Performing Arts Research and Training Studios).




Hiszpania

12 stycznia królowa Letizia odbyła swoje coroczne spotkanie z Hiszpańską Federacją Chorób Rzadkich FEDER, aby poznać strategiczne zobowiązania federacji na najbliższy rok.

Embed from Getty Images


17 stycznia królowa i król Felipe wydali coroczne przyjęcie dla korpusu dyplomatycznego odbywającego misję dyplomatyczną w Hiszpanii w Pałacu Królewskim w Madrycie. Letizia po raz kolejny sięgnęła do szafy swojej teściowej - miała na sobie suknię z domu mody Valentino, którą wcześniej nosiła królowa Sofia.

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images





Niderlandy

13 stycznia królowa Maxima odwiedziła wirtualnie Expertise Center Education Care (EC2) na Sabie (jednej z holenderskich wysp na Karaibach), które otrzymało nagrodę Appeltje van Oranje 2021. W trakcie spotkania towarzyszył jej nieoczekiwany gość - nowy pupil rodziny królewskiej Mambo, który w pewnym momencie postanowił przeszkodzić swojej pani, szczekając na ptaki 



Jak poinformowano, Złota Kareta, którą para królewska co roku przyjeżdża na Prinsjesdag, nie będzie już używana. Ma to związek z ostatnią gorącą debatą w mediach na temat karety, która zdaniem krytyków gloryfikuje niewolnictwo i handel ludźmi. Na jednym z boków karety został namalowany obraz 'Hołd z kolonii" przedstawiający czarnoskórych niewolników i Azjatów, z których jeden klęczy i ofiarowuje dary białej kobiecie, która ma symbolizować Królestwo Niderlandów, niegdyś kolonialne mocarstwo. Kareta była prezentem dla królowej Wilhelminy (prababki Willema-Alexandra) w 1898 od mieszkańców Amsterdamu z okazji jej inauguracji.

Toni, CC BY 2.0, via Wikimedia Commons

Jak powiedział król w przekazanej wiadomości: "Nie ma sensu potępiać i dyskwalifikować tego, co się wydarzyło, przez pryzmat naszych czasów. Zwykłe zakazywanie obiektów i symboli historycznych również nie jest rozwiązaniem. Zamiast tego potrzebny jest wspólny wysiłek, który sięga głębiej i trwa dłużej. Wysiłek, który nas jednoczy, a nie dzieli". Cóż, jak dla mnie nie były to zbyt przemyślane słowa...



Norwegia

Księżna Mette-Marit odbyła wideorozmowę z przedstawicielami pięciu organizacji, które obejmuje patronatem: Norweskiej Rady Zdrowia Psychicznego (NCMH), Skamløsprisen (nagrody wręczanej przez Sex and Society Foundation), Fundacji Fullriggeren Sørlandet, Akademii Nauk Agder i FOKUS, organizacji wspierającej prawa kobiet w Afryce i Ameryce Łacińskiej.

Dzisiaj kolejna wideorozmowa z przedstawicielami swoich patronatów: Norweskiego Stowarzyszenia Skautów, Hamsundagene, Festiwalu Filmowego Barne i Festiwalu Amandus.


Po uroczystościach w Danii, w nadchodzącym tygodniu czekają nas uroczystości w Norwegii - 21 stycznia księżniczka Ingrid Alexandra skończy 18 lat. Z tej okazji stacja NRK 1 wyemituje specjalny program wraz z pierwszym wywiadem z księżniczką! Poniżej pierwszy zwiastun, w którym księżniczka mówiła, że już nie może się doczekać aż będzie mogła sama prowadzić samochód :)


Japonia

14 stycznia rodzina cesarska pojawiła się na noworocznych wykładach wygłoszonych przez wiodących ekspertów z różnych dziedzin. W tym roku rodzina cesarska zgromadziła się na nich w dosyć kameralnym gronie (czemu trudno się dziwić skoro wśród poruszanych tematów była robotyka i sztuczna inteligencja...) - Cesarzowa Masako zrezygnowała z uczestnictwa z powodu kondycji psychicznej, księżna Kiko ma żałobę po zmarłym niedawno ojcu, a księżniczka Aiko - egzaminy na studiach.





Grecja

Księżna Nina opublikowała nowe, zakulisowe zdjęcie z październikowego ślubu. Jak Wam się podoba?



