poniedziałek, 4 grudnia 2017

Wywiad z szefem Dworu Królewskiego Rumunii + kolejne oświadczenie Nicholasa


15 listopada rumuńska stacja telewizyjna "România 9" wyemitowała trwający 35 minut wywiad telewizyjny z Andrew Popperem, szeferem Dworu Królewskiego Rumunii. Poniżej najważniejsze fragmenty tego wywiadu.

unofficialroyalty.com


Według Poppera, stan zdrowia króla Mihai'a, wciąż pozostaje niepokojący. "Na razie sytuacja na szczęście ustabilizowała się, ale bez wątpienia nadal jest niepewna". Są chwile, kiedy monarcha jest bardziej świadomy, ale są też momenty, kiedy jest mniej świadomy. Padło również pytanie o to, dlaczego Dwór nie wydaje nowych oświadczeń, które informowałyby o stanie zdrowia króla. Jak wyjaśnia Popper, nie jest to możliwe z powodu szwajcarskich lekarzy, którym prawo i etyka zawodu zabrania publikowania takich informacji. "Są zobowiązani do przestrzegania tajemnicy lekarskiej i prywatności pacjenta" - wyjaśnia szef Dworu.

revistablogurilor.ro

Z powodu złej kondycji króla nie są także publikowane nowe zdjęcia monarchy. Dwór Królewski chce, by ludzie zapamiętali króla w tych dobrych momentach, a nie przez zdjęcia, które nie są "przyjemne".

nineoclock.ro

Andrew Popper został także zapytany o ostatnie spotkanie z królem, które miało miejsce w marcu. Rozmawiali wtedy o jego dzieciństwie i czasach wojny. "Pamięta te wszystkie wydarzenia bardzo dobrze i muszę przyznać, że poczucie humoru go nie opuściło przynajmniej w marcu, kiedy go widziałem".

casa-regala.blogspot.com

Nie mogło zabraknąć pytania o sytuację byłego księcia Nicholasa. Popper nie powiedział, czy król przebaczył czy też nie, wnukowi, zacytował za to jego ulubione słowa: "Możemy przebaczyć, ale nie możemy zapomnieć". Stwierdził też, że monarcha bardzo jasno wyraził, że nie chce widzieć się z wnukiem. Oświadczenie pozbawiające Nicholasa tytułu i praw do tronu z sierpnia 2015 "podpisał król w obecności członków Rady Królewskiej". Szef Dworu podkreślił również, że król zdecydował się na ten krok, ponieważ przez kilka lat obserwował swojego wnuka i doszedł do wniosku, że nie posiada on cech, które powinien mieć jako członek rodziny królewskiej. Jednak zapytany, czy gdyby Nicholas wyjaśnił kwestię swojego nieślubnego dziecka i uznał je, nadal miałby tytuł księcia, Popper odparł: "Tego nie mogę powiedzieć".

thedailybeast.com

O decyzji króla Nicholasa poinformowała księżniczka Margaretha i członkowie Rady Królewskiej, a on sam - według słów Poppera - zgodził się z decyzją dziadka i podpisał dokument. "Głównym żądaniem Jego Królewskiej Mości, które on [Nicholas - przyp. Blue Blood] zaakceptował, było opuszczenie Rumunii. Jego Królewska Mość zaoferował mu materialną pomoc w wypełnianiu jego obowiązków poza Rumunią." Zgodnie ze słowami Poppera, król spotkał się z wnukiem we wrześniu 2015 w Aubonne i prowadzili "przyjazną rozmowę".  Początkowo Nicholas wyjechał z Rumunii, potem jednak zlekceważył żądanie dziadka i wrócił, co oczywiście królowi się nie spodobało.

romania-insider.com

W trakcie wywiadu przywołano także słowa z oświadczenia Nicholasa, w którym stwierdza on, że to nie mogła być decyzja króla, ale ktoś z jego otoczenia wpłynął na niego. Popper stwierdził, że król jest "stanowczym człowiekiem; człowiekiem, który ma ugruntowane poglądy i nikt nie może nim manipulować".

