poniedziałek, 6 czerwca 2022

Platinum Jubilee Pageant + podsumowanie Platynowego Jubileuszu królowej

 Wyjątkowe, trwające cztery dni główne obchody Platynowego Jubileuszu królowej Elizabeth II zwieńczyła parada Platinum Jubilee Pageant ulicami Londynu, wzdłuż The Mall do Pałacu Buckingham. Dla mnie to zdecydowanie najlepsza, najpiękniejsza i najbardziej wzruszająca uroczystość ze wszystkich zorganizowanych w ramach obchodów, dlatego z góry uprzedzam, że będzie naprawdę sporo zdjęć i nagrań :)




Parada przypomniała najważniejsze momenty 70-letniego panowania królowej Elizabeth II i zmiany, które zaszły w społeczeństwie przez ostatnie siedem dekad. Została podzielona na cztery części: "For Queen and Country", "The Time of Our Lives" obrazującej zmiany w modzie i muzyce, "Let's Celebrate!", w której oddano hołd poświęceniu i służbie królowej, oraz "Happy and Glorious". 



Rodzina królewska obejrzała paradę z loży królewskiej pod Pałacem Buckingham. Obecni byli: książę Walii (jako reprezentant królowej), księżna Kornwalii, książę i księżna Cambridge z całą trójką pociech, George'm, Charlotte i Louisem, księżniczka Anne z mężem, Peter Phillips z Lindsay Wallace oraz córkami, Savannah i Islą, Zara i Mike Tindall z Mią i Leną (ze zdjęć powyżej wynika, że krótko towarzyszył im też najmłodszy synek Lucas), księżniczka Beatrice i Edoardo Mapelli Mozzi z synkiem Edoarda oraz księżniczka Eugenie i Jack Brooksbank z małym Augustem.

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Show znowu skradł jednak Louis - jak to 4-latek, wszędzie go było pełno :) W pewnym momencie podszedł do dziadka, księcia Charlesa, i usiadł mu na kolanach :) Według mnie to najbardziej uroczy moment tego dnia, a może nawet całych obchodów :)

Embed from Getty Images



Siedział też z mamą i tatą:

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images


Kolejne zdjęcia i filmiki (na jednym z nich zobaczycie, jak Louis udawał lwa :) )

Nie tylko on zresztą zmieniał miejsce - Savannah przyszła do cioci Zary i siedziała z Leną na kolanach :)

Charlotte, George i Lena:

Embed from Getty Images

A tutaj jeszcze zdjęcia wstawione przez księżniczkę Eugenie:

Zabrakło hrabiego i hrabiny Wessex, którzy w tym czasie świętowali Platynowy Jubileusz na Long Walk razem z mieszkańcami Windsoru. Mieszkańcy pobili rekord na organizację najdłuższego na świecie pikniku :) (A przynajmniej taki mieli zamiar - nie wiem, czy się to udało.)

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images



W paradzie uczestniczyło ponad 10 000 osób, w tym członkowie Sił Zbrojnych, ikony świata muzyki, filmu, sportu i sztuki, akrobaci, wolontariusze czy pracownicy kluczowych sektorów. Obejmowała m.in. przejazd 300 rowerzystów jadących na różnych rowerach z ostatnich 70 lat, czy siedmiu autokarów (po jednym na każdą dekadę panowania monarchini) z gwiazdami danej dekady. Był nawet autokar z postaciami z bajek: Teletubisiami, Peppą, Piotrusiem Królikiem i oczywiście misiem Paddingtonem :) (Przypuszczam, że przynajmniej jedną z tych bajek musieliście oglądać :) )

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Trasa liczyła 3 kilometry i była podobna do tej, którą królowa odbyła prawie 70 lat temu z okazji swojej koronacji - od Whitehall, wzdłuż The Mall, aż pod Pałac Buckingham.