Egipt


16 stycznia ostatni król Egiptu Fouad II świętował okrągłe, 70. urodziny. Z tej okazji jego synowa, księzna Noal Zaher, oraz córka, księżniczka Fawzia Latifa, podzieliły się nowymi rodzinnymi zdjęciami - wszystkie zobaczycie w poniższym filmiku.

28 komentarzy:

  1. Odnośnie sytuacji Andrzeja mam pytanie zarówno do autorek, jak i czytelników: co sądzicie o stosowanym ostatnio rozwiązaniu, że ktoś decyduje się "nie używać tytułu", ale nie zostaje go np. pozbawiony? Mam wrażenie, że to tworzy taką niejednoznaczną sytuację - z jednej strony taki royal niby nie używa tytułu, ale w gruncie rzeczy nadal go ma.

    Sądzicie, że takie rozwiązanie jest dobre i korzystne dla monarchii, czy może jednak wolelibyście, żeby w sytuacjach kontrowersyjnych jak ta Andrzeja (czy wcześniej Harry'ego i Meghan) kwestia tytułu była jasna na zasadzie "dalej jest HRH" albo "zostaje pozbawiony/sam rezygnuje z HRH"? Dziękuję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książę Harry nie ma już tytułu HRH (His Royal Highness), pozostał mu tylko zwykły tytuł księcia ( w końcu urodził się jako syn księcia). Meghan opublikowała swoją książkę jako Meghan, the Duchess of Sussex, co od razu jej wytknęli, bo the wskazuje, że ktoś jest HRH. Na Wikipedii, nad którą już kontroli nie mają, jest już tylko Meghan, Duchess of Sussex.

      Usuń
    2. ANONIMOWY18 STYCZNIA 2022 17:58 - czy możesz podać dokument, z którego wynika, że Harry już nie jest HRH? Gdy odchodzili, w oświadczeniach była mowa o tym, że NIE BĘDĄ UŻYWAĆ tytułu, a to różnica.

      Usuń
    3. Dziękuję autorki za "odpowiedź" :( chyba czas zakończyć dodawanie komentarzy na blogu skoro pytania pozostają bez odpowiedzi. Szkoda czasu.

      Usuń
    4. Ostatnio jestem niestety dość zabiegana i mam dużo rzeczy na głowie, więc zupełnie zapomniałam o Twoim pytaniu :) Szczerze przyznam, że ma co do tego mieszane uczucia - z jednej strony pozbawianie raz nadanego tytułu wcale taką prostą sprawą nie jest - z tego co rozumiem, do tego potrzebna byłaby zgoda Parlamentu, więc rozumiem, że najprostszym rozwiązaniem jest wywarcie presji na danym członku (tak to przynajmniej postrzegam, wątpię, by Harry czy Andrew sami wpadli na ten pomysł), by przestał używać tytułu HRH, ale z drugiej tak jak zauważyłeś_zauważyłaś, tworzy to taką niejednoznaczną sytuację. Moim zdaniem albo powinni dobrowolnie i ostatecznie się go zrzec (choć szczerze przyznam, że nie wiem, czy takie rozwiązanie jest możliwe/"Legalne" zgodnie z obowiązującymi przepisami/protokołem itp.), albo powinny zostać zmienione przepisy (co byłoby jednak dość problematyczne...) tak, by monarcha mógł sam decydować o pozbawieniu takich członków tytułów. Generalnie widzę sporą potrzebę zmodernizowania BRK w kwestii tytułów i mam nadzieję, że stanie się to w najbliższych kilkudziesięciu latach.

      Usuń
  2. Ojoj, ojoj, Andrzej...
    Ojoj, ojoj, Harry...

