sobota, 31 lipca 2021

Królewscy Olimpijczycy

 Igrzyska Olimpijskie w Tokio trwają w najlepsze, więc to doskonały moment, by w przerwie pomiędzy śledzeniem kolejnych zmagań zastanowić się, którzy członkowie rodzin królewskich kiedykolwiek brali w nich udział jako zawodnicy. Ciekawe, kto jako pierwszy przychodzi Wam na myśl.

"London 2012 Olympic Games" by amsr_photography is licensed under CC BY 2.0


Wielka Brytania


Naszą listę zacznijmy może od Europy i tych bardziej znanych królewskich olimpijczyków. Oczywiście mamy wśród nich księżniczkę Anne z Wielkiej Brytanii, która startowała w zawodach jeździeckich na Igrzyskach Olimpijskich w Montrealu w 1976. Niestety, nie wygrała żadnego medalu, ale przetarła szlaki kolejnym pokoleniom jako pierwszy członek brytyjskiej rodziny królewskiej w historii, który czynnie wziął udział w Igrzyskach Olimpijskich.

Embed from Getty Images


Pierwszy mąż księżniczki, kapitan Mark Phillips, również brał udział w Igrzyskach, ale jako zawodnik rezerwowy brytyjskiej drużyny jeździeckiej: w 1968 w Meksyku, w 1972 w Monachium (na których drużyna zdobyła złoty medal) oraz w 1988 w Seulu (na których zdobyli srebrny medal).

Embed from Getty Images


Ich córka Zara Tindall poszła w ślady rodziców i również startowała z brytyjską drużyną jeździecką. Zakwalifikowała się w 2004 i 2008, jednak wówczas ostatecznie nie wzięła udział w zmaganiach z powodu kontuzji jej konia. Udało się to dopiero na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie w 2012 - i to jak! Zara razem z brytyjską drużyną wygrała wtedy srebrny medal. Jak to się mówi, do trzech razy sztuka :)

Embed from Getty Images


Dania


Zara Tindall nie jest jedyną królewską medalistką w jeździectwie. Księżniczka Nathalie Sayn-Wittgenstein-Berleburg, córka księżniczki Benedikte z Danii i tym samym siostrzenica królowej Margrethe, w Pekinie w 2008 zdobyła brązowy medal w ujeżdżaniu razem z duńską drużyną. Brała też udział w Igrzyskach w 2012 oraz (jako zawodniczka rezerwowa duńskiej drużyny) w 2000 w Sydney. Obecnie księżniczka już nie startuje, ale od 2017 jest trenerką duńskiej drużyny.

Embed from Getty Images


Monako


Olimpijczykiem, choć w innej konkurencji, jest książę Albert z Monako i, podobnie jak Zara Tindall, ma to we krwi - jego dziadek ze strony matki, John Kelly, i wuj, John B. Kelly Junior, również startowali w Igrzyskach Olimpijskich i obaj zdobyli medale w wioślarstwie (starszy dwa złote, a młodszy jeden brązowy). Książę uczestniczył w pięciu Igrzyskach pod rząd w latach 1988-2002 jako członek zarówno czteroosobowych, jak i dwuosobowych drużyn bobslejowych, jednak nie udało mu się otrzymać medalu.

Embed from Getty Images


Księżna Charlene też brała udział w Igrzyskach, ale w przeciwieństwie do męża tylko raz - w 2000 w Sydney jako reprezentantka RPA w pływaniu, gdzie startowała w trzech konkurencjach: na 100 i 200 metrów stylem grzbietowym oraz kobiecej sztafecie na dystansie 4 x 100 metrów. Niestety, nie stanęła na podium; w ostatniej konkurencji południowoafrykańskie pływaczki zajęły 5. miejsce.

Embed from Getty Images


Hiszpania i Grecja


Skoro już jesteśmy przy wodnych dyscyplinach olimpijskich, to nie można nie wspomnieć o żeglarstwie i hiszpańskiej rodzinie królewskiej. Pewnie kojarzycie, że w Igrzyskach Olimpijskich w Seulu w 1988 brała udział Infantka Cristina (starsza siostra króla Felipe). Jej mąż, Iñaki Urdangarin, również jest Olimpijczykiem - był członkiem hiszpańskiej drużyny piłki ręcznej w latach 1992-2000, która wygrała dwa brązowe medale w 1996 oraz 2000.