pinterest

Natomiast co do samego incydentu (KLIK), Popper nie brał w nim udziału, dlatego mógł powiedzieć tylko to, co mu przekazano. "Po pierwsze, powiedziano mi, że zanim przybył do rezydencji króla, Pan Medforth Mills zadzwonił do Księżniczki Koronnej i prosił o zgodę na odwiedzenie Jego Królewskiej Mości, ale jej nie dostał [...]. [...] Zaakceptował to i przez telefon zachowywał się w całkiem rozsądny sposób."

romania-insider.com

Wkrótce po publikacji tego wywiadu, Nicholas wydał kolejne oświadczenie, w którym stwierdza, że oświadczenie z sierpnia 2015, które według słów szefa Dworu Królewskiego miał podpisać, do dzisiaj pozostaje przez niego niepodpisane. Zaprzecza także, że kiedykolwiek podpisywał dokument o przymusowej emigracji, a w listopadzie dwa lata temu wrócił do Rumunii, ponieważ chciał wyjaśnić sytuację nieślubnego dziecka, jednak z powodu "braku współpracy" ze strony matki dziecka, kwestia pozostaje nierozstrzygnięta. "Tak więc, nie ma medycznego dowodu, by popierać zarzuty matki" - czytamy w komunikacie. Przed powrotem napisał także do księżniczki Margarethy, informując, że wraca do Bukaresztu, by rozwiązać prywatne problemy i zaprosił ją na spotkanie. W odpowiedzi dostał "bardzo nieprzyjemny email, w którym zostałem oskarżony o nieprzestrzeganie tak zwanego pragnienia Króla". Później otrzymał także list od monarchy napisany na komputerze, w którym "w ogóle nie rozpoznałem dziadka; był napisany w zimny sposób , informując mnie, że zakazono mi powrotu do Rumunii, życia i pracowania w kraju".

antena3.ro

Nicholas stwierdza także, że pieniądze, które otrzymał od króla, nie były pomocą, ale "ceną wygnania,  milczenia i usunięcia". Odniósł się także do ostatniego spotkania z dziadkiem w 2015 w dniu urodzin babci, królowej Anny, w trakcie którego zrozumiał, że "Król nigdy nawet nie wiedział, że musiałem opuścić kraj". Były książę zauważa także, że lekarze wprawdzie nie mogą wydać oświadczenia, ale rodzina owszem. Jego zdaniem, Dwór Królewski nie publikuje oświadczeń, ponieważ "nie chce wyjaśniać spekulacji na temat zdrowia mojego dziadka oraz czy mial jakikolwiek udział w moim odejściu od rodziny i Dworu Królewskiego [...].  Preferują dwuznaczność i agresję zamiast dokładne informacje z namacalnym dowodem".

10 komentarzy:

  1. I pewnie nigdy sie nie wyjasni...

    OdpowiedzUsuń
  2. Eh nawet RK ma problemy przecietnego " kowalskiego" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że król wiedział, co podpisuje

    OdpowiedzUsuń
  4. Iza napisała na tt,że król Mihai zmarł dzisiaj w swojej szwajcarskiej rezydencji

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie przeczytałam o jego śmierci

    OdpowiedzUsuń
  6. Nicolas stradznie kreci i maci. Zachowuje sie jak rozpieszczony 10-latek. Powinien od razu wziazc odpowiedzialność za swoje zachowanie i czyny, a niw pograzac przy tym honorowej rodziny jaka jest rrk. Chce zwalic wine na nich jak typowy dzieciuch. Niech on sie juz lepiej niw odzywa bo sie tylko pograza

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczególnie boleśnie to wybrzmiewa dzisiaj,gdy wiadomo już o śmierci króla.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, ze może śmierć króla doprowadzi do pogodzenia się w tej rodzinie.

      Usuń

Publikując komentarz zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych, takich jak nazwa użytkownika czy adres e-mail, zgodnie z rozporządzeniem art. 6 ust. 1 lit. a RODO. Dane te są przetwarzane w celu opublikowania komentarza na blogu oraz do celów statystycznych.