    Wybaczcie, ale żaden sensowny komentarz nie przychodzi mi do głowy. Nic, tylko dostarczyli argumentów republikanom.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wyobrażam sobie jak można by przypuszczać że ministerstwo zgodzi się, by prywatny obywatel (Harry już nie reprezentuje monarchii) płacił sobie za ochronę, którą mieliby zapewnić funkcjonariusze państwowej organizacji - policji - opłacanej z podatków. Co najmniej dwa razy musiano mu to tłumaczyć (mimo że funkcjonował przez ponad 30 lat w tej rodzinie i powinien to i owo wiedzieć...) ale on i tak chce do sądu. Jak wyliczono koszt tej procedury wyniósłby ok 200 000, z kieszeni podatników. I w jakim kraju służby wywiadowcze udzielają tajnych informacji agencjom ochroniarskim, szczególnie zagranicznym? Już sama nie wiem czy Harry jest tak głupi czy raczej podły. To co on (wraz z żoną) wyprawia, to jaki koszmar funduje swojej babci przekracza wszelkie pojęcie. Wg mnie to już się kwalifikuje jako przemoc psychiczna wobec starszej osoby - kłamstwa, pomówienia, podziękowania dla osób, które na Twitterze grożą śmiercią całej rodzinie królewskiej, w tym dzieciom jego brata, kolejne pozwy przeciwko wolnej prasie, obietnica wydania książki (do której musiał robić reaserch) będącej zapisem wspomnień z dzieciństwa, szczególnie tych dotyczących matki. Gdzie jest to współczucie, zrozumienie i uprzejmość o którym na Archwellu tak lubią pisać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, pozostaje się tylko zgodzić.

      Usuń
    2. "podziękowania dla osób, które na Twitterze grożą śmiercią całej rodzinie królewskiej" - o co chodzi?

      Usuń
    3. "podziękowania dla osób, które na Twitterze grożą śmiercią całej rodzinie królewskiej" dotyczy konta henryscousin, które swego czasu zaistniało szerzej w mediach (min artykuły w Harperze i Mirror) po tym jak Sussexowie zadzwonili do posiadaczki tego konta z podziękowaniem za zbiórkę pieniędzy z okazji urodzin ich syna. Bardzo szybko wyszło że ta osoba wypisywała obrzydliwe rzeczy na BRK (dalej to robi) i obywateli UK - pełno wyzwisk w stylu "brzydka s*ka o końskiej twarzy" (o Kate), nawoływanie do przemocy, zapewnienia o kontynuacji cyberprzemocy wobec Cambridgów i reszty. Jak się zrobił szum to zaraz ta kobieta zaczęła zapewniać ze to nie ona tylko inne osoby mające dostęp do konta - co nigdy nie zostało udowodnione. Oczywiście zapewniano że H&M nie mieli pojęcia kim jest osoba do której dzwonili na Zoomie, ale szczerze w to wątpię, patrząc jak skrzętnie zgłaszają obiekcje do artykułów i postów, które uważają za negatywne. Zresztą skoro wiedzieli jak tą osobę znaleźć to musieli informacji szukać, a sprawdzenie, choćby pobieżne, konta na twitterze czy innych społecznościówkach to teraz to już podstawa. Zresztą fanbaza Sussexów uchodzi za najbardziej toksyczną grupę na Twitterze i nie tylko, potrafią grozić śmiercią także dzieciom i rodzinom niektórych królewskich reporterów (jak Camilla Tominey). O tym też można znaleźć artykuły. Wracając jeszcze do gróźb - po wywiadzie u Oprah na samym Titterze zostało ich zgłoszonych ok 1mln. Mam nadzieję że trochę kwestia została wyjaśniona. Chcę tu też podkreślić że nie tylko groźby śmierci ale ogólne wyżywanie się na dzieciach, komentarze co do ich wyglądu, doszukiwanie się wyimaginowanych chorób, wyzwiska itp nigdy nie powinno mieć miejsca.

      Usuń
    4. ANONIM19 STYCZNIA 2022 22:06 - ogromnie dziękuję za obszerną odpowiedź i rozszyfrowanie, co pierwsza osoba miała na myśli. :) Dla osób, które nie śledzą aktywności twitterowej/instagramowej obecnych i dawnych royalsów, to jest naprawdę duża pomoc.