Embed from Getty Images


Co ciekawe, jednym z reprezentantów Hiszpanii w żeglarstwie w klasie Soling na Igrzyskach w Barcelonie w 1992 był ówczesny książę Asturii Felipe (na zdjęciu poniżej niesie hiszpańską flagę na ceremonii otwarcia). Wtedy hiszpańscy żeglarze zostali sklasyfikowani na 6. miejscu.

Embed from Getty Images


Cristina i Felipe nie byli jednak pierwszymi członkami hiszpańskiej rodziny królewskiej, którzy konkurowali o medal olimpijski. Król Juan Carlos (wówczas książę) brał udział w zmaganiach żeglarskich w klasie Dragon w Monachium w 1972, gdzie zajął 15. miejsce. Lepiej pod tym względem powiodło się jego szwagrowi, późniejszemu królowi Konstantinosowi, który, jak zapewne pamiętacie, w Rzymie w 1960 z grecką drużyną wywalczył złoty medal. Królowa Sofia (jeszcze jako księżniczka) była zawodniczką rezerwową.

The Greek Royal Family, greekroyalfamily.org


Norwegia


Świetnych żeglarzy olimpijskich znajdziemy też w norweskiej rodzinie królewskiej. Zarówno król Harald, jak i król Olav, jeszcze przed objęciem tronu startowali w Igrzyskach Olimpijskich: obecny król trzykrotnie w latach 1964, 1968 i 1972, a jego ojciec raz, w 1928 w Amsterdamie. Książę koronny Olav zdobył wówczas złoty medal w klasie 6 metrów. Jego synowi natomiast nie udało się stanąć na podium.

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images


Mniej znani


Książę Olav był pierwszym w historii członkiem rodziny królewskiej, który wygrał złoto na Igrzyskach Olimpijskich, jednak nie pierwszym, który wygrał olimpijski medal. Tytuł ten przysługuje księciu Friedrichowi Karlowi z Prus, praprawnukowi króla Prus Friedricha Wilhelma III i siostrzeńcowi Cesarzowej Auguste Viktorii (żony ostatniego Cesarza Niemiec Wilhelma II), który w 1912 w Sztokholmie otrzymał brązowy medal w konkurencji skoków drużynowych jako członek niemieckiej reprezentacji jeździeckiej.

Bain News Service, publisher, domena publiczna, via Wikimedia Commons

Z innych, nieżyjących już, królewskich olimpijczyków, możemy wymienić: wielkiego księcia Dimitra Pawłowicza (jeździectwo, IO w 1912); księcia Ernsta Hohenlohe-Waldenburg-Schillingsfürst (reprezentanta Austrii w szermierce na IO w 1912); księcia Constantina z Liechtensteinu (narciarstwo alpejskie, Zimowe IO w St Moritz w 1948); czy księcia Maxa Hohenlohe-Langenburg (reprezentanta Liechtensteinu w narciarstwie alpejskim na Zimowych IO w Cortinie d'Ampezzo w 1956). Żaden z nich nie wygrał jednak medalu.

Embed from Getty Images


Co ciekawe, książę Max jest stryjem innego królewskiego Olimpijczyka, księcia Hubertusa Hohenlohe-Langenburg, który również próbował swoich sił jako narciarz. Sześciokrotnie reprezentował Meksyk (gdzie przyszedł na świat i spędził pierwszych kilka życia) na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich: w Sarajewie w 1984, Calgary w 1988, Albertville w 1992, Lillehammer w 1994, a następnie, po ponad 15-letniej przerwie, w Vancouver w 2010 i Soczi w 2014. Niekiedy startował w kilku różnych konkurencjach, nigdy jednak nie stanął na podium.

Embed from Getty Images


Spoza Europy


Royalsi spoza europejskich rodzin królewskich i książęcych także brali udział w zmaganiach na Igrzyskach Olimpijskich. Wśród nich znaleźli się: Aga Khan IV, księżniczka Haya bint Hussein, Szejk Ahmad bin Mohammad bin Hasher Al Maktoum, Szejka Maitha bint Mohammed bin Rashid Al Maktoum i książę Abdullah bin Mutaib bin Abdullah Al Saud. Z całej piątki tylko Szejkowi Ahmadowi i księciu Abdullahowi udało się wywalczyć medale.

