sobota, 30 maja 2020

70. urodziny króla Konstantinosa


Jeszcze zanim ten rok na dobre się rozpoczął, już wiedzieliśmy, że będziemy świadkami wielu królewskich jubileuszy, choć nikt z nas nie spodziewał się, że większość uroczystości, na które tak czekaliśmy, zostanie odwołana. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by wspominać najważniejsze i największe królewskie uroczystości sprzed pandemii. Dziś w ramach "przygotowań" do zbliżających się wielkimi krokami 80. urodzin ostatniego króla Grecji mamy dla Was post z uroczystościami zorganizowanymi z okazji jego okrągłych urodzin na przestrzeni ostatnich trzydziestu lat.

Embed from Getty Images



Przyjęcie z okazji 70. urodzin króla Konstantinosa 2 czerwca 2010 zostało wydane przez księcia Pavlosa w jego londyńskim domu w dzielnicy Chelsea. Wśród zaproszonych gości znalazła się najbliższa rodzina i przyjaciele króla:

- księżniczka Alexia z mężem Carlosem Morales, księżniczka Theodora i książę Philippos. Obie siostry wybrały na ten wieczór czerwień;

Embed from Getty Images

- książę Nikolaos z jeszcze wówczas narzeczoną Tatianą Blatnik, która założyła zieloną suknię od Amandy Wakeley;

Embed from Getty Images

- królowa Sofia i ówczesny książę Asturii Felipe (Juana Carlosa i Letizię zatrzymały w Hiszpanii oficjalne obowiązki);

Embed from Getty Images

- królowa Margrethe i książę Henrik;

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

- księżniczka Benedikte z mężem;

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

- królowa Elizabeth i książę Edynburga;

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

- księżniczka Anne;

Embed from Getty Images

Embed from Getty Images

- książę Gloucester;

Embed from Getty Images

- księżniczka Alexandra;

Embed from Getty Images

- książę i księżna Michael z Kentu.

Embed from Getty Images

Jako ostatni przybył na miejsce jubilat wraz z małżonką.

Embed from Getty Images

Dziesięć lat wcześniej, w czerwcu 2000, z okazji 60. urodzin króla Konstantinosa, książę Walii wydał na jego cześć przyjęcie w formie grilla w swojej rezydencji w Highgrove w Gloucestershire, na które zaproszono także ponoć około 100 gości. Niestety, nie znalazłam żadnych zdjęć, a jedynie wzmiankę, że podczas tego przyjęcia królowa Elizabeth poznała Camillę Parker-Bowles.

Z kolei w 1990 przyjęcie z okazji 50. urodzin króla odbyło się w Londynie, w wynajętym na ten wieczór Spencer House z udziałem około 600 gości, w tym bliższych i dalszych krewnych z europejskich rodzin królewskich, m.in.: królowej Sofii i króla Juana Carlosa z infantką Eleną i ówczesnym księciem Asturii Felipe; królowej Ingrid, królowej Margrethe i księcia Henrika; królowej Elizabeth, księcia Edynburga, księcia i księżnej Walii, księciem i księżnej Gloucester, księcia i księżnej Kentu, księżniczki Alexandry; króla Carla Gustafa i królowej Silvii; królowej Sonji i księżniczki Marthy Louisy; Wielkiego Księcia Jeana i Wielkiej Księżnej Josephine-Charlotte; wówczas księcia Willema-Alexandra, księcia Friso i księcia Constantijna (ten ostatni otrzymał imię po królu, który został jego ojcem chrzestnym); Cesarzowej Farah Pahlavi, która przybyła na miejsce z synem Rezą, synową i najmłodszą córką, księżniczką Leilą; króla Mihai'a i królowej Anne czy księcia Alexandra i księżnej Katherine z Serbii. Krótko na przyjęciu była także obecna dwójka najmłodszych pociech pary królewskiej, prawie 7-letnia wówczas Theodora i 4-letni Philippos. Na koniec przyjęcia goście otrzymali w prezencie egzemplarz książki napisanej przez kuzyna Konstantinosa, księcia Michaela z Grecji, "The Royal House of Greece".
Zdjęcia z tego wieczoru znajdziecie TUTAJ.


