wtorek, 6 lutego 2018

Ślub księżniczki Mako i Kei PRZEŁOŻONY!


Niestety, wygląda na to, że księżniczka Mako i Kei Komuro mają wyjątkowego pecha - najpierw przełożone zaręczyny z powodu katastrofy naturalnej w lipcu ub. roku, a teraz przełożony ślub. Dziś japońskie media, a za nimi zagraniczne poinformowały, że Agencja Dworu Imperialnego postanowiła przełożyć ślub najstarszej wnuczki Cesarza Akihito z jej narzeczonym.

people.com


Jak można przeczytać w specjalnym oświadczeniu Agencji Dworu Imperialnego wydanym dzisiaj rano, ślub, zaplanowany pierwotnie na 4 listopada, zostanie przełożony aż do 2020 z powodu niewystarczającej ilości czasu potrzebnej na jego zaplanowanie i przygotowanie.

mainichi.jp

Media cytują także księżniczkę Mako, która w oświadczeniu powiedziała, że oboje z Kei postanowili przesunąć swój ślub aż do czasu po abdykacji Cesarza Akihito zaplanowanej na przyszły rok.

Niespodziewane przełożenie ślubu wywołało wiele spekulacji - część mediów uważa, że może to być związane z ostatnimi nieprzychylnymi artykułami tabloidów na temat rodziny Komuro, choć Agencja zaprzeczyła, by artykuł na temat sporu finansowego (wg jednego z tabloidów, wydatkami związanymi z edukacją Komuro został obciążony drugi partner jego matki) miał jakikolwiek związek z decyzją pary.

bbc.com

"Chęć obojga, by się pobrać, się nie zmieniła. [Odroczenie] nie wynika z artykułu" - powiedział rzecznik. Inny urzędnik z kolei twierdzi, że przesunięcie ślubu powinno być postrzegane w pozytywny sposób, bo jak argumentuje może to "wzmocnić ich więzi".

japantimes.jp

Księżniczka Mako potwierdziła, że Cesarz i Cesarzowa zostali poinformowani o tej decyzji i ją uszanowali. Dodała także, że kiedy w maju ubiegłego roku pojawiły się pierwsze przecieki o zaręczynach, para nie była na to przygotowana. "Chciałabym myśleć o małżeństwie głębiej i konkretniej, dać sobie wystarczająco dużo czasu na przygotowanie naszego małżeństwa oraz [życia] po ślubie" - powiedziała. Jak czytamy w dalszej części oświadczenia, przesunięcie daty ślubu jest spowodowane "niedojrzałością" pary oraz że oboje żałują zamieszania, jakie wywołało dzisiejsze oświadczenie.

asahi.com

"Bardzo nam przykro z powodu wywołania wielkiego kłopotu i ciężaru dla tych, którzy chętnie nas wspierali". - dodała.

W związku z tym odłożono także oficjalną ceremonię zaręczyn - Nosai no Gi - która miała się odbyć 4 marca.


17 komentarzy:

  1. oooo dziwnie to wyglada - niedojrzali?

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaskakująca wiadomość zupełnie się nie spodziewałam takiego rozwoju sytuacji mam nadzieję że to jednak decyzja narzeczonych a nie urzędnicy dworu znów coś kombinują :(
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że po abdykacji nowy cesarz będzie miał nowe plany związane z pomniejszą ilością członków rodziny cesarskiej. Myślę, że to celowe opóźnienie ślubu, a sama Mako będzie nadal księżniczką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak samo i ja myślę. Nowy cesarz może spróbować zmienić prawo i księżniczka Mako nie będzie musiała opuszczać rodziny cesarskiej po ślubie i nadal będzie nosiła tytuł.

      Usuń
  4. Ta agencja dworu imperialnego zaczyna mnie denerwować. Kim oni są by dyktować członkom rodziny jak mają żyć oraz czy są wystarczająco dojrzali? Dziewczyny przecież ta agencja cały czas robi źle rzeczy w życiu rk, doprowadza ich do depresji, dyktuje z kim mają się spotykać, gdzie spędzać król itd. Możecie mi autorki powiedzieć czemu oni jeszcze ta agencję trzymają? Bo podejrzewam że to japońska rk ja utrzymuje, ale nie wiem po Co?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agencja Dworu Imperialnego zajmuje się wszystkimi sprawami związanymi z funkcjonowaniem Dworu, pomaga Cesarzowi w pełnieniu publicznych obowiązków, planowaniem podróży zagranicznych, wydawanie komunikatów prasowych, organizację urodzin Cesarza czy noworocznych ceremonii w czasie których Japończycy mogą pozdrowić rodzinę cesarską czy sprawami finansowymi. Generalnie urzędnicy ADI pełnią funkcje współpracowników rodziny cesarskiej, ale odpowiadają przed premierem

      Usuń
  5. Trzeba chyba być Japonczykiem żeby to zrozumieć. ..