Pierwsza część rozpoczęła się od przemarszu wojsk i przejazdu Gold State Coach, którą królowa przyjechała na swoją koronację w 1953. Siedemdziesiąt lat później nie mogła wziąć udziału w uroczystościach, ale w oknie karocy wyświetlono jej hologram :) W sumie w tej części wzięło udział 200 koni i 1750 przedstawicieli wszystkich Sił Zbrojnych Wielkiej Brytanii, a także różnych krajów Wspólnoty Narodów: Australii, Nowej Zelandii, Kanady, Jamajki, Belize, Ghany, Sri Lanki czy Pakistanu.

Embed from Getty Images

Druga część, zatytułowana "The Time of Our Lives" obrazowała zmiany w kulturze, muzyce i modzie na przestrzeni ostatnich 70 lat.
 

"Let's Celebrate" przedstawiono życie monarchini podzielone na 12 rozdziałów. Zgromadzone na ulicach Londynu tłumy mogły zobaczyć ogromną, 20-metrową marionetkę królowej jako księżniczki w towarzystwie marionetkowych corgi.

Embed from Getty Images

Ostatnia, czwarta część, "Happy and Glorious" obejmowała występ Eda Sheerana, który wykonał swoją piosenkę "Perfect" jako hołd dla królowej i księcia Philipa. (Idealny wybór piosenki, chyba żadna inna by do nich nie pasowała. Od teraz już zawsze będzie mi się z nimi kojarzyć.)


Na koniec parady królowa pojawiła się na balkonie Pałacu Buckingham w towarzystwie swoich następców, księcia Charlesa, księcia Williama i księcia George'a, do których dołączyły także księżna Camilla i księżna Kate z księżniczką Charlotte i księciem Louisem. Rodzina pozdrowiła zebrane tłumy, a następnie wszyscy odśpiewali hymn "God Save the Queen". Jak dla mnie to jeden z najbardziej wzruszających momentów tych obchodów - królowa również była poruszona.

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images



Na zakończenie czterodniowych uroczystości opublikowano wiadomość, w której królowa podziękowała wszystkim za tak wspaniałe obchody. Jak napisała, była "pokorna i głęboko poruszona, że tak wielu ludzi wyszło na ulice, aby świętować mój Platynowy Jubileusz".

Chociaż nie uczestniczyłam osobiście w każdym wydarzeniu, moje serce było z Wami wszystkimi, i pozostaję oddana służeniu Wam najlepiej, jak potrafię, wspierana przez moją rodzinę. Zainspirowała mnie życzliwość, radość i braterstwo, które były tak widoczne w ostatnich dniach i mam nadzieję, że to odnowione poczucie wspólnoty będzie odczuwalne przez wiele nadchodzących lat. Serdecznie dziękuję wam za życzenia i za rolę, jaką wszyscy odegraliście w tych radosnych obchodach.

Całą paradę wciąż można oglądać, m.in. poniżej:



**** **** ***** **** ****

Wczoraj w ciągu dnia książę i księżna Cambridge uczestniczyli w Big Jubilee Lunch w Kensington Park Memorial.



Podsumowanie obchodów


Pełne wrażeń obchody Platynowego Jubileuszu dobiegły końca, czas więc je podsumować. Poniżej znajdziecie 15-minutowy filmik z najważniejszymi wydarzeniami wg Sky News...


...zdjęcia, w tym kilka zza kulis, opublikowane przez Williama i Kate z osobistymi podziękowaniami dla wszystkich zaangażowanych w jubileuszowy weekend. Para książęca napisała, że cała rodzina bawiła się niesamowicie, zwłaszcza mały Louis...


...oraz moje przemyślenia. Jak wspominałam na początku, wczorajsza parada wieńcząca obchody to moje ulubione wydarzenie ze wszystkich czterech dni obchodów. Na nią najbardziej czekałam i w ogóle się nie zawiodłam! Pokazała dokładnie tę stronę rodziny królewskiej, którą rzadko mamy okazję oglądać, a której tak mi u nich brakuje - rodzinną. Uwielbiam uroczystości gromadzące rodzinę w komplecie, dzięki którym możemy zobaczyć, jakie tak naprawdę łączą ich relacje. Książę Charles jako dziadek, trzymający na kolanach wnuka, księżna Kate jako mama przytulająca synka, Zara Tindall rozmawiająca z George'm (i przedrzeźniająca go, ale o tym za chwilę :) ) czy Mike Tindall jako wujek pokazujący Louisowi, że ma na niego oko ;) Niby drobne, naturalne gesty, ale częściej widzimy je za granicą, w innych rodzinach królewskich (zwłaszcza skandynawskich).