      Usuń
  4. Sytuacja w Holandii to już dla mnie paranoja, absurd i zakrzywiająca rzeczywistość poprawność polityczna, ze względu na jedną scenę zakazano korzystania z karety, jakbyśmy nie mieli poważniejszych problemów, można było spróbować to zmienić czy usunąć, bo i owszem nie popieram niewolnictwa, ale od razu zakaz?, taka karoca przynajmniej spalin nie wydziela jak auto i raz na taką okazję mogłaby być użyta z ulgą dla.środowiska, ale tam chyba mają za dobrze, że już takich problemów się dopatrują, jasne też jestem za równością i tak żyję na co dzień, że wszyscy jesteśmy równi, ale często pracodawcy (firmy) traktują pracowników jak niewolników i nie ma buntu jakiegoś społecznego, nikt nie ma nad nimi władzy, tu trzeba działać, poświęcić na to czas i energię, do tego pandemia, kryzysy, konflikty a oni karocę lustrują, takie podejście to absurd, to spirala zguby, nienormalności, sztuczności i pozoranctwo, pozornie zadbamy o uczucia rasowe, ale o zadbanie o przestrzeganie praw pacjenta, pracownika, niepełnosprawnych, kobiet its to już nie, ale jest na to pozwolenie, tracimy poczucie normalności i wprowadzamy siebie samych w nienaturalne odpały, świat ludzi wpada w mentalną jazdę bez trzymanki, nie wierzę, że czytam pewne wydarzenia, cytaty, ludzkość się cofa a nie rozwija moim zdaniem

    OdpowiedzUsuń
  5. Patrząc na to, co się dzieje w Holandii z tą złotą karetą, mam wrażenie, że to jest początek końca. Za chwilę się okaże, że tiary też kogoś urażają i nie powinny być noszone, że stroje też przypominają o dawnych czasach, że wszystkie te wieloletnie tradycje komuś nie pasują i za kilka lat będzie jak w Liechtenstainie. Coś się dzieje, ale prywatnie, bez podawania do opinii publicznej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy takiej lustracji z perspektywy naszej współczesnej poprawności politycznej musielibyśmy zniszczyć lub ukryć większość zabytków, dzieł sztuki, książek. Wielka szkoda, że tak piękna i cenna z punktu widzenia historycznego karoca nie będzie już używana. Czy to ma jakiś wpływ na problem rasizmu albo wykorzystania ludzi? Żaden - to tylko działanie na pokaz, na wzbudzenie kontrowersji lub zyskanie wątpliwego aplauzu.

      Usuń
  6. Oczywiście, Platynowy Jubileusz w tym roku, a najważniejsze wieści dotyczą Andrzeja i Harry'ego. Nie wyobrażam sobie, żeby Andrzej nie został pozbawiony tytułów i patronatów. Wydawałoby się, że początek roku może należeć tylko do księcia Yorku, ale książę Sussex również walczy o uwagę mediów. Ci drudzy synowie...
    Piękny gest Letizii z założeniem sukni teściowej, ale ten krój jej nie pasuje, choć materiał i wzór są piękne.

    OdpowiedzUsuń
  7. Skoro Harry tak bardzo chciał być osobą prywatną, to niech sam teraz płaci. Też myślę, że to, co wyprawiają z Meghan, jest po prostu chamstwem. Zresztą w Wielkiej Brytanii już pewnie nikt nie chce ich widzieć, to i przyjeżdżać nie muszą.

    OdpowiedzUsuń
  8. Moim zdaniem rezygnacja z używania karety w Holandii to słuszna decyzja. Przypuszczam, że nie było możliwości usunięcia tego obrazu. Być może kareta trafi do muzeum, gdzie będzie wytłumaczony cały kontekst powstania tego obrazu i będzie to bardziej pożyteczne i będzie miało jakiś walor edukacyjny. Bez tego komentarza w dzisiejszym świecie dla kogoś niezorientowaneo np. Dla Dzieci to może być szokujące i szkodliwe oglądanie tego przy okazji jakiegoś święta.

    OdpowiedzUsuń
  9. Sytuacja Andrzeja jest zgoła odmienna od sytuacji Harry’go

    OdpowiedzUsuń
  10. Harry nie chce pojawić się na jubileuszu bez Megan, która boi sie konfrontaacji z rodziną Harrego.Więc stąd zasłonaże niby boją się pojawić się bez ochrony jakiej sobie życzą ,której im nie zapewnia co jest pewne .

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozumiem, problem Harrego. Chce by jego dzieci miały możliwość poznawania kraju ojca i przyjazdu tam i słusznie zabiega o te ochronę tym bardziej po historii z jego matka, której zabrano rządowa ochronę i skończyło się tragicznie. Były potem głosy mówiące że był to błąd tym bardziej że choć po rozwodzie z Karolem wciąż to była matka książąt więc że względów bezpieczeństwa powinna była mieć tę ochronę utrzymaną. Harry jest synem następcy, bratem kolejnego krola a rząd traktuje go jak kogoś zupełnie z ludu. Tym bardziej że on sam chce zapłacić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sam się wycofał z królewskich obowiązków i chce być osobą prywatną. To znaczy kimś z ludu.