"2012 Olympic Medals" by p_a_h is licensed under CC BY 2.0


Książę Shah Karim al-Husayni, znany bliżej jako Aga Khan IV, głowa rodu Aga Khan, wystartował raz, w narciarstwie alpejskim na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Innsbrucku w 1964 jako członek reprezentacji Iranu.

Embed from Getty Images


Księżniczka Haya, przyrodnia siostra obecnego króla Jordanii, jeszcze przed swoim ślubem, w wieku 26 lat była członkinią jordańskiej drużyny jeździeckiej w Sydney w 2000.

Embed from Getty Images


Jej pasierbica, Szejka Maitha (starsza siostra Szejki Latify; córka Emira Dubaju Szejka Mohammeda bin Rashida), także medalu nie wygrała, ale przeszła do historii jako pierwsza kobieta reprezentująca Zjednoczone Emiraty Arabskie na Igrzyskach Olimpijskich. Startowała w turnieju taekwondo w kategorii powyżej 67 kilogramów w Pekinie w 2008.

Embed from Getty Images


Z kolei Szejk Ahmad był pierwszym sportowcem ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, który wygrał medal olimpijski - i to od razu złoty! Dokonał tego w Atenach w 2004 w strzelectwie. Brał też udział w Igrzyskach w 2000 i 2008.

Embed from Getty Images


Książę Abdullah, wnuk króla Arabii Saudyjskiej Abdullaha bin Abdulaziza, zdobył drużynowo brązowy medal w skokach przez przeszkody na Igrzyskach w Londynie w 2012. Cztery lata wcześniej uczestniczył też w zawodach jeździeckich w Pekinie w 2008, ale wtedy drużyna z Arabii Saudyjskiej nie zajęła miejsca na podium.

Embed from Getty Images


Których z powyższych Olimpijczyków kojarzyliście, a o których nie mieliście pojęcia? A może znacie jeszcze jakichś?


Źródła, z których korzystałam: 
Oficjalna strona Igrzysk Olimpijskich: link 1, link 2, link 3, link 4, link 5, link 6, link 7, link 8

14 komentarzy:

  1. Nie widzę księcia Biry z Syjamu (czyli Tajlandii) - chyba że gdzieś mi umknął. W kwestii królewskich olimpijczyków moim pierwszym skojarzeniem były Monako i Norwegia - tam to rodzinna tradycja :) W UK to domena rodziny Anny. W ogóle to ciekawa sprawa, że royalsi w Igrzyskach nie tylko występowali, ale także pomogli je wskrzesić, niektórzy się tam poznali (para królewska Szwecji oraz Mary i Frederik z Danii), a Albert i Charlene pierwszy raz pokazali się na igrzyskach jako para.

    Bardzo korzystna zmiana nagłówka - teraz wygląda zdecydowanie bardziej elegancko! :D

    Post i nagłówek na plus, ale przyznaję, że bardzo zabrakło mi notki ze wspomnieniem ślubu Diany i Karola. Dwa dni temu minęła okrągła 40. rocznica i choć z małżeństwem nie wyszło, to sama ceremonia i oprawa były absolutnym majstersztykiem. To był prawdziwy ślub stulecia, którego pod kątem pompy nie przebił żaden późniejszy - a jeśli uświadomimy sobie zwiększanie oszczędności, to już chyba ślubu na taką skalę i w tak królewskim stylu nie będzie. To wydarzenie to byłaby prawdziwa kopalnia jeśli chodzi o informacje, ciekawostki i zdjęcia. Na blogu o Cambridge'ach też ani słowa (chyba tylko Marlena na IG wspominała). Szkoda :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy post :) przy okazji fajnie było oglądać ceremonię otwarcia IO i wyłapać księcia Alberta czy wielkiego księcia Henriego na trybunach
    Zastanawia mnie tylko dlaczego nie było Masali?