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images


Co poza tym? Oczywiście - znów za sprawą dzieci - widzieliśmy też znacznie bardziej wyluzowaną rodzinę królewską. Śpiewające/tańczące Savannah, Mię, Zarę i Mike'a, Mia na kolanach taty, Charlotte jako starsza siostra (co zresztą widzieliśmy wielokrotnie podczas tych obchodów, nie tylko na paradzie).

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images







Ale były też momenty wzruszające (choć osobiście te wymienione wcześniej też mnie mocno wzruszyły) - wspomniana wcześniej piosenka "Perfect", królowa na balkonie ze swoimi następcami i hymn "God Save the Queen". Dla wielu te obchody nie były tylko świętowaniem wyjątkowego, pierwszego - i zarazem ostatniego na wiele lat - platynowego jubileuszu w brytyjskiej monarchii, ale również swego rodzaju pożegnaniem.

Embed from Getty Images

Jeśli chodzi o pozostałe wydarzenia w ramach obchodów, musiałam sobie spisać te momenty, które najbardziej zapadły mi w pamięć, bo było tego naprawdę sporo :) 

Trooping the Colour

Oczywiście debiut George'a, Charlotte i Louisa w powozie. Poza nim na liście umieściłam też Charlotte zaglądającą do torebki Camilli, pogawędkę królowej z Louisem na balkonie, miny małego księcia i niesamowity przelot samolotów RAF-u.

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images


Nabożeństwo dziękczynne i przyjęcie w Guildhall

Drugi dzień obchodów obfitował w równie urocze momenty: całusy księcia Charlesa i księżnej Camilli do księcia i księżnej Cambridge na powitanie (poniższy filmik), obejmujące się hrabina Wessex i Lady Louise, wychodząc z przyjęcia w Guildhall (minuta 2:45 na filmiku niżej), żarty księżniczki Anne w Edynburgu, która stwierdziła, że nie lubi kroić tortów, bo "ktoś wykonał dużo ciężkiej pracy" i w ogóle nie powinno się ich jeść, oraz Mike'a Tindalla, który porównał kreacje żony i księżniczki Eugenie do swoich ulubionych cukierków Starburst :)








Wizyty w Walii i Irlandii Północnej + wieczorny koncert

Trzeci dzień obchodów to dla mnie przede wszystkim wieczorny koncert, ale i w ciągu dnia nie brakowało nam wrażeń, głównie za sprawą pierwszej oficjalnej wizyty George'a i Charlotte w Walii. Nie wiem właściwie czemu, ale poza próbą dyrygowania orkiestrą, kojarzy mi się z nią też żart księcia George'a, który, słysząc jak jego tata, książę Cambridge zazdrości walijskiemu dziennikarzowi Owainowi Wyn Evansowi efektownego stroju (składającego się ze złotej kurtki, błyszczących spodni oraz butów), dodał, że poza strojem, potrzebowałby również trochę więcej włosów ;) Co jak co, ale poczucie humoru najwidoczniej odziedziczył po tacie i dziadku :)
Poniżej znajdziecie również hrabinę Sophie w Irlandii Północnej, tańczącej do przebojów lat 60. i 70.

Embed from Getty Images



I wreszcie wieczorny koncert - absolutnie spektakularne widowisko. Kilka momentów, które najbardziej zapadły mi w pamięć: oczywiście niezapomniany skecz królowej z misiem Paddingtonem (a byłam przekonana, że filmu z Jamesem Bondem i skokiem na spadochronie nic nie przebije!), George i Charlotte witający się z Savannah i Islą, Zara Tindall pomagająca Charlotte zająć jej miejsce, a w trakcie koncertu dokuczająca chrześniakowi, George'owi (niestety nie znalazłam z tego filmiku, ale tutaj zobaczycie zdjęcie, a tutaj minę George'a :) ) księżna Kate śpiewająca "Don't Stop Me Now" i książę William nucący pod nosem "Your Song" i Mike Tindall energicznie wymachujący flagą :) Rodzina królewska bawiła się wyśmienicie.