      Usuń
    2. Tylko problem polega na tym, że jak się rezygnuje z pełnienia funkcji członka rodziny królewskiej to również tracisz królewski tytuł, patronaty, tytuły wojskowe, ochronę... Książę Harry przecież Z WŁASNEJ WOLI zrezygnował z tej opcji. To nie ma se tak, że ,,A sobie odejdę z tej rodziny, ale nadal chcę być utrzymywany z pieniędzy podatników i dodatkowo będę łypał kasę z wywiadów dla prestiżowych serwisów społecznościowych''... Więc jakim prawem Harry (bez względu na to czy jest synem Karola czy bratem Williama), który na co dzień mieszka w USA i uważa się przecież za ,,prywatną'' osobę, która chce wieść ,,prywatne'' życie, pragnie policyjnej/publicznej ochrony? Jak chce ochronę to niech skorzysta z prywatnych agencji ochroniarskich, których jest na pęczki w Wielkiej Brytanii... To tak jak bym zamiast zadzwonić po taksówkę do domu, ,,zamówiła'' sobie radiowóz policyjny, bo czuję się niewystarczająco bezpiecznie... Myślisz, że to by przeszło normalnemu obywatelowi? Kaprysy Harry'ego stają się coraz bardziej niedorzeczne i wręcz śmieszne... On chyba żyje w innym świecie.

      Usuń
    3. Nie należy mu się ochrona policyjna o czym zresztą nie decyduje Królowa a tym bardziej rodzina królewska. Zresztą specjalnie wyszkoleni oficerowie policji nie są ochroniarzami na wynajęcie. To by doprowadziło do tego, że każdy celebryta lub bardzo bogaty człowiek by sobie taką osobę wynajął a statutowych zadań policji nie miał by kto wykonywać. Zresztą policja jest finansowana z podatków by służyć podatnikom. istnieją renomowane agencje ochroniarskie założone z zrzeszające byłych oficerów policji czy żołnierzy, którzy są świetnie wyszkoleni i zorientowani w kwestiach bezpieczeństwa. Nawet Karol takich właśnie ludzi wynajął do ochrony Camilli, zanim jeszcze wzięli ślub. Skoro Harry ma miliony to naprawdę stać go na wynajęcie najlepszych ludzi na rynku. Absurdem jest też dopominanie się żeby wywiad przekazywał informacje jego ochroniarzom-to tak nie działa. Jak wypowiadali się ludzie z branży (w tym były szef ochrony Diany) gdyby istniało jakiś realne zagrożenie, to odpowiedni ludzie zostaliby poinformowani i podjęto by niezbędne środki mające na celu zapewnienie im bezpieczeństwa. Diana miała zaproponowaną ochronę Scotland Yardu ale z niej zrezygnowała, bo min. Bashir przekonywał ją że oficerowie ochrony będą donosić Karolowi co ona robi. A zginęła bo nie miała zapiętych pasów i kierowca, będący pod wpływem alkoholu, jechał za szybko. Poza tym nawet w tej ostatniej podróży towarzyszył jej ochroniarz. Odpowiedź na pytanie czy policyjna ochrona zapobiegła by jej śmierci pozostanie w sferze spekulacji. Zwalanie winy na rząd czy szczególnie rodzinę królewską za to i za wszystko co złe w jej życiu jest mocno niesprawiedliwe. Co do Harrego jako syna następcy tronu - córka i dwaj synowie panującej monarchini nie mają policyjnej ochrony 24/7 tylko kiedy spełniają obowiązki reprezentowania królowej. Ich dzieci i pozostali "niepracujący" członkowie rodziny, jeśli chcą mieć ochronę, to muszą za nią płacić. Drugi syn Karola nie jest najważniejszą osobą w UK, a dzięki swoim wyborom jest niemal człowiekiem z ludu - a przynajmniej chciał żyć jak zwykły, ceniący sobie prywatność, obywatel. On chce dalej mieć swoją wysoką pozycję i przywileje ale pracować w sposób przyjęty przez BRF i zachowywać hierarchię to już nie.