10 komentarzy:

  1. Zdziwiła mnie obecność royalsów z BRK. Nie, że to źle, ale oni zawsze są tacy odcięci od reszty, tacy "wyjątkowi". Inne rodziny królewskie przyjaźnią się, ciągle się kontaktują (filmik Wiktorii i Daniela na 50. urodziny Frederika, wspólne wakacje), a BRK jakby żyła w innym wymiarze. Może dlatego nasze media tak ją lubią, nie wiem. Ale jej obecność na urodzinach zdetronizowanego króla? To do nich nie pasuje.

    I z góry uprzedzam, że to nie hejt, ale stwierdzenie moich dłuższych już obserwacji i wyrażenie opinii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest to specjalnie dziwne, obie rodziny królewskie utrzymują ze sobą przyjacielskie relacje (kiedy Konstantinos i Anne-Marie mieszkali w Londynie, odbywali nawet wspólne wyjścia), a książę Edynburga jest dalekim kuzynem Konstantinosa (oboje są potomkami króla Grecji George'a I). Dodatkowo król Konstantinos został wybrany ojcem chrzestnym księcia Williama (a William ojcem chrzestnym Constantine-Alexiosa, pierwszego syna Pavlosa i Marie-Chantal), a królowa Elizabeth jest matką chrzestną Theodory.
      Prawdopodobnie gdyby przyjęcie odbyło się gdzieś poza granicami Wielkiej Brytanii, mogliby mieć "pretekst", by się na nim nie pojawić, ale skoro odbyło się w samym Londynie to już naprawdę źle by to wyglądało gdyby zabrakło tylko królowej i księcia Edynburga...

      Usuń
    2. Drogi Anonimie z 19:10: grecka rodzina królewska to najbliższa rodzina męża królowej, Filipa, więc bliskie relacje są oczywiste (Kentowie też trzymają się blisko, bo z tej samej rodziny pochodziła księżna Marina, matka obecnego księcia Kentu). Wiek wcześniej za Edwarda VII szczególnie bliskie kontakty BRK miała z Duńczykami, bo stamtąd wywodziła się żona króla, Aleksandra. Utrzymał je jeszcze ich syn Jerzy V, ale Jerzy VI już właściwie sprawę olał, bo bliższa była mu rodzina jego żony Elżbiety (czyli szlachta brytyjska). Podobnie działa to w zwykłych rodzinach - kuzyni się znają, ale ich dzieci niekoniecznie, a kolejne pokolenie często się nawet nie kojarzy. Nawiasem mówiąc: grecka rodzina królewska jest ciekawym przypadkiem - pomimo statusu zdetronizowanych royalsów są "łącznikiem" mającym bliskie relacje zarówno z monarchiami z kontynentu, jak i z wysp.

      Na drugą geograficzną kwestię zwróciła uwagę Gabriela (i w pełni się z tym zgadzam). Rodzina mieszka głównie w Londynie i to tam odbyło się przyjęcie, więc brak królowej i księcia Edynburga byłby ostrym faux pas.

      Usuń
    3. Rozumiem waszą argumentację, faktycznie, nie wiedziałam o tych powiązaniach. Po prostu BRK mimo wszystko rzadko spotyka się z innymi RK, ale rzeczywiście, grecka może być tu wyjątkiem.

      Pozdrawiam,
      Anonim z 19.10

      Usuń
  2. Rzeczywiście urodziny Konstantionosa to chyba jedna z ostatnich królewskich, międzynarodowych uroczystości, na których pojawiła się królowa Elżbieta i książę Edynburgu.