Embed from Getty Images


A skoro już przy Mike'u Tindallu jesteśmy, to nie mogę w tym miejscu nie wspomnieć o jego niesamowitym poczuciu humoru - mam tu na myśli oczywiście przymiarki kapeluszy żony :)

Prawie zapomniałabym o wyjątkowych pokazach świetlnych wykonanych za pomocą dronów, które zakończyły wieczór:



Czego mi zabrakło? Oczywiście innych rodzin królewskich. Pojawiła się tylko księżniczka Margareta i książę Radu z Rumunii, ale tylko na paradzie z okazji Trooping the Colour i w zasadzie gdyby nie zdjęcia opublikowane w ich mediach społecznościowych to nawet byśmy nie wiedzieli, że tam byli. Nieobecność innych monarchii z jednej strony jest uzasadniona - królowa nie ma już tyle sił, co kiedyś, by witać gości i organizować im czas, wydając np. kolacje - ale z drugiej, mamy przecież księcia Walii, który mógłby pełnić rolę gospodarza i reprezentanta monarchini (co tak naprawdę robił w trakcie tych obchodów).
Poza tym - oficjalnych i mniej oficjalnych zdjęć. To akurat było jednak do przewidzenia, brytyjska rodzina królewska w gruncie rzeczy rzadko je wydaje.

Embed from Getty Images


To tyle mojego przydługiego podsumowania. Jeśli jeszcze to czytacie, chętnie poznam Wasze wrażenia, przemyślenia i opinie :)

12 komentarzy:

  1. Cały Jubileusz był niesamowitym wydarzeniem, niepowtarzalna okazja zjednoczenia narodu i podziękowania Królowej za niełatwe 70 lat panowania. Wspaniale że rodzina królewska starała się też poświecić jak najwięcej czasu zwykłym ludziom, którzy razem z nimi świętowali. Można też było zobaczyć że royalsi są całkiem normalnymi ludźmi, którzy też lubią spędzać ze sobą czas na dobrej zabawie. Nie rozumiem natomiast oburzenia niektórych zachowaniem małego Louisa - zachowywał się jak zwyczajny, pełen energii czterolatek. Księżna Kate miała do niego całe oceany cierpliwości.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rodzina królewska przeszła samą siebie w skali obchodów i w spełnianiu naszych marzeń. Nie tylko starsze dzieci, ale wszystkie prawnuki Królowej poza za małą Sienną i dziećmi Harry'ego pojawiły się choć na moment na tych obchodach, czego nie można było się spodziewać. W sposób umiejętny połączyli królewski przepych i ceremonie z tymi uroczymi, rodzinnymi momentami, które tak rzadko możemy w brk oglądać. Cudownie było zobaczyć bliskie relacje dzieci kuzynów, naturalność reakcji Louisa biegnącego na kolana do dziadka, znudzenie i ekscytację dzieci. Parada jest również moim faworytem spośród wszystkich wydarzeń. Najlepszy moment mimo wysiłków Louisa należy jednak do Królowej z Paddingtonem. Absolutnie genialne.
    Ale wyjście Królowej na balkon napełniło mnie smutkiem mimo radości, że zdrowie pozwoliło jej na pojawienie się. Żaden inny jubileusz nie może być jednocześnie tak wyrazistym pożegnaniem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super podsumowanie, ale te biało-czarne zdjęcia królowej według mnie tu kompletnie nie pasują. Smutno się kojarzą. Co do przemyśleń: brak innych rodzin to rzeczywiście jeden z minusów. Na ślubie wnuka królowej byli, więc na taki jubileusz samej królowej tym bardziej powinni zostać zaproszeni. Brak zdjęć to samo. To część dawnej królewskiej tradycji, więc taka decyzja rozczarowuje. Ktoś pod poprzednim postem napisał, że królowa "skradła show" - to nieprawda, bo od początku to Elżbieta była niekwestionowaną jubilatką i nawet nieobecna na poszczególnych uroczystościach pozostawała główną bohaterką. I bardzo dobrze :) Wiem, że to duży optymizm, ale: ciekawe jaką nazwę nosiłby kolejny jubileusz królowej? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, dobre pytanie, ale nie ma nawet takiej nazwy. Żaden z dotychczasowych monarchów tak długo nie panował ;) Choć, kto wie, może się okazać, że trzeba będzie taką nazwę wymyślić - królowa wspominała, że kiedy wstępowała na tron, nie było jeszcze takiego sformułowania jak "platynowy jubileusz"