      Usuń
  12. Osobiście uważam, że rysa jaka powstala na wizerunku rodziny brytyjskiej ciągnie się już od Ks Karola, który dość beztrosko podszedł do swojego małżeństwa z lady Dianą co przynioslo katastrofalne skutki dla królewskiej rodziny. Dzis widzimy, ks. Harry nadal ma ten dramat nieprzepracowany i nie czuje sie bezpieczne w swoim kraju i chyba nawet w rodzinie.. Czy jest to bezpodstawne,? czy jest to wybujałe ego Meghan ? czy tez bezwzglęność mediów jest tego powodem ?? No i niestety do kłopotów rodziny dolożył swoje sprawy ukochany syn królowej ks.Andrzej i sa to daleko większe problemy dla calej rodziny niz te jakie przysporzył jej ks. Harry opuszczający kraj i zrzekający sie swych obowiązków. W sumie szkoda bardzo bo było tak pieknie a ks. Diane kochalismy wszyscy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Diana wcale nie była bez winy jeśli chodzi o rozpad tego małżeństwa. Niejednokrotnie pisano i mówiono o tym, że Diana zdążyła mieć kilku kochanków zanim Karol odnowił relację z Camillą - stąd też nie milknące do dzisiaj plotki o tym, kto naprawdę jest ojcem Harrego. Oboje dość szybko poczuli się nieszczęśliwi, byli bardzo niedobraną parą, ale mieli też wiele dobrych i szczęśliwych chwil. Oboje dążyli do tego, by po rozwodzie zachować jak najlepsze relacje ze względu na ukochanych synów. Wszyscy rozczulają się nad Harrym a co z Williamem? on też stracił matkę, był jej powiernikiem, doradcą, w wieku kilku lat zamawiał matce stolik w ulubionej restauracji żeby poprawić jej nastrój. Nie dość że matka traktowała go niemal jak spowiednika to jeszcze zawsze miał świadomość że jest kolejnym następcą tronu i ciąży na nim duża, a z czasem coraz większa odpowiedzialność także jeśli o samą instytucję. To, że William mniej chętnie dzieli się swoimi trudnymi przeżyciami z czasów rozpadu małżeństwa rodziców i potem żałoby po matce nie znaczy że tego mocno nie przeżył nie musiał przepracować. On także jest pod ciągłym ostrzałem mediów, podobnie jak jego żona (która dopiero niedawno zyskała większą przychylność prasy a to dzięki swojej pracy). A Harry jeszcze kila lat temu nie miał problemów z kwestią bezpieczeństwa w rodzinnym kraju.... Zastanawia mnie że wszyscy chętnie narzekają na brak pomocy ze strony rodziny królewskiej (mimo że sama Diana mówiła o tym, jak wielu specjalistów próbowało pomóc jej z problemami natury psychicznej) ale nikt nie wspomina o tym, że jej najbliżsi krewni nie byli ludźmi od których mogła oczekiwać bezwarunkowego wsparcia. Ale to taka dygresja.

      Usuń
    2. Tak naprawdę ta rysa istniała już dużo wcześniej, tylko Karol miał pecha, że akurat za czasów jego skandali media straciły opory i przestały ukrywać wyczyny royalsów. Wcześniej robili to m.in. Filip, królowa matka Elżbieta, Małgorzata, Edward VIII, Jerzy z Kentu, Henry, Jerzy & Mary, Victor Albert, Edward VII itd. Każda z tych osób miała różne dziwne akcje i tylko czasem niektórym się dostało od prasy (najbardziej z wymienionych Edwardowi & Wallis oraz Małgorzacie), ale i tak inaczej, niż Karolowi, kiedy media były już w pełnym "rozkwicie".

      Usuń
  13. nie, ja jej nie kochałam i bynajmniej nie uważam za święta, a wręcz za tą filmowo - tragiczna otoczka dostrzegam egoistke, nie dojrzała emocjonalnie i z dużymi problemami że sobą - przez całe życie,ktorych nie przepracowała i za co nie można inny chce obwiniać

    OdpowiedzUsuń

Publikując komentarz zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych, takich jak nazwa użytkownika czy adres e-mail, zgodnie z rozporządzeniem art. 6 ust. 1 lit. a RODO. Dane te są przetwarzane w celu opublikowania komentarza na blogu oraz do celów statystycznych.