    OdpowiedzUsuń
  6. Moim zdaniem to nie ma sensu. Abdykacja to jedno, a ślub to drugie. Poza tym o ślubie wiemy od września, więc do listopada br. to dużo czasu i Agencja Dworu Cesarskiego spokojnie by sobie ze wszystkim poradziła. Teraz osobiście wątpię, że ślub w ogóle się odbędzie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ano wlasnie - jak juz pisalam mam mieszane uczucia - z jednej strony - moze faktycznie nowy cesarz zmienilby zasady zostawania lub opuszczania RC.
    A z drugiej strony... ja zrozumialam, ze to decyzja Mako, ze to ona jest niegotowa : Dodała także, że kiedy w maju ubiegłego roku pojawiły się pierwsze przecieki o zaręczynach, para nie była na to przygotowana. "Chciałabym myśleć o małżeństwie głębiej i konkretniej, dać sobie wystarczająco dużo czasu na przygotowanie naszego małżeństwa oraz [życia] po ślubie" - powiedziała. Jak czytamy w dalszej części oświadczenia, przesunięcie daty ślubu jest spowodowane "niedojrzałością" pary oraz że oboje żałują zamieszania, jakie wywołało dzisiejsze oświadczenie.
    Hmmmm

    OdpowiedzUsuń
  8. Niedojrzałość to bardzo dziwna przyczyna... I tak długo czekali, a teraz stwierdzili, że są niedojrzali do małżeństwa?

    Mała ilość czasu do przygotowania ślubu to jeszcze dziwniejszy powód. Ślub Kate i Williama przygotowano w pół roku, a przecież było to ogromne wydarzenie. Ślub Mako nie będzie aż tak wielki, więc mogli sobie darować podawanie takich przyczyn.

    OdpowiedzUsuń
  9. No to sie jeszcze okaze, ze w ogole nic z tego nie bedzie,,, tfu tfu, acz zeby szczesliwi byli, niezaleznie jaka decyzje podejma!

    OdpowiedzUsuń
  10. Z jednej strony cieszę się,że dłużej będziemy mogli oglądać Mako w roli księżniczki,ale z drugiej strony mam obawy, bo ślub przełożono aż o dwa lata ! Mam nadzieję jednak,że to była suwerenna decyzja narzeczonych,a ich miłość przetrwa.
    A użycie słowa "niedojrzali " uważam za co najmniej niefortunne i dziwne.

    OdpowiedzUsuń
  11. Co najmniej dziwna sprawa. Coś podejrzewam, że to działanie tej idiotycznej Agencji, która robi wszystko, żeby utrudnić życie, wystarczy spojrzeć na biedną żonę księcia Naruhito, Masako...

    OdpowiedzUsuń
  12. w tym samym oświadczeniu jest z jednej strony mowa o pierwszym powodzie - ze względu na abdykację i o drugim powodzie - niedojrzałość, nie wiem kto jest odpowiedzialny za te oświadczenia, ale to się kupy nie trzyma, dla mnie albo to albo to, rok czasu na przygotowanie ślubu od oficjalnego ogłoszenia zaręczyn to sporo czasu a tu nagle zonk, jeśli jest to odwleczenie terminu tylko po to aby nowy cesarz mógł działać i Mako mogła być księżniczką to sprytnie, ale ja chcę wierzyć w to - oby młodzi dali radę wytrwać i cierpliwie doczekać upragnionej chwili, wspomniano o życiu po ślubie... - może to zakamuflowany sygnał , że faktycznie członkowie rodziny cesarskiej chcą coś zmienić mają plany tylko nowy cesarz musi rozpocząć swoją "erę" panowania i może wprowadzać zmiany - nie wiem tylko piszę co myślę, ale sam komunikat, który jest niespójny i niejednoznaczny dla mnie, uruchamia wyobraźnię

    OdpowiedzUsuń
  13. Może ta "niedojrzałość" to po prostu skupienie się na przygotowaniach do abdykacji i wstąpienia na tron nowego cesarza i być może to wymaga super mega dopięcia wszystkiego i zaplanowania nawet guzików - niestety ta ADI takie robi na mnie wrażenie-wszystko musi być pod surową kontrolą pozbawioną uczuć i emocji - a przygotowania do ślubu księżniczki ze zwykłym Japończykiem już nie jest takie ważne (no gdyby wychodziła za mąż za innego księcia albo chociaż za kogoś z "wyższych sfer"to miałoby to sens - ślub na wysokim poziomie to nie robili cyrków z odwoływaniem i przekładaniem)i można młodych poświęcić dla szczytnego celu przejęcia cesarstwa, mam nadzieje, że ADI nie manipuluje i ta druga jakaś dziwnie doklejona przyczyna do całego oświadczenia to nie nacisk właśnie ADI

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale jestem zaskoczona :/
    Mam nadzieję, że wogóle do slubu dojdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. I bardzo słusznie (jeśli to faktycznie była przemyślana decyzja narzeczonych). 26 lat to zdecydowanie na wcześnie na ślub, niech się cieszą życiem. Ale nie rozumiem tego całego zamieszania: skoro sama księżniczka powiedziała, że nie byli gotowi i te przecieki ich zaskoczyły, to po co w ogóle ogłaszali zaręczyny - mogli dać sobie spokój i przyzwyczaić się, że prasa zawsze szuka sensacji.

    OdpowiedzUsuń

Publikując komentarz zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych, takich jak nazwa użytkownika czy adres e-mail, zgodnie z rozporządzeniem art. 6 ust. 1 lit. a RODO. Dane te są przetwarzane w celu opublikowania komentarza na blogu oraz do celów statystycznych.