      Usuń
    2. Chyba coś słyszałam o "Dębowym Jubileuszu"

      Usuń
  4. Niesamowite prawdziwie królewskie obchody nieprędko doświadczymy ponownie wydarzenia na podobną skalę ja chyba najbardziej zapamiętałam wyjście na balkon brak podczas Tropping The Color i oczywiście filmik z Paddingtonem to niesamowitego jak ogromne poczucie humoru i dystans wobec siebie ma Elżbieta II

    OdpowiedzUsuń
  5. Pewnie jestem w mniejszości, ale po tych kilku dniach, gdzie z zapartym tchem śledziłam dostępne informacje i relacje z Jubileuszu, naprawdę cieszę się, że nie było wśród gości royalsów z innych państw. Dzięki temu wszystkie te wydarzenia były skoncentrowane na rodzinie w ścisłym tego słowa znaczeniu i wielkiej „rodzinie” Brytyjczyków, którzy bardzo wyraźnie i pięknie wyrażali swoje przywiązanie, podziw i miłość do Królowej. To było w pełni brytyjskie wydarzenie, z Brytyjczykami i dla Brytyjczyków. Obecność zagranicznych rodzin królewskich na pewno zmieniłaby charakter tych jubileuszowych obchodów i w jakimś stopniu rozmyła świadectwo tej szczególnej więzi między Królową i kochającymi ją poddanymi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe spojrzenie, nie myślałam o tym w ten sposób. Pisząc o tym, że zabrakło mi innych rodzin królewskich nie miałam na myśli tego, by włączyć ich we wszystkie uroczystości jubileuszu, ale - tak jak przy okazji diamentowego czy złotego jubileuszu panowania - zaprosić np. na nabożeństwo dziękczynne czy kolację. Według mnie nadal byłoby widać tę więź między Brytyjczykami a ich królową, a przy tym dałoby możliwość gościom z zagranicy osobistego pogratulowania jubileuszu. Ale rozumiem Twoje zdanie i też podobało mi się to, że ten jubileusz był organizowany z myślą o Brytyjczykach i dla Brytyjczyków

      Usuń
  6. Czy w Polsce pokazywano tę paradę?Wydaje się bardzo ciekawym widowiskiem, a w mediach udało mi się natknąć tylko na zdjęcia/nagrania z balkonu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wydaje mi się, chyba że masz dostęp do anglojęzycznych kanałów. Ale nie oglądam polskiej telewizji, więc nie wiem na pewno. Ale jest dostępna na YouTubie, np. tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=5LXn5911PAs
      https://www.youtube.com/watch?v=NxWqRN0vBjQ

      Usuń
  7. Świetne podsumowanie! Dla mnie Królowa z misiem Paddingtonem wygrywa wszystko, już zawsze będzie mi się kojarzyć z jubileuszem. Ciepła, naturalna, filuterna, pełna werwy. Genialne.
    Milka

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgadzam się, to były piękne uroczystości. Już nie doświadczymy czegoś takiego.

    OdpowiedzUsuń

Publikując komentarz zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych, takich jak nazwa użytkownika czy adres e-mail, zgodnie z rozporządzeniem art. 6 ust. 1 lit. a RODO. Dane te są przetwarzane w celu opublikowania komentarza na blogu oraz do celów statystycznych.