    OdpowiedzUsuń
  3. Udział royalsów w igrzyskach jest naprawdę duży i często medalowy. Dodałabym do tego jeszcze członkowstwo w MKOL księcia Alberta czy Frederika, wsparcie dla igrzysk paraolimpijskich księżniczki Victorii i Margriet. Szkoda, że w tym roku tak mało możemy ujrzeć royalsów na trybubach. Igrzyska to też zawsze była okazja do spotkań między rodzinami królewskimi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobry post, zaskoczyłyście mnie miło takim tematem, porządne zestawienie, super😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też, coś świeżego i innego, a jednocześnie ciekawego. :D a co z księciem Birą?

      Usuń
  5. Jeśli chodzi o księcia Ernsta Hohenlohe-Waldenburg-Schillingsfürst, na mojej stronie jest jego zdjęcie w mundurze. https://static.wikia.nocookie.net/raciborz/images/0/03/Oberleutant_zur_See_Prinz_Ernst_von_Ratibor.jpg/revision/latest?cb=20180304121347&path-prefix=pl
    Niestety przy tych mało znanych osobach ciężko jest cokolwiek znaleźć.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny post, nie wiedziałam o udziale w IO zawodnikowi z hiszpańskiej rodziny królewskiej.

    Jednak w przypadku księżnej Charlene wkradł się błąd. Brała udział w Olimpiadzie... Olimpiada to okres 4 lat pomiędzy Igrzyskami Olimpijskimi, więc Charlene brała udział w Igrzyskach Olimpijskich, czyli zawodach sportowych kończących okres olimpiady :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest błąd: "olimpiada
      1. «starogreckie igrzyska sportowe ku czci Zeusa»
      2. «międzynarodowe zawody sportowe organizowane co cztery lata przez różne państwa»
      3. «czteroletni okres pomiędzy starogreckimi igrzyskami, będący jednostką rachuby czasu w starożytnej Grecji»" (Słownik Języka Polskiego PWN).

      Usuń
    2. Do ANONIMOWY 2 SIERPNIA 2021 11:54: to niestety nie jest takie proste, jak piszesz. Tylko w starożytności istniał tak jasny podział. Później te pojęcia zaczęły być stosowane wymiennie i zawody stały się olimpiadą, nie igrzyskami olimpijskimi. Dziś opinie są różne, ale nawet językoznawcy przyznają, że trzeba zrozumieć, że język się zmienia. "Domaganie się, by tę imprezę sportową nazywano tylko igrzyskami olimpijskimi, i krytykowanie tych, którzy używają określenia "olimpiada" jest przejawem nieliczenia się z rozwojem języka polskiego" (więcej tu: https://nasimistrzowie.pl/n/olimpiada-czy-igrzyska-olimpijskie-i141). Są ludzie, którzy kwalifikują to jako karygodny błąd, ale nie zmienią oni faktu, że język ewoluuje, słowa zmieniają znaczenie (inne słowa je tracą - dziś raczej nie mówimy w czasie między igrzyskami, że "trwa olimpiada") i temu nie zapobiegniemy. Podobnie było z monarchiami w Europie - te, które się unowocześniły i dostosowały do wymogów nowych czasów, przetrwały, a te absolutne i skrajnie konserwatywne zniknęły. Tak więc dziś przypadek olimpiada/igrzyska to bardziej kwestia opinii. Czas pokaże, co się ostatecznie przyjmie. Pozdrawiam :)

      Usuń
  7. ten blog czyni mnie super inteligentną.Rewelacyjny tekst tak sie zaczytałam że aż spaliłam obiad.A jak czyta mnie Pani Kasia serdecznie dziękuje za przepękne zdjęcia księżnej Diany i wielu innych a także gazet i cudownego olejnego portretu Diany i Kate.Bezceene nie wiem jak się odwdzięcze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, przykro mi to słyszeć. Mam nadzieję, że mimo wszystko dało się coś z niego uratować ;)

      Usuń
  8. coś uratowałam ale to nic,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Publikując komentarz zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych, takich jak nazwa użytkownika czy adres e-mail, zgodnie z rozporządzeniem art. 6 ust. 1 lit. a RODO. Dane te są przetwarzane w celu opublikowania komentarza na blogu oraz do celów statystycznych.