    OdpowiedzUsuń
  3. To trochę zabawne, że na obchody 50. urodzin ex-króla Grecji ówczesna księżna Walii pojechała do domu należącego do jej własnej rodziny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kaziu, mam identyczne zdanie. O ile jeszcze najstarsze pokolenie coś sobą prezentuje, to już ich dzieci to totalna porażka. Być może gdyby Pavlos ożenił się z kimś innym, kobietą z prawdziwego zdarzenia, byłoby inaczej. Niestety nowobogacki styl Marie Chantal zupełnie zdominował całą rodzinę i teraz największą ambicją młodego pokolenia jest "bywanie", a jedyną ścieżką kariery celebryctwo i Hollywood, gdzie wycierają się pustymi tytułami książąt i księżniczek. Uważam, że król Konstantyn powinien coś z tym zrobić, ale on jak widać niestety nie ma w sobie tego poczucia obowiązku co np. zmarły król Rumunii Michał, który bardzo poważnie podchodził do kwestii, kto powinien nosić tytuł królewski.

    Btw to smutne, że teraz każdy, kto chce wyrazić krytykę, musi zapewniać, że to nie hejt, bo nie daj Boże jakieś nawiedzone istoty zaczną takowy hejt zarzucać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam takie samo zdanie jak dwie poprzedniczki, czytam o rodzinie greckiej i przecieram oczy, w ich wykonaniu to celebryctwo i życie na pokaz, jakos tak bez klasy...gdzie im do rodziny królewskiej. No niestety, ale takie mam odczucie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie że widzicie jaka jest grecka byla royal family ale dziwi mnie naiwność myślenia, że inne royal family nie są takie. Po prostu grecka nie musi udawać już przed ludzmi jak ci w panstwach, ktore jeszcze mają monarchie, że są tacy "zwykli", "normalni", "prostolinijni", "skromni" etc. Nie muszą silić się na Williamowe opowieści jak on to doskonale wie, jakie straszne są trudy tacierzyństwa itp. Ci ludzie mają niewyobrażalnie dużo kasy, nie wiedzą jak to jest odkładać na kupno szafy czy samochodu, nie mają pojęcia o obawach gdy bierze się kredyt na 30 lat żeby kupić 60 m mieszkanie (schowek na miotły i mopy w palacach jest większy), od dziecka do smierci żyją wśród służby, ochrony, nianiek dla dzieci, kucharzy, ogrodników, pokojówek. Gdy my po miesiącach odkładania cieszymy się, że pojechaliśmy na gora 2 tyg z rodziną za granicę (wierzcie mi, przy 4osobowej rodzinie 2 tyg to potworny wydatek nawet przy nie najgorszych zasobkach), oni na takie wakacje jeżdżą kilka razy w roku w oszałamiające mijsca gdzie do swojej tylko dyspozycji mają caly obiekt albo wyspę. Nieruchomosci na całym świecie, prywatne odrzutowce, bezcenne klejnoty, przepiękne suknie od najlepszych projektantow. Nie znają pojęcia pojechania do pracy na 8,pedzenia na 15 do przedszkola, na 17 do szkoły. Nie martwią się o pracę, zarobki etc. A co jest w tym wszystkim najlepsze? Że oni są głęboko przekonani o tym, że im się to należy, no a już tragiczne jest to, że dużo z tych którzy ich utrzymują w tym niewyobrażalnym luksusie też tak myślą bo taka tradycja... No i muszą silić się żeby pokazywać jacy to są normalni chociaż nie są żeby ich ludzie nie pogonili i rewolucja nie zmiotła. A w XXI wieku monarchia to już tylko celebryctwo, mniej lub bardziej ukrywane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę się z tobą zgodzić, lecz na pewno nie jest to już to samo, co kiedyś.

      Usuń

Publikując komentarz zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych, takich jak nazwa użytkownika czy adres e-mail, zgodnie z rozporządzeniem art. 6 ust. 1 lit. a RODO. Dane te są przetwarzane w celu opublikowania komentarza na blogu oraz do celów statystycznych.